2011.02.03 AZS Politechnika Radomska – Wisła AWF Kraków 73:75

Z Historia Wisły

2011.02.03, II liga, grupa C, Radom, 19:00
AZS Politechnika Radomska 73:75 Wisła AWF Kraków
I: 20:21
II: 19:7
III: 14:23
IV: 20:24
Sędziowie: Mariusz Godek, Piotr Jaszczuk Komisarz: Czesław Piasecki Widzów:
AZS PR Radom:


Wisła Kraków:
Jakub Dwernicki 17, Łukasz Pająk 15, Grzegorz Radwan 15, Szymon Czepiec 12, Tomasz OrlickiOrlicki 11, Wojciech Stanisz 3, Jakub Krawczyk 2, Dariusz Depta 0, Grzegorz Dudzik 0, Wojciech Eliasz-Radzikowski 0, Mateusz Piech0



Relacje prasowe

W zaległym meczu 16. kolejki II ligi koszykarze Wisły AWF pokonali w Radomiu tamtejszy AZS Politechnikę Radomską 75:73. Postawa naszego zespołu stanowi bardzo dobry prognostyk przed zbliżającym się derbowym meczem z Cracovią.

Okoliczności, w jakich doszło do wczorajszego zwycięstwa pokazują, że dramatyczne rozstrzyganie spotkań staje się dla Wawelskich Smoków pewnego rodzaju hobby. Świeżo przecież mamy jeszcze w pamięci ich – odniesione po dogrywce – zwycięstwo z Limblachem Limanowa. W Radomiu było nie mniej emocjonująco, a scenariusz meczu był zbliżony do tych, które już niejednokrotnie w tym sezonie ćwiczyliśmy.

Po dobrej pierwszej kwarcie, wygranej przez wiślaków 21:20, druga kwarta była w ich wykonaniu fatalna. Krakowianie przegrali ją 7:19 i do przerwy byli jedenaście punktów za rywalami. Jeśli ktoś myślał, że to koniec naszych kłopotów, grubo się mylił. Początek trzeciej odsłony należał bowiem do radomian, i po kilku minutach straty wiślaków sięgnęły osiemnastu punktów. Czyżby było po meczu? Otóż nie. Smoki, nie mając nic do stracenia, złapały się ostatniej deski ratunku. Były nią rzuty za trzy punkty. Spróbował Czepiec – celnie. Ponownie Czepiec – znów trafił. Potem dorzucił swoje Radwan, potem Orlicki, Dwernicki. Niesamowita seria. Ponieważ zaś gospodarze zatracili skuteczność, ich przewaga zaczęła raptownie maleć. Na koniec trzeciej kwarty wynosiła ona zaledwie dwa punkty. A wiślacy nie zamierzali zwalniać tempa. Po kilku minutach ostatniej kwarty wyszli na pięciopunktowe prowadzenie i wydawało się, że już nic nie jest w stanie odebrać im zwycięstwa. Tymczasem radomianie postanowili użyć broni zastosowanej wcześniej przez krakowian. Trafili dwukrotnie za trzy punkty, wyrównali stan meczu, a w ostatniej minucie wyszli na jednopunktowe prowadzenie. Na 26 sekund przed końcem trener Mazur wziął czas. Dokładnie rozrysował akcję, która miała dać zwycięstwo. Po powrocie na parkiet, wiślacy grają tak, jak nakazał im szkoleniowiec. Rozgrywają dość długo piłkę. 11 sekund do końca. Czepiec podaje na skrzydło do Stanisza. Ten rzuca zza linii 6,75m. Jest 9 sekund do końca. Piłka, ku rozpaczy gospodarzy, wpada do ich kosza. Stanisz rzuca swe pierwsze punkty w meczu. Jak się okaże po dziewięciu sekundach, również ostatnie. Smoki skutecznie bronią się bowiem przed atakiem radomian. Wygrywają 75:73.

Warto podkreślić, że nasi koszykarze, aby dopisać na swoim koncie kolejne punkty, wcale nie musieli tak bardzo się męczyć. Drużyna Politechniki miała bowiem na początku tego roku ogromne trudności finansowe i nie była w stanie rozegrać spotkania z wiślakami w wyznaczonym terminie. Wystarczyło więc, aby w pierwszym tygodniu stycznia krakowianie negatywnie ustosunkowali się do prośby zespołu z Radomia o przełożenie meczu. Wtedy otrzymaliby walkower. Sztab trenerski i kierownictwo naszej drużyny doszły jednak do wniosku, że mecze sportowe powinny rozstrzygać się na boisku, nie przy zielonym stoliku. I bardzo słusznie. Niezwykle istotne jest przecież, aby w dzisiejszym, skomercjalizowanym do granic wytrzymałości świecie sportu udowadniać, że można wygrywać w zgodzie z zasadami fair-play.

AZS Politechnika Radomska – Wisła AWF 73:75 (20:21, 19:7, 14:23, 20:24) Punkty dla Wisły AWF zdobyli: Dwernicki 17, Pająk 15, Radwan 15, Czepiec 12, Orlicki 11, Stanisz 3, Krawczyk 2, Depta 0, Dudzik 0, Eliasz-Radzikowski 0, Piech 0


Źródło: wawelskiesmoki.pl

  • Mecz pierwotnie miał odbyć się 8 stycznia 2011 roku.