2016.11.27 MKS Limblach Limanowa - TS Wisła Kraków II 81:71

Z Historia Wisły

28 listopada 2016

Limanowa za mocna.

W ostatnim meczu 3 ligi mężczyzn podopieczni Michała Sumara przegrywają z Limblachem Limanowa.

Na mecz do Limanowej udaliśmy się w nieco okrojonym składzie. Ze względu na czekające grupę juniorów ciężkie mecze w lidze, Trener pozwolił odpocząć większości podstawowych zawodników z U18. Limanowa to głównie zespół doświadczonych zawodników. Kindlik, Peciak, Olczyk, Kwandrans mają za sobą występy na wysokich szczeblach rozgrywek ligowych. Tak też rozpoczął się mecz. Doświadczony Peciak raz za razem znajdował sobie pozycje rzutowe karając nas to z pod kosza to z dystansu. Wiślacy tak jak poprzednio oparli swoją grę na rzucie. Karlik i Cepuchowicz dzisiejszego dnia znajdowali drogę do kosza trzymając wynik dla Smoków. Pierwszą kwartę przegrywamy raptem jednym oczkiem. Druga odsłona meczu to celna trójka Czopora i dwa punkty dokłada Mozdyniewicz. Gramy dobrze i konsekwentnie. Wtedy po raz kolejny daje znać o sobie Olczyk, który zdobywa 12 punktów z rzędu dla Limanowej. W tej części meczu nie znajdujemy odpowiedzi na rosłego centra gospodarzy. Do połowy 36:31. Trzecia kwarta najlepiej zostałaby opisana słowami... Rozbijanie tablicy przeciwnika z uporem maniaka... Bo tak też wyglądała nasza gra w ataku. Zabrakło rozłożenia gry na obwód i pod kosz. Smoki z uporem maniaka strzelały z obwodu. Doświadczeni gospodarze z minuty na minutę powiększają swoją przewagę, która w tym fragmencie gry sięgała już blisko 15 punktów. Na dodatek gospodarze otwierają czwartą kwartę dwoma celnymi trójkami. Większość czasu gra toczy się kosz za kosz a doświadczeni gospodarze nie pozwalają zbliżyć się nawet na kilka punktów Wiślakom, utrzymując bezpieczny dystans.

MKS Limblach Limanowa - TS Wisła II Kraków 81:71 (18:17, 18:14, 24:20, 21:20)

Źródło: http://www.wawelskiesmoki.pl