2010.10.27 Wisła AWF Kraków - UMKS Kielce 75:57
Z Historia Wisły
| Wisła AWF Kraków | 75:57 | UMKS Kielce | 
| ||||||||||||||||||||||||||||
| I: 18:15 | ||||||||||||||||||||||||||||||||
| II: 10:17 | ||||||||||||||||||||||||||||||||
| III: 22:13 | ||||||||||||||||||||||||||||||||
| IV: 25:12 | ||||||||||||||||||||||||||||||||
| ||||||||||||||||||||||||||||||||
Relacje prasowe
Koszykarze Białej Gwiazdy pokonali w kolejnym meczu II ligi UMKS Kielce 75:57. Gdyby nie mały przestój w środkowym fragmencie gry, ich wygrana mogła być znacznie wyższa.
Wiślacy rozpoczęli dzisiejszy mecz bajkowo. Już po piętnastu sekundach pierwsze punkty zdobył Dwernicki. Potem krakowianie wybronili piłkę w obronie i Radwan zdobył kolejne dwa punkty. A mógł zdobyć trzy, lecz nie wykorzystał dodatkowego rzutu wolnego. Później mieliśmy piękną kontrę tria Dwernicki, Radwan, Pająk, po której ten ostatni dorzucił kolejne oczka. W trzeciej minucie Dwernicki trafił po raz pierwszy dla Wisły za trzy punkty i było już 9:0. Po chwili Pająk „zawalczył” pod koszem rywali i dorzucił kolejne dwa punkty. A w minucie piątej podwyższył na 13:0. Wiślacy byli na fali. Wydawało się, że nic ich dziś nie powstrzyma. A jednak. Pierwszym złym sygnałem było drugie przewinienie Radwana złapane w piątej minucie. Po chwili goście zdobyli pierwszy punkt wykorzystując jeden rzut wolny. No i od tego momentu zaczęło się dziać już bardzo źle. Nasi koszykarze zatracili gdzieś skuteczność. Przestali też skutecznie bronić i ich przewaga zaczęła systematycznie maleć. Na dwie minuty przed końcem kwarty wynosiła już tylko cztery punkty (wynik brzmiał wtedy 13:9). W końcówce goście zmniejszyli ją jeszcze do trzech punktów.
Druga kwarta nie była dla wiślaków udana. Po czterech minutach kielczanie wyrównali, by w 18. minucie objąć po raz pierwszy prowadzenie (było wtedy 24:25). Wiślacy grali nerwowo i do przerwy nie zdołali odzyskać prowadzenia. Po dwudziestu minutach wynik brzmiał 28:32.
W początkowym fragmencie trzeciej kwarty gra była dosyć chaotyczna. Potem trzypunktowy pojedynek z rywalami podjął Eliasz-Radzikowski. Trafił dwukrotnie z rzędu zza linii 6,75m, co nie pozwoliło przeciwnikom na uzyskanie poważniejszej przewagi. Na dwie minuty przed końcem kwarty wiślacy przegrywali 42:45. Wtedy nastąpił, jak się miało okazać później, przełomowy moment meczu. Wiślacy wzmocnili obronę, no i zaczęli skutecznie atakować. Orlicki trafił spod kosza. Dwernicki celnie rzucił za trzy. Potem wykorzystał jeden z dwóch rzutów wolnych. Było 48:45. W ostatniej akcji kwarty Stanisz popisał się efektownym przechwytem i podwyższył na 50:45.
Ostatnia odsłona to popis Kuby Dwernickiego. Piętnasta sekunda kwarty. Jego przechwyt, szybka kontra i 52:45. Za chwilę rzut z półdystansu i 54:45. Goście wykorzystują dwa rzuty wolne i jest 54:47. Na Kubę nie ma jednak w tym fragmencie gry mocnych. Kolejna akcja. Wchodzi pod kosz i trafia. W dodatku jest faulowany. Wykorzystuje rzut wolny i jest już 57:47. Smoki znowu odzyskują piłkę. Czepiec trafia za dwa. Potem wykorzystuje jeden z dwóch rzutów wolnych i wiślacy, na sześć minut przed końcem, prowadzą trzynastoma punktami. Tak jak na początku meczu. I nie zamierzają na tym poprzestać. Goście próbują, co prawda, walczyć, lecz są wyraźnie podłamani. Na niespełna pięć minut przed końcem, po przechwycie Stanisza, Wisła prowadzi 66:52 i jest już jasne, że nie może tego meczu przegrać. W 37. minucie popisową akcję przeprowadzają Dwernicki z Radwanem. Kuba wchodzi pod kosz, podaje piłkę do Radwana, a ten wsuwa ją do kosza. Po chwili Radwan znów pięknie penetruje kosz rywali i jest już 70:54. Trójką popisuje się jeszcze Pilch, w ostatniej sekundzie z półdystansu trafia Stanisz i Wisła wygrywa 75:57.
Wisła AWF Kraków – UMKS Kielce 75:57 (18:15, 10:17, 22:13, 25:12) Punkty dla Wisły AWF zdobyli: Dwernicki 20, Radwan 12, Orlicki 10, Stanisz 10, Pająk 8, Czepiec 6, Eliasz-Radzikowski 6, Pilch 3, Piech 0, Depta 0.
Źródło: wawelskiesmoki.pl
