2016.02.22 Wisła Kraków - Górnik Łęczna 1:1

Z Historia Wisły

2016.02.22, Ekstraklasa, 23 kolejka, Kraków, Stadion miejski im. Henryka Reymana, 18:00, poniedziałek, 14°
Wisła Kraków 1:1 (1:0) Górnik Łęczna
widzów: 9.110
sędzia: Jarosław Przybył z Kluczborka.
Bramki
Wilde-Donald Guerrier 19' 1:0
1:1

76' Krzysztof Danielewicz (g)
Wisła Kraków
4-4-2
Michał Miśkiewicz
Boban Jović
Arkadiusz Głowacki Grafika:Zk.jpg 34'
Richárd Guzmics Grafika:Zk.jpg 79'
Rafał Pietrzak
Vitaliy Balashov grafika:zmiana.PNG (82' Rafał Boguski)
Tomasz Cywka grafika:zmiana.PNG (85' Denis Popovič)
Alan Uryga
Zdeněk Ondrášek
Wilde-Donald Guerrier grafika:kontuzja.png grafika:zmiana.PNG (52' Patryk Małecki)
Paweł Brożek

Trener: Tadeusz Pawłowski
Górnik Łęczna
4-5-1
Džiugas Bartkus
od 56' Łukasz Mierzejewski
Radosław Pruchnik
Tomislav Božić
Damian Jakubik
Grzegorz Bonin grafika:zmiana.PNG (56' Marquitos)
Łukasz Bogusławski Grafika:Zk.jpg 85'
Krzysztof Danielewicz
Przemysław Pitry grafika:zmiana.PNG (87' Łukasz Tymiński)
Grzegorz Piesio
Jakub Świerczok

Trener: Jurij Szatałow
Bramki: 1-1
Posiadanie (w %): 51-49
Strzały: 11-19
Strzały celne: 3-3
Piłki zagrane: 505-459
Piłki odzyskane: 122-137
Spalone 0-2
Podania: 424-336
Udane podania (w %): 72-68
Dośrodkowania 22-21
Rzuty rożne 3-4
Faule: 18-10
Żółte kartki: 2-1
Czerwone kartki: 0-0

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Spis treści

Przed meczem

Domowa inauguracja z nożem na gardle. Przed meczem Wisła - Górnik Łęczna

Na ten moment kibice czekają zawsze z utęsknieniem. I jakby nie było - właśnie nadszedł. Bo choć ligowa wiosna trwa już można powiedzieć w najlepsze, to po raz pierwszy zawita na Reymonta. Drodzy Kibice - miło nam więc tym samym ogłosić, że piłkarska inauguracja roku 2016 właśnie przed nami, czyli spotkanie Wisła Kraków kontra Górnik Łęczna! Serdecznie na nie zapraszamy!

Wisła do wiosennej części rozgrywek przystępowała z kilkoma zmianami w składzie, ale też z fatalną końcówką jesieni "na plecach", na którą złożyło się aż pięć kolejnych porażek. Niestety nie wszyscy kontuzjowani zawodnicy zdołali się wyleczyć, a że nowi nie ponieśli Wisły do zwycięstwa, więc przed tygodniem dołożyliśmy na pewno pechową porażkę numer sześć. "Biała Gwiazda" przegrała bowiem we Wrocławiu ze Śląskiem 0-1 i do meczu kolejnego przystąpi z solidnym bagażem - sześciu kolejnych ligowych debetów! I chyba każdy ma prawo powiedzieć w tym momencie - dość!

Dzień po tym jak Wisła przegrywała we Wrocławiu - ekipa z Łęcznej mogła z jednej strony cieszyć się z remisu z liderującym Piastem, a z drugiej - martwić się, że nie udało się tego spotkania wygrać. To bowiem Górnik był stroną przeważającą i miał lepsze okazje do zdobycia bramek. Skończyło się jednak wynikiem 0-0, co mimo wszystko ma prawo podbudować ekipę z Lubelszczyzny, przed ich kolejnymi występami. Tym bardziej, że z niezłej strony pokazał się nowy nabytek - bramkarz Džiugas Bartkus, a także dwaj pozostali debiutanci w barwach Górnika, czyli Łukasz Bogusławski oraz Krzysztof Danielewicz. Podbudowani więc piłkarze zespołu z Łęcznej mają bez wątpienia swój plan na rywalizację z Wisłą, z którą nigdy w Krakowie nie wygrali...

I nie pozostaje nam nic innego jak wierzyć w to, że wiślacy nie dadzą się pokonać... po raz siódmy! Tym bardziej, że po dotychczas rozegranych meczach 23. kolejki "Biała Gwiazda" przesunęła się na miejsce 15., czyli "spadkowe"! Już chyba sam ten fakt powinien być dla wszystkich wystarczająco motywujący. Najważniejsze wydaje się być jednak to, że po raz pierwszy od pechowego spotkania z Lechem, z początku grudnia, do gry wraca Paweł Brożek, który zagrać ma w jednej linii ze Zdenkiem Ondráškiem. I tak ofensywnego ustawienia Wisły, z dwójką napastników, nie pamiętamy od dawna. Trener Tadeusza Pawłowski chce wyjść jednak na rywalizację z zespołem z Łęcznej bardzo ofensywnie i przyznacie na pewno sami, że z wielkim zaciekawieniem śledzić będziecie jak w takim ustawieniu wiślacy się pokażą.

Tym samym nie pozostaje nam już nic innego, jak zaprosić Was na wiślacki stadion, aby zobaczyć ligową inaugurację wiosny roku 2016 przy R22. I skoro dla naszych piłkarzy sytuacja w tabeli ma być motywująca, to liczyć wypada, że ta zmotywuje także kibiców. Ci najwierniejsi stawią się na pewno! Do zobaczenia więc przy Reymonta!

Źródło: wislaportal.pl


Pora się ogarnąć: Wisła - Górnik Łęczna

Przedostatnia w tabeli Wisła Kraków w poniedziałkowe popołudnie podejmie na własnym stadionie zespół Górnika Łęczna. Nie ma co się okłamywać – jest to jeden z pierwszych meczów o życie. Notorycznie lana przez rywali „Biała Gwiazda” coraz bardziej osadza się na dnie tabeli i ligowych punktów potrzebuje w tej chwili jak tlenu.

Do kadry zespołu na mecz z Łęczną wraca Paweł Brożek. Wisła od blisko ośmiu godzin przebywania na murawie nie jest w stanie strzelić gola, więc powrót po kontuzji najlepszego strzelca drużyny jest z pewnością dobrą informacją. Wszyscy mamy nadzieję, że współpraca dobrze technicznie wyszkolonego Pawła Brożka z silnym Zdenkiem Ondraskiem zaskoczy już od meczu z Łęczną, bo czasu na zgrywanie się ze sobą naprawdę już nie ma.

Zagadką jest obsada prawego boku defensywy. Po odejściu Łukasz Burligi, który kilka dni temu dołączył go zespołu Jagiellonii Białystok trenerowi Pawłowskiemu pozostała dwójka: Boban Jović i Jakub Bartosz. Normalnie faworytem do gry jest Słoweniec, ale biorąc pod uwagę to, że dopiero niedawno wrócił do pełnej sprawności po kontuzji, stawiamy że z Łęczną zagra młody Bartosz.

Z gry w poniedziałkowym spotkaniu wykluczył się przed tygodniem Maciej Sadlok, który pauzuje za nadmiar żółtych kartek. Patrząc jednak na dyspozycję byłego piłkarza Ruchu Chorzów w meczu ze Śląskiem, gdzie sprezentował Wrocławianom gola i ogólnie zagrał bardzo słabe zawody, nie jest to duża strata. W jego miejsce ze środka pomocy zostanie przesunięty Rafał Pietrzak, dla którego przecież lewa obrona to nominalna pozycja.

Górnik Łęczna aktualnie zajmuje 9. lokatę w tabeli. Piłkarze prowadzeni przez Jurija Szatałowa przed tygodniem bezbramkowo zremisowali na własnym stadionie z liderującym Piatem Gliwice, będąc w tamtym meczu zdecydowanie lepszą drużyną. Jesienią Łęcznianom udało się pokonać „Białą Gwiazdę”, także teraz Górnik przyjeżdża do Krakowa z nastawieniem zdobycia kompletu punktów.

Drużyna z Lubelszczyzny swoją grę opiera głównie na szybkich kontratakach, w których prym wiedzie bardzo doświadczony Grzegorz Bonin. Były piłkarz między innymi Górnika Zabrze czy Polonii Warszawa rozgrywa bardzo udany sezon: z sześcioma bramkami jest najskuteczniejszym strzelcem swojej drużyny. Po drugiej stronie boiska ataki swojej drużyny napędza Grzegorz Piesio, który ma o jedną bramkę mniej od swojego imiennika.

W ataku Górnika coraz lepiej poczyna sobie Jakub Świerczok –były zawodnik Cracovii któremu nie powiodło się w Bundeslidze. Mecz przeciwko Wiśle dla byłego zawodnika naszej sąsiadki zza Błoń z pewnością będzie miał dodatkowy zastrzyk motywacji. W odwodzie Jurij Szatałow ma również Bartosza Śpiączkę, który słynie z nieustępliwości i twardej walki.

Jak mówił po przegranym meczu ze Śląskiem Arkadiusz Głowacki, Wisła z nożem na gardle grała już we Wrocławiu. Przez ostatnie sześć meczów na Reymonta Wisła nie potrafiła wygrać w ligowym spotkaniu. Jeśli nasi piłkarze się nie ogarną już w meczu z Łęczną, pętla na szyi zaciśnie się naprawdę mocno. Już teraz walczymy o utrzymanie w lidze, ale słowo „walczymy” patrząc na ostatnie pasmo porażek, brzmi jak ponury żart. Pora wziąć się do pracy, panowie!

Spotkanie poprowadzi pan Jarosław Przybył z Kluczborka.

Transmisja meczu w Eurosport2, początek o 18.00.

Źródło: wislakrakow.com
(sum91)


Czas na mecz!

Stadion przy ulicy Reymonta, to dla wszystkich kibiców Białej Gwiazdy miejsce święte. Już za parę godzin, po ponad dwumiesięcznej przerwie znów będzie tętnił życiem. Do Krakowa bowiem przyjeżdża Górnik Łęczna, z którym Wisła zmierzy się w ostatnim meczu 23. kolejki Ekstraklasy. Wypełnijmy stadion, stwórzmy wspaniałą atmosferę i pomóżmy naszym piłkarzom wygrać!

Historia spotkań Wisły i Górnika nie jest zbyt bogata. Oba kluby grały ze sobą zaledwie 14 razy, a do pierwszego oficjalnego starcia doszło 23 września 2000. W samej Ekstraklasie, jedenastki obydwu zespołów stawały naprzeciw siebie 11 razy. Zdecydowanie lepszy bilans ma Wisła, która zwyciężyła w 6 spotkaniach, 4 zremisowała i tylko jedno przegrała. Jeśli chodzi natomiast o mecze przy Reymonta, to Wisła grała z Górnikiem w Krakowie 5 razy. Wszystkie te spotkania wygrali gospodarze.

Najwyższe zwycięstwo nad Górnikiem, Biała Gwiazda odniosła 31 lipca 2004 roku. Krakowianie przed własną publicznością rozgromili gości z Łęcznej 5:1. Jako pierwsi prowadzenie objęli piłkarze Górnika, a w 22. minucie Radosława Majdana pokonał Grzegorz Wędzyński. Wiślacy szybko wzięli się do roboty i już po kilku minutach wyrównał Tomasz Frankowski, który jeszcze przed przerwą dołożył drugie trafienie. Po zmianie stron gole strzelali już tylko gospodarze i tak o to kibice zgromadzenie tego dnia przy Reymonta zobaczyli dwie bramki Macieja Żurawskiego i jedną Tomasza Kłosa. Tylko jeden piłkarz z obecnego składu Białej Gwiazdy pamięta tamto spotkanie, a jest nim Arkadiusz Głowacki.

Również bilans bramkowy przemawia na korzyść Białej Gwiazdy. We wszystkich ekstraklasowych meczach Wisła strzeliła rywalom z Łęcznej 20 bramek, tracąc ich przy tym zaledwie 8. Najskuteczniejszym wiślakiem w starciach z Górnikiem jest do dziś Maciej Żurawski, który ma na koncie 4 gole. W obecnym składzie naszej drużyny znajduje się 3 piłkarzy, którzy mają na koncie po jednym trafieniu przeciwko drużynie z województwa lubelskiego, a są to Rafał Boguski, Maciej Sadlok i Emmanuel Sarki. Ostatnie spotkanie Wisły z „Zielono-Czarnymi” odbyło się 14 września 2015 roku w Łęcznej. Biała Gwiazda niestety przegrała 0:1, a zwycięskie trafienie zaliczył Grzegorz Bonin.

W poprzedniej kolejce Górnik zremisował bezbramkowo z Piastem i zajmuje 11. miejsce w tabeli. Wisła natomiast przegrała we Wrocławiu 0:1 ze Śląskiem i obecnie w tabeli jest 15.

Spotkanie pomiędzy Wisłą Kraków i Górnikiem Łęczna rozpocznie się o godzinie 18:00. Wszyscy na R22!

MH
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
Źródło: wisla.krakow.pl


Przed meczowe wypowiedzi

Tadeusz Pawłowski: Jedenastka na jutro już jest

Już jutro podopieczni Tadeusza Pawłowskiego rozegrają swój pierwszy w 2016 roku mecz na Stadionie Miejskim im. Henryka Reymana w Krakowie. W niedzielne popołudnie z dziennikarzami spotkał się opiekun Białej Gwiazdy.

Przed drugim meczem na wiosnę trener Pawłowski ma coraz większe pole manewru, bo do meczowej kadry wracają kolejni zawodnicy. „Jest coraz lepiej, pomału wracamy do pełnej kadry, czyli oprócz Krzysia Mączyńskiego mamy wszystkich zawodników zdrowych. Po kontuzji wraca Paweł Brożek, wraca też Boban Jović, więc mamy coraz więcej zawodników do dyspozycji. Bardzo się cieszę, że będzie pole manewru również z ławki rezerwowej” - rozpoczął trener.

Tadeusz Pawłowski zapytany czy w pierwszej jedenastce wybiegnie młody Bartosz czy bardziej doświadczony Jovic, odpowiedział: „Bardziej postawię na rutynę Bobana, bo uważam, że od sparingu z Hajdukiem Split grał już 45 minut i cały czas jest w normalnym treningu. Od pierwszej minuty zagra więc Jović”.

Po ostatniej porażce we Wrocławiu sytuacja Wiślaków w tabeli zrobiła się bardzo trudna. „Na pewno nie jest łatwo, bo każdy patrzy w tabele. Myślę jednak, że zespół, a mamy na tyle rutynowanych zawodników, że powinien sobie dać radę z presją tego naszego aktualnego miejsca w tabeli. Z drugiej strony jeśli popatrzy się na nasze najbliższe mecze, to możemy pokusić się o dobrą passę i kolejne wygrane. Jutrzejsza daje nam możliwość dojścia do 10. miejsca w tabeli. Patrzyłbym więc tylko na nas. I choć trzeba też patrzeć na to, co się dzieje, to przede wszystkim musimy liczyć na naszą dobrą grę i zdominowania przeciwnika. Jutro jest ten początek, który myślę, że da nam z meczu na mecz większa pewność siebie i na to liczę, że zespół poradzi sobie z presją miejsca na którym będziemy i zwycięskim meczem zaczniemy marsz w górę tabeli” - zapewniał opiekun Wiślaków.

Do meczowej osiemnastki wraca Paweł Brożek, co pozwoli trenerowi na wystawienie dwóch napastników od pierwszej minuty. „Normalnie przed meczem nie chciałbym się otwierać, ale Paweł Brożek jest zdrowy, trenował normalnie cały tydzień z nami. Nie ma żadnych dolegliwości i jeśli mam do dyspozycji dwóch tak dobrych zawodników, to ze szkodą dla zespołu byłoby gdybym kombinował i któregoś z nich trzymał na ławce rezerwowych i czekał na jakieś taktyczne zmiany. Chcemy zagrać ofensywnie, dwoma napastnikami, więc jutro Ci dwaj zawodnicy wyjdą i będą grali w przodzie” - mówił.

W jutrzejszym spotkaniu Wiślacy zmierzą się z Górnik Łęczna. „Jest to solidny zespół, choć trochę nieobliczalny, bo stać go na zwycięstwo z każdym zespołem, ale i z każdym mogą przegrać. Mają w swoich szeregach paru bardzo doświadczonych zawodników. Mają Bonina, który sam może rozstrzygnąć losy meczu, ale będziemy grać ofensywnie, chcemy strzelać bramki. Żeby tak się jednak stało to musi być porządek w grze - bo rywale potrafią jedną długą piłką za obronę być bardzo niebezpieczni. Odczuwamy respekt, ale zdecydowanie chcemy zdominować przeciwnika i patrzeć na nas, ale również zabezpieczyć się przed kontrami” - podkreślał trener Pawłowski.

Opiekun Białej Gwiazdy ma już gotowy skład, w jakim wybiegną Wiślacy na mecz z Górnikiem. „Jedenastka na jutro już jest. Już dziś w takim ustawieniu trenowaliśmy. Były stałe fragmenty gry, była odprawa i każdy wie, co ma robić" - zakończył.


Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
Źródło: wisla.krakow.pl


Krzysztof Drzazga: Dreszczyk emocji na pewno będzie

Na konferencji prasowej przed meczem z Górnikiem Łęczna wystąpił Krzysztof Drzazga. Młody napastnik Białej Gwiazdy podkreślił, że nie może doczekać się swojego pierwszego meczu przy R22. „Dreszczyk emocji na pewno będzie, bo będę miał przyjemność być po raz pierwszy na meczu na stadionie w Krakowie i będę w "osiemnastce". Emocje więc są" - powiedział.

Dla Krzysztofa Drzazgi jutrzejszy mecz będzie szansą na ekstraklasowy debiut. „Przychodząc do Wisły wiedziałem, na co się piszę. Przyszedłem z III ligi do Ekstraklasy, więc ten przeskok jest ogromny. Jestem jednak uzbrojony w cierpliwość i jak już powtarzałem - wszystko zależy od trenera, jaki skład wychodzi i co jest lepsze dla drużyn. Zawsze najważniejsze jest jej dobro zespołu, a w tym momencie najważniejsze żebyśmy zaczęli wygrywać" - powiedział napastnik.


Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
Źródło: wisla.krakow.pl