2015.03.20 TS Wisła Kraków - KS Cracovia 1906 Kraków 66:51

Z Historia Wisły

2015.03.20, Liga kadetów, turniej finałowy, Kraków,,
TS Wisła Kraków 66:51 KS Cracovia 1906
I: 22:23
II: 16:11
III: 8:7
IV: 20:10
Sędziowie: Komisarz: Widzów:
Wisła Kraków


Cracovia



24 marca 2015

Kadeci Wisły Mistrzem Małopolski

Turniej finałowy z udziałem czterech pierwszych zespołów ligi Kadeta, rozgrywany w dniach 20 - 22.03 na hali treningowej przy ulicy Reymonta był ostatnim akordem rywalizacji na poziomie województwa.

Teraz przed zespołami rozgrywki centralne i walka o awans do finałów Mistrzostw Polski U-16. Pomiędzy trzema zespołami trwała walka o miejsca dające awans, ale po kolei.

Piątek 20.03

TS Wisła Kraków - KS Cracovia 1906 Kraków 66:51 (22:23, 16:11, 8:7, 20:10)

Zwycięstwo właśnie w tym meczu dawało Wiślakom mistrzostwo i równoczesny awans bezpośrednio do półfinałów Mistrzostw Polski. Cracovia w przypadku zwycięstwa otwierała sobie drogę do pierwszego miejsca. Widać było, że stawka lekko sparaliżowała obie ekipy, choć to gospodarze lepiej zaczęli prowadząc po 3 minutach 8:2. Później jednak mecz się wyrównał i walka trwała kosz za kosz aż do początku czwartej kwarty. Wtedy to nastąpił jeden z nielicznych fragmentów dobrej gry Wisły, która zdecydowanie przyśpieszyła i odskoczyła na bezpieczny dystans kilkunastu punktów. Mecz może nie stal na najwyższym poziomie, ale cel główny udało się osiągnąć.

Sobota 21.03

TS Wisła Kraków - AZS Politechnika Krakowska Korona Kraków 41:84 (7:21, 14:29, 4:17, 16:17)

To, co wydarzyło się w sobotnie popołudnie można określić tylko jednym słowem - masakra. Drużyna Korony przebiegła się po drużynie gospodarzy okazując cień litości w ostatniej kwarcie meczu, kiedy to trener Dudek desygnował do gry zawodników głębokiej rezerwy. Koroniarze imponowali bardzo dobrą defensywą i skutecznie wyprowadzanymi z niej kontrami natomiast Wisła kompletnie nie podjęła walki. Inna sprawa, że zespół wyglądał źle fizycznie, chłopcy byli wolni i ospali. " Dobry strzał w twarz"; tak krótko podsumował trener Piecuch.

Niedziela 22.03

TS Wisła Kraków - UKS Regis Wieliczka 76:66 (19:18, 17:11, 20:24, 20:13)

Znowu gospodarze prezentowali się słabo od strony fizycznej, tym razem jednak starali się przez całe zawody walczyć zarówno ze swoimi słabościami jak i również z przeciwnikiem. Bardzo dobry mecz Patryka Pachołka i Maksa Jakubka, którzy zdobyli 66 procent wszystkich punktów zespołu. Gołym okiem było jednak widać, że to nie jest gra, na którą stać ten zespół, o czym niejednokrotnie wcześniej przekonywali się obserwujący zawody kibice. Ostatecznie udało się wygrać, ale przed drużyną naprawdę mnóstwo pracy, jeśli chce w ogóle mieć szansę na walkę o awans do najlepszej ósemki w kraju

Może się ktoś teraz spodziewać z mojej strony lawiny krytyki i gorzkich słów pod adresem chłopców, ale nic z tych rzeczy. Bardzo ciężki obóz zakończony dwa tygodnie temu, mecze kadeta, juniora, III liga, rozgrywki gimnazjalne, w sumie 12 meczy, musiały się odbić na dyspozycji chłopców. Ten turniej to 13, 14 i 15 spotkanie w ciągu 14 dni. Nikt nie jest w stanie grać dobrze i być w szczytowej formie szczególnie w ostatnich meczach takiego maratonu. Mogę się czepiać pewnych rzeczy szczególnie, jeśli chodzi o mecz z Koroną, ale to już wyjaśniliśmy sobie z chłopcami w szatni i niech tak zostanie. Chylę czoła przed moimi podopiecznymi, którzy wykrzesali z siebie resztki energii, którą posiadali i zrealizowali wyznaczony cel. Kolejny raz w ważnym momencie nie zawiedli. Przede mną teraz bardzo ważne zadanie przywrócenia drużyny do dobrej dyspozycji a chłopcy po okresie regeneracji muszą ostro pracować żeby osiągnąć upragniony cel - to komentarz trenera Piecucha.

Źródło: http://www.wawelskiesmoki.pl