2016.04.25 Wisła Kraków - Termalica Bruk-Bet Nieciecza 2:2

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
Linia 32: Linia 32:
<br>Czerwone kartki: 0-0
<br>Czerwone kartki: 0-0
}}
}}
 +
 +
==Przed meczem==
 +
===Podtrzymać świetną serię! Wisła gra z Termaliką Bruk-Bet===
 +
 +
Kibiców Wisły Kraków czekają dziś kolejne piłkarskie emocje. Punktualnie o godzinie 18:00 zespół "Białej Gwiazdy" rozpocznie na własnym stadionie spotkanie z beniaminkiem naszej ligi, Termaliką Bruk-Bet Nieciecza, i mocno liczymy, że wiślacy podtrzymają tym meczem swoją świetną ostatnio passę. I w praktyce zapewnią już sobie utrzymanie.
 +
 +
Na pięć gier przed zakończeniem sezonu zespół krakowskiej Wisły ma siedem punktów przewagi nad zespołami znajdującymi się na miejscach "spadkowych". Ewentualna więc wygrana ze "Słonikami" z Niecieczy sprawiłaby, że na cztery kolejki przed końcem rywalizacji przewaga "Białej Gwiazdy" wzrosłaby do 10 punktów, co pozwoliłoby nam już zapomnieć o "bijatyce" o pozostanie w lidze. A trener Dariusz Wdowczyk mógłby realizować całkiem inny plan, niż dotychczas. Zamiast oglądać się bowiem za siebie - mógłby zacząć mocniej patrzeć do przodu i skupić się na... przygotowaniach do nowego sezonu. Sprawdzaniu w szerszym zakresie swojego stanu posiadania i podejmowaniu decyzji "na przyszłość".
 +
 +
Przyznać w tym miejscu trzeba, że Wdowczyk jest jednym z największych "wygranych" bieżącego sezonu. Jego passa z Wisłą jest imponująca, a aktualna średnia punktowa na mecz jest najwyższa (!) w naszym klubie, od momentu, gdy ten przekształcił się w spółkę akcyjną.
 +
 +
Zanim jednak napawać będziemy się tymi osiągnięciami - warto liczyć na to, że wiślacy znów staną na wysokości zadania i ograją kolejnego przeciwnika. Termalika to nie są wprawdzie "chłopcy do bicia", którzy przyjadą prosić o najniższy wymiar kary, bo potrafili już napsuć krwi wyżej notowanym zespołom, ale niezaprzeczalnym faktem jest to, że to Wisła ma w swojej talii więcej "asów". Bo też wreszcie nasza kadra może budzić postrach, a zawodnicy, którzy dotychczas grali w naszych meczach regularnie - nie mieszczą się niejednokrotnie nawet w "meczowej osiemnastce"! Wszystko to m.in. za sprawą powrotu dwóch zawodników po kontuzjach. W kadrze na mecz z zespołem z Niecieczy jest bowiem nie tylko nieobecny ostatnio Paweł Brożek, ale po raz pierwszy od czterech miesięcy - Krzysztof Mączyński! Ma więc Wisła kim straszyć, tym bardziej, że do pełni zdrowia wrócił też kontuzjowany w poprzednim naszym meczu Rafał Wolski.
 +
 +
Faworyt dzisiejszego spotkania może więc być tylko jeden, więc z tym większą satysfakcją zapraszamy Was na stadion przy ulicy Reymonta! Początek meczu o godzinie 18:00 i cóż - liczymy, że będziecie!
 +
 +
Do boju Wisełka!
 +
 +
'''Źródło:''' [http://www.wislaportal.pl '''wislaportal.pl''']
 +
 +
 +
===Podtrzymać zwycięską passę: Wisła - Termalica===
 +
 +
Idąca jak burza przez rundę finałową Wisła Kraków w poniedziałek zmierzy się na własnym stadionie z Termalicą Bruk-Bet Nieciecza. Podopieczni Dariusza Wdowczyka będą chcieli wygrać trzecie spotkanie z rzędu i udowodnić, że Wisła Kraków jest zdecydowanie za mocna na grupę spadkową.
 +
 +
Trener Wdowczyk przed meczem z beniaminkiem ligi ma komfortową sytuację kadrową: oprócz mającego problem z mięśniem dwugłowym Rafała Pietrzaka do dyspozycji szkoleniowca są wszyscy zawodnicy: włącznie z wracającym po drobnym urazie Pawłem Brożkiem oraz Krzysztofem Mączyńskim, który po rehabilitacji zaczyna walkę o wysoką formę, która pozwoli pojechać mu na EURO we Francji.
 +
 +
Termalica do Krakowa przyjedzie przede wszystkim nie przegrać. Drużyna spod Tarnowa mimo iż ma bezpieczną przewagę na strefą spadkową, to musi być ciągle skoncentrowana i zdobywać punkty, by na samym finiszu ligi nie zaplątać się w bezpośrednią walkę o utrzymanie.
 +
 +
Piotr Mandrysz podobnie jak jego kolega po fachu z Wisły ma przejrzystą sytuację kadrową: nikt nie pauzuje za kartki i nikt nie jest kontuzjowany. Drużyna z Niecieczy będzie liczyła na wyprowadzanie szybkich kontrataków oraz granie długich piłek w kierunku silnego Wojciecha Kędziory.
 +
 +
Dla „Białej Gwiazdy” gra w dolnej ósemce to z pewnością ujma na honorze. Piłkarze są wyraźnie zniesmaczeni tym faktem, ale swoją złość kierunkują w najlepszy z możliwych sposobów: wychodzą na kolejne spotkania i grą oraz wynikami potwierdzają, że obecny sezon to jedynie wypadek przy pracy.
 +
 +
Do końca pozostało jednak kilka kolejek które rozegrać jednak trzeba. Na poprawę zepsutych humorów piłkarze wygrywają kolejne mecze – czy uda się podtrzymać dobrą passę i odprawić z kwitkiem także Termalicę, która jesienią wywiozła z Reymonta jeden punkt? Odpowiedź na to pytanie już w poniedziałkowy wieczór!
 +
 +
Spotkanie poprowadzi pan Paweł Gil z Lublina.
 +
 +
Transmisja spotkania w Eurosport2. Początek meczu o 18.00.
 +
 +
'''Źródło:''' [http://www.wislakrakow.com '''wislakrakow.com''']
 +
 +
 +
===Nie zatrzymywać się===
 +
 +
Ostatnim spotkaniem 33. kolejki Ekstraklasy będzie rywalizacja krakowskiej Wisły z Termaliką Bruk-Betem Nieciecza. Już za kilka godzin jedenastki obydwu klubów staną naprzeciw siebie, by walczyć o prymat w starciu żartobliwie nazywanym „derbami Małopolski”. Wiślacy są ostatnio na fali, dlatego wszyscy sympatycy Białej Gwiazdy liczą na kolejne zwycięstwo swoich ulubieńców. Jeśli nie chcesz tego przegapić, musisz być dziś z nami przy R22!
 +
 +
Dzisiejsze spotkanie będzie dopiero trzecim oficjalnym meczem Wisły i Termaliki w historii. Zanim doszło do pierwszego starcia w Ekstraklasie, obie drużyny zmierzyły się towarzysko. W październiku 2012 roku Biała Gwiazda pokonała Słoniki w Niecieczy 3:1.
 +
 +
Historyczny sezon
 +
 +
Do pierwszego ekstraklasowego meczu tych zespołów doszło 18 października 2015 roku w Krakowie. Kibice zgromadzeni na stadionie przy ulicy Reymonta nie zobaczyli goli i spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem. Na pierwsze ligowe trafienia trzeba więc było poczekać do rundy wiosennej.
 +
 +
Dokładnie 14 marca, w meczu 27. kolejki Ekstraklasy Termalica podejmowała Wisłę w Niecieczy. Już w 6. minucie przy odrobinie szczęścia piłka dotarła do Patryka Małeckiego, który bez większych problemów umieścił ją w siatce. Nie minęło pół godziny gry, a Paweł Brożek wykorzystał prostopadłe podanie od Zdenka Ondraska i w sytuacji sam na sam nie dał szans bramkarzowi gospodarzy. Jeszcze przed przerwą niefrasobliwość wiślackiej obrony wykorzystał Bartłomiej Babiarz, zdobywając dla Termaliki bramkę kontaktową. Tuż po zmianie stron Małecki zdecydował się na indywidualny rajd, zakończony idealnym dograniem do Rafała Wolskiego, który głową trafił na 3:1. Kilka minut później niecieczanie znowu złapali kontakt, a gola z rzutu karnego strzelił Dawid Sołdecki. I tym razem na odpowiedź Wiślaków nie trzeba było długo czekać. Ponownie Małecki zakręcił defensywą rywali, dośrodkował, a całą akcję z prawej strony zamknął Rafał Boguski, ustalając wynik spotkania na 4:2 dla Białej Gwiazdy.
 +
 +
We wspomnianym meczu po raz pierwszy na ławce trenerskiej Wisły zasiadł Dariusz Wdowczyk. Od tamtego momentu Biała Gwiazda pozostaje niepokonana, zaliczając w tym czasie 5 zwycięstw i 1 remis.
 +
 +
Czas na wygraną w Krakowie
 +
 +
Październikowe starcie Wisły i Termaliki przy Reymonta zakończyło się bezbramkowym remisem, a debiutanckie trafienia mogliśmy zobaczyć w Niecieczy. Wszyscy mamy więc nadzieję, że przychodząc dziś na R22 będziemy świadkami pierwszego zwycięstwa Białej Gwiazdy nad Słonikami w Krakowie.
 +
 +
W poprzedniej kolejce Termalica przed własną publicznością zremisowała z Koroną Kielce 0:0 i w tabeli jest 13. Wisła natomiast po niełatwym spotkaniu pokonała w Łęcznej Górnika 3:0 i niezmiennie plasuje się na 9. pozycji.
 +
 +
Mecz Wisła Kraków - Termalica Bruk-Bet Nieciecza rozpocznie się o godzinie 18:00.
 +
 +
Czekamy na Was przy R22!
 +
 +
MH
 +
<br>Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
 +
<br>'''Źródło:''' [http://www.wisla.krakow.pl '''wisla.krakow.pl''']
 +
 +
 +
==Przedmeczowe wypowiedzi==
 +
===Dariusz Wdowczyk: - Budować morale zespołu===
 +
 +
- Cieszy nas to bardzo, że w ostatnim meczu udało nam się zdobyć trzy punkty, ale też to, że po raz pierwszy od dawna nie straciliśmy bramki. Oczywiście warto byłoby to kontynuować. Nie tylko tę dobrą serię, którą w tej chwili mamy, ale też dążyć do kolejnych meczów bez straty gola. Bardzo ważne jest to, żeby budować morale zespołu - powiedział na konferencji prasowej, przed meczem z Termaliką Bruk-Bet Nieciecza trener zespołu "Białej Gwiazdy", Dariusz Wdowczyk.
 +
 +
Szkoleniowiec Wisły ma przed kolejnym naszym spotkaniem - można powiedzieć, że miły "ból głowy". Do jego dyspozycji są bowiem niemal wszyscy piłkarze z wiślackiej kadry. W tym - jak już informowaliśmy - Paweł Brożek, Krzysztof Mączyński oraz Rafał Wolski, który poprzedni mecz zakończył z kontuzją.
 +
 +
- Pierwszy raz od momentu objęcia Wisły Kraków mam ten komfort, że mogę skorzystać ze wszystkich zawodników, których mam do dyspozycji. Do "osiemnastki" po kilkudniowej nieobecności wraca Paweł Brożek, a po czteromiesięcznej przerwie do drużyny wraca Krzysztof Mączyński. Jesteśmy w optymalnym składzie. Wczoraj Rafał Wolski trenował z nami normalnie, myślę że dobrze zareagował na zabiegi i rehabilitację. Nie jest to na tyle poważna kontuzja, żeby Rafał nie mógł wystąpić w kolejnym meczu. To było tylko stłuczenie, zderzył się w pełnym biegu z bramkarzem, oczywiście nie było to zamierzone. Pojawił się drobny problem w postaci wysięku, wylewu, ale następnego dnia wszystko wróciło do normy. Nasi rehabilitanci mieli chwilę czasu, aby postawić Rafała na nogi - przyznał Wdowczyk.
 +
 +
Powrót do kadry Brożka oraz Mączyńskiego sprawia, że z meczowej "osiemnastki" wypadają Witalij Bałaszow i Alan Uryga. Trener przyznał jednocześnie, że chciałby mieć w kolejnych spotkaniach komfort większej rotacji składem, aby przyjrzeć się także w dłuższym wymiarze czasu innym zawodnikom. Co oczywiście nie oznacza, że Wisła planuje grać w którymkolwiek ze spotkań, rezerwowym składem.
 +
 +
- To jest trudne dla trenera, w przypadku Alana Urygi czy Witalija Bałaszowa, który ostatnio wszedł i zrobił dla nas rzut karny. A ja muszę im teraz zakomunikować, że muszą iść grać do drużyny rezerw. Nie jest to dla mnie łatwe. Mam nadzieję, że oni to rozumieją. Ci piłkarze, którzy mniej grają, bedą mieli swoje okazje, żeby zaprezentować się na boisku. Nie wiem w jakim wymiarze czasowym, najlepiej przez 90 minut, żebym mógł ich w jakimś stopniu ocenić. Czasami czekają na to bardzo długo i czasami ten moment decyduje o tym, że wskakują do składu i stemplują swoją przydatność do drużyny. Ja przed nikim nie zamykam drogi, żeby w tym zespole grał. Kończymy niejako ten sezon, mamy parę spotkań do rozegrania. Zaraz rozpoczniemy przygotowania do kolejnego i każdy dostanie "białą kartkę" i jak sobie ją zapiszę, tak później będzie wyglądało jego życie w drużynie - zapewnia Wdowczyk. - Są piłkarze, których chciałbym zobaczyć na boisku. Są młodzi zawodnicy, którzy ostatnio mieli mniej okazji żeby grać. Oczywiście potrzebne są do tego zwycięstwa, żebyśmy mieli "spokojną głowę", że w tej lidze się utrzymamy. Nie znaczy to jednak, że będziemy grać rezerwowym składem. Mam kilka znaków zapytania, przy niektórych zawodnikach, na które to chciałbym otrzymać odpowiedź, najlepiej w postaci ich dobrej gry - mówił opiekun naszej drużyny.
 +
 +
- Dla mnie niezwykle istotne jest to, żeby w każdym kolejnym meczu walczyć o trzy punkty, zapewniać sobie wygraną. Tak jak powiedzieliśmy - bez względu na to czy jesteśmy w "grupie mistrzowskiej", czy w "grupie spadkowej" i o to utrzymanie walczymy, musimy zrobić wszystko, żeby w kolejnym meczu zdobyć trzy punkty. Teraz wypada akurat na Termalikę. Od meczu z tą drużyną zaczynałem swoją pracę w Wiśle. Jedna ze spraw, którą oczywiście chcemy kontynuować, to wygrywanie kolejnych spotkań, aby podtrzymać dobrą passę. Jesteśmy na takim etapie, że wróciła pewność siebie. Trzeba jednak być nadal skoncentrowanym w defensywie - powiedział trener.
 +
 +
Na zakończenie opiekun Wisły przypomniał jeszcze poprzedni mecz z Termaliką Bruk-Bet, dla Wdowczyka na pewno do zapamiętania na długo.
 +
 +
- To był mój pierwszy mecz kiedy rozpoczynałem, właśnie z Termaliką. Wtedy bazowaliśmy na tym, co do tego momentu było robione. Teraz to się trochę pozmieniało, chociażby stałe fragmenty w ofensywie i defensywie, czy rozpracowanie przeciwnika. Trochę z innego punktu patrzymy więc teraz na Termalikę, tak jak i na to, jak zachowywali się w ostatnich meczach. Co możemy wykorzystać i przed czym się chronić. Ten pierwszy mecz bazował na rozmowach z piłkarzami, na entuzjazmie, na wierze w to, że można ich pokonać. Było to wtedy niezwykle ważne dla nas spotkanie, bo pierwsze wygrane od kilku, kilkunastu meczów - przyznał Wdowczyk.
 +
 +
 +
'''Źródło:''' [http://www.wislaportal.pl '''wislaportal.pl''']
 +
 +
 +
===Krzysztof Drzazga: - Każdy dzień tutaj jest dla mnie okazją do nauki===
 +
 +
- Każdy trening jest dla mnie i dla pozostałych chłopaków szansą na pokazanie swoich umiejętności. Tego, że chce się być w tej meczowej osiemnastece. Jest nas w kadrze dwudziestu kilku i każdy na tę szansę czeka. Trener również daje nam szanse. Ja grając w rezerwach strzeliłem kilka bramek i zostało to zauważone. To na pewno cieszy, bo widać, że sztab to obserwuje. Każdy następny trening jest dla nas szansą i trzeba pokazywać swoje najlepsze strony - mówił obecny na dzisiejszej konferencji prasowej młody napastnik Wisły, Krzysztof Drzazga.
 +
 +
- Każda moja obecność w "osiemnastce" jest budująca i daje nowe doświadczenia. Tak jak już kiedyś powiedziałem - każdy dzień tutaj jest dla mnie okazją do nauki. Faktem jest, że to dopiero mój pierwszy profesjonalny klub, ale z dnia na dzień coraz lepiej się czuję. Wiadomo, koledzy z zespołu pomagają, sztab szkoleniowy również, żeby niczego nam tutaj nie brakowało. Z każdym kolejnym dniem jest lepiej i myślę, że będzie coraz lepiej. Każda moja obecność na ławce, każde minuty na boisku, każde wyjście w podstawowej jedenastce jest dla mnie budujące i daje to "kopa" do dalszej pracy - przyznał ponadto wiślak.
 +
 +
Jak na razie Drzazga ma w swojej kolekcji trzy występy w wiślackich barwach - z czego dwa "epizodyczne", bo parominutowe w spotkaniach z Podbeskidziem i Piastem, a także ponad godzinny przeciwko Zagłębiu.
 +
 +
- Nie ma we mnie żadnego zniecierpliwienia, ja nie jestem od ustalania składu, ja nie decyduje o tym kto ma grać, od tego jest trener. Ja mam skupić się na pracy, najważniejsze jest dobro zespołu. Moja forma ostatnio jest dobra, więc nie ma tutaj żadnej niecierpliwości - zakończył napastnik.
 +
 +
 +
'''Źródło:''' [http://www.wislaportal.pl '''wislaportal.pl''']
 +
 +
 +
==O rywalu==
 +
===Pod lupą - Dawid Plizga===
 +
 +
W poniedziałek Wisła Kraków na własnym stadionie zmierzy się z Termalicą Bruk-Betem Nieciecza. Jedną z czołowych postaci „Słoników" jest wypożyczony z Górnika Zabrze Dawid Plizga.
 +
 +
Dawid Plizga urodził się 17 listopada 1985 roku w Rudzie Śląskiej. Pierwsze piłkarskie szlify zbierał w klubie Stadion Śląski Chorzów. Po ukończeniu 18. roku życia Plizga przeniósł się do GKS-u Katowice. W debiutanckim sezonie w barwach "GieKSy" rozegrał sześć spotkań, podczas których zdobył dwie bramki. Kolejny rok w śląskiej ekipie skrzydłowy mógł uznać za udany. Był podstawowym graczem, a rozgrywki zakończył z trzema trafieniami w 26 meczach. Ze względów finansowych, prawnych i czysto sportowych jego klub spadł do czwartej ligi, a Plizga dla dobra kariery musiał szukać nowego pracodawcy.
 +
 +
Kontuzje, kontuzje, kontuzje
 +
 +
Po utalentowanego 20-latka zgłosiło się Zagłębie Lubin. W ekipie „Miedziowych" niemal z miejsca stał się podstawowym zawodnikiem. Karierę Plizgi w pewnym momencie mocno przystopowała kontuzja, która wyłączyła go na prawie cały sezon. Wychowanek Stadionu Śląskiego Chorzów wrócił po długiej przerwie i jeszcze przez cztery sezony reprezentował barwy Zagłębia. Plizga nie opuścił klubu nawet wtedy, gdy "Miedziowi" zostali karnie zdegradowani do I ligi.
 +
 +
Po długiej przygodzie na Dolnym Śląsku przeniósł się do Białegostoku. Pierwszy sezon w Jagiellonii był dla niego pechowy. Po ośmiu kolejkach Ekstraklasy czekała go długa przerwa, ponieważ w meczu z Widzewem Łódź zerwał przednie więzadła krzyżowe prawej nogi. Kibice "Jagi" mogli go ujrzeć na boisku dopiero na finiszu rozgrywek. Uraz, jakiego doznał Plizga, nie zakończył jego piłkarskiej misji. Skrzydłowy zdołał się podnieść i zaliczył dwa rewelacyjne sezony w żółto-czerwonym trykocie. W lipcu 2014 roku przeniósł się na pół roku do Górnika Zabrze. W ekipie z Górnego Śląska nie zagrzał długo miejsca i w przerwie zimowej został wypożyczony do klubu z Niecieczy.
 +
 +
Krok w tył, dwa kroki w przód
 +
 +
Przenosiny do pierwszoligowego zespołu na tym etapie kariery Dawida Plizgi wydawałyby się raczej krokiem w tył aniżeli awansem sportowym. W pomarańczowej koszulce drużyny z Niecieczy zaliczył rewelacyjny debiut. Spotkanie z GKS-em Katowice zakończył z bramką na koncie, która dała jego klubowi trzy punkty. W ciągu półrocznego wypożyczenia Plizga zanotował 5 trafień i 4 asysty. Dobra forma skrzydłowego Termaliki pozwoliła "Słonikom" na zajęcie drugiego miejsca, premiowanego awansem do najwyższej klasy rozgrywkowej. Po tak udanym sezonie Plizga nie wrócił jednak do Zabrza, ponieważ włodarze klubu z Niecieczy chcieli go zatrzymać u siebie. Wypożyczenie zostało przedłużone i potrwa do końca czerwca 2016 roku.
 +
 +
Co ciekawe, Plizga ma w CV trzy spotkania w kadrze narodowej. Skrzydłowy z orzełkiem na piersi zadebiutował w meczu z Bośnią i Hercegowiną. Swoje pierwsze i jedyne trafienie zanotował w starciu z Mołdawią. Jego gol dał Biało-Czerwonym zwycięstwo. Plizga ostatni raz reprezentował Polskę na początku 2014 roku w meczu towarzyskim.
 +
 +
W obecnej edycji rozgrywek Ekstraklasy Plizga jest czołową postacią swojej drużyny. Może występować na prawym lub lewym skrzydle i to właśnie tam czuje się najlepiej. Sezon 2015/16 jest dla niego całkiem udany. W 29 meczach zdobył cztery bramki i postarał się o tyle samo asyst.
 +
 +
Przemysław Marczewski
 +
<br>Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
 +
<br>'''Źródło:''' [http://www.wisla.krakow.pl '''wisla.krakow.pl''']
 +
 +
 +
===Tak gra Termalica===
 +
 +
Po pewnym zwycięstwie nad Górnikiem Łęczna, Wiślacy mają już osiem punktów przewagi nad strefą spadkową. Kolejna wygrana może zagwarantować ekipie Dariusza Wdowczyka utrzymanie bez oglądania się na inne zespoły. Krakowianie bez wątpienia podejdą więc bardzo zmobilizowani do poniedziałkowego spotkania u siebie. Rywalem Białej Gwiazdy będzie beniaminek Termalica Bruk-Bet Nieciecza, zajmujący obecnie 13. pozycję w lidze. Miejsce to jest jednak mylące, gdyż ekipa spod Tarnowa przegrywa z drużynami z miejsc 10-12 tylko gorszą lokatą w tabeli przed podziałem Ekstraklasy na dwie części.
 +
 +
 +
Piłkarze Piotra Mandrysza na razie w grupie spadkowej zdobyli cztery oczka, pokonując Podbeskidzie 1:0 i bezbramkowo remisując z kielecką Koroną. W obu meczach niecieczan kluczem do wywalczenia punktów była solidna gra w obronie. Dotychczas zespół Termaliki w dziewięciu meczach nie stracił bramki. Jednym ze spotkań rozgranych „na zero” był pojedynek przeciwko Wiśle, na stadionie przy Reymonta, zakończony wynikiem 0:0. Wiślacy jednak ostatnio w każdym ze spotkań zdobywają co najmniej gola, zatem jubileuszowe, dziesiąte czyste konto w debiutanckim sezonie w Ekstraklasie będzie trudne do osiągnięcia dla poniedziałkowych gości. Którzy piłkarze będą starali się powstrzymać będących w gazie Wiślaków? Zapraszamy na analizę taktyczną Termaliki Bruk-Betu Nieciecza.
 +
 +
'''Bramka:'''
 +
Termalica jest kolejnym z zespołów, w których w obecnym sezonie występowali już trzej bramkarze. Rozgrywki rozpoczął Sebastian Nowak, lecz po koszmarnej kontuzji - złamaniu żuchwy - musiał pauzować przez kilkanaście kolejek. W jego miejsce do gry wskoczył Andrzej Witan, który na wiosnę oddał pozycję w składzie nowo pozyskanemu Krzysztofowi Pilarzowi. Wydawać się mogło, że doświadczony były golkiper m.in. GKS-u Bełchatów i Cracovii bez problemów będzie występował w wyjściowej jedenastce aż do końca sezonu, ale po starciu z Wisłą właśnie, do gry wrócił rekonwalescent Nowak, który od spotkania z Lechią nie opuścił bramki Termaliki ani na chwilę. Wszystko wskazuje też na to, że po dwóch meczach „na zero” z tyłu obsada pozycji bramkarza pozostanie niezmieniona.
 +
 +
 +
'''Linia obrony:'''
 +
Odkąd w zimowej przerwie do klubu sprowadzony został 27-letni Ukrainiec Artiom Putiwcew, obrona niecieczan sprawuje się bardzo dobrze. Były zawodnik Metalista Charków prezentuje wysoki poziom, co nie umknęło uwadze selekcjonera ukraińskiej kadry Michajło Fomience, który powołał gracza Bruk-Betu do narodowej reprezentacji na spotkanie z Cyprem. Putiwcew został więc pierwszym reprezentantem kraju w historii „Słoników”. 27-latek próbowany był na pozycji lewego obrońcy, jednak w zespole Piotra Mandrysza uchodzi on za stopera, występującego zazwyczaj razem z Pavolem Stano - rutynowanym Słowakiem, który jako pierwszy obcokrajowiec w Ekstraklasie strzelił gole w barwach różnych ekip najwyższej klasy rozgrywkowej (Polonii Bytom, Jagiellonii, Korony, Podbeskidzia oraz Termaliki). Linię defensywy uzupełnią najprawdopodobniej Sebastian Ziajka - który ostatnie trzy spotkania rozegrał na lewej flance - a także znany z epizodu w Wiśle Kraków Patryk Fryc, który w meczu z Koroną był najjaśniejszym punktem niecieczańskiej drużyny.
 +
 +
 +
'''Linia pomocy:'''
 +
Zespół Piotra Mandrysza przyzwyczaił już fanów do gry piątką pomocników. Jednym z dwóch graczy środka pola, odpowiedzialnym głównie za destrukcję, był do niedawna Bartłomiej Babiarz, lecz 27-latek stracił ostatnio miejsce w składzie. W jego miejsce na murawie zamelduje się najprawdopodobniej Dalibor Pleva - rekordzista klubu, jeśli chodzi o liczbę uzbieranych żółtych kartek. Na pozycji defensywnego pomocnika partnerować będzie mu 24-letni Mateusz Kupczak, autor jedynego gola w ubiegłotygodniowym meczu przeciwko Podbeskidziu. Przed wyżej wymienioną dwójką powinien pojawić się Patryk Misak, kolejny z zimowych nabytków niecieczan. Zawodnik pozyskany z absolutnego outsidera czeskiej Synot Ligi z miejsca stał się podstawowym rozgrywającym „Słoników”, sadzając na ławce m.in. Dawida Plizgę czy Tomasza Foszmańczyka. Drugi z nich wydaje się naturalnym zmiennikiem Misaka, gdyby był on niewidoczny. Na pozycji lewoskrzydłowego próbowany jest nominalny boczny obrońca, Dariusz Jarecki, który właśnie w drugiej linii rozegrał mecze w grupie spadkowej. Nowe ustawienie przyniosło Termalice korzyści, więc i w rywalizacji z Białą Gwiazdą możemy spodziewać się 35-latka na lewej flance. Po przeciwnej stronie na placu gry pojawi się o trzy lata młodszy Jakub Biskup, zawodnik z najdłuższym stażem w drużynie z Niecieczy, reprezentujący klub z podtarnowskiej wsi już od lipca 2011 roku.
 +
 +
 +
'''Atak:'''
 +
W zimie do Słoników sprowadzonych zostało aż trzech zagranicznych napastników. Są to Elvis Bratanović, Vladislavs Gutkovskis oraz Stefan Nikolić. Do tej pory możliwość debiutu otrzymali tylko dwaj pierwsi, lecz były to zaledwie epizody. Powód tak rzadkiej gry nowych nabytków jest prosty - Wojciech Kędziora. 35-latek, zmobilizowany przybyciem nowych konkurentów, rozgrywa rundę życia. Były zawodnik m.in. Piasta Gliwice na wiosnę zdobył już pięć bramek i zanotował trzy asysty, jednak jego licznik zaciął się już kilka kolejek temu. W poprzednim spotkaniu przeciwko Koronie rutyniarz miał przed sobą pustą bramkę, lecz chybił. Wiele wskazuje więc na to, że mecz z Wisłą może być ostatnią szansą Kędziory na przekonanie trenera Mandrysza do pozostawienia go w pierwszym składzie. Krakowska defensywa zachowała jednak w Łęcznej czyste konto i będzie chciała kontynuować serię bez straconego gola. Na 35-latka czeka więc niełatwe zadanie.
 +
 +
Wiślacy w przypadku zwycięstwa osiągną dwucyfrową przewagę punktową nad strefą spadkową, Termalica w razie porażki niebezpiecznie zbliży się ku dołowi tabeli. W pojedynku dwóch zespołów z Małopolski bez wątpienia nikt nie odstawi nogi. Każdy mecz jest na wagę złota - taka jest zasada grupy spadkowej. Czy Wisła przedłuży serię spotkań bez porażki? Jak bardzo niecieczańska drużyna postawi się rozpędzonym krakowianom? O tym wszystkim przekonamy się już w poniedziałek. Pierwszy gwizdek sędziego Pawła Gila o godzinie 18.00. Wszystkich kibiców Białej Gwiazdy zapraszamy na stadion przy Reymonta!
 +
 +
Jakub Pobożniak
 +
<br>Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
 +
<br>'''Źródło:''' [http://www.wisla.krakow.pl '''wisla.krakow.pl''']
 +
[[Kategoria:Ekstraklasa 2015/2016 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:Ekstraklasa 2015/2016 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:Wszystkie mecze 2015/2016 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:Wszystkie mecze 2015/2016 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:LKS Nieciecza]]
[[Kategoria:LKS Nieciecza]]

Wersja z dnia 20:48, 27 kwi 2016

2016.04.25, Ekstraklasa, 33. kolejka, Kraków, Stadion miejski im. Henryka Reymana, 18:00, poniedziałek, 6°C
Wisła Kraków 2:2 (0:0) Termalica Bruk-Bet Nieciecza
widzów: 9.274
sędzia: Paweł Gil z Lublina
Bramki
Denis Popović (k) 57'

Wilde-Donald Guerrier 90'+1

1:0
1:1
2:1
2:2

70' Wojciech Kędziora

90'+3 (g) Sebastian Nowak
Wisła Kraków
4-5-1
Michał Miśkiewicz
38' grafika:zk.jpg Boban Jović
Arkadiusz Głowacki
Richard Guzmics
63' grafika:zk.jpg Maciej Sadlok
Rafał Boguski grafika:zmiana.PNG (78' Wilde-Donald Guerrier)
33' grafika:zk.jpg Denis Popović
69' grafika:zk.jpg Rafał Wolski grafika:zmiana.PNG (78' Krzysztof Mączyński)
Paweł Brożek grafika:zmiana.PNG (70' Petar Brlek)
82' grafika:zk.jpg Patryk Małecki
Zdeněk Ondrášek

Trener: Dariusz Wdowczyk
Termalica Bruk-Bet Nieciecza
4-5-1
Sebastian Nowak
Sebastian Ziajka
Pavol Stano
Dawid Sołdecki
Artem Putiwcew
Patryk Fryc grafika:zmiana.PNG (66' Dawid Plizga grafika:zk.jpg 85')
Mateusz Kupczak
Bartłomiej Babiarz
Tomasz Foszmańczyk
Vladislavs Gutkovskis grafika:zmiana.PNG (75' Jakub Biskup)
Stefan Nikolić grafika:zmiana.PNG (66' Wojciech Kędziora)

Trener: Piotr Mandrysz
Bramki: 2-2


Posiadanie (w %): 60-40
Strzały: 10-10
Strzały celne: 2-5
Piłki zagrane: 643-430
Piłki odzyskane: 136-133
Spalone 1-1
Podania: 553-347
Udane podania (w %): 78-63
Dośrodkowania 25-14
Rzuty rożne 1-3
Faule: 17-15
Żółte kartki: 5-1
Czerwone kartki: 0-0

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Spis treści

Przed meczem

Podtrzymać świetną serię! Wisła gra z Termaliką Bruk-Bet

Kibiców Wisły Kraków czekają dziś kolejne piłkarskie emocje. Punktualnie o godzinie 18:00 zespół "Białej Gwiazdy" rozpocznie na własnym stadionie spotkanie z beniaminkiem naszej ligi, Termaliką Bruk-Bet Nieciecza, i mocno liczymy, że wiślacy podtrzymają tym meczem swoją świetną ostatnio passę. I w praktyce zapewnią już sobie utrzymanie.

Na pięć gier przed zakończeniem sezonu zespół krakowskiej Wisły ma siedem punktów przewagi nad zespołami znajdującymi się na miejscach "spadkowych". Ewentualna więc wygrana ze "Słonikami" z Niecieczy sprawiłaby, że na cztery kolejki przed końcem rywalizacji przewaga "Białej Gwiazdy" wzrosłaby do 10 punktów, co pozwoliłoby nam już zapomnieć o "bijatyce" o pozostanie w lidze. A trener Dariusz Wdowczyk mógłby realizować całkiem inny plan, niż dotychczas. Zamiast oglądać się bowiem za siebie - mógłby zacząć mocniej patrzeć do przodu i skupić się na... przygotowaniach do nowego sezonu. Sprawdzaniu w szerszym zakresie swojego stanu posiadania i podejmowaniu decyzji "na przyszłość".

Przyznać w tym miejscu trzeba, że Wdowczyk jest jednym z największych "wygranych" bieżącego sezonu. Jego passa z Wisłą jest imponująca, a aktualna średnia punktowa na mecz jest najwyższa (!) w naszym klubie, od momentu, gdy ten przekształcił się w spółkę akcyjną.

Zanim jednak napawać będziemy się tymi osiągnięciami - warto liczyć na to, że wiślacy znów staną na wysokości zadania i ograją kolejnego przeciwnika. Termalika to nie są wprawdzie "chłopcy do bicia", którzy przyjadą prosić o najniższy wymiar kary, bo potrafili już napsuć krwi wyżej notowanym zespołom, ale niezaprzeczalnym faktem jest to, że to Wisła ma w swojej talii więcej "asów". Bo też wreszcie nasza kadra może budzić postrach, a zawodnicy, którzy dotychczas grali w naszych meczach regularnie - nie mieszczą się niejednokrotnie nawet w "meczowej osiemnastce"! Wszystko to m.in. za sprawą powrotu dwóch zawodników po kontuzjach. W kadrze na mecz z zespołem z Niecieczy jest bowiem nie tylko nieobecny ostatnio Paweł Brożek, ale po raz pierwszy od czterech miesięcy - Krzysztof Mączyński! Ma więc Wisła kim straszyć, tym bardziej, że do pełni zdrowia wrócił też kontuzjowany w poprzednim naszym meczu Rafał Wolski.

Faworyt dzisiejszego spotkania może więc być tylko jeden, więc z tym większą satysfakcją zapraszamy Was na stadion przy ulicy Reymonta! Początek meczu o godzinie 18:00 i cóż - liczymy, że będziecie!

Do boju Wisełka!

Źródło: wislaportal.pl


Podtrzymać zwycięską passę: Wisła - Termalica

Idąca jak burza przez rundę finałową Wisła Kraków w poniedziałek zmierzy się na własnym stadionie z Termalicą Bruk-Bet Nieciecza. Podopieczni Dariusza Wdowczyka będą chcieli wygrać trzecie spotkanie z rzędu i udowodnić, że Wisła Kraków jest zdecydowanie za mocna na grupę spadkową.

Trener Wdowczyk przed meczem z beniaminkiem ligi ma komfortową sytuację kadrową: oprócz mającego problem z mięśniem dwugłowym Rafała Pietrzaka do dyspozycji szkoleniowca są wszyscy zawodnicy: włącznie z wracającym po drobnym urazie Pawłem Brożkiem oraz Krzysztofem Mączyńskim, który po rehabilitacji zaczyna walkę o wysoką formę, która pozwoli pojechać mu na EURO we Francji.

Termalica do Krakowa przyjedzie przede wszystkim nie przegrać. Drużyna spod Tarnowa mimo iż ma bezpieczną przewagę na strefą spadkową, to musi być ciągle skoncentrowana i zdobywać punkty, by na samym finiszu ligi nie zaplątać się w bezpośrednią walkę o utrzymanie.

Piotr Mandrysz podobnie jak jego kolega po fachu z Wisły ma przejrzystą sytuację kadrową: nikt nie pauzuje za kartki i nikt nie jest kontuzjowany. Drużyna z Niecieczy będzie liczyła na wyprowadzanie szybkich kontrataków oraz granie długich piłek w kierunku silnego Wojciecha Kędziory.

Dla „Białej Gwiazdy” gra w dolnej ósemce to z pewnością ujma na honorze. Piłkarze są wyraźnie zniesmaczeni tym faktem, ale swoją złość kierunkują w najlepszy z możliwych sposobów: wychodzą na kolejne spotkania i grą oraz wynikami potwierdzają, że obecny sezon to jedynie wypadek przy pracy.

Do końca pozostało jednak kilka kolejek które rozegrać jednak trzeba. Na poprawę zepsutych humorów piłkarze wygrywają kolejne mecze – czy uda się podtrzymać dobrą passę i odprawić z kwitkiem także Termalicę, która jesienią wywiozła z Reymonta jeden punkt? Odpowiedź na to pytanie już w poniedziałkowy wieczór!

Spotkanie poprowadzi pan Paweł Gil z Lublina.

Transmisja spotkania w Eurosport2. Początek meczu o 18.00.

Źródło: wislakrakow.com


Nie zatrzymywać się

Ostatnim spotkaniem 33. kolejki Ekstraklasy będzie rywalizacja krakowskiej Wisły z Termaliką Bruk-Betem Nieciecza. Już za kilka godzin jedenastki obydwu klubów staną naprzeciw siebie, by walczyć o prymat w starciu żartobliwie nazywanym „derbami Małopolski”. Wiślacy są ostatnio na fali, dlatego wszyscy sympatycy Białej Gwiazdy liczą na kolejne zwycięstwo swoich ulubieńców. Jeśli nie chcesz tego przegapić, musisz być dziś z nami przy R22!

Dzisiejsze spotkanie będzie dopiero trzecim oficjalnym meczem Wisły i Termaliki w historii. Zanim doszło do pierwszego starcia w Ekstraklasie, obie drużyny zmierzyły się towarzysko. W październiku 2012 roku Biała Gwiazda pokonała Słoniki w Niecieczy 3:1.

Historyczny sezon

Do pierwszego ekstraklasowego meczu tych zespołów doszło 18 października 2015 roku w Krakowie. Kibice zgromadzeni na stadionie przy ulicy Reymonta nie zobaczyli goli i spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem. Na pierwsze ligowe trafienia trzeba więc było poczekać do rundy wiosennej.

Dokładnie 14 marca, w meczu 27. kolejki Ekstraklasy Termalica podejmowała Wisłę w Niecieczy. Już w 6. minucie przy odrobinie szczęścia piłka dotarła do Patryka Małeckiego, który bez większych problemów umieścił ją w siatce. Nie minęło pół godziny gry, a Paweł Brożek wykorzystał prostopadłe podanie od Zdenka Ondraska i w sytuacji sam na sam nie dał szans bramkarzowi gospodarzy. Jeszcze przed przerwą niefrasobliwość wiślackiej obrony wykorzystał Bartłomiej Babiarz, zdobywając dla Termaliki bramkę kontaktową. Tuż po zmianie stron Małecki zdecydował się na indywidualny rajd, zakończony idealnym dograniem do Rafała Wolskiego, który głową trafił na 3:1. Kilka minut później niecieczanie znowu złapali kontakt, a gola z rzutu karnego strzelił Dawid Sołdecki. I tym razem na odpowiedź Wiślaków nie trzeba było długo czekać. Ponownie Małecki zakręcił defensywą rywali, dośrodkował, a całą akcję z prawej strony zamknął Rafał Boguski, ustalając wynik spotkania na 4:2 dla Białej Gwiazdy.

We wspomnianym meczu po raz pierwszy na ławce trenerskiej Wisły zasiadł Dariusz Wdowczyk. Od tamtego momentu Biała Gwiazda pozostaje niepokonana, zaliczając w tym czasie 5 zwycięstw i 1 remis.

Czas na wygraną w Krakowie

Październikowe starcie Wisły i Termaliki przy Reymonta zakończyło się bezbramkowym remisem, a debiutanckie trafienia mogliśmy zobaczyć w Niecieczy. Wszyscy mamy więc nadzieję, że przychodząc dziś na R22 będziemy świadkami pierwszego zwycięstwa Białej Gwiazdy nad Słonikami w Krakowie.

W poprzedniej kolejce Termalica przed własną publicznością zremisowała z Koroną Kielce 0:0 i w tabeli jest 13. Wisła natomiast po niełatwym spotkaniu pokonała w Łęcznej Górnika 3:0 i niezmiennie plasuje się na 9. pozycji.

Mecz Wisła Kraków - Termalica Bruk-Bet Nieciecza rozpocznie się o godzinie 18:00.

Czekamy na Was przy R22!

MH
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
Źródło: wisla.krakow.pl


Przedmeczowe wypowiedzi

Dariusz Wdowczyk: - Budować morale zespołu

- Cieszy nas to bardzo, że w ostatnim meczu udało nam się zdobyć trzy punkty, ale też to, że po raz pierwszy od dawna nie straciliśmy bramki. Oczywiście warto byłoby to kontynuować. Nie tylko tę dobrą serię, którą w tej chwili mamy, ale też dążyć do kolejnych meczów bez straty gola. Bardzo ważne jest to, żeby budować morale zespołu - powiedział na konferencji prasowej, przed meczem z Termaliką Bruk-Bet Nieciecza trener zespołu "Białej Gwiazdy", Dariusz Wdowczyk.

Szkoleniowiec Wisły ma przed kolejnym naszym spotkaniem - można powiedzieć, że miły "ból głowy". Do jego dyspozycji są bowiem niemal wszyscy piłkarze z wiślackiej kadry. W tym - jak już informowaliśmy - Paweł Brożek, Krzysztof Mączyński oraz Rafał Wolski, który poprzedni mecz zakończył z kontuzją.

- Pierwszy raz od momentu objęcia Wisły Kraków mam ten komfort, że mogę skorzystać ze wszystkich zawodników, których mam do dyspozycji. Do "osiemnastki" po kilkudniowej nieobecności wraca Paweł Brożek, a po czteromiesięcznej przerwie do drużyny wraca Krzysztof Mączyński. Jesteśmy w optymalnym składzie. Wczoraj Rafał Wolski trenował z nami normalnie, myślę że dobrze zareagował na zabiegi i rehabilitację. Nie jest to na tyle poważna kontuzja, żeby Rafał nie mógł wystąpić w kolejnym meczu. To było tylko stłuczenie, zderzył się w pełnym biegu z bramkarzem, oczywiście nie było to zamierzone. Pojawił się drobny problem w postaci wysięku, wylewu, ale następnego dnia wszystko wróciło do normy. Nasi rehabilitanci mieli chwilę czasu, aby postawić Rafała na nogi - przyznał Wdowczyk.

Powrót do kadry Brożka oraz Mączyńskiego sprawia, że z meczowej "osiemnastki" wypadają Witalij Bałaszow i Alan Uryga. Trener przyznał jednocześnie, że chciałby mieć w kolejnych spotkaniach komfort większej rotacji składem, aby przyjrzeć się także w dłuższym wymiarze czasu innym zawodnikom. Co oczywiście nie oznacza, że Wisła planuje grać w którymkolwiek ze spotkań, rezerwowym składem.

- To jest trudne dla trenera, w przypadku Alana Urygi czy Witalija Bałaszowa, który ostatnio wszedł i zrobił dla nas rzut karny. A ja muszę im teraz zakomunikować, że muszą iść grać do drużyny rezerw. Nie jest to dla mnie łatwe. Mam nadzieję, że oni to rozumieją. Ci piłkarze, którzy mniej grają, bedą mieli swoje okazje, żeby zaprezentować się na boisku. Nie wiem w jakim wymiarze czasowym, najlepiej przez 90 minut, żebym mógł ich w jakimś stopniu ocenić. Czasami czekają na to bardzo długo i czasami ten moment decyduje o tym, że wskakują do składu i stemplują swoją przydatność do drużyny. Ja przed nikim nie zamykam drogi, żeby w tym zespole grał. Kończymy niejako ten sezon, mamy parę spotkań do rozegrania. Zaraz rozpoczniemy przygotowania do kolejnego i każdy dostanie "białą kartkę" i jak sobie ją zapiszę, tak później będzie wyglądało jego życie w drużynie - zapewnia Wdowczyk. - Są piłkarze, których chciałbym zobaczyć na boisku. Są młodzi zawodnicy, którzy ostatnio mieli mniej okazji żeby grać. Oczywiście potrzebne są do tego zwycięstwa, żebyśmy mieli "spokojną głowę", że w tej lidze się utrzymamy. Nie znaczy to jednak, że będziemy grać rezerwowym składem. Mam kilka znaków zapytania, przy niektórych zawodnikach, na które to chciałbym otrzymać odpowiedź, najlepiej w postaci ich dobrej gry - mówił opiekun naszej drużyny.

- Dla mnie niezwykle istotne jest to, żeby w każdym kolejnym meczu walczyć o trzy punkty, zapewniać sobie wygraną. Tak jak powiedzieliśmy - bez względu na to czy jesteśmy w "grupie mistrzowskiej", czy w "grupie spadkowej" i o to utrzymanie walczymy, musimy zrobić wszystko, żeby w kolejnym meczu zdobyć trzy punkty. Teraz wypada akurat na Termalikę. Od meczu z tą drużyną zaczynałem swoją pracę w Wiśle. Jedna ze spraw, którą oczywiście chcemy kontynuować, to wygrywanie kolejnych spotkań, aby podtrzymać dobrą passę. Jesteśmy na takim etapie, że wróciła pewność siebie. Trzeba jednak być nadal skoncentrowanym w defensywie - powiedział trener.

Na zakończenie opiekun Wisły przypomniał jeszcze poprzedni mecz z Termaliką Bruk-Bet, dla Wdowczyka na pewno do zapamiętania na długo.

- To był mój pierwszy mecz kiedy rozpoczynałem, właśnie z Termaliką. Wtedy bazowaliśmy na tym, co do tego momentu było robione. Teraz to się trochę pozmieniało, chociażby stałe fragmenty w ofensywie i defensywie, czy rozpracowanie przeciwnika. Trochę z innego punktu patrzymy więc teraz na Termalikę, tak jak i na to, jak zachowywali się w ostatnich meczach. Co możemy wykorzystać i przed czym się chronić. Ten pierwszy mecz bazował na rozmowach z piłkarzami, na entuzjazmie, na wierze w to, że można ich pokonać. Było to wtedy niezwykle ważne dla nas spotkanie, bo pierwsze wygrane od kilku, kilkunastu meczów - przyznał Wdowczyk.


Źródło: wislaportal.pl


Krzysztof Drzazga: - Każdy dzień tutaj jest dla mnie okazją do nauki

- Każdy trening jest dla mnie i dla pozostałych chłopaków szansą na pokazanie swoich umiejętności. Tego, że chce się być w tej meczowej osiemnastece. Jest nas w kadrze dwudziestu kilku i każdy na tę szansę czeka. Trener również daje nam szanse. Ja grając w rezerwach strzeliłem kilka bramek i zostało to zauważone. To na pewno cieszy, bo widać, że sztab to obserwuje. Każdy następny trening jest dla nas szansą i trzeba pokazywać swoje najlepsze strony - mówił obecny na dzisiejszej konferencji prasowej młody napastnik Wisły, Krzysztof Drzazga.

- Każda moja obecność w "osiemnastce" jest budująca i daje nowe doświadczenia. Tak jak już kiedyś powiedziałem - każdy dzień tutaj jest dla mnie okazją do nauki. Faktem jest, że to dopiero mój pierwszy profesjonalny klub, ale z dnia na dzień coraz lepiej się czuję. Wiadomo, koledzy z zespołu pomagają, sztab szkoleniowy również, żeby niczego nam tutaj nie brakowało. Z każdym kolejnym dniem jest lepiej i myślę, że będzie coraz lepiej. Każda moja obecność na ławce, każde minuty na boisku, każde wyjście w podstawowej jedenastce jest dla mnie budujące i daje to "kopa" do dalszej pracy - przyznał ponadto wiślak.

Jak na razie Drzazga ma w swojej kolekcji trzy występy w wiślackich barwach - z czego dwa "epizodyczne", bo parominutowe w spotkaniach z Podbeskidziem i Piastem, a także ponad godzinny przeciwko Zagłębiu.

- Nie ma we mnie żadnego zniecierpliwienia, ja nie jestem od ustalania składu, ja nie decyduje o tym kto ma grać, od tego jest trener. Ja mam skupić się na pracy, najważniejsze jest dobro zespołu. Moja forma ostatnio jest dobra, więc nie ma tutaj żadnej niecierpliwości - zakończył napastnik.


Źródło: wislaportal.pl


O rywalu

Pod lupą - Dawid Plizga

W poniedziałek Wisła Kraków na własnym stadionie zmierzy się z Termalicą Bruk-Betem Nieciecza. Jedną z czołowych postaci „Słoników" jest wypożyczony z Górnika Zabrze Dawid Plizga.

Dawid Plizga urodził się 17 listopada 1985 roku w Rudzie Śląskiej. Pierwsze piłkarskie szlify zbierał w klubie Stadion Śląski Chorzów. Po ukończeniu 18. roku życia Plizga przeniósł się do GKS-u Katowice. W debiutanckim sezonie w barwach "GieKSy" rozegrał sześć spotkań, podczas których zdobył dwie bramki. Kolejny rok w śląskiej ekipie skrzydłowy mógł uznać za udany. Był podstawowym graczem, a rozgrywki zakończył z trzema trafieniami w 26 meczach. Ze względów finansowych, prawnych i czysto sportowych jego klub spadł do czwartej ligi, a Plizga dla dobra kariery musiał szukać nowego pracodawcy.

Kontuzje, kontuzje, kontuzje

Po utalentowanego 20-latka zgłosiło się Zagłębie Lubin. W ekipie „Miedziowych" niemal z miejsca stał się podstawowym zawodnikiem. Karierę Plizgi w pewnym momencie mocno przystopowała kontuzja, która wyłączyła go na prawie cały sezon. Wychowanek Stadionu Śląskiego Chorzów wrócił po długiej przerwie i jeszcze przez cztery sezony reprezentował barwy Zagłębia. Plizga nie opuścił klubu nawet wtedy, gdy "Miedziowi" zostali karnie zdegradowani do I ligi.

Po długiej przygodzie na Dolnym Śląsku przeniósł się do Białegostoku. Pierwszy sezon w Jagiellonii był dla niego pechowy. Po ośmiu kolejkach Ekstraklasy czekała go długa przerwa, ponieważ w meczu z Widzewem Łódź zerwał przednie więzadła krzyżowe prawej nogi. Kibice "Jagi" mogli go ujrzeć na boisku dopiero na finiszu rozgrywek. Uraz, jakiego doznał Plizga, nie zakończył jego piłkarskiej misji. Skrzydłowy zdołał się podnieść i zaliczył dwa rewelacyjne sezony w żółto-czerwonym trykocie. W lipcu 2014 roku przeniósł się na pół roku do Górnika Zabrze. W ekipie z Górnego Śląska nie zagrzał długo miejsca i w przerwie zimowej został wypożyczony do klubu z Niecieczy.

Krok w tył, dwa kroki w przód

Przenosiny do pierwszoligowego zespołu na tym etapie kariery Dawida Plizgi wydawałyby się raczej krokiem w tył aniżeli awansem sportowym. W pomarańczowej koszulce drużyny z Niecieczy zaliczył rewelacyjny debiut. Spotkanie z GKS-em Katowice zakończył z bramką na koncie, która dała jego klubowi trzy punkty. W ciągu półrocznego wypożyczenia Plizga zanotował 5 trafień i 4 asysty. Dobra forma skrzydłowego Termaliki pozwoliła "Słonikom" na zajęcie drugiego miejsca, premiowanego awansem do najwyższej klasy rozgrywkowej. Po tak udanym sezonie Plizga nie wrócił jednak do Zabrza, ponieważ włodarze klubu z Niecieczy chcieli go zatrzymać u siebie. Wypożyczenie zostało przedłużone i potrwa do końca czerwca 2016 roku.

Co ciekawe, Plizga ma w CV trzy spotkania w kadrze narodowej. Skrzydłowy z orzełkiem na piersi zadebiutował w meczu z Bośnią i Hercegowiną. Swoje pierwsze i jedyne trafienie zanotował w starciu z Mołdawią. Jego gol dał Biało-Czerwonym zwycięstwo. Plizga ostatni raz reprezentował Polskę na początku 2014 roku w meczu towarzyskim.

W obecnej edycji rozgrywek Ekstraklasy Plizga jest czołową postacią swojej drużyny. Może występować na prawym lub lewym skrzydle i to właśnie tam czuje się najlepiej. Sezon 2015/16 jest dla niego całkiem udany. W 29 meczach zdobył cztery bramki i postarał się o tyle samo asyst.

Przemysław Marczewski
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
Źródło: wisla.krakow.pl


Tak gra Termalica

Po pewnym zwycięstwie nad Górnikiem Łęczna, Wiślacy mają już osiem punktów przewagi nad strefą spadkową. Kolejna wygrana może zagwarantować ekipie Dariusza Wdowczyka utrzymanie bez oglądania się na inne zespoły. Krakowianie bez wątpienia podejdą więc bardzo zmobilizowani do poniedziałkowego spotkania u siebie. Rywalem Białej Gwiazdy będzie beniaminek Termalica Bruk-Bet Nieciecza, zajmujący obecnie 13. pozycję w lidze. Miejsce to jest jednak mylące, gdyż ekipa spod Tarnowa przegrywa z drużynami z miejsc 10-12 tylko gorszą lokatą w tabeli przed podziałem Ekstraklasy na dwie części.


Piłkarze Piotra Mandrysza na razie w grupie spadkowej zdobyli cztery oczka, pokonując Podbeskidzie 1:0 i bezbramkowo remisując z kielecką Koroną. W obu meczach niecieczan kluczem do wywalczenia punktów była solidna gra w obronie. Dotychczas zespół Termaliki w dziewięciu meczach nie stracił bramki. Jednym ze spotkań rozgranych „na zero” był pojedynek przeciwko Wiśle, na stadionie przy Reymonta, zakończony wynikiem 0:0. Wiślacy jednak ostatnio w każdym ze spotkań zdobywają co najmniej gola, zatem jubileuszowe, dziesiąte czyste konto w debiutanckim sezonie w Ekstraklasie będzie trudne do osiągnięcia dla poniedziałkowych gości. Którzy piłkarze będą starali się powstrzymać będących w gazie Wiślaków? Zapraszamy na analizę taktyczną Termaliki Bruk-Betu Nieciecza.

Bramka: Termalica jest kolejnym z zespołów, w których w obecnym sezonie występowali już trzej bramkarze. Rozgrywki rozpoczął Sebastian Nowak, lecz po koszmarnej kontuzji - złamaniu żuchwy - musiał pauzować przez kilkanaście kolejek. W jego miejsce do gry wskoczył Andrzej Witan, który na wiosnę oddał pozycję w składzie nowo pozyskanemu Krzysztofowi Pilarzowi. Wydawać się mogło, że doświadczony były golkiper m.in. GKS-u Bełchatów i Cracovii bez problemów będzie występował w wyjściowej jedenastce aż do końca sezonu, ale po starciu z Wisłą właśnie, do gry wrócił rekonwalescent Nowak, który od spotkania z Lechią nie opuścił bramki Termaliki ani na chwilę. Wszystko wskazuje też na to, że po dwóch meczach „na zero” z tyłu obsada pozycji bramkarza pozostanie niezmieniona.


Linia obrony: Odkąd w zimowej przerwie do klubu sprowadzony został 27-letni Ukrainiec Artiom Putiwcew, obrona niecieczan sprawuje się bardzo dobrze. Były zawodnik Metalista Charków prezentuje wysoki poziom, co nie umknęło uwadze selekcjonera ukraińskiej kadry Michajło Fomience, który powołał gracza Bruk-Betu do narodowej reprezentacji na spotkanie z Cyprem. Putiwcew został więc pierwszym reprezentantem kraju w historii „Słoników”. 27-latek próbowany był na pozycji lewego obrońcy, jednak w zespole Piotra Mandrysza uchodzi on za stopera, występującego zazwyczaj razem z Pavolem Stano - rutynowanym Słowakiem, który jako pierwszy obcokrajowiec w Ekstraklasie strzelił gole w barwach różnych ekip najwyższej klasy rozgrywkowej (Polonii Bytom, Jagiellonii, Korony, Podbeskidzia oraz Termaliki). Linię defensywy uzupełnią najprawdopodobniej Sebastian Ziajka - który ostatnie trzy spotkania rozegrał na lewej flance - a także znany z epizodu w Wiśle Kraków Patryk Fryc, który w meczu z Koroną był najjaśniejszym punktem niecieczańskiej drużyny.


Linia pomocy: Zespół Piotra Mandrysza przyzwyczaił już fanów do gry piątką pomocników. Jednym z dwóch graczy środka pola, odpowiedzialnym głównie za destrukcję, był do niedawna Bartłomiej Babiarz, lecz 27-latek stracił ostatnio miejsce w składzie. W jego miejsce na murawie zamelduje się najprawdopodobniej Dalibor Pleva - rekordzista klubu, jeśli chodzi o liczbę uzbieranych żółtych kartek. Na pozycji defensywnego pomocnika partnerować będzie mu 24-letni Mateusz Kupczak, autor jedynego gola w ubiegłotygodniowym meczu przeciwko Podbeskidziu. Przed wyżej wymienioną dwójką powinien pojawić się Patryk Misak, kolejny z zimowych nabytków niecieczan. Zawodnik pozyskany z absolutnego outsidera czeskiej Synot Ligi z miejsca stał się podstawowym rozgrywającym „Słoników”, sadzając na ławce m.in. Dawida Plizgę czy Tomasza Foszmańczyka. Drugi z nich wydaje się naturalnym zmiennikiem Misaka, gdyby był on niewidoczny. Na pozycji lewoskrzydłowego próbowany jest nominalny boczny obrońca, Dariusz Jarecki, który właśnie w drugiej linii rozegrał mecze w grupie spadkowej. Nowe ustawienie przyniosło Termalice korzyści, więc i w rywalizacji z Białą Gwiazdą możemy spodziewać się 35-latka na lewej flance. Po przeciwnej stronie na placu gry pojawi się o trzy lata młodszy Jakub Biskup, zawodnik z najdłuższym stażem w drużynie z Niecieczy, reprezentujący klub z podtarnowskiej wsi już od lipca 2011 roku.


Atak: W zimie do Słoników sprowadzonych zostało aż trzech zagranicznych napastników. Są to Elvis Bratanović, Vladislavs Gutkovskis oraz Stefan Nikolić. Do tej pory możliwość debiutu otrzymali tylko dwaj pierwsi, lecz były to zaledwie epizody. Powód tak rzadkiej gry nowych nabytków jest prosty - Wojciech Kędziora. 35-latek, zmobilizowany przybyciem nowych konkurentów, rozgrywa rundę życia. Były zawodnik m.in. Piasta Gliwice na wiosnę zdobył już pięć bramek i zanotował trzy asysty, jednak jego licznik zaciął się już kilka kolejek temu. W poprzednim spotkaniu przeciwko Koronie rutyniarz miał przed sobą pustą bramkę, lecz chybił. Wiele wskazuje więc na to, że mecz z Wisłą może być ostatnią szansą Kędziory na przekonanie trenera Mandrysza do pozostawienia go w pierwszym składzie. Krakowska defensywa zachowała jednak w Łęcznej czyste konto i będzie chciała kontynuować serię bez straconego gola. Na 35-latka czeka więc niełatwe zadanie.

Wiślacy w przypadku zwycięstwa osiągną dwucyfrową przewagę punktową nad strefą spadkową, Termalica w razie porażki niebezpiecznie zbliży się ku dołowi tabeli. W pojedynku dwóch zespołów z Małopolski bez wątpienia nikt nie odstawi nogi. Każdy mecz jest na wagę złota - taka jest zasada grupy spadkowej. Czy Wisła przedłuży serię spotkań bez porażki? Jak bardzo niecieczańska drużyna postawi się rozpędzonym krakowianom? O tym wszystkim przekonamy się już w poniedziałek. Pierwszy gwizdek sędziego Pawła Gila o godzinie 18.00. Wszystkich kibiców Białej Gwiazdy zapraszamy na stadion przy Reymonta!

Jakub Pobożniak
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
Źródło: wisla.krakow.pl