2011.01.08 Wisła Can-Pack Kraków - Odra Brzeg 77:43

Z Historia Wisły

2011.01.08, Ford Germaz Ekstraklasa, 15. kolejka, Kraków, 17.30
Wisła Can-Pack Kraków 77:43 Odra Brzeg
I: 24:9
II: 17:14
III: 15:8
IV: 21:12
Sędziowie: Komisarz: Widzów:
Odra Brzeg:
Xenia Stewart 15, Monique Alexander 6, Marta Żyłczyńska 6,
Justyna Daniel 5, Magdalena Gawrońska 5, Aysha Jones 4, Natalia Tajerle 2,
Ewelina Buszta 0, Jagoda Oses 0, Aleksandra Teklińska 0.
Trener:
Wadim Czeczuro

Wisła Can-Pack:
Erin Phillips 18, Ewelina Kobryn 13, Katarzyna Krężel 11,
Katarzyna Gawor 7, Magdalena Leciejewska 7, Andja Jelavić 6, Maja Vučurović 6, Gunta Baško 5,
Nicole Powell 4, Paulina Pawlak 0, Agnieszka Śnieżek 0.
Trener:
Jose Ignacio Hernandez



Spis treści

Odra pokonana. Wisła pożegnała swą kapitan

Kto miał wątpliwości, że "Biała Gwiazda" może mieć kłopot z regeneracją sił po wczorajszym meczu Pucharu Polski szybko zmienił zdanie. W meczu z Odrą Brzeg wiślaczki wygrały pierwszą odsłonę 24:9 a cały mecz 77:43.

Przed meczem wszyscy zebrani w hali TS Wisła uczcili minutą ciszy pamięć popularnego "Bigosa", kibica Wisły, który zmarł w piątek.

Początek meczu był podobny do potyczki z Liderem Pruszków, rozegranej 24 godziny wcześniej. Pierwsze punkty wiślaczki pozwoliły zdobyć rywalkom przy stanie... 14:0, a jak pamiętamy, z Liderem było już 17:0. Koszykarki Odry ambitnie próbowały zmniejszyć tą stratę i zdobyły 7 punktów z rzędu, ale wystarczyło by Wisła znow przyspieszyła, by jej przewaga została zwiększona. Po pierwszej kwarcie "Biała Gwiazda" prowadziła 24:9.

Wisła dominowała w każdej z odsłon, praktycznie tylko w drugiej gra była bardziej wyrównana. Szansę znacznie dłuższej gry dostała Katarzyna Gawor i można powiedzieć, że ją wykorzystała. W niespełna 15 minut zdobyła 7 punktów i 3 zbiórki. Dobre wejście zanotowała też Maja Vuczurović, która w ostatniej kwarcie popisała się rzutem 3-punktowym. Najsłabiej z młodych zawodniczek wypadła dziś Agnieszka Śnieżek, ale i ona otrzymała szansę dłuższej gry - przebywała na parkiecie blisko 10 minut. Liderkami "Białej Gwiazdy" były tradycyjnie Ewelina Kobryn i Erin Phillips.

Po meczu okazało się, że mecz z Odrą był ostatnim w barwach Wisły dla Doroty Gburczyk-Sikory. Kapitan Wisły Can-Pack żegna się z drużyną, gdyż, podobnie jak Janell Burse, spodziewa się dziecka. "Doris" otrzymała na pomeczowej konferencji bukiet kwiatów. - Jestem bardzo dumna, że mogłam reprezentować barwy Wisły Kraków - powiedziała wzruszona. Wiadomo już, że zostanie zorganizowane specjalne pożegnanie dla tej sympatycznej zawodniczki, wieloletniej kapitan "Białej Gwiazdy".

Wisła Can-Pack Kraków - Odra Brzeg 77:43 (24:9, 17:14, 15:8, 21:12)

Wisła Can-Pack: Erin Phillips 18 (3 as.), Ewelina Kobryn 13 (2 bl.), Katarzyna Krężel 11 (3x3), Katarzyna Gawor 7, Magdalena Leciejewska 7 (11 zb.), Maja Vuczurović 6, Andja Jelavić 6 (3 prz.), Gunta Baszko 5, Nicole Powell 4, Paulina Pawlak 0, Agnieszka Śnieżek 0

Odra: Xenia Stewart 15, Marta Żyłczyńska 6 (4 prz.), Monique Alexander 6 (7 zb.), Magdalena Gawrońska 5, Justyna Daniel 5, Aysha Jones 4, Natalia Tajerle 2, Jagoda Oses 0, Aleksandra Teklińska 0, Ewelina Buszta 0

Źródło: wislakrakow.com

Odra "popłynęła" z Wisłą

Pierwszy ligowy mecz w 2011 roku Wisła Can-Pack Kraków kończy "z tarczą". Odra Brzeg "popłynęła" z wiślackim nurtem. "Biała Gwiazda" zwyciężyła 77:43.

Wiślaczki zafundowały kibicom powtórkę z piątkowego meczu Pucharu Polski z Liderem Pruszków. Spotkanie z Odrą rozpoczęły bowiem od prowadzenia... 14:0 (a więc do przypomnienia wyczynu ze starcia z "liderkami" zabrakło tylko trzech "oczek")! Później dobry okres gry miały ambitne koszykarki Odry, które w ciągu niecałych dwóch minut odrobiły siedem punktów (14:7). Wtedy jednak do głosu znowu doszły krakowianki. Zaraz po pojawieniu się na parkiecie swoje pierwsze punkty zdobyła Katarzyna Gawor. Po dynamicznym rajdzie Andji Jelavić było już 24:7. Magdalena Gawrońska ładnym rzutem przed syreną kończącą kwartę "podsumowała" wynik tej części gry - 24:9.

Drugą odsłonę "otworzyła" Aysha Jones, która przedarła się pod kosz gospodyń (24:11). Jednak za sprawą Magdaleny Leciejewskiej (dwa punkty z akcji i jeden wykorzystany rzut wolny na dwie próby) oraz efektownej "trójki" Katarzyny Krężel po ponad dwóch minutach tej kwarty było 30:11 dla Wisły. "Biała Gwiazda" pewnie prowadziła grę i do przerwy wygrywała 41:23. Doskonale w końcówce radziła sobie Erin Phillips, która zachwycała kolejnymi udanymi zagraniami.

Rzucanie po wyjściu z szatni we wspaniałym stylu rozpoczęła Ewelina Kobryn (43:23). Zaimponowała skutecznością także w następnej akcji. Po niej dwukrotnie za trzy trafiła Katarzyna Krężel (51:23). "Trójką" odpowiedziała też Xenia Stewart (51:26). W trzeciej kwarcie na parkiecie pojawiły się Agnieszka Śnieżek i Maja Vučurović. Ta druga szybko zdobyła swoje pierwsze w tym dniu dwa "oczka" z rzutów wolnych. Wiślaczki utrzymywały dużą przewagę. 56:31.

Krakowianki potwierdziły swoją wyższość również w ostatniej kwarcie. Po sześciu minutach gry Maja Vučurović popisała się "trójką", by za moment dołożyć jedno trafienie z rzutu wolnego (67:37). Przy próbie rzutu za trzy nie pomyliła się też Gunta Baško (70:37). Ostatecznie Wisła Can-Pack Kraków w "rzecznym" starciu pokonała Odrę Brzeg 77:43.

Wisła Can-Pack Kraków - Odra Brzeg 77:43 (24:9, 17:14, 15:8, 21:12)

Wisła Can-Pack: Erin Phillips 18, Ewelina Kobryn 13, Katarzyna Krężel 11, Katarzyna Gawor 7, Magdalena Leciejewska 7, Andja Jelavić 6, Maja Vučurović 6, Gunta Baško 5, Nicole Powell 4, Paulina Pawlak 0, Agnieszka Śnieżek 0.

Odra: Xenia Stewart 15, Monique Alexander 6, Marta Żyłczyńska 6, Justyna Daniel 5, Magdalena Gawrońska 5, Aysha Jones 4, Natalia Tajerle 2, Ewelina Buszta 0, Jagoda Oses 0, Aleksandra Teklińska 0.

Źródło: wislacanpack.pl

Pomeczowe wypowiedzi

Wadim Czeczuro, trener Odry Brzeg:

- Przede wszystkim gratuluję Wiśle wygranego meczu. Wiadomo z kim graliśmy. Jak nastawiałem zespół na mecz, chodziło mi o to, żeby nie patrząc na wynik na tablicy walczyć i robić swoje od początku do samego końca. Gdzieś tam to się udawało, gdzieś tam nie udawało się. Było bardzo dużo rzeczy do poprawienia jeśli chodzi o rotację, obronę, odcinanie - proste koszykarskie elementy. Mamy troszkę inne zadania niż Wisła. Ten mecz pokazał nam, czego nam jeszcze brakuje i obnażył nasze słabe punkty. Możemy przegrywać, ale musimy prawidłowo zachowywać się na boisku - to jest najważniejsza rzecz i chciałbym, by właśnie tak grał mój zespół.

Jose Hernandez, trener Wisły Can-Pack Kraków:

- Tak jak wczoraj, zaczęliśmy dobrą grą w defensywie i mocnym atakiem. Teraz mamy „długą ławkę”, za sprawą powrotów zawodniczek po kontuzjach. Naszym celem było między innymi danie szansy na grę młodym koszykarkom. W tym tygodniu mieliśmy także za zadanie trenować i grać z Nicole Powell oraz z wracającą do drużyny Guntą Baško. Mamy przed sobą mnóstwo pracy, z myślą o następnych meczach.

Dziś jest zarazem szczęśliwy i smutny dzień. Radosny, gdyż to, co wydarzyło się w życiu „Doris” jest szczęściem. Smutny, ponieważ „Doris” przestaje z nami pracować, a w ostatnich sezonach prezentowała wspaniałą formę i na pewno bardzo pomagała nam w realizacji naszych celów.

Magdalena Gawrońska, zawodniczka Odry Brzeg:

- Gratuluję zespołowi Wisły zwycięstwa. Jak już trener wcześniej wspomniał, jesteśmy na dwóch różnych biegunach. Wisła obnażyła nasze błędy, przede wszystkim te w obronie. Na dzień dzisiejszy możemy rzucić krakowiankom te czterdzieści parę punktów, a nie walczyć o zwycięstwo, ale miejmy nadzieję, że z tymi zespołami, z którymi musimy wygrywać, będziemy wygrywać.

Dorota Gburczyk-Sikora, zawodniczka Wisły Can-Pack Kraków:

- Gratuluję dziewczynom tego meczu i życzę im wszystkiego najlepszego - przede wszystkim mistrzostwa Polski. Będę z nimi cały czas, jeśli tylko będę w stanie. Jestem bardzo dumna z tego, że przez jedenaście lat mogłam reprezentować barwy Wisły Kraków i dziękuję za wszystko.

Źródło: wislacanpack.pl

Podziękowania dla Doroty Gburczyk-Sikory

Dorota Gburczyk-Sikora to od lat nie tylko kapitan Wisły Can-Pack Kraków, ale także filar "Białej Gwiazdy" i żywa legenda Klubu. Dziś Zawodniczka rozegrała ostatni mecz w obecnych rozgrywkach. Najbliższe spotkania "Doris" będzie oglądać już z trybun, ponieważ spodziewa się dziecka.

- Przychodzą czasem takie chwile w życiu. Dzisiaj ostatni mecz w tym sezonie w naszych barwach rozegrała Dorota Gburczyk-Sikora. Chcielibyśmy w tym momencie podziękować Jej za wszystko. Będą jeszcze okazje do oficjalnej uroczystości, a na razie informujemy, że był to ostatni występ Doroty w tych rozgrywkach, życząc jej szczęśliwego macierzyństwa i wszystkiego najlepszego - powiedział Piotr Dunin-Suligostowski, wiceprezes TS Wisła i generalny menadżer Wisły Can-Pack Kraków.

- Jestem bardzo dumna, że mogłam przez jedenaście lat reprezentować barwy Wisły Kraków i dziękuję za wszystko - mówiła wzruszona Dorota Gburczyk-Sikora.

Źródło: wislacanpack.pl

Galeria