2015.10.03 STS Wikar Nowy Sącz - TS Wisła Kraków 49:61

Z Historia Wisły

2015.10.03, Młodzicy, ,
STS Nowy Sącz 49:61 Wisła Kraków
I: 11:19
II: 17:7
III: 7:17
IV: 14:18
Sędziowie: Komisarz: Widzów:



Jak po grudzie.

6 października 2015

….. taki stary a taki głupi …kiwa z zażenowaniem głową trener.

Dokładnie tak jak w tytule można opisać to, co działo się na boisku podczas inauguracyjnego meczu sezonu 2015/16 w klasie młodzików pomiędzy STS Nowy Sącz a Wisłą Kraków. Goście byli zdecydowanym faworytem tego spotkania, ale rodzice gospodarzy, jaki również chłopaków z Krakowa byli świadkami bardzo zaciętego boju, który rozstrzygnął się dopiero w samej końcówce. Początek meczu to kilkupunktowa przewaga Wiślaków, ale w miarę upływającego czasu chłopcy z Nowego Sącza zaczynają grać coraz odważniej a goście coraz gorzej. Mecz się wyrównuje i na przerwę drużyny schodzą przy jednopunktowym prowadzeniu STS-u. Kiedy na początku trzeciej kwarty powiększają przewagę do pięciu oczek zaczyna pachnieć (dla gości raczej śmierdzieć) sensacją. Trójka Łukasza Szymańskiego a następnie kolejne jego dwa oczka doprowadzają do remisu i od tego momentu mecz toczy się kosz za kosz. Dopiero ostatnie dwie minuty czwartej kwarty decydują o tym, że wygrywa Wisła, choć jeśli ktoś tuż po meczu przechodził obok szatni, w której, mówiąc delikatnie, przemawiał do chłopaków trener, w życiu nie pomyślałby, że przebywa w niej zwycięski zespół.

Zagotowałem się zarówno podczas zawodów jak i również bezpośrednio po ich zakończeniu - przyznaje trener Piecuch. Przyzwyczaiłem się, że prowadzone przeze mnie przez kilka lat zespoły wychodzą na parkiet, grają to, co mają nakreślone przed meczem w szatni, a ja tylko od czasu do czasu pohukuje, żeby ktoś jeszcze zauważył, że zespół ma trenera. Muszę kupić sobie melisę na nerwy, uzbroić się w cierpliwość i spokojnie pracować z moimi nowymi chłopakami. Popełniliśmy nieprawdopodobną ilość strat, nie trafialiśmy po kontrach z prostych sytuacji a bilans rzutów wolnych 18:2 woła o pomstę do nieba. Mnóstwo roboty przed nami i teraz najważniejszą rzeczą, jaka nam jest potrzebna to spokój i systematyczność. Mam zespół o dużym potencjale, jednak w koszykówce nie da się stawiać kilka kroków na raz. Można tylko stawiać je pojedynczo - kończy spokojny i już uśmiechnięty trener ….. taki stary a taki głupi.… kiwa z zażenowaniem głową.

STS Wikar Nowy Sącz - TS Wisła Kraków 49:61 (11:19, 17:7, 7:17, 14:18)

Źródło: http://www.wawelskiesmoki.pl