2009.11.29 Odra Wodzisław - Wisła Kraków 1:3

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
Linia 81: Linia 81:
16 Odra Wodzisław 15 - 9 - 10:25<br>
16 Odra Wodzisław 15 - 9 - 10:25<br>
<small>Jagiellonia została ukarana -10 punktami na starcie sezonu</small>
<small>Jagiellonia została ukarana -10 punktami na starcie sezonu</small>
 +
''wislakrakow.com''
 +
===Wisła Kraków wreszcie wygrała===
 +
Bartosz Karcz
 +
2009-11-29 17:19:58, aktualizacja: 2009-11-30 09:53:10
-
''wislakrakow.com''
+
Piłkarze Wisły wreszcie przerwali fatalną passę i po dwóch porażkach pokonali w niedzielę Odrę. Zwycięstwo zapewnili sobie wiślacy już przed przerwą, gdy w ciągu dwunastu minut strzelili trzy bramki. Ostatecznie pokonali gospodarzy 3:1.
 +
Tak pomyślny obrót sprawy i tak nie zadowolił jednak do końca obecnych na stadionie kibiców Wisły, którzy dali temu wyraz śpiewając m.in.: "Powiedz mi, czemu nie grałaś tak tydzień temu" oraz "Każda gwiazda niech pamięta, wynik derbów to rzecz święta". Jak widać, porażki z Cracovią fani "Białej Gwiazdy" szybko nie zapomną.
 +
 
 +
Trzeba przyznać, że wiślacy robili wczoraj wiele, żeby zatrzeć fatalne wrażenie po dwóch porażkach, ale z zaznaczeniem, że głównie w pierwszej połowie. A przed pierwszym gwizdkiem wygrana Wisły wcale nie była tak oczywista. Dzień przed meczem z treningu, z powodu kontuzji zszedł bowiem Paweł Brożek, który ostatecznie do Wodzisławia nawet nie przyjechał.
 +
 
 +
Pierwszą linię w takiej sytuacji stworzyli Patryk Małecki i Piotr Ćwielong. Z podstawowego składu wypadł, obok Pawła Brożka, Wojciech Łobodziński, który zajął miejsce na ławce rezerwowych.
 +
 
 +
 
 +
Krakowianie, zgodnie z oczekiwaniami, od początku przejęli inicjatywę. Mimo takiego obrazu gry to jednak Odra, grająca z kontry, jako pierwsza miała swoje okazje. Strzał Aleksandra Kwieka z rzutu wolnego obronił jednak Mariusz Pawełek, a Jan Woś w dogodnej sytuacji uderzył nad poprzeczką.
 +
 
 +
Wreszcie nadeszło dwanaście minut, które wstrząsnęły Odrą. W 25 min w zamieszaniu w polu karnym Mariusz Jop strącił piłkę do Andraża Kirma, a Słoweniec strzałem z woleja uzyskał prowadzenie dla Wisły. Trzy minuty później Patryk Małecki zakończył swój rajd uderzeniem w tzw. krótki róg i było 2:0. Najpiękniejszą z trzech strzelonych bramek uzyskał jednak Kirm, który huknął z 25 metrów i zmieścił piłkę idealnie pod poprzeczką.
 +
 
 +
Słoweniec mógł ustrzelić hat-tricka, ale tuż przed przerwą jego strzał głową obronił Michał Buchalik, a Patryk Małecki, który dobijał, trafił w słupek. Przy takim wyniku, w drugiej połowie emocji nie było już za grosz. Wisła nie starała się za wszelką cenę podwyższać rezultatu, a Odra nie za bardzo miała argumenty, by poważniej zagrozić bramce Mariusza Pawełka.
 +
 
 +
W takiej sytuacji trudno się dziwić, że najwięcej emocji wzbudziło pytanie, co takiego powiedział do trenera Macieja Skorży Piotr Brożek, że w trybie ekspresowym powędrował z boiska na ławkę rezerwowych. Krótkie śledztwo wykazało, że było to coś w stylu "to sam zagraj... ".
 +
 
 +
Trener Wisły wychodzić na boisko nie miał zamiaru, ale po takim komentarzu pozwolił zagrać Rafałowi Boguskiemu, oczywiście w miejsce Brożka. A po meczu obaj panowie wypowiadali się dyplomatycznie o całej sprawie.
 +
 
 +
Skorża stwierdził, że Brożek... poprosił o zmianę, a "Pietia" tłumaczył, że tylko zwrócił uwagę, iż każdemu może przytrafić się strata. Wracając do tego, co działo się na boisku, to trudno było znaleźć sytuację godną odnotowania. Nawet bowiem gdy któryś z zespołów wyprowadzał dobrze zapowiadającą się akcję, to zawsze ktoś albo źle podał, albo stracił piłkę - i tak w kółko.
 +
 
 +
Dlatego warto wspomnieć jedynie o golu, którego strzelił tuż przed końcem uderzeniem z kilku metrów Radzinevicius. Poza tym mieliśmy kilka strzałów z dystansu piłkarzy Odry, z którymi bez problemów poradził sobie Mariusz Pawełek oraz uderzenie Patryka Małeckiego z kilkunastu metrów, które z trudem obronił Michał Buchalik.
 +
 
 +
I tak dobiegł ten mecz do końca, a podsumować można go w ten sposób, że Wisła przyjechała, zrobiła co swoje i z Wodzisławia wyjechała. Może warto jeszcze dodać, że krakowianie tą wygraną zapewnili sobie zwycięstwo w pierwszej rundzie. O tym czy zimę spędzą jednak w fotelu lidera przekonamy się dopiero po meczach z Ruchem i Zagłębiem.
 +
 
 +
Odra Wodzisław Śl. - Wisła Kraków 1:3 (0:3)
 +
 
 +
Bramki: Radzinevicius 87 - Kirm 25, 37, Małecki 28.
 +
 
 +
Sędziował: Tomasz Mikulski (Lublin).
 +
 
 +
Widzów: 4000.
 +
 
 +
Odra: Buchalik 2 - Kłos 2, Dymkowski 2, Malinowski 2, Pielorz 2 - Woś 3, Kuranty 3, Jary 2 (46 Piechniak), KwiekI 2 (73 Markowski), Wodecki 3 (63 Radzinevicius) - Bueno 1. Trener: Robert Moskal.
 +
 
 +
Wisła: Pawełek 3 - Alvarez 3, JopI 3, MarceloI 3, Piotr Brożek 3 (60 Boguski) - Kirm 5, Cantoro 4, Jirsak 3, Diaz 3 (74 Burliga) - Ćwielong 3, Małecki 3 (80 Leszczak). Trener: Maciej Skorża.
 +
{{GK|http://www.polskatimes.pl/gazetakrakowska/}}
 +
==Trenerzy po meczu==
 +
'''Robert Moskal, trener Odry Wodzisław Śl.'''
 +
 
 +
Graliśmy z mistrzem Polski, a przy tym zespołem podwójnie zmobilizowanym. Chcieliśmy grać dobrze w defensywie, ale to się nie udało. Mieliśmy przy wyniku 0:0 swoje sytuacje. Gdybyśmy je wykorzystali, może ten mecz potoczyłby się inaczej. Z Wisłą chcieliśmy zagrać dobrze w obronie, w następnym meczu, z Jagiellonią, postawimy na ofensywę.
 +
 
 +
'''Maciej Skorża, trener Wisły Kraków'''
 +
 
 +
Dobrze zaczęliśmy to spotkanie. Bardzo zależało nam, żeby od początku grać dobrze taktycznie. To nam się udało, a przy tym była skuteczność. Cieszę się, że Andraż zagrał tak skutecznie. Pierwsza połowa w jego wykonaniu była najlepsza w Wiśle. W drugiej połowie nie wykorzystaliśmy swoich sytuacji, a Odra strzeliła gola, z czego jestem bardzo niezadowolony.
 +
{{GK|http://www.polskatimes.pl/gazetakrakowska/}}
 +
==Piłkarze po meczu==
 +
===Ćwielong: najważniejsze, że do siatki wszystko wpadało===
 +
 
 +
 
 +
Łukasz Madej
 +
 
 +
2009-11-29 22:41:30, aktualizacja: 2009-11-29 22:58:24
 +
 
 +
- Wisła ma zawsze w Wodzisławiu ciężko. Dobrze, że tym razem wszystko wpadało do siatki - powiedział w rozmowie z "Gazetą Krakowską" Piotr Ćwielong, piłkarz Wisły Kraków, po wygranym meczu z Odrą Wodzisław.
 +
 
 +
Poszło łatwo, szybko i przyjemnie? Jednym słowem - tak czy nie?
 +
 
 +
Nie.
 +
 
 +
Spodziewał się Pan na stadionie Odry ciężkiej przeprawy?
 +
 
 +
Nigdy nie myślimy w ten sposób, że w jakimś spotkaniu będzie nam szło łatwo. Wisła ma zawsze w Wodzisławiu ciężko. Dobrze, że tym razem wszystko wpadało do siatki.
 +
 
 +
Po tej wygranej atmosfera w drużynie się poprawi?
 +
 
 +
Na pewno w szatni będzie luźniej. Ostatnie porażki wprowadziły trochę nerwowości.
 +
 
 +
Kibice chcą wiedzieć, dlaczego Cracovii nie potraktowaliście jak Odry. Tej porażki długo nie zapomną.
 +
 
 +
Całą drużyną zanotowaliśmy kiepski mecz. Dzisiaj może nie zagraliśmy super, ale dobrze i to wystarczyło do zwycięstwa. Z tego się najbardziej cieszymy.
 +
 
 +
Po spotkaniu podeszliście do swoich fanów.
 +
 
 +
Kibice nas po meczu zawołali. Przybiliśmy sobie wszyscy piątki. Wiem o tym, że ciężko będzie nam odzyskać ich zaufanie.
 +
 
 +
Nie tylko o punkty w meczu z Odrą chodziło.
 +
 
 +
Przegraliśmy dwa wcześniejsze spotkania. Chcieliśmy pokazać, że jesteśmy drużyną. Zamierzaliśmy udowodnić, że z Wisłą nie jest tak źle, jak to wielu mówi. Wszyscy w kółku przed meczem się mobilizowaliśmy. Wyszło nam to na dobre.
 +
 
 +
Przed Wami mecz na Cichej. Będzie kolejny komplet punktów?
 +
 
 +
Mogę powiedzieć, że tylko taki rezultat w Chorzowie nas interesuje.
 +
 
 +
Dla Pana to powrót na stare śmiecie.
 +
 
 +
Wychowałem się w Ruchu. Zostawiłem tam dużo zdrowia. Dwa razy ratowaliśmy klub przed spadkiem. A jak na mnie zareagują kibice? Ciężko mi powiedzieć.
 +
 
 +
Noga w sytuacji podbramkowej nie drgnie?
 +
 
 +
Nie, na pewno nie.
 +
{{GK|http://www.polskatimes.pl/gazetakrakowska/}}
 +
===Kirm: to był jeden z ładniejszych moich goli===
 +
 
 +
 
 +
rozmawia Bartosz Karcz
 +
 
 +
2009-11-29 22:50:55, aktualizacja: 2009-11-30 09:51:32
 +
 
 +
- Bardzo dobrze grało mi się w pierwszej połowie. Zresztą nie tylko mnie, ale całej drużynie - powiedział w rozmowie z "Gazetą Krakowską" Andraż Kirm, piłkarz Wisły Kraków, po wygranym meczu z Odrą Wodzisław.
 +
 
 +
Trener Maciej Skorża na pomeczowej konferencji nie miał wątpliwości, ten mecz - a szczególnie pierwsza połowa - to było najlepsze spotkanie, jakie rozegrał Pan, odkąd trafił do Wisły. Zgadza się Pan z tak postawioną sprawą?
 +
 
 +
Myślę, że bardzo dobrze grało mi się w pierwszej połowie. Zresztą nie tylko mnie, ale całej drużynie. Ja strzeliłem dwie bramki, więc oczywiście bardzo się cieszę z tego powodu.
 +
 
 +
Szczególnie druga pańska bramka była wyjątkowej urody. Czy to był najładniejszy gol, jaki strzelił Pan w swojej dotychczasowej karierze?
 +
 
 +
Nie wiem czy najładniejszy, ale na pewno jeden z ładniejszych. Nie będę ukrywał, że to trafienie sprawiło mi bardzo dużo radości.
 +
 
 +
Mecz z Odrą rozpoczął Pan na nietypowej dla siebie pozycji. Do tej pory grał Pan na lewym skrzydle, a tym razem trener Skorża wystawił Pana na prawym. Dla Pana to duża różnica?
 +
 
 +
Dla mnie to bez różnicy, na której stronie pomocy gram. Zresztą w poprzednich meczach, mimo iż wychodziłem na lewej pomocy, też często zmienialiśmy się skrzydłami i biegałem po prawej flance. Dlatego powtórzę jeszcze raz. Nie ma dla mnie różnicy czy gram na prawej czy lewej stronie pomocy.
 +
{{GK|http://www.polskatimes.pl/gazetakrakowska/}}
==Kibicowsko==
==Kibicowsko==
'''Pusty sektor gości w Wodzisławiu'''<br>
'''Pusty sektor gości w Wodzisławiu'''<br>

Wersja z dnia 07:11, 15 maj 2010

2009.11.29, Ekstraklasa, 15. kolejka, Wodzisław Śląski, stadion Odry, 14:45
Odra Wodzisław Śląski 1:3 (0:3) Wisła Kraków
widzów: 4.000
sędzia: Tomasz Mikulski z Lublina
Bramki



Tomas Radzinevičius 87'
0:1
0:2
0:3
1:3
25' Andraž Kirm
28' Patryk Małecki
37' Andraž Kirm

Odra Wodzisław Śląski
4-5-1
Michał Buchalik
Robert Kłos
Marcin Dymkowski
Marcin Malinowski
Łukasz Pielorz
Jan Woś
Jacek Kuranty
Szymon Jary grafika:Zmiana.PNG (46' Piotr Piechniak)
grafika:zk.jpg Aleksander Kwiek grafika:Zmiana.PNG (73' Krzysztof Markowski)
Marcin Wodecki grafika:Zmiana.PNG (63' Tomas Radzinevicius)
Daniel Bueno

trener: Robert Moskal
Wisła Kraków
4-4-2
Mariusz Pawełek
Pablo Alvarez
Marcelo grafika:zk.jpg
Mariusz Jop grafika:zk.jpg
Piotr Brożek grafika:Zmiana.PNG (60' Rafał Boguski)
Andraż Kirm
Tomas Jirsak
Mauro Cantoro
Junior Diaz grafika:Zmiana.PNG (75' Łukasz Burliga)
Piotr Ćwielong
Patryk Małecki grafika:Zmiana.PNG (80' Sebastian Leszczak)

trener: Maciej Skorża
Komisja Ligi po zapoznaniu się z zapisem wideo podjęła decyzję o anulowaniu żółtej kartki dla Marcelo.

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Spis treści

Opis meczu

W tym meczu pierwsza w tabeli Wisła i ostatnia - Odra, szukały uspokajającego oddechu. Udało się Wiśle, która w 12 minut pierwszej połowy zdobyła trzy gole. Jeden ładniejszy od drugiego: wolej Kirma, solowa akcja Małeckiego i znów Kirm z 30 metrów. Wisła wygrała 3;1, bo w końcówce honorowego gola zdobył Radzinevicius.


Wisła utrzymała więc 3-punktową przewagę nad Legią ale za tydzień przeciwko Ruchowi zagra bez Marcelo. Brazylijczyk w drugiej połowie po zderzeniu z bramkarzem Odry Michałem Buchalikiem niesłusznie otrzymał żółtą kartkę. Ta eliminuje go z udziału w bardzo ważnym meczu wyjazdowym z "Niebieskimi". Sędzia nie był zresztą dziś sprzymierzeńcem wiślaków - w drugiej połowie trzykrotnie łapał na niesłusznych pozycjach spalonych Piotra Ćwielonga.

Po dwóch porażkach wreszcie nadeszło przełamanie, ale o rehabilitacji w oczach kibiców nie może być mowy. Mimo zakazu około 300 fanów Białej Gwiazdy zjawiło się na trybunach przeznaczonych dla gospodarzy, nie prezentując jednak barw klubowych a jedynie werbalnie dając znać o swojej obecności. "Wy jesteście gwiazdorami, czemu z Odrą nie z ***?" i "Każdy gwiazdor niech pamięta, wynik derbów to rzecz święta" - przypomnieli piłkarzom wiślaccy wyjazdowicze.

Wisła wystąpiła w nieco zmienionym zestawieniu, a ostatnia roszada została wykonana tuż przed meczem. Na rozgrzewce pogłębienie urazu pachwiny zgłosił Paweł Brożek i nie zasiadł nawet na ławce rezerwowych. Pojawił się na niej za to Wojciech Łobodziński, którego na prawej stronie pomocy zmienił Andraż Kirm. Lewe skrzydło przeznaczono dla Juniora Diaza, w środku zagrała para Mauro Cantoro (kapitan) - Tomas Jirsak zaś duet napastników stanowili Piotr Ćwielong i Patryk Małecki.

Mimo zapewnieniu o mobilizacji w szeregach Wisły początek wyglądał podobnie jak w meczu z Cracovią czy Legią. Wisła nie opanowała gry w środku, słabo wychodziło jej konstruowanie akcji. Odra natomiast stworzyła sobie dwie sytuacje: w 2 minucie groźny strzał z rzutu wolnego obronił Mariusz Pawełek, podobnie jak dobitkę z pozycji spalonej Marcina Wodeckiego; w 16 minucie natomiast po centrze z lewej strony piłkę na klatkę piersiową przyjął Jan Woś, uderzył z półwoleja ale wysoko nad bramką.

Szczęście do "Białej Gwiazdy" uśmiechnęło się w 25 minucie. Po zagraniu z rzutu wolnego próbował w polu karnym uderzać Mariusz Jop. Piłka "przelała" mu się po lewej stopie i trafiła do Kirma, który strzałem z powietrza nie dał szans wychodzącemu Buchalikowi (asysta: Jop). Po trzech minutach było 2:0 dla Wisły, gdy z prawej strony ściął w pole karne Patryk Małecki, wykonał ładny balans ciałem na linii 16 metrów dzięki czemu miał otwartą drogę do bramki i skutecznie uderzył przy słupku.

Gola na 3:0 zdobył Andraż Kirm i była to najpiękniejsza bramka tego meczu, mogąca w 15. kolejce konkurować chyba tylko z trafieniem Macieja Iwańskiego przeciwko Bełchatowowi. Słoweniec huknął prostym podbiciem z 30 metrów, piłka zatoczyła łuk nad bramkarzem i z impetem wpadła do siatki Odry po raz trzeci! Kirm miał też szansę na swojego trzeciego gola, gdy dobijał z ostrego kąta główkę Jirsaka w ostatniej minucie pierwszej połowy, ale trafił w słupek.

Kiks-asysta Jopa
Kiks-asysta Jopa

- Nie mam słów. Nic tylko wziąć saperkę i się zakopać - narzekał w przerwie Marcin Malinowski z Odry. W drugiej połowie Wisła nie prezentowała się olśniewająco, ale jakiegoś gola zdobyć powinna, przy czym, jak wspomnieliśmy, trzykrotnie przeszkadzał sędzia. Najładniejszą akcję udało się przeprowadzić w 79 minucie. Alvarez zagrał do Małeckiego, ten wymienił podania z Ćwielongiem i stanął przed szansą pokonania Buchalika. Uderzył poprawnie: mocno, po długim rogu, lecz bramkarz Odry efektownie ten strzał wybronił. W samej końcówce Odra zmniejszyła rozmiar porażki za sprawą dobitki Tomas Radzineviciusa.

Statystyka meczu Odra - Wisła (za C+):
Sytuacje: 12 - 13
Strzały: 14 - 12
Strzały celne: 7 - 8
Posiadanie piłki: 41% - 59%
Faule: 16 - 15
Dosrodkowania: 23 - 31
Spalone: 0 - 8
Rzuty rożne: 2 - 4

Odra Wodzisław - Wisła Kraków 1:3 (0:3)
0:1 Andraż Kirm 25 min
0:2 Patryk Małecki 28 min
0:3 Andraż Kirm 37 min
1:3 Tomas Radzinevicius 87 min

Żółte kartki: Kwiek (Odra) - Jop, Marcelo (Wisła)

Sędziował: T. Mikulski (Lublin)
Widzów: 4000

Odra: Michał Buchalik - Robert Kłos, Marcin Dymkowski, Marcin Malinowski, Łukasz Pielorz - Jan Woś, Jacek Kuranty, Szymon Jary (46 min - Piotr Piechniak), Aleksander Kwiek (73 min - Krzysztof Markowski), Marcin Wodecki (63 min - Tomas Radzineviczius) - Daniel Bueno

Małecki w akcji bramkowej
Małecki w akcji bramkowej

Wisła: Mariusz Pawełek - Pablo Alvarez, Marcelo, Mariusz Jop, Piotr Brożek (60 min - Rafał Boguski) - Andraż Kirm, Tomas Jirsak, Mauro Cantoro, Junior Diaz (75 min - Łukasz Burliga) - Piotr Ćwielong, Patryk Małecki (80 min - Sebastian Leszczak).


Tabela Ekstraklasy sezonu 2009/2010
(pozycja - klub - liczba rozegranych meczów - punkty - bramki zdobyte:bramki stracone)
1 Wisła Kraków 15 - 34 - 27:12
2 Legia Warszawa 15 - 31 - 21:7
3 Ruch Chorzów 15 - 29 - 20:12
4 Lech Poznań 15 - 28 - 24:15
5 GKS Bełchatów 15 - 27 - 17:11
6 Lechia Gdańsk 16 - 23 - 17:15
7 Polonia Bytom 15 - 22 - 17:13
8 Śląsk Wrocław 15 - 20 - 18:16
9 Cracovia Kraków 15 - 17 - 12:19
10 Piast Gliwice 15 - 15 - 19:26
11 Arka Gdynia 16 - 15 - 14:17
12 Korona Kielce 15 - 14 - 20:27
13 Polonia Warszawa 15 - 14 - 12:23
14 Zagłębie Lubin 15 - 13 - 12:25
15 Jagiellonia Białystok 15 - 12 - 16:13
16 Odra Wodzisław 15 - 9 - 10:25
Jagiellonia została ukarana -10 punktami na starcie sezonu wislakrakow.com

Wisła Kraków wreszcie wygrała

Bartosz Karcz

2009-11-29 17:19:58, aktualizacja: 2009-11-30 09:53:10

Piłkarze Wisły wreszcie przerwali fatalną passę i po dwóch porażkach pokonali w niedzielę Odrę. Zwycięstwo zapewnili sobie wiślacy już przed przerwą, gdy w ciągu dwunastu minut strzelili trzy bramki. Ostatecznie pokonali gospodarzy 3:1. Tak pomyślny obrót sprawy i tak nie zadowolił jednak do końca obecnych na stadionie kibiców Wisły, którzy dali temu wyraz śpiewając m.in.: "Powiedz mi, czemu nie grałaś tak tydzień temu" oraz "Każda gwiazda niech pamięta, wynik derbów to rzecz święta". Jak widać, porażki z Cracovią fani "Białej Gwiazdy" szybko nie zapomną.

Trzeba przyznać, że wiślacy robili wczoraj wiele, żeby zatrzeć fatalne wrażenie po dwóch porażkach, ale z zaznaczeniem, że głównie w pierwszej połowie. A przed pierwszym gwizdkiem wygrana Wisły wcale nie była tak oczywista. Dzień przed meczem z treningu, z powodu kontuzji zszedł bowiem Paweł Brożek, który ostatecznie do Wodzisławia nawet nie przyjechał.

Pierwszą linię w takiej sytuacji stworzyli Patryk Małecki i Piotr Ćwielong. Z podstawowego składu wypadł, obok Pawła Brożka, Wojciech Łobodziński, który zajął miejsce na ławce rezerwowych.


Krakowianie, zgodnie z oczekiwaniami, od początku przejęli inicjatywę. Mimo takiego obrazu gry to jednak Odra, grająca z kontry, jako pierwsza miała swoje okazje. Strzał Aleksandra Kwieka z rzutu wolnego obronił jednak Mariusz Pawełek, a Jan Woś w dogodnej sytuacji uderzył nad poprzeczką.

Wreszcie nadeszło dwanaście minut, które wstrząsnęły Odrą. W 25 min w zamieszaniu w polu karnym Mariusz Jop strącił piłkę do Andraża Kirma, a Słoweniec strzałem z woleja uzyskał prowadzenie dla Wisły. Trzy minuty później Patryk Małecki zakończył swój rajd uderzeniem w tzw. krótki róg i było 2:0. Najpiękniejszą z trzech strzelonych bramek uzyskał jednak Kirm, który huknął z 25 metrów i zmieścił piłkę idealnie pod poprzeczką.

Słoweniec mógł ustrzelić hat-tricka, ale tuż przed przerwą jego strzał głową obronił Michał Buchalik, a Patryk Małecki, który dobijał, trafił w słupek. Przy takim wyniku, w drugiej połowie emocji nie było już za grosz. Wisła nie starała się za wszelką cenę podwyższać rezultatu, a Odra nie za bardzo miała argumenty, by poważniej zagrozić bramce Mariusza Pawełka.

W takiej sytuacji trudno się dziwić, że najwięcej emocji wzbudziło pytanie, co takiego powiedział do trenera Macieja Skorży Piotr Brożek, że w trybie ekspresowym powędrował z boiska na ławkę rezerwowych. Krótkie śledztwo wykazało, że było to coś w stylu "to sam zagraj... ".

Trener Wisły wychodzić na boisko nie miał zamiaru, ale po takim komentarzu pozwolił zagrać Rafałowi Boguskiemu, oczywiście w miejsce Brożka. A po meczu obaj panowie wypowiadali się dyplomatycznie o całej sprawie.

Skorża stwierdził, że Brożek... poprosił o zmianę, a "Pietia" tłumaczył, że tylko zwrócił uwagę, iż każdemu może przytrafić się strata. Wracając do tego, co działo się na boisku, to trudno było znaleźć sytuację godną odnotowania. Nawet bowiem gdy któryś z zespołów wyprowadzał dobrze zapowiadającą się akcję, to zawsze ktoś albo źle podał, albo stracił piłkę - i tak w kółko.

Dlatego warto wspomnieć jedynie o golu, którego strzelił tuż przed końcem uderzeniem z kilku metrów Radzinevicius. Poza tym mieliśmy kilka strzałów z dystansu piłkarzy Odry, z którymi bez problemów poradził sobie Mariusz Pawełek oraz uderzenie Patryka Małeckiego z kilkunastu metrów, które z trudem obronił Michał Buchalik.

I tak dobiegł ten mecz do końca, a podsumować można go w ten sposób, że Wisła przyjechała, zrobiła co swoje i z Wodzisławia wyjechała. Może warto jeszcze dodać, że krakowianie tą wygraną zapewnili sobie zwycięstwo w pierwszej rundzie. O tym czy zimę spędzą jednak w fotelu lidera przekonamy się dopiero po meczach z Ruchem i Zagłębiem.

Odra Wodzisław Śl. - Wisła Kraków 1:3 (0:3)

Bramki: Radzinevicius 87 - Kirm 25, 37, Małecki 28.

Sędziował: Tomasz Mikulski (Lublin).

Widzów: 4000.

Odra: Buchalik 2 - Kłos 2, Dymkowski 2, Malinowski 2, Pielorz 2 - Woś 3, Kuranty 3, Jary 2 (46 Piechniak), KwiekI 2 (73 Markowski), Wodecki 3 (63 Radzinevicius) - Bueno 1. Trener: Robert Moskal.

Wisła: Pawełek 3 - Alvarez 3, JopI 3, MarceloI 3, Piotr Brożek 3 (60 Boguski) - Kirm 5, Cantoro 4, Jirsak 3, Diaz 3 (74 Burliga) - Ćwielong 3, Małecki 3 (80 Leszczak). Trener: Maciej Skorża. Źródło: Gazeta Krakowska

Trenerzy po meczu

Robert Moskal, trener Odry Wodzisław Śl.

Graliśmy z mistrzem Polski, a przy tym zespołem podwójnie zmobilizowanym. Chcieliśmy grać dobrze w defensywie, ale to się nie udało. Mieliśmy przy wyniku 0:0 swoje sytuacje. Gdybyśmy je wykorzystali, może ten mecz potoczyłby się inaczej. Z Wisłą chcieliśmy zagrać dobrze w obronie, w następnym meczu, z Jagiellonią, postawimy na ofensywę.

Maciej Skorża, trener Wisły Kraków

Dobrze zaczęliśmy to spotkanie. Bardzo zależało nam, żeby od początku grać dobrze taktycznie. To nam się udało, a przy tym była skuteczność. Cieszę się, że Andraż zagrał tak skutecznie. Pierwsza połowa w jego wykonaniu była najlepsza w Wiśle. W drugiej połowie nie wykorzystaliśmy swoich sytuacji, a Odra strzeliła gola, z czego jestem bardzo niezadowolony. Źródło: Gazeta Krakowska

Piłkarze po meczu

Ćwielong: najważniejsze, że do siatki wszystko wpadało

Łukasz Madej

2009-11-29 22:41:30, aktualizacja: 2009-11-29 22:58:24

- Wisła ma zawsze w Wodzisławiu ciężko. Dobrze, że tym razem wszystko wpadało do siatki - powiedział w rozmowie z "Gazetą Krakowską" Piotr Ćwielong, piłkarz Wisły Kraków, po wygranym meczu z Odrą Wodzisław.

Poszło łatwo, szybko i przyjemnie? Jednym słowem - tak czy nie?

Nie.

Spodziewał się Pan na stadionie Odry ciężkiej przeprawy?

Nigdy nie myślimy w ten sposób, że w jakimś spotkaniu będzie nam szło łatwo. Wisła ma zawsze w Wodzisławiu ciężko. Dobrze, że tym razem wszystko wpadało do siatki.

Po tej wygranej atmosfera w drużynie się poprawi?

Na pewno w szatni będzie luźniej. Ostatnie porażki wprowadziły trochę nerwowości.

Kibice chcą wiedzieć, dlaczego Cracovii nie potraktowaliście jak Odry. Tej porażki długo nie zapomną.

Całą drużyną zanotowaliśmy kiepski mecz. Dzisiaj może nie zagraliśmy super, ale dobrze i to wystarczyło do zwycięstwa. Z tego się najbardziej cieszymy.

Po spotkaniu podeszliście do swoich fanów.

Kibice nas po meczu zawołali. Przybiliśmy sobie wszyscy piątki. Wiem o tym, że ciężko będzie nam odzyskać ich zaufanie.

Nie tylko o punkty w meczu z Odrą chodziło.

Przegraliśmy dwa wcześniejsze spotkania. Chcieliśmy pokazać, że jesteśmy drużyną. Zamierzaliśmy udowodnić, że z Wisłą nie jest tak źle, jak to wielu mówi. Wszyscy w kółku przed meczem się mobilizowaliśmy. Wyszło nam to na dobre.

Przed Wami mecz na Cichej. Będzie kolejny komplet punktów?

Mogę powiedzieć, że tylko taki rezultat w Chorzowie nas interesuje.

Dla Pana to powrót na stare śmiecie.

Wychowałem się w Ruchu. Zostawiłem tam dużo zdrowia. Dwa razy ratowaliśmy klub przed spadkiem. A jak na mnie zareagują kibice? Ciężko mi powiedzieć.

Noga w sytuacji podbramkowej nie drgnie?

Nie, na pewno nie. Źródło: Gazeta Krakowska

Kirm: to był jeden z ładniejszych moich goli

rozmawia Bartosz Karcz

2009-11-29 22:50:55, aktualizacja: 2009-11-30 09:51:32

- Bardzo dobrze grało mi się w pierwszej połowie. Zresztą nie tylko mnie, ale całej drużynie - powiedział w rozmowie z "Gazetą Krakowską" Andraż Kirm, piłkarz Wisły Kraków, po wygranym meczu z Odrą Wodzisław.

Trener Maciej Skorża na pomeczowej konferencji nie miał wątpliwości, ten mecz - a szczególnie pierwsza połowa - to było najlepsze spotkanie, jakie rozegrał Pan, odkąd trafił do Wisły. Zgadza się Pan z tak postawioną sprawą?

Myślę, że bardzo dobrze grało mi się w pierwszej połowie. Zresztą nie tylko mnie, ale całej drużynie. Ja strzeliłem dwie bramki, więc oczywiście bardzo się cieszę z tego powodu.

Szczególnie druga pańska bramka była wyjątkowej urody. Czy to był najładniejszy gol, jaki strzelił Pan w swojej dotychczasowej karierze?

Nie wiem czy najładniejszy, ale na pewno jeden z ładniejszych. Nie będę ukrywał, że to trafienie sprawiło mi bardzo dużo radości.

Mecz z Odrą rozpoczął Pan na nietypowej dla siebie pozycji. Do tej pory grał Pan na lewym skrzydle, a tym razem trener Skorża wystawił Pana na prawym. Dla Pana to duża różnica?

Dla mnie to bez różnicy, na której stronie pomocy gram. Zresztą w poprzednich meczach, mimo iż wychodziłem na lewej pomocy, też często zmienialiśmy się skrzydłami i biegałem po prawej flance. Dlatego powtórzę jeszcze raz. Nie ma dla mnie różnicy czy gram na prawej czy lewej stronie pomocy. Źródło: Gazeta Krakowska

Kibicowsko

Pusty sektor gości w Wodzisławiu
Autor: ewcia

Mecz z Odrą Wodzisław to jedno z 2 spotkań, na który kibice krakowskiej Wisły nie mogą zawitać z powodu zakazu wyjazdowego.

Sektor gości w Wodzisławiu podczas dzisiejszego spotkania świecił pustkami.

Jednakże na stadionie w sektorze H znalazła się ok. 250 osobowa grupa kibiców, która podczas spotkania śpiewała min. "Wy jesteście Gwiazdorami, przegrywacie z frajerami", "Wy jesteście Gwiazdorami czemu z Odrą nie z k***", "Każda Gwiazda niech pamięta wynik derbów to rzecz święta", "Powiedz mi czemu nie grałeś tak tydzień temu" , "Jedzcie sobie już na narty bo ten sezon ch*** warty"

Na początku drugiej połowy dało się też słyszeć kilka wiślackich przyśpiewek. Po strzelonych bramkach zawodnicy Białej Gwiazdy podbiegali pod sektor H, jednakże na wielki aplauz nie mogli liczyć. Po zakonczeniu spotkania piłkarze Wisły usłyszeli gromkie :"Każdy piłkarz niech pamięta wynik w derbach to rzecz święta".

Kilku kibiców zostało obdarowanych koszulkami.


źródło: kibicewisly.pl

Wideo

Wisła Kraków w Wodzisławiu kibicewisly.pl

http://www.youtube.com/watch?v=IuTqilHpXhY