2014.11.17 KGHM Euromaster Chrobry Głogów – Wisła Krakbet Kraków 1:4

Z Historia Wisły


Wygrana z dedykacją

Zawodnicy Wisły Krakbet Kraków wygrali mecz w Głogowie i wrócili na folder lidera Futsal Ekstraklasy.

W zamykającym siódmą serię spotkań meczu Wisła Krakbet Kraków pokonała na wyjeździe KGHM Euromaster Chrobry Głogów i odzyskała utracony na czas rozgrywania kolejki fotel lidera.

Choć wyżej notowana Biała Gwiazda była faworytem dzisiejszej rywalizacji, to wyrównany początek wcale nie zapowiadał jeszcze końcowego sukcesu krakowian. Pierwsza połowa obfitowała w świetne akcje w wykonaniu obu zespołów. Groźne sytuacje zdarzały się na przemian po obu stronach boiska. Obydwaj bramkarze mieli sporo okazji do popisów, jednak mimo dobrej dyspozycji ani Kamilowi Lasikowi, ani Michałowi Długoszowi, nie udało się zachować dzisiaj czystego konta.

Jako pierwszy – i jak się później okazało jedyny raz – do siatki musiał sięgać golkiper Wisły. Najpierw doskonale poradził sobie z obroną strzału z ostrego kąta Daniela Lebiedzińskiego, ale chwilę później dał się zaskoczyć Łukaszowi Pieczyńskiemu.

Podrażnieni goście z jeszcze większą intensywnością atakowali bramkę rywali. Bliski wyrównania był Paweł Budniak, ale piłka odbiła się od poprzeczki. Na kolejną szansę nie musiał długo czekać, ale tym razem na jego drodze stanął Długosz. Bramkarz KGHM-u dobrze interweniował też po strzałach z dystansu Romana Vahhuli. W 19. minucie Budniak zagrał piłkę do Oleksandra Bondara, Ukrainiec podał do dobrze ustawionego Adama Jonczyka, a ten z najbliższej odległości umieścił piłkę w siatce. Minutę przed końcem pierwszej połowy gospodarze mogli odzyskać prowadzenie, ale Lebiedziński zamiast do pustej bramki, posłał piłkę nad poprzeczką.

Po zmianie stron gra toczyła się głównie na połowie głogowian. Mimo licznych prób przez blisko jedenaście minut Wiślakom nie udało się sforsować obrony gospodarzy. Dopiero strzał z dystansu Bondara przyniósł zmianę wyniku. Ukrainiec miał też udział w kolejnym golu gości. Z narożnika boiska zagrał na dalszy słupek do Budaniaka i Wisła miała już dwubramkową przewagę. Miejscowi natychmiast wycofali bramkarza, ale nie zdołali odrobić strat, podwyższyli za to krakowianie – do pustej bramki piłkę skierował Vahula.

Wiślacy swoją wygraną dedykują kontuzjowanemu Douglasowi, który w środę przejdzie operację.

KGHM Euromaster Chrobry Głogów – Wisła Krakbet Kraków 1-4 (1-1)

1-0 Łukasz Pieczyński (8.)

1-1 Adam Jonczyk (19.)

1-2 Ołeksandr Bondar (31.)

1-3 Paweł Budniak (35.)

1-4 Roman Wachuła (37.)

Źródło: wislafutsal.pl