2010.11.05 Cracovia - Wisła Kraków 0:1

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
Linia 4: Linia 4:
| stadion(miasto) = Kraków, Stadion Cracovii
| stadion(miasto) = Kraków, Stadion Cracovii
| godzina = 20:00
| godzina = 20:00
-
| herb gospodarzy =
+
| herb gospodarzy = Cracovia_Kraków_herb.jpg‎
| herb gości = Wisła Kraków herb13.jpg
| herb gości = Wisła Kraków herb13.jpg
| gospodarze = [[Cracovia]]
| gospodarze = [[Cracovia]]
Linia 14: Linia 14:
| wyniki po kolei = 0:1
| wyniki po kolei = 0:1
| strzelcy bramek goście = 90’ [[Nourdin Boukhari]]
| strzelcy bramek goście = 90’ [[Nourdin Boukhari]]
-
| skład gospodarzy =
+
| skład gospodarzy = Marcin Cabaj<br>Krzysztof Janus<br>Piotr Polczak<br>Miloš Kosanović<br>Paweł Sasin [[grafika:zk.jpg]]<br>Saïdi Ntibazonkiza [[grafika:Zmiana.PNG]](70' Wojciech Łuczak)<br>Sławomir Szeliga<br>Arkadiusz Radomski<br>Alexandru Suvorov [[grafika:Zmiana.PNG]](58' Bartłomiej Dudzic)<br>Hesdey Suart [[grafika:Zmiana.PNG]](40' Dariusz Pawlusiński)<br>Bartosz Ślusarski<br><br>trener: Jurij Szatałow
-
| skład gości = 4-5-1<br>[[Mariusz Pawełek]] <br>[[Erik Čikoš]]<br>[[Osman Chávez]] <br> [[Gordan Bunoza]]<br>[[Dragan Paljić]]<br>[[Radosław Sobolewski]] <br>[[Patryk Małecki]]<br>[[Piotr Brożek]][[grafika:Zmiana.PNG]](73' [[Nourdin Boukhari]]<br>[[Cezary Wilk]] [[grafika:zk.jpg]] [[grafika:Zmiana.PNG]] (81’ [[Maciej Żurawski]])<br> (57’ [[Łukasz Garguła]])<br>[[Andraž Kirm]]<br>[[Paweł Brożek]]<br><br>trener: [[Robert Maaskant]]
+
| skład gości = 4-3-3<br>[[Mariusz Pawełek]] <br>[[Erik Čikoš]]<br>[[Osman Chávez]] <br> [[Gordan Bunoza]]<br>[[Dragan Paljić]]<br>[[Radosław Sobolewski]] <br>[[Patryk Małecki]]<br>[[Piotr Brożek]][[grafika:Zmiana.PNG]](73' [[Nourdin Boukhari]] [[grafika:zk.jpg]])<br>
 +
[[Łukasz Garguła]] [[grafika:Zmiana.PNG]] (89’ [[Maciej Żurawski]])<br>[[Andraž Kirm]] [[grafika:zk.jpg]]<br>[[Paweł Brożek]][[grafika:Zmiana.PNG]](77' [[Andres Rios]])<br><br>trener: [[Robert Maaskant]]
 +
 
| statystyki =
| statystyki =
}}
}}

Wersja z dnia 07:30, 7 lis 2010

2010.11.05, Ekstraklasa, 12. kolejka, Kraków, Stadion Cracovii, 20:00
Cracovia 0:1 (0:0) Wisła Kraków
widzów: 12.000
sędzia: Marcin Szulc z Warszawy
Bramki
0:1 90’ Nourdin Boukhari
Cracovia
Marcin Cabaj
Krzysztof Janus
Piotr Polczak
Miloš Kosanović
Paweł Sasin grafika:zk.jpg
Saïdi Ntibazonkiza grafika:Zmiana.PNG(70' Wojciech Łuczak)
Sławomir Szeliga
Arkadiusz Radomski
Alexandru Suvorov grafika:Zmiana.PNG(58' Bartłomiej Dudzic)
Hesdey Suart grafika:Zmiana.PNG(40' Dariusz Pawlusiński)
Bartosz Ślusarski

trener: Jurij Szatałow
Wisła Kraków
4-3-3
Mariusz Pawełek
Erik Čikoš
Osman Chávez
Gordan Bunoza
Dragan Paljić
Radosław Sobolewski
Patryk Małecki
Piotr Brożekgrafika:Zmiana.PNG(73' Nourdin Boukhari grafika:zk.jpg)

Łukasz Garguła grafika:Zmiana.PNG (89’ Maciej Żurawski)
Andraž Kirm grafika:zk.jpg
Paweł Brożekgrafika:Zmiana.PNG(77' Andres Rios)

trener: Robert Maaskant

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Spis treści

Przebieg meczu

Wisła wygrywa przy Kałuży! Rzutem na taśmę

Nourdin Boukhari rzutem na taśmę zapewnił Wiśle zwycięstwo w 182. wydaniu piłkarskich derbów Krakowa. W czwartej minucie doliczonego czasu gry skutecznie zamknął centrę Andraza Kirma, dając naszej drużynie komplet punktów!

Trener Maaskant po raz kolejny nieco zamieszał w wyjściowym ustawieniu zespołu. Boukhari rozpoczął mecz na ławce, a w środku pola eksperymentalnie wystąpił Piotr Brożek. W związku z kontuzją Clebera, parę stoperów stworzyli natomiast Chavez z Bunozą.

Jak przystało na pojedynek derbowy, na boisku nie brakowało walki, jednak gra długo nie mogła nabrać tempa. Akcje przenosiły się spod jednej po drugą bramkę, nie niosąc za sobą okazji do zdobycia gola. Tak było aż do trzeciego kwadransa gry. W 33. minucie pierwszą "setkę", akurat po stronie Cracovii, zmarnował Saidi Ntibazonkiza. Wiślakom nie udała się pułapka ofsajdowa i reprezentant Burundii wyszedł na "sam na sam". Na szczęście Mariusz Pawełek powstrzymał go odważnym wślizgiem, daleko poza polem karnym.

Ostatnie minuty pierwszej odsłony wynagrodziły okres kiepskiej gry obu zespołów. Przy tym należały zdecydowanie do Wisły. Bramkarską formą trzykrotnie musiał błysnąć Marcin Cabaj. W 40. minucie powstrzymał Patryka Małeckiego, kilkadziesiąt sekund później instynktownie wybronił strzał Pawła Brożka, a na koniec sparował uderzenie Kirma. Tylko i wyłącznie jego postawie Cracovia mogła zawdzięczać bezbramkowy remis do przerwy.

Po przerwie gospodarze podkręcili tempo, co szybko przełożyło się na kolejną dogodną okazję Ntibazonkizy. W 55. minucie znalazł się z piłką na piątym metrze od bramki Wisły, ale Mariusz Pawełek po raz drugi wyszedł z pojedynku obronną ręką. Jurij Szatałow postanowił powalczyć o pełną pulę i szybko dokonał dwóch zmian. Pawlusiński zmienił Suarta, zaś w miejsce Suworowa pojawił się ofensywniej usposobiony Dudzic.

Mijały kolejne minuty, a ataki Wisły nadal nie mogły nabrać rozpędu. Szkoleniowiec Maaskant próbował odmienić tę sytuację, wprowadzając na plac gry Bouhkariego z Riosem. Wiślacy nadal nie stwarzali realnego zagrożenia, więc wydawało się, że ligowe derby przy ul. Kałuży po raz trzeci z rzędu zakończą się podziałem punktów.

Tymczasem w czwartej minucie doliczonego czasu gry historia spłatała Cracovii niezłego figla. Ku rozpaczy 11 tysięcy kibiców "Pasów", wprowadzony z ławki Marokańczyk wcisnął wreszcie futbolówkę do siatki Marcina Cabaja. Rzutem na taśmę i niejako rewanżem za majowe derby na "Suchych Stawach".
Źródło: The White Star Division


Derby dla Wisły! Złoty gol Boukhariego!

182. Derby Krakowa skończyły się niesamowitym zwycięstwem Wisły Kraków. Zanosiło się na remis, kończył się już doliczony czas gry, kiedy Andraž Kirm zgrał do Nourdina Boukhariego, a Marokańczyk sprawił, że w Krakowie Panami jest Wisła! Tak więc jak Cracovia odebrała nam mistrzostwo przed rokiem, tak Wisła mocno odbiera "Pasom" nadzieję na utrzymanie! Zemsta jest słodka!

Bardzo długo rozkręcał się ten mecz, bo na murawie trwała przede wszystkim ostra walka. Sytuacji było jak na lekarstwo, ale mogło ułożyć się dla nas bardzo dobrze. W 10. minucie świetną długą piłkę do Pawła Brożka posłał Patryk Małecki, ale "Brozio" nie opanował dobrze tego zagrania i szansa przepadła.

W 16. minucie kibice Wisły mogli zadrżeć z niepokoju, bo po niefortunnej interwencji Mariusz Pawełek doznał kontuzji i istniało ryzyko, że będzie musiał opuścić boisko. Na szczęście po zabiegach sztabu medycznego powrócił do gry.

Na murawie wciąż trwała ostra walka, a po 30 minutach dwukrotnie zrobiło się groźnie pod naszą bramką. Najpierw groźną wrzutkę ze skrzydła dobrze wślizgiem zablokował Osman Chávez, a po chwili prostopadłe podanie sprawiło, że oko w oko z Pawełkiem stanął Saïdi Ntibazonkiza. "Mario" wyszedł jednak ofiarnie poza pole karne i wybił futbolówkę pomocnikowi "Pasów"!

Te sytuacje pobudziły do gry Wisłę, bo już do końca I połowy co chwilę kotłowało się pod bramką Cracovii. Najpierw bardzo bliski pierwszej bramki w naszych barwach był Chavez, ale po rzucie rożnym jego główka o centymetry minęła słupek. W 40. minucie obrońcom gospodarzy uciekł straszliwie lżony z trybun Patryk Małecki, ale z trudnej pozycji uderzył nieprecyzyjnie i Marcin Cabaj zdołał odbić piłkę nogami. Można tylko żałować, że "Mały" nie zgrał do środka, gdzie czekało aż dwóch innych wiślaków.

Najlepszą sytuację w I połowie Wisła stworzyła sobie jednak w minucie 44. Piłkę w środku pola odzyskał Radosław Sobolewski, po czym zgrał na skrzydło do Andraža Kirma. Słoweniec podciągnął pod pole karne, po czym zgrał do pędzącego za akcją Pawła Brożka. Nasz napastnik wyprzedził obrońcę Cracovii i uderzył bardzo dobrze. Szczęście uśmiechnęło się jednak do "Pasów", bo "Brozio" trafił dokładnie w to miejsce, gdzie Cabaj wyciągnął rękę. Skończyło się więc tylko na rzucie rożnym.

Sędzia do pierwszych 45 minut doliczył aż 5 minut i w nich dwukrotnie z dystansu próbowali piłkarze gospodarzy. Tyle, że uderzenia Bartosza Ślusarskiego i Dariusza Pawlusińskiego pewnie złapał Pawełek. Wisła odpowiedziała jeszcze akcją Kirma, ale strzał naszego pomocnika Cabaj odbił. Do przerwy było więc 0-0.

II połowę Wisła zaczęła dobrze, ale pierwsi sytuację do strzelenia gola mieli piłkarze Cracovii. Po nieporozumieniu Gordana Bunozy i Dragana Paljicia, w 55. minucie, piłka wybić chciał Chávez, ale zrobił to tak, że trafiła pod nogi... Ntibazonkizy. Ten kropnął bez przyjęcia, ale Pawełek spisał się doskonale, odbijając ten strzał!

Pawełek bardzo dobrze rozpoczął też akcję w 61. minucie, wyrzucając szybko piłkę do Małeckiego. Ten przebiegł pół boiska, chciał podać na środek, ale piłka odbiła się od nogi obrońcy i poszła w bok do Pawła Brożka. Ten stał na pozycji spalonej, ale zagranie było od gracza gospodarzy, jednak sędzia... odgwizdał spalonego!

Kolejne minuty nie przynosiły nam niestety dobrych sytuacji, a częściej - choć bez większego zagrożenia - próbowali strzelać piłkarze Cracovii.

Pod bramką "Pasów" zakotłowało się ponownie dopiero w 79. minucie. Po rzucie rożnym uderzył Małecki, ale trafił w obrońcę.

Na ostatnie minuty trener Robert Maaskant wprowadził do gry Nourdina Boukhariego, Andrésa Ríosa i Macieja Żurawskiego, jednak wydawało się, że niewiele to zmieni. Sędzia doliczył 4 minuty, te upłynęły, jednak graliśmy do końca. Kirm świetnie podał ze skrzydła na długi słupek, a zamykający akcję Boukhari wpakował piłkę do siatki!

1-0 i Wisła Pany! Jak już pisaliśmy we wstępie - zemsta jest słodka! W meczu walki, w meczu, który na pewno nie urzekł pięknem - wygrywamy! I choć na pewno za grę wiślaków chwalić nie można, to wygrana i to w tak dramatycznych okolicznościach - smakuje bardzo, ale to bardzo przyjemnie! I tym delektować będziemy się co najmniej przez najbliższe pół roku!
Źródło: Wisła Portal



Trenerzy o meczu

Robert Maaskant, trener Wisły

Przed meczem Nourdin Boukhari wiedząc, że nie zagra w wyjściowym składzie Wisły zapewnił trenera Maaskanta, że jeśli wejdzie na ostatnie 20 minut, to zdobędzie gola. - Jego marzenie się spełniło. On nigdy nie kłamie, jest muzułmaninem - stwierdził Maaskant na konferencji prasowej po derbach.

- Mimo że nie rozegraliśmy dobrego meczu zasłużyliśmy na zwycięstwo. Oczywiście zaplanowaliśmy sobie, że zdobędziemy bramkę w ostatnich sekundach. Udało się - mówił z uśmiechem holenderski trener.

Jednak przez większość meczu gra Wisły, łagodnie mówiąc, nie napawała optymizmem. - Zawodnicy byli pod dużą presją, nie tylko dlatego, że były to derby, ale także z powodu poprzednich wyników. Zawodnicy starali się uspokoić, każdy walczył. Wiem, że moi zawodnicy posiadają większe umiejętności, ale gdy dają z siebie tylko walkę, to szanse na zwycięstwo są tylko pół na pół. Tym bardziej cieszę się z wygranej - tłumaczył Holender.

Czy z taką grą można wygrać za tydzień z Legią? - Tego nigdy nie można powiedzieć wcześniej, to będzie zupełnie inny mecz - uważa Maaskant. - Obie drużyny będą chciały przede wszystkim grać w piłkę. Pierwszy tego typu egzamin, z drużyną grającą podobnie, czyli z Lechią - zdaliśmy. Drugi, w Poznaniu, oblaliśmy. Ciężko więc wyrokować. To będzie inny mecz, inne emocje, więć jestem pewien, że możemy zagrać lepiej niż dziś. Trener Maaskant najwyraźniej nie rozumiał przyśpiewek i okrzyków intonowanych przez fanów gospodarzy. Po meczu stwierdził, że atmosfera derbów bardzo mu się podobała. - O to chodzi w futbolu. Pełny stadion, zawsze oczekuje się na takie mecze. Różne są wokół nich emocje, ale jeśli kibice wspierają swój klub, śpiewają, krzyczą, dopingują, wspierają go, potem są rozczarowani wynikiem - to to jest ok. Jak długo nie ma przemocy na trybunach wszystko jest w porządku. Dla mnie atmosfera była bardzo dobra - podsumował Holender.
Źródło: The White Star Division



Jurij Szatałow, trener Cracovii

Zawodnicy o meczu

Nourdin Boukhari, pomocnik Wisły

Po bramce zasalutowałem, jak żołnierz. Chciałem pokazać: ten gol jest dla was chłopaki, dla kibiców Wisły. Wiem, że dla kibiców, dla mnie i dla klubu to bardzo ważna bramka. W ostatnich meczach zmarnowałem sporo okazji. Cieszę się z otrzymanej szansy. Powiedziałem trenerowi, że jeśli wejdę na boisko z ławki, to zdobędę gola. Obiecałem mu i dotrzymałem słowa. Będziemy dążyć do tego, by w kolejnych meczach prezentować się lepiej.
Źródło: The White Star Division


Patryk Małecki, napastnik Wisły

Niemiło słyszeć tyle wyzwisk pod swoim adresem, ale jeśli dzięki temu koledzy z zespołu mają mieć luźniej na boisku, to niech tak będzie. Mnie to tylko motywuje do lepszej gry. Wiem, że mnie nienawidzą, bo mocno identyfikuję się z Wisłą. Szczerze, nie dziwię się im. Na ich miejscu pewnie też bym tak reagował. Mówiliśmy w szatni obcokrajowcom, czym są te derby. Gdy przegrywa się z Cracovią, ciężko później nawet wyjść na miasto. Mecze derbowe mają to do siebie, że nie ma w nich zbyt wiele finezji, za to dużo więcej walki. Nikt nie odstawiał nogi, czego dowodem dwie kontuzje w Cracovii. Cieszymy się jednak ze zwycięstwa. Podwójnie, bo także z rewanżu za pechową porażkę w maju na "Suchych Stawach". Dobrze, że karta się odwróciła. Paweł Brożek i ja mieliśmy po jednej dobrej sytuacji, Chaveza też dzieliły milimetry, ale nie był to super mecz. Szkoda mi trochę piłkarzy Cracovii, bo grali twardo, ambitnie i chcieli ten mecz wygrać.
Źródło: The White Star Division


Mariusz Pawełek, bramkarz Wisły

- To był typowy mecz walki. Dużo grano w środku pola, sytuacje były z obydwu stron, ale wydaje mi się, że z przebiegu całego spotkania mogło być 0-0. Tym wynikiem odpłaciliśmy się jednak Cracovii za tamten sezon. Cieszy mnie niezmiernie, że wygraliśmy - mówił po wygranej w Derbach Mariusz Pawełek.

Bramkarz Wisły, który został właśnie wybrany przez Was "piłkarzem października", znów zaliczył udany mecz, broniąc bardzo dobrze w kilku sytuacjach. W 33. minucie powstrzymał ponadto interwencją poza polem karnym rozpędzonego Saïdiego Ntibazonkizę. Przypomniało to jego zachowanie w meczu z Jagiellonią, kiedy otrzymał czerwoną kartkę. Tym razem wślizg był perfekcyjny.

- Popatrzyłem na jego ruch i wiedziałem, że pójdzie w lewą stronę. Był w pełnym biegu i wyciągnąłem wnioski, wybijając piłkę na aut - powiedział "Mario".

Bramkarz Wisły przez ponad 75. minut meczu grał z kontuzją, gdyż po niefortunnej interwencji mocno podkręcił nogę.

- Na szybko nic nie powiem o diagnozie mojej nogi. Jutro będzie czas, aby pojechać na USG i sprawdzić jaka jest sytuacja. Na razie jestem na środkach przeciwbólowych, które dostałem w przerwie. Jakoś ten mecz dograłem. Bolało, ale co robią Derby? - przyznał jeden z bohaterów Wisły.

Źródło: Canal+ Sport, własne
Źródło: Wisła Portal