2010.10.07 Pomagamy Darkowi!

Z Historia Wisły

Wersja z dnia 11:47, 27 paź 2010; Zdzis (Dyskusja | wkład)
(różn) ← Poprzednia wersja | Aktualna wersja (różn) | Następna wersja → (różn)

Ty też możesz pomóc Darkowi!

3. październik 2010, 13:36

Hala Wisły, 7 października, g. 17:30 Zapraszaliśmy Was już na niezwykłe wydarzenie, które będzie miało miejsce w najbliższym tygodniu w hali Wisły. Na parkiecie zmierzą się koszykarki z piłkarzami Białej Gwiazdy. Celem imprezy będzie pomoc naszemu koledze, wiernemu Wiślakowi, Darkowi Zastawnemu.


W związku ze zbliżającą się coraz większymi krokami akcją „Pomagamy Darkowi” zwracamy się do Państwa z uprzejmą prośbą o aktywne włączenie się do naszego przedsięwzięcia. Oprócz udziału w imprezie i zakupu cegiełki uprawniającej do wejścia na halę, możecie Państwo przekazywać wszelakie gadżety na aukcje internetowe, które będą wielką gratką dla kolekcjonerów. Aukcje uruchomione zostaną w piątek 08.10.2010. Bardzo prosimy o ewentualny kontakt pod adresem mailowym kwassek@kibicewisly.pl. Wierzymy, że wśród nas, kibiców Białej Gwiazdy, jest wielu życzliwych ludzi, którzy przyłączą się do tejże szlachetnej akcji.

Organizatorem przedsięwzięcia jest Stowarzyszenie Kibiców Wisły Kraków we współpracy z TS Wisła Kraków oraz Wisła Kraków SA.

Zapraszamy do hali Wisły w czwartek 7 października o godzinie 17:30!


wislakrakow.com

(nikol)


Jedna, Wielka Wisła, pomaga Darkowi

7. październik 2010, 23:41

Dobra zabawa, emocje i szczytny cel towarzyszyły czwartkowemu wydarzeniu w hali Wisły. Na parkiecie spotkały się drużyny koszykarek i piłkarzy "Białej Gwiazdy", by wraz z wszystkimi Wiślakami pomóc Darkowi Zastawnemu. W sportowej rywalizacji padł remis, zaś na wsparcie leczenia wieloletniego fana naszego klubu zebrano ponad 18 tys. zł.


Na Wisla.TV była możliwość obejrzenia tego wydarzenia na żywo.

Takiego dwumeczu w 104-letniej historii Wisły jeszcze nie było, koszykarki podjęły na własnym parkiecie piłkarzy. Gra miała zabawowy ale momentami zacięty charakter. Pod koszem brylował Gordan Bunoza, który zdobył większość z 19 punktów osiągniętych przez drużynę piłkarzy. - Zauważyłem, że mógłby pomyśleć o zmianie dyscypliny... - mówił po meczu ze śmiechem trener piłkarzy Robert Maaskant.

W końcówce na parkiet wybiegły pełne ekipy i grano po 10... a może i więcej, kto by zliczył? Na niespełna 10 sekund przed końcem wydawało się, że piłkarze zwyciężą, bo Bunoza wykorzystał dwa rzuty osobiste (19:17), jednak kontra koszykarek zakończyła się celnym rzutem Eweliny Kobryn (prawie) równo z syreną kończącą. Punkty zaliczono i ogłoszono remis.

Śmiechu i dobrej zabawy nie brakowało w drugiej konfrontacji. Wiślaczki postanowiły zagrać w składzie nieco obszerniejszym osobowo i jakościowo - w ich bramce wystąpili trenerzy asystenci, w pierwszej połowie Jordi Aragones, w drugiej - Artur Golański. Z kolei na początku bramki piłkarzy bronił Wiślacki Smok. Mimo to piłkarze szybko objęli prowadzenie po samobójczym trafieniu Katarzyny Krężel. - To była techniczna bramka, bardzo dobrze wykonana, więc myślę, że powinna zostać zaliczona na nasze konto - mówiła Kasia po meczu.

Po przerwie na 2:0 podwyższył Osman Chavez i wówczas wiślaczki wzięły się ostro do pracy - może dzięki temu, że wsparł je Mariusz Pawełek ubrany w koszulkę Eweliny Kobryn. Najpierw debiutująca w wiślackich barwach Australijka Erin Phillips wykonała efektowną sztuczkę techniczną. Kilkanaście sekund później odebrała piłkę Piotrowi Brożkowi by atomowym uderzeniem wpakować ją do bramki i ucieszyć się z niej po piłkarsku - ściągając koszulkę! :) Na 2:2 wyrównała skutecznym uderzeniem Dorota Gburczyk. Piłkarze szybko odpowiedzieli koronkową akcją wykończoną przez Boukhariego, ale ostatnie słowo należało do wiślaczek. Znow Piotr Brożek okazał się dżentelmenem zaś Phillips - znakomicie przerywającą akcję. Australijka zagrała do Pauliny Pawlak, a ta uderzeniem obok słupka ustaliła wynik meczu.


W przerwie między zawodami przeprowadzono licytację koszulek Eweliny Kobryn i Radosława Sobolewskiego. Tą pierwszą za 1,4 tys. zł kupił Paweł Brożek, zaś drugą pozyskał prezes SKWK Robert Szymański, płacąc 2,3 tys. zł. Znaczną kwotę zebrały także obie drużyny zaś przy wejściu sprzedawane były cegiełki o nominałach 5, 10 i 20 zł, choć w skarbonce dojrzeć można było znacznie cenniejsze banknoty. Łącznie zebrano nieco ponad 18,3 tys. zł, nie licząc oczywiście wpłat na konto oraz wpływu z licytacji internetowych, które albo już się rozpoczęły (książka z podpisem Bogusława Cupiała i koszulka podpisana przez całą drużynę) albo wkrótce zostaną uruchomione. Linki do wszystkich aukcji znajdziecie oczywiście we wszystkich wiślackich serwisach, w tym i w naszym.

Po udanej imprezie nie brakowało głosów podkreślających, że Wisła jest Wielkim Klubem oraz że Wisła jest Jedna. Bez względu na to, czy dopingujemy piłkarzy, koszykarki, siatkarki czy zawodników innych sekcji - wspieramy właśnie "Białą Gwiazdę".


wislakrakow.com

(redakcja)

Armio Białej Gwiazdy! Dziękuję

8. październik 2010, 10:26

Cztery lata temu, na stulecie naszego klubu, napisałem wiersz pt. „Wiślackie serce”. Jego dwa pierwsze wersy brzmią tak:


"Szczególny rodzaj serca ma z Wiślaków każdy

Kolor jego biały, kształt z niebiosów gwiazdy".

Dzisiaj, moje przekonanie o wyjątkowości Armii Białej Gwiazdy zostało po raz kolejny dogłębnie ugruntowane. Tak, jesteśmy niezwykli. A ja, pośród wiślackich serc, czuję się jak w rodzinie. I wiem, że wspólnie zdobędziemy jeszcze niejedno mistrzostwo. Tak, jak to dzisiejsze.

Z głębi wiślackiego serca serdecznie Wam wszystkim dziękuję.

Dariusz Zastawny

Kraków, dn. 7 października 2010 r.

(Po meczu Koszykarki Wisły – Piłkarze Wisły)



Relacja wideo z obu spotkań