2014.03.22 UKS Regis Wieliczka - TS Wisła Kraków 76:70

Z Historia Wisły

2014.03.22, Juniorzy, Kraków,
Wisła Kraków 76:70 Regis Wieliczka
I: 29:8
II: 13:25
III: 18:15
IV: 16:22
Sędziowie: Komisarz: Widzów:




25 marca 2014

JUNIORZY ZAKOŃCZYLI LIGĘ

Turniej finałowy rozgrywany na hali treningowej TS Wisła (22-23.03) był ostatnim akordem sezonu w kategorii Junior U-18. Drużyny walczyły na całego i posypały się nieoczekiwane wyniki.

SOBOTA (22.03)

TS WISŁA KRAKÓW - UKS REGIS WIELICZKA 70:76 (8:29, 25:13, 15:18, 22:16)

Na dzień dobry pierwsza niespodzianka. Zespół Regisu zdecydowanie lepiej zaprezentował się zarówno w ataku jak i w obronie grając konsekwentnie i równo przez cały mecz. Gospodarze grali falami ale generalnie, mówiąc delikatnie, nie zachwycili a poziom gry był daleki od tego, który prezentowali w trakcie trwania sezonu.Zespół z Wieliczki prowadził w zastępstwie przebywającego w szpitalu Marka Paulischa -Michał Sarota. Trenerowi Markowi życzymy szybkiego powrotu do zdrowia. " Graliśmy słabo i zasłużenie przegraliśmy" tym razem trener Piecuch nie błysnął oryginalnym komentarzem.

KS NIWA OŚWIĘCIM - MKK MDK KIELCE 65:77 (16:16, 22:13, 19:18, 8:30)

Mecz o trzecie miejsce dające awans do rozgrywek centralnych. Kiedy w połowie trzeciej kwarty meczu zespół z Oświęcimia prowadził różnicą ponad 10 punktów nic nie zapowiadało nadchodzącego kataklizmu. Ostatnie minuty to popisowa gra młodych koszykarzy z Kielc a szczególnie zawodnika SMS-u Cetniewo Karola Majchrzaka (20 pkt w czwartej kwarcie) i to zespół MDK mógł cieszyć się z awansu do ćwierćfinałów.

UKS REGIS WIELICZKA - NIWA OŚWIĘCIM 82:54 (23:10, 26:14, 20:15, 13:15)

Mecz bez historii. Od początku do końca zawodów sytuację na boisku kontrolowali gracze Regisu.

MKK MDK KIELCE - TS WISŁA KRAKÓW 59:68 (9:11, 22:11, 14:19, 14:27)

Kolejne męczarnie gospodarzy. Przez trzy kwarty żadne znaki na ziemi i niebie nie wskazywały na końcowy sukces Wiślaków a jednak chłopcy potrafili się zmobilizować i siłą woli oraz ambicją doprowadzili do szczęśliwego zakończenia spotkania co równocześnie zapewniło im pierwsze miejsce oraz awans do półfinałów Mistrzostw Polski.

Zespół jest źle przygotowany, zajechany,źle prowadzony - takie głosy dało się słyszeć w klubowych korytarzach. Nie śmiem nawet podejmować próby dyskusji ze znającymi się w przeciwieństwie do mnie na koszykówce sympatykami drużyny. Skoro tak mówią, pewnie tak jest - tyle komentarza trenera Piecucha

NIEDZIELA (23.03)

UKS REGIS WIELICZKA - MKK MDK KIELCE 49:57 (9:18, 13:11, 13:9, 14:19)

Kolejna niespodzianka. Tym razem faworyt spotkania - zespół Regisu- zagrał zdecydowanie słabsze zawody i niespodziewanie chłopaki z Kielc cieszyli się ze zwycięstwa. Trzeba przyznać obiektywnie, że w przekroju całego turnieju to właśnie zespół z Kielc zaprezentował się najlepiej. Gratulacje!

TS WISŁA KRAKÓW - KS NIWA OŚWIĘCIM 82:60 (26:10, 14:14, 19:18, 23:18)

Trudno ocenić ten mecz. Zespół z Oświęcimia wystąpił w siedmioosobowym składzie nie mając już żadnych szans na awans, gospodarze natomiast po niezłej pierwszej kwarcie ponownie weszli w styl i rytm prezentowany w sobotę czyli .... nijaki.

Najważniejsze, że turniej zakończył się naszym awansem z pierwszego miejsca bo mało brakowało a mogliśmy wylądować już w ćwierćfinałach. Z taką dyspozycją za dwa tygodnie moglibyśmy się udać co najwyżej na wycieczkę. Miesiąc do półfinałów pozwala na spokojne przygotowanie zespołu choć po usłyszanych opiniach to też nie mamy w nich czego szukać.Pożyjemy, zobaczymy - podsumował postawę swojego zespołu rener Piecuch.

JUNIORZY - PODSUMOWANIE SEZONU

Sezon bardzo ciężki i dziwny równocześnie. Gra w drugiej lidze dwóch podstawowych graczy drużyny, gra w III lidze,liga juniora, juniora starszego i w każdym meczu praktycznie inny skład. Mecze bardzo dobre przeplatane słabszymi występami oraz na szczęście sporadycznie bardzo słabymi. Jednak generalnie mogę być zadowolony z postawy chłopaków. I nie chodzi tylko o wyniki choć te przecież są ważne, ale o postawę moich podopiecznych na treningach ich zaangażowanie oraz pasję jaką wkładają w to co robią. Szkoła. dojazdy na trening i mecze, często i gęsto sprawy osobiste i różne problemy nie wpłynęły na poziom pracy i zaangażowania w procesie treningowym. Siła tej grupy nie tkwi w jednostkach ale w tym, że stanowią świetny zgrany kolektyw. Czy przyniesie to sukces czas pokaże. Przed nami najważniejszy miesiąc. Wiem, że zależy chłopakom bardzo na awansie do upragnionych finałów, ale choć bardzo tego chcemy wszyscy, to tak naprawdę najważniejsze będzie to jakimi dla siebie nawzajem pozostaną po przygodzie którą zwie się - KOSZYKÓWKA.

Nie przez dzień, miesiąc, rok -przez resztę swego dorosłego już prawie w końcu życia. Choć usłyszałem wiele krytycznych głosów po turnieju finałowym to jednak ciągle wierzę, że moi chłopcy pokażą jeszcze na co tak naprawdę Ich stać. Jeśli nie - to całą odpowiedzialność za ewentualne niepowodzenie biorę na siebie w myśl starej maksymy obowiązującej w naszym zawodzie - " trenera rozlicza sobota, niedziela i poniedziałkowa tabela" - kończy podsumowanie sezonu trener Piecuch

Źródło: http://wawelskiesmoki.pl/