2014.08.13 Wisła II Kraków - Wolania Wola Rzędzińska 1:0

Z Historia Wisły

2014.08.13, III Liga, 2. kolejka, Kraków, Stadion miejski im. Henryka Reymana, 17:00, środa
Wisła II Kraków 1:0 (1:0) Wolania Wola Rzędzińska
widzów: bez udziału publiczności
sędzia: Kamil Pastuszka (Starachowice)
Bramki
Tomasz Zając 45' 1:0
Wisła II Kraków
4-5-1
Gerard Bieszczad
Bartłomiej Kolanko Grafika:Zmiana.PNG (56' Grzegorz Marszalik)
Michał Czekaj
Piotr Żemło
Szymon Witek
Przemysław Lech
Grzegorz Gulczyński
Jakub Bartosz Grafika:Zmiana.PNG (82' Remigiusz Szywacz)
Damian Buras
Lucas Guedes Grafika:Zmiana.PNG (59' Jakub Mordec)
Grafika:Zk.jpg Tomasz Zając Grafika:Zmiana.PNG (75' Adrian Wójcik)


trener: Maciej Musiał

Wolania Wola Rzędzińska
4-5-1
Mateusz Sołtyk
Dawid Krupa
Dominik Cabała
Marcin Furmański
Patryk Szatko
Jakub Tadel Grafika:Zmiana.PNG (77' Łukasz Wilk Grafika:Zk.jpg)
Dominik Adamowski
Wojciech Szkotak Grafika:Zmiana.PNG (46' Kamil Wilk)
Adrian Ślęzak Grafika:Zmiana.PNG (66' Grzegorz Jasiak)
Patryk Bezkosty
Artur Biały


trener: Grzegorz Tyl

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


[Foto: A. Koprowski/ wisla.krakow.pl]

[Foto: A. Koprowski/ wisla.krakow.pl]
[Foto: A. Koprowski/ wisla.krakow.pl]

[Foto: A. Koprowski/ wisla.krakow.pl]

Spis treści

Relacje meczowe

Druga wygrana wiślackich rezerw

13. sierpnia 2014

Rezerwy krakowskiej Wisły udanie wystartowały w nowy sezon ligowy! W drugiej kolejce rozgrywek małopolsko-świętokrzyskiej III ligi odniosły drugie zwycięstwo, pokonując 1-0 Wolanię Wolę Rzędzińską. Jedynego gola dla naszego zespołu zdobył Tomasz Zając.

Wisła II Kraków - Wolania Wola Rzędzińska 1-0 (1-0)

1-0 Tomasz Zając (45.)

Wisła II: Gerard Bieszczad - Bartłomiej Kolanko (56. Grzegorz Marszalik), Michał Czekaj, Piotr Żemło, Szymon Witek - Jakub Bartosz (82. Remigiusz Szywacz), Przemysław Lech, Grzegorz Gulczyński, Damian Buras, Lucas Guedes (59. Jakub Mordec) - Tomasz Zając (75. Adrian Wójcik).

Żółta kartka: Zając.

Długo trzeba było czekać na rozwinięcie spotkania 2. kolejki małopolsko-świętokrzyskiej III ligi. Pierwsze minuty Wisła spokojnie rozgrywała piłkę na własnej połowie boiska, szukając błędów obrońców Wolanii. Na pierwszy celny strzał czekaliśmy do 9. minuty. Wtedy to bardzo aktywny dziś Tomasz Zając podszedł do rzutu wolnego, uderzył precyzyjnie z około 25 metrów, ale zbyt lekko, żeby zaskoczyć bramkarza gości, Mateusza Sołtyka. Mecz prowadzony był w wolnym tempie, goście ograniczali się do wyprowadzania kontr, z których w pierwszej połowie nie stwarzali sobie żadnych sytuacji. Wolania była również bardzo nieporadna w wyprowadzaniu piłki z własnego pola karnego. "Biała Gwiazda" wysoko wychodziła pressingiem i szybko odbierała futbolówkę. Pierwsza z takich sytuacji stworzona w 31. minucie zakończyła się uderzeniem Grzegorza Gulczyńskiego po dobrej akcji skrzydłem Damiana Burasa i przepuszczonej piłce przez Lucasa Guedesa. 43. minuta to znakomita akcja rezerw Wisły. Kombinacyjna gra Zająca z Guedesem zakończyła się podaniem na skrzydło do Burasa, który zewnętrzną częścią stopy zagrał do Jakuba Bartosza, a ten miał przed sobą już tylko bramkarza gości. Jego strzał po długim słupku minimalnie jednak go minął. Co się odwlecze... W 45. minucie Zając oszukał obrońcę gości, który w pojedynku powietrznym minął się z piłką, utalentowany napastnik przyjął futbolówkę na klatkę piersiową, "nawinął" jeszcze obrońcę i pewnie wykończył sytuację. Wisła schodziła na przerwę z prowadzeniem 1-0 i był to wynik zasłużony, a nawet zbyt skromny.

W drugiej połowie obraz gry uległ zmianie. Wisła cofnęła się i czekała na okazje z kontrataków, a Wolania po słabej pierwszej połowie zagrała wyżej i próbowała swoich szans w ataku pozycyjnym. Ich akcje kończyły się albo na 30 metrze przed naszą bramką, albo na strzałach, które bez większego problemu wyłapywał pewny dziś Gerard Bieszczad. Sporo uderzeń gości było zresztą bardzo niecelnych. Kontrująca Wisła wychodziła do akcji trójką zawodników, którzy bez większego problemu przedostawali się pod bramkę rywala, ale za każdym razem brakowało kluczowego podania. Jedyną groźną akcję pod bramką Wisły goście przeprowadzili w 82. minucie. Po bardzo dobrym podaniu na skrzydło Patryk Szatko popędził na bramkę strzeżoną przez Bieszczada, ale zamiast oddawać strzał, próbował odgrywać do lepiej ustawionego napastnika, tyle że jego zagranie było bardzo niecelne. Wisła, która ostatnie pięć minut grała nerwowo, w 88. minucie powinna wygrywać już dwiema bramkami. Bardzo dobrze dziś dysponowany Buras, po dobrej akcji na skrzydle, zdecydował się na podanie na drugą stronę boiska do Remigiusza Szywacza, który kilka minut wcześniej pojawił się na boisku. Jego strzał z 16 metrów minął wprawdzie bramkarza, ale piłka zatrzymała się na słupku. W doliczonym czasie gry Wisła panowała nad sytuacją i dowiozła skromne prowadzenie.

Wisła wygrywa więc ze słabo dysponowanym beniaminkiem 1-0. W takich sytuacjach jak dziś wiślacy muszą pamiętać jednak o tym, że z lepszym rywalem ich minimalizm może zostać skarcony. Po dzisiejszym meczu może cieszyć bardzo dobra postawa Damiana Burasa, a także Przemysława Lecha, który co chwilę popisywał się kilkudziesięciometrowymi, a przede wszystkim dokładnymi podaniami i dobrze przenosił ciężar gry, gdy po jednej ze stron było duże zamieszanie. Na duży plus Tomasz Zając, ale to już norma. Martwić może słabsza postawa Lucasa Guedesa, który niewidoczny w pierwszej połowie został zmieniony zaraz po przerwie.

Aktualna tabela małopolsko-świętokrzyskiej III ligi:

1. WISŁA II KRAKÓW 2 6 3 - 0
2. Soła Oświęcim 2 4 4 - 2
3. Korona II Kielce 2 4 4 - 3
4. Poroniec Poronin 2 4 1 - 0
5. Hutnik Kraków 2 4 1 - 0
6. Granat Skarżysko-Kamienna 1 3 1 - 0
7. Partyzant Radoszyce 2 3 3 - 3
8. Czarni Połaniec 2 3 2 - 2
9. Łysica Bodzentyn 2 3 2 - 2
10. Unia Tarnów 2 3 2 - 2
11. Poprad Muszyna 2 3 1 - 1
12. KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski 1 1 1 - 1
13. Wisła Sandomierz 1 1 1 - 1
14. Wolania Wola Rzędzińska 2 1 1 - 2
15. Beskid Andrychów 2 1 2 - 4
16. Garbarnia Kraków 1 0 1 - 2
17. Wierna Małogoszcz 2 0 1 - 3
18. MKS Trzebinia-Siersza 2 0 0 - 3

Autor: Kamil
Źródło: WislaPortal.pl

Drugie zwycięstwo rezerw

13. sierpnia 2014

Drugie zwycięstwo w nowym sezonie III ligi odniosły rezerwy Wisły. "Biała Gwiazda" tym razem skromnie 1:0 pokonała u siebie Wolanię Wolę Rzędzińską.

Jedyna bramka padła tuż przed końcem pierwszej połowy po strzale Tomasza Zająca.

Wisła II Kraków - Wolania Wola Rzędzińska 1:0 (1:0)
1:0 Tomasz Zając 45 min

Wisła: Bieszczad – Kolanko (56 min - Marszalik), Czekaj, Żemło, Witek – Bartosz (82 min - Szywacz), Lech, Gulczyński, Buras, Lucas (59 min - Mordec) – Tomasz Zając (75 min - Wójcik)

na podstawie: wisla.krakow.pl

Autor: wislakrakow.com (redakcja)
Źródło: WislaKrakow.pl

III liga: Rezerwy robią swoje i wygrywają drugi mecz w tym sezonie

13. sierpnia 2014

Dobra passa rezerw Wisły Kraków trwa w najlepsze. Podopieczni Macieja Musiała nie dość, że wygrali drugi mecz z rzędu, to po raz kolejny zachowali czyste konto. W II kolejce III ligi małopolsko-świętokrzyskiej wiślacy pokonali beniaminka, Wolania Wola Rzędzińska. Zwycięską bramkę zdobył Tomasz Zając, który tym razem zagrał jako napastnik i pokazał, że tam czuje się najlepiej. Mimo 19 lat, strzelając bramkę, zachował się jak profesor. Spokojnie przyjął piłkę w polu karnym, nawinął rywala i pokonał Mateusza Sołtyka. Pozostaje napisać: szkoda, że państwo tego nie widzieli.

Bo mecz ten, podobnie jak wszystkie w tym sezonie przy ul. Reymonta 22, został rozegrany bez udziału publiczności. Z garstką dziennikarzy oglądających młody zespół. O tym właśnie chcieliśmy dzisiaj napisać, bo to, że Wisła II miała dzisiaj przewagę, powinna wygrać więcej, ale zabrakło skuteczności to oczywistość. Do lidera przyjechał beniaminek, a drużyna trenowana przez Macieja Musiała, mimo, że średnia dzisiejszego składu liczy około dziewiętnastu lat, to drużyna doświadczona. I w I kolejce, jak i dzisiaj, było to widać.

Niektórzy kpią sobie z Wisły i jej podejścia do młodych, na pytanie "co powinien zrobić junior Wisły?", odpowiadają "odejść jak najprędzej". Tymczasem model (chociaż to złe słowo, bo to nie wygląda na zaplanowany projekt), który został przyjęty w Wiśle może się podobać. Spora w tym zasługa dwóch trenerów - Dariusza Marca i Macieja Musiała. Tak jak Franciszek Smuda nie chce stawiać na młodych, tak ci dwaj panowie w tej pracy odnajdują się idealnie. Widać nawet ciągłość ich pracy. Pierwszy przygotowuje piłkarzy w juniorach, drugi przejmuje ich w seniorach i odważnie wprowadza do dorosłej piłki. - Próbujemy wprowadzać nasz styl, opierający się na grze kombinacyjnej. Skupiamy się na swojej robocie, przeciwników nie analizuję, raczej uczę tych młodych ludzi grać w piłkę, takie mamy założenia - mówił trener "dwójki" po sobotnim meczu. Wtedy w Wiśle zagrało tylko dwóch piłkarzy urodzonych w 1994 roku, reszta to piłkarze młodsi, w tym sezonie powinien dominować rocznik 1996. I nawet pomimo dzisiejszego występu Michała Czekaja, kontrastuje podejście Wisły na tle niektórych drużyn z Ekstraklasy. Przykład jest blisko. W grupie wiślaków gra też Korona II Kielce, w drużynie z województwa świętokrzyskiego, w pierwszej kolejce tego sezonu, defensywę stworzyli tacy piłkarze jak: Kuzera, Sylwestrzak, Dejmek. Na bramce stał Małecki, a w ataku biegali Phylypczuk i Cziżniczenko. W czymś takim nie widzimy najmniejszego sensu. Jeden doświadczony, dwóch - ok. Więcej to już przesada. Ani nie podniesie to ich umiejętności, argument o rytmie meczowym? Na czwartym poziomie rozgrywkowym? Franciszek Smuda stwierdził niedawno, że ważniejszy jest trening.

Możliwe, że gdyby kadra Wisły była szersza, to wtedy piłkarze starsi graliby częściej. Ale w poprzednim sezonie jedynym piłkarzem mającym więcej niż 21 lat, który grywał w III lidze regularnie był Michał Szewczyk. Zagrał 13 razy. Więc trzymajmy się faktów, a gdybanie odłóżmy na bok.

Rezerwy dzisiaj wygrały i są liderem swojej III-ligowej grupy.

Wisła II Kraków: Gerard Bieszczad – Bartłomiej Kolanko (56. Grzegorz Marszalik), Michał Czekaj, Piotr Żemło, Szymon Witek – Przemysław Lech, Grzegorz Gulczyński, Jakub Bartosz (82. Remigiusz Szywacz), Damian Buras, Lucas Guedes (59. Jakub Mordec) – Tomasz Zając (75. Adrian Wójcik)

Gol dla Wisły: Tomasz Zając.

Autor: ForumWisla.pl
Źródło: ForumWisla.pl

Wisła II lepsza od Wolanii

13. sierpnia 2014

Podopieczni trenera Macieja Musiała pokonali na własnym boisku drużynę Wolanii dzięki trafieniu Tomasza Zająca.

Już od początku rywalizacji zawodnicy Białej Gwiazdy próbowali zagrozić bramce rywala, jednak obrona gości skutecznie odpierała ataki Wiślaków. W 9. minucie po faulu na Witku z rzutu wolnego próbował Sołtyka zaskoczyć Zając, ale z uderzeniem gracza spod Wawelu poradził sobie bramkarz Wolanii.

W odpowiedzi goście po kombinacyjnej akcji wypracowali sobie dobrą pozycję strzelecką, ale na posterunku byli podopieczni trenera Musiała. Kolejne minuty przyniosły próbę strzału Żemły sprzed pola karnego, lecz futbolówka powędrowała obok bramki.

W 26. minucie po wrzutce ze stałego fragmentu gry do piłki doszedł Żemło, zostając jednak złapanym na pozycji spalonej. Cztery minuty później Zając uderzał z woleja na bramkę Wolanii, ale piłka nie znalazła drogi do bramki.

35. minuta przyniosła rywalom szansę na bramkę, ale strzał Białego pewnie złapał Bieszczad. Trzy minuty przed końcem pierwszej części spotkania z dystansu niecelnie strzelał Guedes. Chwilę później ładną akcją popisali się podopieczni trenera Musiała, ale i tym razem futbolówka po próbie Bartosza o centymetry minęła bramkę Wolanii.

Tuż przed przerwą zawodnicy Białej Gwiazdy osiągnęli zamierzony cel w postaci objęcia prowadzenia, kiedy to Tomasz Zając oszukał obrońcę i ze spokojem wpakował futbolówkę do bramki rywala.

W 51. minucie spotkania z kontrą w stronę bramki Bieszczada popędził Biały, jednak zawodnik Wolanii zbyt długo holował futbolówkę, którą ostatecznie w polu karnym Wisły stracił. Cztery minuty później w dogodnej sytuacji do zdobycia bramki znalazł się Wilk, ale jego uderzenie nie sprawiło golkiperowi Białej Gwiazdy problemu.

69. minuta zapewniła dwie akcje Wolanii, jednak zarówno strzał Białego, jak i Jasiaka pewnie wybronił Bieszczad. Po upływie pięciu minut ładne podanie w kierunku Zająca posłał Gulczyński, jednak napastnik spod Wawelu znalazł się na pozycji spalonej.

Druga bramka dla gospodarzy powinna paść dziesięć minut przed końcem meczu, jednak Wiślacy nie skorzystali z prezentu gości i do dośrodkowania Mordeca, który zostawił w tyle rywali, nie zdołał dojść żaden z graczy trenera Musiała. Chwilę później z kontrą powędrował Szatko, jednak jego zagranie okazało się bardzo niecelne.

Piłkarze krakowskiej Wisły kolejną niezłą okazję mieli w 85. minucie za sprawą ładnego podania Gulczyńskiego z rzutu wolnego do niekrytego Burasa, jednak zawodnik gospodarzy nie zdołał skierować piłki do siatki. Chwilę później futbolówka po strzale Marszalika musnęła poprzeczkę bramki strzeżonej przez Sołtyka.

Sto dwadzieścia sekund przed ostatnim gwizdkiem sędziego o gola mógł pokusić się Szywacz, ale tym razem piłka zatrzymała się na słupku. Ostatnie minuty pojedynku to prawdziwe ostrzelanie bramki rywala, bowiem najpierw swoich sił próbował Mordec, a później golkipera Wolanii mógł pokonać Lech.

Zobacz zdjęcia z tego spotkania!

Wisła II Kraków – LKS Wolania Wola Rzędzińska 1:0 (1:0)
1:0 Zając Tomasz 45’

Wisła II Kraków: Bieszczad – Kolanko (56’ Marszalik), Czekaj, Żemło, Witek – Bartosz (82’ Szywacz), Lech, Gulczyński, Buras, Guedes (59’ Mordec) – Zając Tomasz (75’ Wójcik)

LKS Wolania: Sołtyk – Krupa, Cabała, Furmański, Szatko – Tadel (77’ Wilk Łukasz), Adamowski, Szkotak (46’ Wilk Kamil), Ślęzak (66’ Jasiak), Bezkosty – Biały

Żółta kartka: Zając (Wisła) Wilk Łukasz (Wolania)

Autor: Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
Źródło: Wisla.Krakow.pl

Wypowiedzi pomeczowe

III liga: Maciej Musiał niezadowolony po dzisiejszym meczu

13. sierpnia 2014

Dobra, pochwaliliśmy rezerwy, sposób tworzenia zaplecza w Wiśle (chociaż nadal upieramy się, że to improwizacja, a jeżeli już to pomysł trenerów niż z góry narzucona koncepcja), to teraz czas na naganę. Pierwsze dwa mecze za nami, sześć punktów, zero straconych bramek, a mimo to trener "dwójki" do zadowolonych dzisiaj nie należał. Za początek sezonu pochwalił tylko dwóch zawodników.

- Ten mecz był w naszym wykonaniu bardzo słaby. Przeprowadziliśmy może trzy lub cztery składne akcje przez cały mecz, stanowczo za mało. Przez cały mecz męczyliśmy się z sobą, a nie z rywalem. Nie wiem z czego wynika taka dysproporcja formy w porównaniu do meczu z Trzebinią - mówił po dzisiejszym spotkaniu Maciej Musiał.

Musiał przekonuje również, że start rozgrywek z trzema beniaminkami nie jest dobry. - Uważam, że z beniaminkami na początku gra się najgorzej. Są to drużyny rozpędzone, które weszły z IV ligi na dużym optymizmie i mogą tym zaskoczyć przeciwnika. Nie byłem zadowolony, z takiego terminarza. Póki co zdobywamy punkty, ale w Radoszycach z taką grą nie mamy co szukać punktów.

Na koniec trener Musiał wypowiedział się o niektórych zawodnikach. - Zadowolony jestem z Burasa i Bartosza, oni w tych dwóch meczach zagrali najlepiej i najrówniej. Było kilka słabszych punktów, ale nie chcę ich teraz krytykować - zakończył trener rezerw.

Autor: Adam Delimat / ForumWisla.pl
Źródło: ForumWisla.pl