2016.10.30 TS Wisła II Kraków - UKS Regis Wieliczka 76:85

Z Historia Wisły

2 listopada 2016

Wisła II z Regisem Wieliczka.

Tak brzmiała para rozgrywek piątej kolejki 3 Ligi Mężczyzn.

Nasz przeciwnik w tym sezonie pokonał już dwóch faworytów rozgrywek, MUKS Tarnów i MKS Limanowa. Wiadomo było, że pojedynek z rywalem z solnego miasta nie będzie łatwy. Drużyna Regisu to głownie zespół seniorski wspomagany przez dwóch juniorów. Smoki w trzeciej lidze występują w składzie pół na pół - seniorzy + juniorzy. Mecz otwiera Regis. Smoki z uporem maniaka rzucają na potęgę z dystansu. Trzy celne trójki w pierwszej kwarcie to jednak za mało do doświadczonego przeciwnika. Na koniec pierwszej kwarty "karają" z dystansu nas Klimczyk i Wójcik i mamy 14:24. Zmiana systemu obrony daje nam nawiązać z przeciwnikiem kontakt w drugiej kwarcie. Rumian, Mozdyniewicz za 2 z faulem i celna seria Karlika i na tablicy mamy wynik 25:28. Dobrze grą kierował Siwak, który w tej odsłonie spotkania był dla rywali nie do zatrzymania. 36:40 - takim wynikiem zaczynamy drugą połowę meczu. Trzecia kwarta to prawdziwy rolercoaster. Wystarczy wspomnieć, że prowadzenie w tej kwarcie zmieniało się aż 6 razy. Gramy kosz za kosz nie ustępując ani na chwilę rywalowi. Czwarta kwarta zaczyna się od prowadzenia Regisu. Po przerwie na żądanie zaliczamy przez 5 minut "run" w ataku 9:0 i Smoki mają o dwa oczka więcej na swoim koncie. Klimczyk celną trójką daje remis. W końcówce lepiej swoje akcje egzekwują goście. Na 8 sekund przed końcem przy piłce po czasie dla drużyny TS Wisła mają Smoki. Zostaje nam tylko szukać rzutu za 3 aby móc szukać swoich szans w dogrywce. Ustalona akcje prawie bezbłędnie rozegrana wyprowadza na pozycję rzutową Błażeja Karlika, który na trzy sekundy przed końcem trafia za trzy i daje nam Remis. Mecz się jednak nie skończył. Piłkę pod naszym koszem ma Regis. Wykorzystując faul jaki mogliśmy popełnić nie dając przeciwnikowi rzutów osobistych powoduje jednak, że tracimy po 5 faulu Jaśka Mozdyniewicza - jedynego wysokiego Smoków. Dogrywka. Niestety ostatnie 5 minut po tym jak nasz wysoki musi opuścić parkiet po przekroczeniu limitu fauli bezlitośnie wykorzystuje Przemek Wójcik, który w tej odsłonie zdobywa 7 z 15 punktów Regisu - wszystkie spod kosza. Niestety huraoptymizm po celnej trójce w końcówce meczu nie przełożył się na naszą dobrą postawę w dogrywce. Ostanie 5 minut zagraliśmy bez "werwy" i zaangażowania.

TS Wisła - Regis Wieliczka 76:85 (14:24, 22:16, 17:16, 17:14, d 6:15)

Źródło: http://www.wawelskiesmoki.pl