2011.09.24 UKS Siemaszka Piekary - Wisła AWF Kraków 66:75

Z Historia Wisły

2011.09.24, II liga, grupa C, Piekary,
UKS Siemaszka Piekary 66:75 Wisła AWF Kraków
I: 16-16
II: 15-20
III: 17-12
IV: 18-27
Sędziowie: Mariusz Kuniec , Agnieszka Dudek Komisarz: J. Morawiec Widzów:
Siemaszka Piekary:
Paweł Murza 17 (5 zb.), Tomasz Buczek 13 (2x3), Łukasz Kasperzec 12 (2x3), Przemysław Stecko 10 (2x3), Piotr Fediuk 5 (4 as., 5 prz.), Miłosz Gruca 3 (5 zb.), Grzegorz Lasoń 2, Wojciech Ćwiklik 2, Michał Ejiofor 2, Tomasz Stawarz 0 (1 bl.), Kacper Lachowicz 0, Łukasz Durbas 0

Wisła Kraków:
Jakub Dwernicki 22, Mateusz Piech 14, Dariusz Depta 12, Konrad Pilch 10 (2x3), Grzegorz Radwan 9 (1x3, 10 zb., 6 as.), Paweł Czepczyk 6, Artur Włodarczyk 2 (6 str., 3 prz.)


Relacje prasowe

Smoki zaczynają od zwycięstwa!

Koszykarze krakowskiej Wisły od wygranej rozpoczynają sezon 2011/2012. Na inaugurację pokonali w podkrakowskich Piekarach tamtejszy UKS Siemaszka 75-66.

UKS Siemaszka - Wisła AWF Kraków 66-75
(16-16, 15-20, 17-12, 18-27)

UKS: Paweł Murza 17 (5 zb.), Tomasz Buczek 13 (2x3), Łukasz Kasperzec 12 (2x3), Przemysław Stecko 10 (2x3), Piotr Fediuk 5 (4 as., 5 prz.), Miłosz Gruca 3 (5 zb.), Grzegorz Lasoń 2, Wojciech Ćwiklik 2, Michał Ejiofor 2, Tomasz Stawarz 0 (1 bl.), Kacper Lachowicz 0, Łukasz Durbas 0.

Wisła AWF:
Jakub Dwernicki 22,
Mateusz Piech 14,
Dariusz Depta 12,
Konrad Pilch 10 (2x3),
Grzegorz Radwan 9 (1x3, 10 zb., 6 as.),
Paweł Czepczyk 6,
Artur Włodarczyk 2 (6 str., 3 prz.).

Wawelskie Smoki po raz kolejny pokazały charakter, bo choć zespół został solidnie osłabiony i skazywany był na pożarcie, to w Piekarach wygrał dzięki tym cechom, z których słynie, czyli ambicji i woli walki. Nie przeszkodził wiślakom nawet fakt, że z poprzedniego sezonu z wyjściowej piątki zostało zaledwie trzech zawodników, a czwarty, czyli Szymon Czepiec, nie wróci zbyt szybko na parkiet, z powodu kontuzji. Do tego - cała kadra została solidnie zmieniona i odmłodzona, a mimo to - inauguracja wypada więcej niż pozytywnie.

Cieszy zwłaszcza fakt, że choć wiślacy grali w... siedmiu (z czego czwórka przebywała na parkiecie powyżej 30 minut), a mający szerszy skład gospodarze, przed końcem III kwarty - prowadzili, to końcówka należała i tak do Smoków!

Znów więc w rolę snajpera wcielił się Jakub Dwernicki, a solidne wsparcie dawali mu Mateusz Piech, Dariusz Depta i Konrad Pilch - a całość zbiórkami i asystami wspierał - jak na lidera przystało - Grzegorz Radwan.

Tym samym dzielnym wiślakom serdecznie gratulujemy! Brawo panowie, oby tak dalej!

Źródło: Wisła Portal