2014.08.23 Gwiazda Ruda Śląska - Wisła Krakbet Kraków 1:1

Z Historia Wisły

Remis w pojedynku Gwiazd

W sobotę drugi sparing tego lata rozegrała Wisła Krakbet Kraków. Biała Gwiazda po zwycięstwie w Chorzowie, tym razem zremisowała z rudzką… Gwiazdą.

Wynik został ustalony w drugiej połowie. Pierwsi bramkę zdobyli Wiślacy, którzy objęli prowadzenie po podbramkowym zamieszaniu i samobójczym strzale Szymona Łuszczka. W końcówce meczu do wyrównania doprowadził Jacek Hewlik, wykorzystując przedłużony rzut karny. – Wynik nie był dla nas najważniejszy. Gra momentami mogła się podobać, ale jeszcze jest trochę do poprawy – podsumował sobotni występ trener Wisły, Krzysztof Kusia.

Wiślacy w tym meczu wystąpili w niemal optymalnym składzie – nie w pełni zdrowy był jedynie Mikołaj Zastawnik – a kibicom (z Krakowa do Rudy Śląskiej pofatygowały się co ciekawe przede wszystkim przedstawicielki płci pięknej) zaprezentowali się między innymi nowo pozyskani Ukraińcy: Oleksandr Bondar i Sergiy Koval. Ten pierwszy do drużyny dołączył dopiero w ostatnich dniach. – Dlatego dopiero przyzwyczaja się do naszych obciążeń. Obaj jednak potrafią grać w piłkę – mówił przed meczem Kusia, który do tej pory był bardzo powściągliwy w wypowiedziach o personaliach. Po meczu dodał… - Podtrzymuję swoją opinię. Potrafią grać, chociaż dzisiaj może jeszcze tego nie zaprezentowali. Ogólnie nie było to jeszcze to na co nas stać. Mocne treningi dają się we znaki – przyznał, zaznaczając, że dopiero pod koniec tygodnia Wiślacy będą schodzić z obciążeń.

Pozostając jeszcze przy trenerze Wisły – w sobotnim sparingu imponował on stoickim spokojem. Podczas gdy na parkiecie momentami było gorąco emocje na ławce gości studził właśnie Krzysztof Kusia, który przecież podczas jeszcze niedawnych występów na parkiecie sam do najspokojniejszych nie należał… Teraz – tak się przynajmniej wydaje – przechodzi swoistą metamorfozę. Ale, że emocji na ławce całkowicie się nie wyzbył pokazuje przykład z pierwszego sparingu z Clearexem. – Będąc na tym meczu miałem trochę zastrzeżeń do zawodników. Później oglądając spotkanie raz jeszcze na video, na spokojnie, na chłodno dostrzegłem dużo pozytywów. W czasie meczu cały czas są emocje – relacjonuje Kusia.

Kolejny sparing Wisła zagra we wtorek. W Krakowie zmierzy się z Nbitem Gliwice.

Tekst: Tadeusz Danisz/futsalekstraklasa.pl

Źródło: wislafutsal.pl