2015.01.25 MKS Limanowa Bank Spółdzielczy - TS Wisła Kraków 8:104
Z Historia Wisły
MKS Limanowa Bank Spółdzielczy | 8:104 | Wisła II Kraków | |||||||||
I: 0:39 | |||||||||||
II: 6:24 | |||||||||||
III: 0:33 | |||||||||||
IV: 2:18 | |||||||||||
|
26 stycznia 2015
Powrót Maksa.
Ponad 3 miesiące trener i koledzy z zespołu kadetów musieli czekać na powrót na boisko Maksymiliana Jakubka.
Kontuzja pleców okazała się bardzo poważna, tym bardziej cieszy fakt, że bardzo związany z zespołem "Maksiu"; wraca do gry. Podobnie jak u juniorów, w zespole plaga chorób (Nowacki, Szeliga, Partyka), ale na szczęście przeciwnik niewymagający, bo zamykająca tabelę drużyna z Limanowej. Pomimo, że spotkanie odbywało się na wyjeździe, na parkiecie zdecydowanie dominowali goście z Reymonta. Trener Piecuch równo podzielił minuty pomiędzy wszystkich chłopców a Ci odwdzięczyli się dobrą i skuteczną grą.
Zawsze powtarzam chłopakom, że oznaką szacunku dla przeciwnika, niezależnie od poziomu, jaki prezentuje jest gra na 100 procent. Dzisiaj chłopcy tak właśnie podeszli do zawodów i za to należą się im brawa. Drużyna z Limanowej to w większości młodsi adepci koszykówki i grali na tyle na ile potrafili. Trener gospodarzy pan Kindlik oczekiwał na mającego lada moment się urodzić syna i pewnie w momencie, kiedy relacja pojawi się na stronie będzie już szczęśliwym tatą. Dlatego razem z chłopcami gratulujemy i życzymy zdrowia i powodzenia dla całej rodziny. A zobaczyć szczęśliwą twarz Maksia -bezcenne - tyle zadowolony trener Piecuch
MKS LIMANOWA BANK SPÓŁDZIELCZY - WISŁA I KRAKÓW 8: 104 (0: 39, 6: 24, 0: 33, 2: 18)
Źródło: http://www.wawelskiesmoki.pl