2011.02.24-27 Mistrzostwa Polski w boksie kobiet

Z Historia Wisły

SUKCES, ALE I NIEDOSYT. SĘDZIOWSKI SKANDAL W GRUDZIĄDZU


Patrycja Nalepa zdobyła brązowy medal mistrzostw Polski w boksie. W walce o finał nasza zawodniczka przegrała z Joanną Jędrzejczyk (Pirs Olsztyn) 2:3. Werdykt sędziowski wzbudził wiele kontrowersji.

Czy powinno przegrać się walkę, w której przez dwie rundy zdecydowanie dominuje się w ringu, jedna runda jest remisowa, a tylko w jednej lepszy jest rywal? To pytanie z gatunku retorycznych. Wszelako nie dla wszystkich. Trzech z pięciu sędziów punktowych, oceniających wczorajszą walkę Patrycji Nalepy, postanowiło pójść pod prąd. Pod prąd logice, zdrowemu rozsądkowi, obiektywizmowi. Takie zdanie wyraziła większość fachowców, którzy w rozmowach kuluarowych podkreślali, że Patrycja nie powinna, ba, nie miała prawa zejść wczoraj z ringu pokonana. Walka bokserska kobiet nie trwa bowiem cztery minuty, a minut osiem (cztery rundy po dwie minuty). A tylko do połowy wczorajszego pojedynku nieco lepsze wrażenie sprawiała zawodniczka z Olsztyna. Wyszło tutaj jeszcze ciągle małe doświadczenie wiślaczki. W pierwszej rundzie walczyła dosyć zachowawczo i starcie to – nieznacznie, bo nieznacznie – ale przegrała. W drugiej rundzie było już znacznie lepiej, choć jeszcze przewagi nie osiągnęła. Była to typowa runda na remis. W ostatnich dwóch starciach Patrycja przeważała już zdecydowanie. Raz po raz trafiała bezradną rywalkę i dla wszystkich było jasne, że z nawiązką odrobiła straty z pierwszej rundy. Jak się miało okazać, jednak nie dla wszystkich. Patrycja przegrała 2:3. Wielka szkoda, bo w przygotowania do mistrzostw włożyła wiele wysiłku, a efekt tej pracy był naprawdę świetny. Na ringu w Grudziądzu zaprezentowała skuteczny i efektowny boks. Boks – być może – na miarę złotego medalu. A tak, pozostał jej tylko krążek brązowy, który oczywiście też jest wielkim sukcesem (to pierwszy medal Patrycji w mistrzostwach Polski). Widząc jednak jej formę, można powiedzieć, że traktować go należy w kategorii „na otarcie łez”.

Polski Związek Bokserski musi natychmiast rozwiązać problem sędziowania. Dzisiaj niesprawiedliwość spotkała wiślaczkę, jutro może ona dotknąć kogokolwiek innego. Niektórzy naprawdę nie powinni zajmować się czymś, o czym nie mają najmniejszego pojęcia. A o problemach z właściwą interpretacją tego, co widzi się na własne oczy, niech świadczą dwa skrajne wyniki sędziów punktowych w walce Nalepa – Jędrzejczyk. Jeden z nich dał zwycięstwo Nalepie 18:6, drugi punktował 20:10 dla Jędrzejczyk. Bez komentarza.


Źródło: tswisla.pl