2022.05.01 Cracovia - Wisła Kraków 0:0

Z Historia Wisły

2022.05.01, Ekstraklasa, 18. kolejka, Kraków, Stadion Cracovii, 17:30, niedziela, 4°C
Cracovia 0:0 Wisła Kraków
widzów: 14.191
sędzia: Paweł Raczkowski z Warszawy.
Bramki
Cracovia
Lukáš Hroššo
Cornel Râpă
David Jablonský
Matej Rodin
grafika:zk.jpg Virgil Ghiță grafika:zmiana.PNG (84' Michal Sipľak)
grafika:zk.jpg Kamil Pestka
Sergiu Hanca grafika:zmiana.PNG (59' Karol Knap)
Mathias Hebo Rasmussen
Pelle van Amersfoort grafika:zmiana.PNG (69' Rivaldinho)
Jewhen Konoplanka
Jakub Myszor grafika:zmiana.PNG (84' Michał Rakoczy)

Trener: Jacek Zieliński
Wisła Kraków
Paweł Kieszek
Dawid Szot
Joseph Colley
Michal Frydrych
Matěj Hanousek
Giorgi Citaiszwili grafika:zk.jpg
Marko Poletanović
Enis Fazlagić
Elvis Manu grafika:zmiana.PNG (78' Michal Škvarka)
Stefan Savić grafika:zmiana.PNG (69' Momo Cissé)
Zdeněk Ondrášek

Trener: Jerzy Brzęczek
Ławka rezerwowych: Mikołaj Biegański, Sebastian Ring, Dor Hugi, Mateusz Młyński, Serafin Szota, Nikola Kuveljić, Patryk Plewka

Kapitan: Michal Frydrych


Bramki: 0-0
Strzały: 16-9 (7-6) Strzały celne: 7-3 (4-3)
xG: 1.65-0.52 (0.85-0.23)
Posiadanie (w %): 51-49 (53-47)
Spalone: 2-0 (1-0)
Rzuty rożne: 4-4 (1-3)
Faule: 16-12 (6-6)
Podania: 405-382 (229-196)
Celne podania (w %): 72-69 (73-70)
Żółte kartki: 2-1 (0-1)
Czerwone kartki: 0-0
Dystans (w km): 105,11-103,23 (52,95-51,99)
Sprinty: 93-81
Sprint dystans (w km): 1.79-1.47
Szybki bieg dystans (w km): 6.65-6.16

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Bilet meczowy.
Bilet meczowy.

Spis treści

Przed pierwszym gwizdkiem

Kilka słów o rywalu: Cracovia

Już w niedzielę o godzinie 17:30 odbędą się 203. Derby Krakowa. W ramach 31. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy Wisła zmierzy się z Cracovią. W oczekiwaniu jednego z najważniejszych meczów sezonu postanowiliśmy przyjrzeć się najbliższemu rywalowi Białej Gwiazdy i sprawdziliśmy, co słychać u Pasów.


01.05.2022r.

Redakcja

W 1908 roku Cracovia wzięła udział w pierwszych Derbach rozgrywanych na Błoniach, które skończyły się remisem 1:1. Pierwsze mistrzostwo Pasy wywalczyły w 1921 roku, z kolei w najwyższej klasie rozgrywkowej zadebiutowali 25 marca 1928 roku, pokonując Czarnych Lwów 6:0. Ponadto w czerwcu drużyna rozegrała pierwsze ligowe spotkanie z Wisłą, które skończyło się wygraną 2:1.

Czas bogaty w sukcesy

W latach 30-tych Cracovia 3-krotnie sięgała po mistrzostwo Polski, z czego po raz ostatni w 1948 roku, kiedy to w decydującym o tytule meczu Pasy pokonały Wisłę Kraków 3:1. Spotkanie to uznawane jest za jedno z najważniejszych w historii klubu.

Góra, dół

Po zdobyciu ostatniego mistrzostwa Cracovia nie zawsze występowała na szczeblu Ekstraklasy, wędrując pomiędzy drugą a trzecią ligą. W 2004 roku zespół z drugiej strony Błoń zameldował się wśród najlepszych drużyn w kraju, by w 2012 roku opuścić to grono. Po roku spędzonym na zapleczu Ekstraklasy klub z ulicy Kałuży powrócił na piłkarskie salony, na których występuje po dziś dzień. W 2020 roku Pasy z trenerem Michałem Probierzem wywalczyły Puchar oraz Superpuchar Polski, co było pierwszym triumfem lokalnej rywalki od blisko 70 lat.

Zwycięskie tory

W ostatnich meczach Cracovia pod dowództwem trenera Jacka Zielińskiego prezentuje się z dobrej strony. W czterech kwietniowych potyczkach Pasy zanotowały aż 3 zwycięstwa, pokonując kolejno Stal Mielec, Zagłębie Lubin oraz Radomiaka Radom, dzięki czemu przed derbowym spotkaniem Cracovia znajduje się na 8. pozycji. Ostatnie Derby Krakowa odbyły się w listopadzie przy Reymonta, a z trzech punktów cieszyć się mogli Wiślacy, którzy po trafieniu Yawa Yeboaha pokonali odwiecznego rywala 1:0, zyskując prym w Grodzie Kraka.


Źródło: wisla.krakow.pl

Mecz inny niż wszystkie. Przed nami Derby Krakowa!

Niedziela, 1 maja 2022 r.


Dla każdego kibica, ale też piłkarza, trenera, czy kogokolwiek związanego z danym klubem jest to mecz zupełnie inny niż wszystkie. Nie ma bowiem ważniejszej potyczki od spotkania derbowego. To które czeka nas dzisiaj ma dodatkową wagę, z racji sytuacji "Białej Gwiazdy" w tabeli. I nie ma się co oszukiwać - "Pasy" zrobią wszystko co tylko mogą, aby spróbować dodatkowo pogrążyć Wisłę. Pytanie tylko, czy im się to uda? Wiele zależy od nas samych!

W historii spotkań derbowych doskonale pamiętamy choćby sytuację sprzed dziesięciu laty, gdy bramka Maora Meliksona z rzutu wolnego pozwoliła "Białej Gwieździe" wygrać 1-0, zrzucając wtedy definitywnie Cracovię do I ligi. Za tę ostatnią degradację z Ekstraklasy z 2012 roku - ale nie tylko za nią - przy Kałuży pałają ogromną rządzą rewanżu. Tym bardziej, że choć w ostatnich latach "Pasy" przystępowały niejednokrotnie do meczu derbowego w roli faworyta, to najczęściej spotkanie to kończyło się dla nich nader przykro. Dość powiedzieć, ale w ostatnich pięciu latach "Pasy" derby wygrały... tylko raz, więc dla nich dzisiejsze spotkanie jest wydaje się, że "potrójnie wyjątkowe". Marzą tam bowiem mocno o tym i na to się szykują, aby wreszcie upokorzyć "Białą Gwiazdę". I to nawet jeśli dzisiejszy mecz o niczym jeszcze w naszej walce o ligowy byt nie przesądzi.

Wisła wie doskonale, że na cztery spotkania przed końcem sezonu ma trzy punkty straty do bezpiecznego miejsca w tabeli. I choć w porównaniu do sytuacji sprzed tygodnia - tym razem interesujące nas wyniki meczów nie ułożyły się po naszej myśli, to jednocześnie wciąż w walce o utrzymanie w lidze wszystko mamy we własnych nogach. Niestety zmartwieniem fanów z ulicy Reymonta jest poza sytuacją w tabeli niezaprzeczalnie fakt, że do spotkania derbowego przystąpimy mocno osłabieni. Dość powiedzieć, ale wiele wskazuje na to, że choćby nasza formacja defensywna to będzie dziś skład, w którym jedynie Michal Frydrych jest zawodnikiem, który w tym sezonie jest naszym podstawowym defensorem. Kontuzje Josepha Colleya, Matěja Hanouska i Alana Urygi, a także zawieszenie za kartki Macieja Sadloka i Konrada Gruszkowskiego sprawiają, że obok Czecha grać będą zapewne Dawid Szot, Serafin Szota oraz Sebastian Ring. Defensywa mocno więc jak na nasze warunki "eksperymentalna" i bez wątpienia czeka nas w związku z tym dodatkowo trudne zadanie. Jakby zaś tego było mało - w przednich formacjach już do końca sezonu brakować będzie zawieszonego po meczu z Wisłą Płock przez Komisję Ligi Luisa Fernándeza, co dodatkowo ogranicza pole manewru trenera Jerzego Brzęczka.

Gdy zaś już jesteśmy przy nazwiskach trenerów, to nie sposób nie wspomnieć obecnego szkoleniowca "Pasów", a więc Jacka Zielińskiego, dla którego jest to druga w historii kadencja przy Kałuży. Przy okazji tej pierwszej, w latach 2015-2017, urodzony w Tarnobrzegu trener pochwalić może się tym, że... nigdy derbów nie przegrał - dwukrotnie je zremisował oraz dwukrotnie wygrał. Żartobliwie można więc stwierdzić, że kto wie, czy nie "zatęsknimy" do jego poprzednika Michała Probierza, który na dziewięć potyczek derbowych zaliczył jedno tylko zwycięstwo i aż... sześć porażek.

Patrząc więc na "liczby" trenera Zielińskiego - tym bardziej liczyć musimy więc na to, że sztab szkoleniowy Wisły postara się tak ułożyć na derbową potyczkę taktykę, aby pomóc osłabionej kadrowo drużynie z ulicy Reymonta. Bez względu jednak na nasze problemy, a może też w związku z nimi - ekipie krakowskiej Wisły nie pozostaje nic innego, jak tym bardziej się zjednoczyć, wziąć w garść i stawiać czoła wszelkim przeciwnościom losu. A nam kibicom - nie pozostaje nic innego, jak mocno wspierać naszą drużynę, bo choć niewątpliwie dziś faworytem derbów nie jesteśmy, to jednak z racji tego, że to zdecydowanie "mecz inny niż wszystkie" - to też zdarzyć się w nim może naprawdę wszystko!

Do boju Wisełka!

Niedziela, 01.05.2022 r. 17:30

Cracovia-Wisła Kraków

  • 31. kolejka PKO Ekstraklasy.
  • Stadion Cracovii.
  • Sędziuje: Paweł Raczkowski (Warszawa).
  • Transmisja TV: Canal+ Premium HD, Canal+ 4K UHD, Canal+ Sport 3 HD.
  • » Wisła zmierzyła się dotychczas w oficjalnych* meczach z Cracovią 109 razy. 44 spotkania wygrała, 28 zremisowała oraz 37 przegrała. Bilans bramek to 160-132.
    • - mistrzostwa Galicji, krakowska klasa A, a także mecze w Ekstraklasie (w tym w dawnej I lidze), Pucharze Polski, Pucharze Ligi oraz w II lidze.
  • » Nasz bilans oficjalnych rywalizacji z Cracovią na przestrzeni ostatnich pięciu lat to: 6-2-1 oraz bramkowy 15-6.
  • » Poprzednie zwycięstwo Wisły nad Cracovią miało miejsce 7 listopada 2021 roku. Wygraliśmy wtedy na własnym stadionie 1-0.
  • » Poprzedni wyjazdowy mecz Wisły z Cracovią, który zakończył się naszym zwycięstwem, odbył się 3 marca 2020 roku. Wygraliśmy 2-0.
  • » Po raz ostatni remis w meczu obydu klubów padł 24 kwietnia 2021 roku. Spotkanie rozegrane na naszym stadionie zakończyło się wynikiem 0-0.
  • » Poprzednia porażka Wisły z Cracovią miała miejsce 29 września 2019 roku. Przegraliśmy na własnym stadionie 0-1.
  • » Wyniki ostatnich sześciu meczów Wisły z Cracovią: 1-0 (d), 0-0 (d), 1-1 (w), 2-0 (w), 0-1 (d) oraz 3-2 (d).
  • » Zawodnicy nieobecni:
  • → Jakub Błaszczykowski (kontuzja);
  • → Alan Uryga (kontuzja);
  • → Piotr Starzyński (kontuzja);
  • → Matěj Hanousek (kontuzja);
  • → Konrad Gruszkowski (kartki);
  • → Maciej Sadlok (kartki);
  • → Luis Fernández (zawieszony);
  • » Występ pod znakiem zapytania:
  • → Joseph Colley (kontuzja);
  • » Jeśli zagrają muszą uważać na kartki:
  • → Gieorgij Żukow;
  • → Michal Frydrych;
  • → Jan Kliment;
  • → Mateusz Młyński;
  • → Joseph Colley;
  • → Marko Poletanović;
  • » Przewidywana pogoda w porze meczu (wg danych IMGW):
  • → zachmurzenie umiarkowane;
  • → temperatura: 17.5°
  • → opady: 0 mm.

Źródło: wislaportal.pl

Wygrać Derby!

W niedzielę 1 maja w ramach 31. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy zostanie rozegrany wyjątkowy mecz dla Wisły, czyli 204. Derby Krakowa. Biała Gwiazda powalczy nie tylko o pierwszeństwo w mieście, ale i o utrzymanie w Ekstraklasie. Na cztery kolejki przed końcem zespół Jerzego Brzęczka znajduje się w strefie spadkowej, więc zdobycie 3 punktów w Derbach jest koniecznym zadaniem.


01.05.2022r.

V. Zhuzhelskyi


Zespół Jacka Zielińskiego przygotowuje się do Derbów w świetnym nastroju. Pasy wygrały dwa ostatnie mecze, co pozwala im znajdować się na 8. pozycji w ligowej tabeli, mając na koncie 41 punktów. Do meczu z Wisłą Cracovia podchodzi w dobrej formie, o czym świadczą wyniki kwietniowych potyczek w lidze: 9 punktów z 12 możliwych. W dwóch ostatnich rywalizacjach Pasy nie straciły ani jednej bramki, pokonując 1:0 Zagłębie Lubin i Radomiak Radom.


Przyjemne derbowe statystyki

W realizacji tego planu na pewno chcą przeszkodzić rywalom Wiślacy, którzy walczą o utrzymanie w lidze. Drużyna Jerzego Brzęczka czeka na wyjazdowe zwycięstwo od października 2021 roku. Przełamanie musi nastąpić w niedzielę, gdy 13-krotni mistrzowie Polski wybiegną na płytę boiska lokalnej rywalki. W meczach z Cracovią zawodnicy Wisły nie odstawiają nogi, chcąc potwierdzić panowanie pod Wawelem i także tym razem zrobić ważny krok w kierunku utrzymania w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce. W 3 z 4 ostatnich meczów przy ulicy Kałuży Wisła zdobyła 10 punktów, a po raz ostatni przegrała z Cracovią na wyjeździe w sierpniu 2016 roku.

Derby na wagę Ekstraklasy

Jeśli mówić o Wiśle, to w ostatnim czasie piłkarzom Jerzego Brzęczka wyraźnie brakuje skuteczności i powodzenia. Po pięknym zwycięstwie nad Górnikiem Zabrze Wiślacy zremisowali we Wrocławiu, a w ubiegły poniedziałek przegrali z Wisłą Płock 3:4. W tym drugim spotkaniu Biała Gwiazda przegrywała 0:2 już w 12. minucie. Przed początkiem 2. połowy imienniczka z Płocka prowadziła 3:1, ale 13-krotni mistrzowie kraju potrafili strzelić 2 bramki i wyrównać wynik. Jednak w doliczonym czasie gry sędzia skorzystał z systemu VAR i zdecydował o faulu w polu karnym krakowskiej Wisły. Goście strzelili zwycięską bramkę w 101. minucie, a Biała Gwiazda wciąż stacjonuje w strefie spadkowej. Mamy nadzieję, że wyczyn ten uda się im po ostatnim gwizdku derbowej rywalizacji.

Początek potyczki punktualnie o godzinie 17:30. Razem damy radę i pokonamy odwieczną rywalkę!


Źródło: wisla.krakow.pl

Frydrych: Ostatnia porażka mocno nas podrażniła, dlatego w niedzielę zrobimy wszystko, by wygrać

W poszukiwaniu niezbędnych punktów piłkarze 13-krotnego mistrza Polski udadzą się na drugą stronę Błoń, gdzie w niedzielne popołudnie staną naprzeciw odwiecznej rywalki, z którą powalczą zarówno o ligowe zwycięstwo, jak i o panowanie pod Wawelem. O zbliżających się Derbach Krakowa i emocjach towarzyszącym tej prestiżowej rywalizacji opowiedział defensor Białej Gwiazdy - Michal Frydrych.


30.04.2022r.

J. Sumera


Walczący o ligowy byt Wiślacy zawitają na stadion przy ulicy Kałuży, by stoczyć zacięty bój z zespołem Cracovii i napisać kolejną kartę w historii Derbów Krakowa. „Wszyscy wiemy i jesteśmy w pełni świadomi tego, jaka jest nasza sytuacja i jakie spotkanie nas czeka. Uważam, że jako zespół pokazaliśmy już, że jesteśmy gotowi do prawdziwej walki tak, jak miało to miejsce chociażby w drugiej połowie podczas ostatniego meczu z Wisłą Płock, kiedy pokazaliśmy charakter, ale niestety nie wystarczyło to na zdobycie chociażby jednego punktu. W Derbach Krakowa wszystko jest możliwe, ale my wyjdziemy na boisko po zwycięstwo, by dopisać do naszego konta komplet punktów” - rozpoczął Frydrych.

Momenty próby

Do potyczki z lokalną rywalką drużyna z R22 przystąpi po niepowodzeniu w starciu z Nafciarzami, które podopieczni trenera Jerzego Brzęczka mocno odczuli. Czeski defensor wierzy jednak, że już w niedzielę szczęście będzie po stronie Wiślaków, którzy w końcu złapią zwycięską serię. „Każdy z nas mocno przeżył porażkę z Wisłą Płock i było to dla nas naprawdę trudne. W takich momentach jeszcze bardziej zastanawiasz się nad tym, czy mogłeś zrobić coś więcej, by pomóc drużynie. Wszyscy przecież chcemy zwyciężać i regularnie punktować. Wiadomo, że w piłce potrzebne jest również szczęście, którego w poniedziałek nam zabrakło, ale wierzę, że teraz się to zmieni i to my będziemy wygrywać” - kontynuował zawodnik.

Niepowtarzalny smak

Ranga i prestiż meczu derbowego udziela się nie tylko kibicom, ale również piłkarzom i członkom sztabu, którzy, zdaniem obrońcy, nie potrzebują dodatkowej mobilizacji. „Do takich spotkań nikogo specjalnie mobilizować nie trzeba. W naszej szatni jest kilku zawodników, którzy nie poznali jeszcze smaku meczu derbowego, dlatego dużo z nimi rozmawialiśmy i tłumaczyliśmy, żeby spodziewali się bardzo trudnego i zaciętego meczu, w którym muszą wznieść się na wyżyny swoich umiejętności i dać z siebie wszystko, co najlepsze. Ostatnia porażka mocno nas podrażniła, dlatego w niedzielę zrobimy wszystko, by wygrać” - powiedział 32-latek.

Koncentracja

Spotkanie na obiekcie przy ulicy Kałuży zwieńczy 31. serię gier. Wiślak podkreśla, że w tym momencie gracze Białej Gwiazdy koncentrują się wyłącznie na tym, co w niedzielne popołudnie czeka ich pod Wawelem i nie spoglądają na pozostałych przeciwników. „W poprzedniej kolejce również graliśmy jako ostatni i znaliśmy wyniki pozostałych spotkań, które ułożyły się dla nas korzystnie, ale nie za dużo nam to pomogło. Skupiamy się więc tylko i wyłącznie na sobie i nie patrzymy na to, co zrobią rywale. Trzeba po prostu wybiec na boisko z czystą głową, zaprezentować się z jak najlepszej strony i zrealizować nakreślony plan” - zakończył Michal Frydrych.


Źródło: wisla.krakow.pl

Jerzy Brzęczek przed meczem z Cracovią: - Wrócić z punktami

Piątek, 29 kwietnia 2022 r.


Przed nami wyjątkowy weekend i mecz w nim, bo derbowy. To zawsze dodatkowe emocje, tym bardziej gdy popatrzymy na sytuację naszej drużyny w ligowej tabeli. Oto co przed wyjazdem na stadion przy ulicy Kałuży mówił na tradycyjnej przedmeczowej konferencji prasowej trener Jerzy Brzęczek.

Niestety przed potyczką derbową opiekun wiślaków ma liczne problemy kadrowe. Z powodu kontuzji oraz zawieszeń dyscyplinarnych lista nieobecnych w Wiśle Kraków jest bardzo długa, stąd też szkoleniowiec będzie zmuszony sięgnąć po zawodników, którzy dotychczas często pełnili rolę rezerwowych. Brzęczka zapytano także o "wysłanego na trybuny" do końca sezonu przez Komisję Ligi Luisa Fernándeza.

- Nie wykluczam żadnej opcji, bo nie zmienia się zaangażowanie i jakość treningów naszych zawodników. Z tego też względu wszyscy prezentują się dobrze. Mamy dużo jakości, choć oczywiście Luis Fernández jest skutecznym i niebezpiecznym piłkarzem. Dla nas jest to bardzo duża strata, ale z drugiej strony musimy sobie poradzić. Nie mamy na to już wpływu i musimy wyciągnąć jak najwięcej z tych wszystkich zawodników, których mamy do dyspozycji, a którzy cały czas czekają na swoją szansę. Takie momenty są często przełomowe dla poszczególnych zawodników oraz dla drużyny, kiedy w takich sytuacjach otrzymają szansę i będą mieć okazję, aby zaprezentować się z dobrej strony i ją wykorzystać oraz pokazać, że są również bardzo wartościowymi zawodnikami w naszej drużynie - mówił trener. - Jeśli chodzi o Luisa, to oczywiście, że rozmawialiśmy. Jest rozczarowany, ale to są emocje i jak gdyby na samo to wydarzenie należałoby popatrzeć z dłuższej perspektywy, bo od minuty 86., gdy Luis wyskakiwał do pojedynku powietrznego z Michalskim. W moim odczuciu został uderzony łokciem. Nikt tego nie zauważył. Później jeśli popatrzymy na filmik i na to co się wydarzyło, to Luis był tym zawodnikiem, który poszedł do kibiców i ich uspokajał, a byli oni prowokowani po bramce przez piłkarzy Wisły Płock. Z tego co mi mówił nastąpiło jeszcze pewne zachowanie się ze strony Michalskiego i stąd taka jego reakcja. Oczywiście o takich decyzjach nie mam już zamiaru się wypowiadać, bo nie mam na to żadnego wpływu. Musimy z tego wyciągnąć to co jest dla nas najważniejsze i najlepsze oraz wykorzystać tych zawodników, których mamy do dyspozycji, z ich maksymalnym potencjałem - dodał Brzęczek, a poproszony o szersze skomentowanie prowokacji ze strony zawodników z Płocka, odpowiedział: - Nie chcę tego komentować. To jest piłka, są różne sytuacje i nie wiem czy panowie widzieli tę scenę przy stanie 3-3, gdy w moim odczuciu jest ewidentny atak i to powinien być rzut karny. Nie zostało to zauważone, ale zastanawiam się, że jak gdyby na podstawie filmu, który został gdzieś nagrany z trybun, podejmuje się decyzje dyscyplinarne, a na podstawie tego co wydarzyło się na boisku - jak gdyby się nie reaguje. Ale ok. Koncentrujemy się na tym co mamy do zrobienia, zdając sobie sprawę z tego, że również popełniamy błędy. Musimy je eliminować, szczególnie jeśli chodzi o nasze zachowania w defensywie, ale również jeśli chodzi o pewien obiektywizm, to jest to bardzo ważne, żeby w meczu piłkarskim obowiązywało to obydwie strony - dodał szkoleniowiec Wisły.

Kolejne z pytań dotyczyło derbowych doświadczeń samego Brzęczka.

- Jako piłkarz meczów derbowych trochę rozegrałem. Choćby te, na których było najwięcej kibiców jeśli chodzi o ostatnie 20, 30-lecie, czyli spotkanie Górnika Zabrze z Ruchem Chorzów na Stadionie Śląskim, kiedy został on otwarty, było 42 tysiące fanów, a ja zdobyłem bramkę. Ale to nie jest ważna kwestia, jeśli chodzi o moje rozegrane spotkania oraz o moją historię jako piłkarza i trenera. Każdy z nas zdaje sobie sprawę, że derby są meczami wyjątkowymi, specyficznymi. Szczególnie te Krakowa, bo jest to zupełnie inna historia. Każdy klub chce takie spotkanie wygrać, każdy podchodzi do tego bardzo emocjonalnie. Zdajemy sobie z tego sprawę w jakiej jesteśmy sytuacji, ale też zdajemy sobie sprawę, że mamy swoją wartość. Będziemy grać na boisku Cracovii i to drużyna, która w ostatnim okresie wygrała dwa spotkania. Ma więcej pewności siebie i z jednej strony będzie faworytem tego spotkania, ale nie zawsze faworyci wygrywają - uważa opiekun wiślaków.

Trener zespołu "Białej Gwiazdy" został także zagadnięty o licznych obcokrajowców w Wiśle oraz o to, jak odbiorą spotkanie derbowe, bo większość z nich w takim meczu nie miała okazji zagrać.

- Są dwa aspekty, bo z jednej strony jeśli oni emocjonalnie nie będą w 100% wiedzieć co się dzieje, jaki to jest stres i jakie są oczekiwania, to może dodatkowo nie będzie to na nich wpływać negatywnie. Z drugiej strony - to ci którzy już grali w takich spotkaniach i w szczególności w Derbach Krakowa - wiedzą ile jest w nich emocji oraz podtekstów i jak jest to ważne dla obydwu klubów po obydwu stronach Błoń. Zawsze w piłce w ostatecznym rachunku będzie decydować samo spotkanie, dyspozycja dnia i tego jak ten mecz będzie się układał - przyznał trener.

Brzęczek został też zapytany o emocje, które są ostatnio zdecydowanie zbyt duże przy okazji meczów Wisły oraz o to, jak ważnym będzie trzymanie w niedzielę "nerwów na wodzy".

- Trzeba też realnie powiedzieć, bo jeśli ktoś mówi o faktach i widzi obraz, to każdy ma prawo, aby powiedzieć swoje zdanie na temat poszczególnych sytuacji. Może na dziś to tak wygląda, że emocje wokół naszego klubu są bardzo duże, ale patrząc na drużynę, na to jak ona się zachowuje, na to jak pracujemy, to jest dla mnie najważniejsza kwestia. Oczywiście to będzie bardzo istotny element tego spotkania, a więc zachowanie emocji na boisku. I to będzie decydujące, żeby nie ponieść się tej atmosferze, ale żeby być konsekwentny w tym co będziemy chcieli w tym spotkaniu robić. To będzie decydowało o wyniku - uważa Brzęczek.

Trener Wisły został także poproszony o scharakteryzowanie zespołu Cracovii.

- Zacznę od tego, że Cracovia ma bardzo dobrego i doświadczonego trenera, jakim jest Jacek Zieliński. Polska Ekstraklasa po części rządzi się tym, że drużyny rozgrywają bardzo dobre spotkania, a później słabsze. Nie jest to łatwa liga do gry i nie wszystkim drużynom udaje się zachować dyspozycję w dłuższym etapie sezonu, ale na pewno Cracovia po tych ostatnich zwycięstwach i jej miejsce w tabeli sprawiają, że ma więcej pewności siebie. Jest to niebezpieczna drużyna, szczególnie jeśli chodzi o stałe fragmenty gry, o dośrodkowania. Mają dobrych zawodników, jeśli chodzi o warunki fizyczne, choć oczywiście będziemy chcieli te atuty w jakiś sposób zminimalizować, ale z drugiej strony - grać to co my chcemy przygotować, to co my chcemy zaprezentować w tym spotkaniu, aby być skutecznym i oczywiście wrócić ze stadionu Cracovii z punktami - deklaruje trener.

Opiekun wiślaków został także zapytany o Sebastiana Ringa, który z konieczności zastąpił ostatnio kontuzjowanego Matěja Hanouska i w związku z dalszą nieobecnością Czecha - w meczu derbowym zagra ponownie. I choć w poprzedniej kolejce zdobył bramkę, to był też krytykowany za swoją postawę w linii obrony.

- Analizowaliśmy mecz z Wisłą Płock z całym zespołem, także indywidualnie oraz formacjami, bo tak robimy zawsze. Jeśli chodzi o pracę w defensywie, to poświęcamy temu aspektowi bardzo dużo czasu, jeśli chodzi o treningi - od momentu, gdy przyszedłem do Wisły Kraków. Niestety jeszcze zbyt dużo jest tych indywidualnych błędów, które nam się zdarzają w naszym ustawieniu w fazach przejściowych, a powoduje to, że mając przewagę w naszym polu karnym tracimy w którymś momencie koncentrację i pomimo tego, że przeciwnik jest w mniejszości - potrafi strzelić bramkę. Tak było w meczu z Wisłą Płock, ale mam nadzieję, że praca, którą wykonaliśmy przez te ostatnie kilkanaście tygodni i to na co zwracamy uwagę da efekty, bo chcemy być bardziej skoncentrowani, bardziej zdyscyplinowani oraz bardziej konsekwentni - jeśli chodzi o nasze ustawienie w defensywie - powiedział Brzęczek.

Na zakończenie trener Wisły został zapytany o to, czy ma to dla niego i zespołu znaczenie, że to właśnie nasz mecz będzie kończył kolejkę, a to oznacza, że będziemy wiedzieli jak wyglądały wcześniejsze w niej spotkania oraz ich wyniki.

- Musimy patrzeć na siebie, a ostatni mecz pokazał, że znaliśmy wyniki i choć drugą połowę zagraliśmy bardzo dobrą, to nie zdołaliśmy zdobyć punktów. Oczywiście po meczu, po danej kolejce, można mówić o tym jakie będą wyniki, ale na tę chwilę wszystko mamy w swoich rękach. Zostały cztery kolejki do końca sezonu. Jeśli zdobędziemy w nich punkty, to nie będziemy od nikogo uzależnieni, bo jest dużo bezpośrednich spotkań. To jest decydujące i myślę, że nauczeni doświadczeniem poprzedniej kolejki i patrząc na to jak się te wyniki i mecze rozstrzygnęły - to najważniejszą kwestią jest nasza gra, nasza skuteczność i zdobywanie punktów - zakończył trener Brzęczek.


Źródło: wislaportal.pl

Relacje z meczu

Bezkrólewie. Cracovia - Wisła 0-0

Niedziela, 1 maja 2022 r.


Spotkanie derbowe, które kończyło 31. kolejkę sezonu 2021/2022, zakończyło się bezbramkowym remisem. Dla "Białej Gwiazdy" taki wynik oznacza, że wciąż do bezpiecznej strefy w ligowej tabeli tracimy dwa punkty.

Potyczka derbowa lepiej rozpoczęła się dla gospodarzy, ale ich pierwsze akcje stworzyliśmy im... sami. W 6. minucie po złym wybiciu Stefana Savicia przed doskonałą sytuacją stanął Jewhen Konoplanka, ale świetnie spisał się Paweł Kieszek, który zablokował też nadbiegającego Jakuba Myszora. Całość uratował jeszcze wybiciem Marko Poletanović, który trafił przy tym piłką w rękę Dawida Szota, ale dobrze ustawiony sędzia Paweł Raczkowski nie ukarał Wisły za to rzutem karnym. Już dwie minuty później nasza kolejna zbyt łatwa strata daje "Pasom" następną okazję, ale tym razem strzał Konoplanki trafił w blokującego go Michala Frydrycha.

Pierwsza okazja wiślaków tych derbów miała z kolei miejsce po dograniu z rzutu rożnego Poletanovicia do Frydrycha, ale uderzenie głową w wykananiu czeskiego defensora przeleciało ponad bramką.

W 17. minucie "Pasy" mogły już jednak prowadzić. Przebojem w nasze pole karne, mijając kolejnych wiślaków, wpadł bowiem Mathias Hebo Rasmussen, ale... piłkę w decydującym momencie zabrał mu Konoplanka. Uderzenie Ukraińca obronił Kieszek. Nie minęły dwie minuty, a z bliskiej odległości główkował Pelle van Amersfoort, tyle że futbolówka przeleciała ponad naszą bramką. W tę minutę później nie trafił też z narożnika pola karnego Kamil Pestka.

Wisła szybko jednak na to odpowiedziała i to bardzo groźnie. Elvis Manu odszukał prostopadłym podaniem Zdenka Ondráška, ale uderzenie Czecha dobrze obronił Lukáš Hroššo. Bramkarz "Pasów" nie miał za to trudnej sytuacji w minucie 24., bo strzał z dystansu Savicia został zblokowany i piłka łatwo wpadła w jego rękawice.

W 30. minucie znów było jednak groźnie pod naszą bramką, bo po dograniu Sergiu Hanki niepewnie tym razem interweniował Kieszek, ale całość ofiarnym wybiciem uratował Joseph Colley.

Końcówka pierwszej połowy to groźniejsze próby Wisły, ale niecelnie strzelał Giorgi Citaiszwili, jeszcze bardziej niedokładnie Manu, a w 37. minucie zagraliśmy zbyt kombinacyjnie i zgranie Ondráška do Manu nie przyniosło nam już powodzenia. To mogło dać nam za to w 45. minucie dogranie z rzutu rożnego, ale choć piłka trafiła na głowę nieobstawionego Ondráška, to jego uderzenie poleciało dokładnie tam, gdzie stał Hroššo.

Pierwsza groźna akcja po przerwie należała do gospodarzy, ale Pestka został zablokowany przez Colleya. Następna okazja to już 51. minuta i strzał sprzed pola karnego Davida Jablonskýego, ale nie miał z nim kłopotów Kieszek. Nasz bramkarz nie musiał za to interweniować po kolejnych czterech minutach, bo bardzo wysoko uderzył Rasmussen.

W 57. minucie to jednak Wisła mogła cieszyć się z gola, bo na przebój poszedł Citaiszwili i dograł do Ondráška, tyle że jego uderzenie głową trafiło w Jablonskýego i mieliśmy tylko rzut rożny.

Na odpowiedź "Pasów" przyszło nam czekać do 68. minuty, kiedy to dobrze przez nich rozegrana akcja kończy się zablokowanym przez Frydrycha strzałem Myszora. Po dwóch minutach znów z dystansu strzelał Rasmussen, ale Kieszek był na posterunku, choć łapał piłkę na raty.

W 73. minucie na uderzenie z dystansu zdecydował się z kolei Poletanović, ale Serb nie wcelował dobrze, bo futbolówka przeleciała obok słupka. O wiele groźniej było za to pod naszą bramką w minucie 81., tyle że próba głową Rivaldinho ze świetnej pozycji była niecelna. Podobnie jak i dogranie Cornela Râpy już w 89. minucie, po którym piłka obiła tylko boczną siatkę.

Także doliczony czas meczu nie przyniósł zmiany wyniku. Dośrodkowań nie wykorzystali bowiem celnymi uderzeniami ani Rivaldinho, ani w już w ostatniej akcji meczu - Enis Fazlagić. A to oznacza, że derby kończą się bezbramkowym podziałem punktów.

Niedziela, 01.05.2022 r. 17:30:

0 Cracovia-0 Wisła Kraków

Cracovia:

  • Lukáš Hroššo
  • Cornel Râpă
  • Matěj Rodin
  • Virgil Ghiță
  • (84. Michal Sipľak)
  • David Jablonský
  • Kamil Pestka
  • Sergiu Hanca
  • (59. Karol Knap)
  • Mathias Hebo Rasmussen
  • Pelle van Amersfoort
  • (69. Rivaldinho)
  • Jewhen Konoplanka
  • Jakub Myszor
  • (84. Michał Rakoczy)

Wisła Kraków:

  • Paweł Kieszek
  • Dawid Szot
  • Joseph Colley
  • Michal Frydrych
  • Matěj Hanousek
  • Giorgi Citaiszwili
  • Marko Poletanović
  • Enis Fazlagić
  • Elvis Manu
  • (78. Michal Škvarka)
  • Stefan Savić
  • (69. Momo Cissé)
  • Zdeněk Ondrášek

31. kolejka PKO Ekstraklasy.

  • Stadion Cracovii.
  • Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).
  • Widzów: 14 191.
  • Pogoda: 18°.

Źródło: wislaportal.pl

Bezbramkowe Derby Krakowa

W niedzielę odbyły się 204. Derby Krakowa, w których zarówno piłkarze Cracovii, jak i Wisły nie strzelili żadnej bramki. Na płycie boiska toczyła się zaciekła walka, ale po końcowym gwizdku sędziego oba zespoły musiały zadowolić się tylko jednym punktem


01.05.2022r.

V. Zhuzhelskyi


Czterech zmian dokonał trener Jerzy Brzęczek w porównaniu do poprzedniego meczu przeciwko Wiśle Płock. W miejsce zawieszonych Konrada Gruszkowskiego i Macieja Sadloka wystąpili Dawid Szot i Joseph Colley. Na lewym skrzydle obrony zobaczyliśmy Matěja Hanousek, z kolei na pozycji ofensywnego pomocnika wystąpił Elvis Manu.

Spotkanie o prym w Grodzie Kraka zaczęło się od przewagi Cracovii. Drużyna Jacka Zielińskiego próbowała zaskoczyć Wiślaków szybkimi atakami, ale nie potrafiła wykorzystać kilka dobrze zorganizowanych akcji. Już w 6. minucie po błędzie Savicia blisko bramki Wisły znalazł się Konoplanka, który jednak nie zdołał pokonać Kieszka. Pierwsza sytuacja Białej Gwiazdy miała miejsce w 12. minucie, kiedy to Frydrych strzelał głową, ale piłka powędrowała ponad poprzeczką. W 17. minucie Pasy miały kolejną okazję, a przed szansą ponownie stanął Konoplanka, lecz po raz kolejny lepszy okazał się golkiper Wisły.

Zmotywowani dopingiem swoich kibiców z sektora gości piłkarze 13-krotnego mistrza Polski dążyli do stwarzania klarownych sytuacji pod bramką rywala, ale próby Ondráška czy Savicia nie kończyły się sukcesem. Gospodarze starali się atakować, ale prawdziwą ścianą w defensywie był Colley, który skutecznie walczył z ofensywnymi graczami przeciwnika.

Zaciekła walka

Druga połowa meczu zaczęła się od przewagi Wiślaków, a gra na boisku toczyła się w dynamicznym tempie. Dużą aktywnością w zespole gospodarzy wykazywał się Tsitaishvili, który z dużą częstotliwością wchodził w indywidualne pojedynki i uprzykrzał życie obrońcom Pasów. W 57. minucie jedno z jego dośrodkowywań zakończyło się minimalnie niecelnym strzałem Zdenka Ondráška. Zespół Jerzego Brzęczka miał przewagę, ale nie mógł znaleźć recepty na umieszczenie piłki w siatce.

W końcówce meczu oglądaliśmy dużo walki i szarpane akcje zarówno z jednej, jak i z drugiej strony. W doliczonym czasie gry podopieczni trenera Jacka Zielińskiego stanęli przed szansą, która została jednak zaprzepaszczona, bo po dośrodkowaniu z prawego skrzydła napastnik Pasów strzelał głową, ale piłka poleciała wysoko ponad bramką. W 93. Minucie Tsitaishvili ponownie nacisnął na defensorów Cracovii, w wyniku czego został sfaulowany. Po dośrodkowaniu ze skrzydła głową strzelał Fazlagić, ale nie trafił czysto w futbolówkę, przez co Derby Krakowa zakończyły się bezbramkowym remisem.

Cracovia – Wisła Kraków. 0:0

Cracovia: Hroššo - Ghiță (84’ Sipľak), Rodin, Jablonský - Pestka, Rasmussen, Konoplanka, Rapa -Myszor (84’ Rakoczy), Hanca (60’ Knap) - van Amersfoort (69’ Rivaldinho)

Wisła Kraków: Kieszek - Hanousek, Frydrych, Colley, Szot - Fazlagić, Poletanović - Savić (69’ Cissé), Manu (78’ Skvarka), Tsitaishvili - Ondrášek

Żółte kartki: Ghiță, Pestka - Tsitaishvili

Sędziował: Paweł Raczkowski (Warszawa)


Źródło: wisla.krakow.pl



Minuta po minucie

  • Ani Śląsk ani Zagłębie nie odjechało nam po tej kolejce. W kolejnym meczu z rzędu nie wykorzystujemy jednak szansy na wydostanie się ze strefy spadkowej. Derby Krakowa bez rozstrzygnięcia.
  • 90+3
  • Koniec meczu.
  • 90+3
  • Bardzo blisko szczęścia Fazlagić po kapitalnej wrzutce Poletanovicia. Piłka po jego strzale minimalnie minęła prawy słupek bramki.
  • 90+3
  • Niesamowity dziś Citaiszwili wywalczył rzut wolny z bocznej strefy boiska. Ostatnia szansa Wisły.
  • 90+2
  • Fatalne zachowanie Momo Cissé w defensywie, który najpierw w nonszalancki sposób dał sobie odebrać piłkę, a później nie wrócił za rywalem. Na całe szczęście Knap, do którego trafiło dośrodkowanie, uderzył niecelnie.
  • 90.
  • Minimum trzy minuty doliczone do drugiej części meczu.
  • 89.
  • Groźne dośrodkowanie Pestki okazało się za mocne do zamykającego akcji Râpy.
  • 88.
  • Groźne dośrodkowanie Konoplanki. Zgrana piłka wybita przez Fazlagicia.
  • 84.
  • Siplak i Rakoczy zmieniają Myszora i Ghițę.
  • 84.
  • Napomnienie dla Pestki.
  • 81.
  • Kieszek wypiąstkował piłkę poza pole karne. Ta wróciła jednak na piąty metr gdzie kompletnie niepilnowany był Rivaldinho. Uderzył niecelnie...
  • 80.
  • Świetna interwencja Hanouska po groźnej akcji Cracovii. Gospodarze będą mieli jednak rzut rożny.
  • 78.
  • Michal Škvarka zmienia Elvisa Manu.
  • Joseph wraca na boisko.
  • 76.
  • Świetna interwencja Colleya w defensywie. Niestety Szwed nabawił się urazu...
  • 73
  • Minimalnie niecelne mocne uderzenie Poletanovicia z okolicy 30 metra. Szkoda...
  • 72.
  • Zderzenie Pestki z Szotem.
  • 70.
  • Za dużo miejsca zostawiliśmy Hebo, który znów uderzył zza pola karnego. Tym razem celnie, ale wprost w Kieszka.
  • 69.
  • Rivaldinho zmienia van Amersfoorta. Momo Cissé wchodzi za Stefana Savicia.
  • 68.
  • Po przewadze Wisły świetną okazją odpowiadają "Pasy". Myszor uderzył z okolicy jedenastego metra, ale trafił w świetnie ustawionego Frydrycha.
  • Momenty przewagi "Białej Gwiazdy". Wreszcie jesteśmy agresywniejsi i utrzymujemy się przy piłce.
  • 62.
  • Znów świetnie Citaiszwili. Dośrodkowanie Gruzina wybite poza pole karne.
  • 60.
  • Kolejna świetna decyzja Citaiszwiliego. Tym razem dryblingiem wywalczył rzut wolny tuż przy narożniku boiska. Ghiță otrzymał żółtą kartkę.
  • 59.
  • Karol Knap zmienia Hankę.
  • 57.
  • Fantastycznie Citaiszwili wyprzedził obrońcę na skrzydle i dograł idealnie do Ondráška. Uderzenie Czecha obija Jablonskiego. Gdyby nie obrońca Cracovii byłoby 1-0...
  • W drugiej połowie mamy duże problemy z utrzymaniem się przy piłce.
  • 55.
  • Kolejne bardzo niecelne uderzenie Hebo zza pola karnego.
  • 52.
  • Centrostrzał Citaiszwiliego mija słupek bramki.
  • 51.
  • Celne uderzenie z dystansu Jablonskiego. Pewnie broni Kieszek.
  • 48.
  • Bardzo niecelne uderzenie Hebo Rasmussen z dalekiej odległości.
  • 47.
  • W odpowiedzi groźna kontra Cracovii. Świetnie interweniował Colley, który zablokował uderzenie Pestki.
  • 46.
  • Dobra akcja Wisły, ale dośrodkowanie Citaiszwiliego nie trafiło do Ondráška.
  • 46.
  • Rozpoczynamy drugą połowę derbów Krakowa.
  • 45.
  • Koniec pierwszej części meczu. Trzy "setki" gospodarzy, dwie "Białej Gwiazdy". Po początkowej przewadze "Pasów" mecz mocno się wyrównał. Czekamy na drugą połowę...
  • 45.
  • Świetnie znów Savić na skrzydle wyprowadził akcję Wisły. Wywalczyliśmy rzut rożny, po którym kapitalną okazję miał Ondrášek. Uderzył wprost w Hroššo. To druga stuprocentowa okazja Ondráška w tym meczu...
  • 43.
  • Napomnienie dla Citaiszwiliego.
  • 41.
  • Dośrodkowanie z rzutu wolnego bardzo słabe. Wybitą piłkę pod pole karne wrzucił jeszcze Hanousek, ale Frydrych nie zdołał utrzymać się przy piłce.
  • 40.
  • Świetny rajd Savicia zakończony faulem na kartkę Hanki. Sędzia nie napomniał kapitana Cracovii.
  • 37.
  • Ciekawa kombinacyjna akcja Wisły, pierwsza w dzisiejszym meczu. W końcowej jej fazie Ondrášek za lekko odgrywał przed polem karnym do Manu.
  • 35.
  • Bardzo słabe uderzenie Manu z dalekiej odległości.
  • Przy każdej stykowej sytuacji Fazlagić odstawia nogę i doprowadza swoim zachowaniem do straty piłki. Nie nadaje się do takiego meczu...
  • 34.
  • Kolejna fatalna strata Fazlagicia, który dziś przechodzi obok meczu. Cracovia wyszła z kontrą, którą świetnie zastopował Joseph Colley.
  • 31.
  • Niecelne uderzenie Citaiszwiliego zza pola karnego.
  • 31.
  • Groźne dośrodkowanie Konoplanki i zgranie spod linii końcowej na piąty metr Hanki. Najszybciej do piłki dobiegł Joseph Colley.
  • Przestój w grze i dużo niedokładności.
  • 24.
  • Zblokowane uderzenie Savicia zza pola karnego bez problemu złapał Hroššo.
  • 21.
  • Kapitalna odpowiedź "Białej Gwiazdy"! Manu wypuścił Ondráška, który był sam przed Hroššo, ale uderzył wprost w bramkarza Cracovii!
  • Znów nie ma nas dziś w środku boiska. Fazlagić i Poletanović nie dojechali narazie na ten mecz...
  • 19.
  • Trzecia kapitalna okazja dla "Pasów". Dośrodkowanie na długi słupek spadło idealnie na głowę van Amersfoorta, który mając przed sobą pustą bramkę uderzył nad poprzeczką...
  • 17.
  • Rasmussen ograł w dziecinny sposób kilku piłkarzy Wisły i znalazł się sam przed Kieszkiem. Znów pojedynek sam na sam wygrywa bramkarz Wisły...
  • 12.
  • Tym razem wrzucał Poletanović. Piłka spadła na głowę Frydrycha, który uderzył słabo i niecelnie.
  • 12.
  • Dośrodkowanie Citaiszwiliego słabe, ale wybite na jeszcze jeden rzut rożny.
  • 11.
  • Dośrodkowanie ze stojącej piłki wybite na rzut rożny.
  • 11.
  • Rajd z piłką Manu zakończony faulem van Amersfoorta. Będzie rzut wolny dla Wisły z bocznej strefy boiska.
  • 9.
  • Kolejna prosta strata Wisły pod własną bramką. Tym razem na drodze groźnego strzału stanął dobrze ustawiony Frydrych. Źle to wygląda...
  • 6.
  • Fatalne podanie Savicia do... Konoplanki i stuprocentowa okazja dla Cracovii. Kapitalnie dwukrotnie interweniował Kieszek ratując nas od utraty gola...
  • 3.
  • Dwa z rzędu brzydkie faule na Saviciu.
  • 2.
  • Bardzo dobry przerzut na skrzydło Ghițy i groźne dośrodkowanie w pole karne Wisły. SKutecznie interweniował Frydrych.
  • 1.
  • Rozpoczynamy Świętą Wojnę! TYLKO ZWYCIĘSTWO!
  • Kapitanem Wisły jest dziś Michal Frydrych.
  • "Pasy" dziś w swoich tradycyjnych strojach. Wisła na niebiesko.
  • W związku z korzystnym rozstrzygnięciem meczu Bruk-Bet Termalica Nieciecza - Wisła Płock dla zespołu z Niecieczy, który wygrał 1-0, do spotkania derbowego przystępujemy zajmując w tabeli Ekstraklasy przedostatnie miejsce.
  • Znamy także wyjściowy skład zespołu Cracovii. Oto zawodnicy, których wybrał do gry trener Jacek Zieliński: Lukáš Hroššo - Cornel Râpă, Matěj Rodin, Virgil Ghiță, David Jablonský, Kamil Pestka - Mathias Hebo Rasmussen, Jakub Myszor, Sergiu Hanca, Jewhen Konoplanka - Pelle van Amersfoort. A to rezerwowi zespołu gospodarzy: Karol Niemczycki, Michal Sipľak, Sylwester Lusiusz, Rivaldinho, Michał Rakoczy, Kamil Ogorzały, Karol Knap, Florian Loshaj i Otar Kakabadze.
  • Sporym zaskoczeniem w naszym składzie jest oczywiście obecność Matěja Hanouska, który awizowany był jako nieobecny z powodu kontuzji. Zresztą przed tygodniem Czech był poza kadrą meczową. Do wyjściowej jedenastki wraca ponadto Joseph Colley.
  • Znamy już wyjściową jedenastkę, którą posyła do gry trener Jerzy Brzęczek. Oto ona: Paweł Kieszek - Dawid Szot, Joseph Colley, Michal Frydrych, Matěj Hanousek - Giorgi Citaiszwili, Marko Poletanović, Enis Fazlagić, Elvis Manu, Stefan Savić - Zdeněk Ondrášek. A to nasza ławka rezerwowych: Mikołaj Biegański, Sebastian Ring, Dor Hugi, Mateusz Młyński, Serafin Szota, Nikola Kuveljić, Momo Cissé, Patryk Plewka i Michal Škvarka.
  • Na dzisiejszym meczu będzie komplet publiczności. Cracovia poinformowała, że sprzedała na derbowe spotkanie wszystkie dostępne bilety.

Źródło: wislaportal.pl

Pomeczowe wypowiedzi trenerów

Dwugłos trenerski: Cracovia - Wisła

Ostatnie spotkanie 31. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy za nami. Najważniejsza dla Wiślaków rywalizacja przywiodła ich na ulicę Kałuży, gdzie mierzyli się z lokalną rywalką. Spotkanie zakończyło się jednak bezbramkowym remisem i podziałem punktów z Cracovią. Oto wypowiedzi obu trenerów po końcowym gwizdku.


01.05.2022r.

A. Warchał

Jacek Zieliński - Cracovia

„Wielokrotnie bywa w meczach derbowych tak, że po dużych oczekiwaniach potyczka kończy się remisem. My nie musimy się tego spotkania wstydzić. Szczególnie w pierwszej połowie mieliśmy swoje sytuacje. Gdyby Fazlagić przymierzył lepiej w ostatniej minucie, to bylibyśmy w gorszym nastroju. Brakło umiejętności piłkarskich, bo to jest pokłosie tego, że nie strzelamy bramek, ale myślę, że tutaj nie ma co się do czego przyczepić. Zagraliśmy długimi fragmentami dobrze, ale nic nie chciało wpaść” - zaznaczył trener gospodarzy. „W pierwszej połowie narzuciliśmy tempo i w drugiej odsłonie te nogi już tak nas nie niosły. W meczu derbowym nikt nie chce przegrać. Zawsze jest w tyle głowy wartość tego spotkania. Najpierw trzymasz zero z tyłu, a później na tej kanwie budujesz to, co masz w ofensywie. My nastawialiśmy się na to, żeby zepchnąć rywala do defensywy. W niektórych sytuacjach zastosowaliśmy jednak złe rozwiązania, zabrakło precyzji czy porozumienia, ale to wynikało z tego, że wszyscy pragnęli zwycięstwa” - kontynuował

Jerzy Brzęczek - Wisła Kraków

„Myślę, że ten mecz mógł się zakończyć każdym wynikiem. Mieliśmy w pierwszej połowie dwie okazje Zdenka i groźna była chociażby ostatnia sytuacja przy dośrodkowaniu, kiedy uderzał Fazlagić. To byłaby to dla nas pełnia szczęścia. Na pewno szanujemy jednak punkt wywalczony w tej trudnej rywalizacji” - przyznał trener Białej Gwiazdy.

Zespół Białej Gwiazdy czekają jeszcze trzy ważne potyczki, w których muszą zacząć gromadzić „oczka”, aby zapewnić sobie dalszy byt w Ekstraklasie. „Mamy wszystko w swoich rękach, ale same remisy nam już nie wystarczą, musimy zwyciężać. Mam nadzieję, że uzbieramy liczbę punktów, która nam zagwarantuje utrzymanie. Gratuluję chłopakom, bo pokazali charakter oraz motywację w tych ostatnich dniach, kiedy wokół klubu panowała dziwna atmosfera. Chciałbym pogratulować również sędziom, bo byli perfekcyjni. W meczu derbowym zawsze jest więcej emocji, a spisali się znakomicie” - zaznaczył trener Brzęczek. „Przed nami trzy mecze i dziewięć punktów do zdobycia. Jeśli nie wywalczymy odpowiedniej liczby punktów, a nie ma łatwych spotkań, to sami będziemy sobie winni. W Wiśle Kraków jest duża presja, ale jestem pełen podziwu dla zawodników. Derby Krakowa są szczególne i elektryzują nie tylko kibiców obu drużyn, ale i tych w całej Polsce” - kontynuował szkoleniowiec.

Trener Jerzy Brzęczek obejmował ekipę Białej Gwiazdy w trudnym momencie. Przed szkoleniowcem wciąż wymagające zadanie, w które jednak głęboko wierzy. „Zdawałem sobie sprawę z powagi sytuacji. Uważam, że powinnismy mieć więcej punktów. Popełniamy zbyt wiele błędów w defensywie, ale z drugiej strony, myślę, że jak coś rodzi się w bólach, to jest to silniejsze i później ma się większą satysfakcję. Oczywiście, że zdajemy sobie sprawę, że przed nami trzy trudne spotkania, decydujące o przyszłości Wisły w Ekstraklasie” - zaznaczył.


Źródło: wisla.krakow.pl

Jerzy Brzęczek: - Mamy teraz już tylko trzy finały

Niedziela, 1 maja 2022 r.


- Trochę tych meczów derbowych jako piłkarz i jako trener przeżyłem, więc nie wywołało to u mnie większego bicia serca, ale było to dobre spotkanie z obydwu stron. Mieliśmy świetnego bramkarza, ale muszę powiedzieć, że najlepsi byli panowie sędziowie - mówił po meczu derbowym trener krakowskiej Wisły - Jerzy Brzęczek.

- W poprzednich spotkaniach mieliśmy wiele sytuacji, nie wykorzystywaliśmy ich, później traciliśmy bramki, przez co nie wygrywaliśmy, a remisowaliśmy. Dziś najważniejszą kwestią było to, że zagraliśmy "na zero z tyłu". To było bardzo dobre zachowanie i tak jak już powiedziałem - Paweł Kieszek był fenomenalny, a i nasza defensywa również. Powrót Josepha Colleya daje nam więcej agresywności oraz dynamiki. Myślę, że cała drużyna po tych ostatnich dniach pokazała, że potrafi wytrzymać ciśnienie. Ten punkt jest dla nas bardzo ważny, ale oczywiście wiemy jakie mamy miejsce w tabeli. Zostały trzy kolejki i w nich będzie się na pewno dużo działo. Musimy się z jednej strony zregenerować, odpocząć i przygotować do tego co nas czeka. Mamy teraz już tylko trzy finały, tych meczów jest coraz mniej i nie będziemy mogli szukać sobie wymówek. Musimy być z jednej strony skuteczni w defensywie, a z drugiej wypracowane sytuacje, które będziemy stwarzać, musimy wykorzystywać - dodał Brzęczek.

- Obserwuję tę drużynę i patrząc w jakim jesteśmy miejscu, to po części jest rozczarowanie, ale też widząc to zaangażowanie, jak również wiele spotkań z jakością, bo nie zawsze jest to łatwe do zademonstrowania. Jasna jest kwestia, że w tych pierwszych piętnastu-osiemnastu minutach popełniliśmy trochę błędów w środkowej strefie, bo nie byliśmy tam agresywni i Cracovia miała przewagę, ale druga połowa to było wyrównane spotkanie. Mieliśmy w pierwszej połowie dwie dobre sytuacje, a podsumowując możemy teraz dyskutować i licytować się kto miał lepsze, ale też cieszymy się z tego punktu i dla nas najważniejszą kwestią jest to, że jesteśmy cały czas w grze. Te różnice są małe, a tych drużyn, które będą walczyć o pozostanie trochę przybyło - uważa trener zespołu Wisły.

- Wszystkie algorytmy nie miałyby dużego znaczenia, gdyby po tym ostatnim dośrodkowaniu Enis Fazlagić trafił w bramkę - dodał Brzęczek, któremu powiedziano, że Cracovia miała w tym meczu wyższy współczynnik oczekiwanych goli.

- Bardzo dużo pracujemy nad naszymi zachowaniami w defensywie, ale niestety ciągle błędy w naszym ustawieniu i brak agresywności powodował, że traciliśmy bramki. Osoba Josepha jest tutaj bardzo ważna, bo jest to zawodnik, który jest wprawdzie u nas bardzo krótko, ale też jest takim przywódcą w postaci podpowiedzi, w postaci agresywności oraz w postaci również swojej osobowości. Dodaje większej pewności pozostałym zawodnikom. Bardzo dużo czasu od początku mojej pracy poświęcamy na grę defensywy, bo wiemy, że jest tam problem, ale niestety jeszcze nie za każdym razem jesteśmy w tym skuteczni. Bardzo często traciliśmy bramkę mając przewagę liczebną i wtedy brakowało odpowiedzialności oraz koncentracji na przeciwniku - przyznał trener.

- Joseph Colley miał problemy zdrowotne od dłuższego czasu, a jeden z nich wynikał z urazu mięśniowego. Bardzo się cieszę, że wytrzymał to spotkanie. Mam nadzieję, że w najbliższych dniach będziemy mogli go zregenerować i będzie gotowy na te trzy ostatnie spotkania, które są dla nas bardzo ważne - dodał Brzęczek.

Opiekun krakowskiej Wisły został też zapytany o to, czy stwierdzenie, że "najlepsi byli panowie sędziowie" miało było ironiczne?

- Absolutnie to nie była ironia. Żadna osoba w klubie nie ma na myśli tego, że jest przeciwko nam jakiś spisek, ale to są emocje i niekiedy ktoś coś powie, ale z drugiej strony myślę, że każdy jak ogląda nasze spotkania musi też obiektywnie powiedzieć, że w niektórych były takie sytuacje i decyzje, które były kontrowersyjne. Myślę, że trzeba też zrozumieć nas jako klub, naszą sytuację, emocje właścicieli, bo tutaj nie ma nikt na celu kogoś obrażać. Wszyscy chcemy mieć z jednej strony profesjonalnych sędziów i żeby mieli spokój, żeby nie mieli dodatkowej presji. A z drugiej strony kto jej nie ma? My trenerzy, piłkarze, wszyscy. Chciałbym zakończyć już ten temat i mieć tę świadomość, że z naszej strony - jeśli chodzi o klub - nie uważamy, że w stosunku do nas jest jakiś spisek, ale są takie momenty, że ktoś może powiedzieć, że zinterpretował daną sytuację inaczej i że jest to dozwolone - mówił Brzęczek.

- Pomimo tej trudnej sytuacji, w jakiej od kilku tygodni jesteśmy - ta drużyna wbrew temu wszystkiemu jest silna. Nie staramy się ulegać różnym sytuacjom, presji, jak również temu co się dzieje. Poza tym Wisła Kraków to jest wielki klub i zawsze będzie się o Wiśle więcej pisało, zwłaszcza w takiej sytuacji, w której jesteśmy. Wracając do Kuby Błaszczykowskiego, to jest po kontuzji. Nie zrobił wcześniej operacji, ponieważ chciał wrócić i pomóc drużynie. Siłą rzeczy jest w nim frustracja, rozczarowanie, że jest na trybunach. Poświęcił bardzo dużo wcześniej jako piłkarz, a teraz z jednej strony jako piłkarz, a z drugiej jako współwłaściciel i osoba, której bardzo leży na sercu Wisła Kraków. A jeśli widzi, że coś w niektórych momentach jest nie tak, to siłą rzeczy nie może jak gdyby tej energii zużyć na boisku i są takie sytuacje, jak w ostatnim meczu. Myślę, że to jest już poza nami. Zarówno z mojej strony, jak i ze strony klubu, było już wiele komentarzy, a wszyscy - i powiem to w imieniu wszystkich klubów - zdajemy sobie sprawę, że zawód sędziego nie jest łatwy, bo każdy popełnia błędy. Trzeba jednak też trochę więcej cierpliwości, wyrozumiałości, bo wszyscy jesteśmy pod wielką presją, pod stresem i niekiedy może potrzebne jest większe zrozumienie i wyrozumiałość - zakończył Brzęczek.

Źródło: Canal+ Sport


Źródło: wislaportal.pl


Pomeczowe wypowiedzi zawodników

Kieszek: Trzeba przyjąć ten remis, który daje nam jeden punkt

Bezbramkowym remisem zakończyły się Derby Krakowa, a drużyny Cracovii i Białej Gwiazdy dopisały do swojego konta po jednym punkcie. Duża w tym zasługa Pawła Kieszka, który od pierwszej do ostatniej minuty popisywał się skutecznymi interwencjami, hamując ofensywne zapędy lokalnej rywalki.


02.05.2022r.

J. Sumera


W spotkaniu kończącym 31. serię gier zespoły Cracovii i Wisły ze wszystkich sił próbowały przechylić zwycięską szalę na swoją korzyść, ale w ostatecznym rozrachunku Derby Krakowa zakończyły się bezbramkowym remisem. Golkiper Białej Gwiazdy szanuje zdobyty punkt, jednak podkreśla, że celem nadrzędnym była wygrana. „Jesteśmy w strefie spadkowej, walczmy o życie, dlatego szanujemy ten punkt. Nie ma co jednak ukrywać, że naszym celem było zwycięstwo, o które mocno zabiegaliśmy. Zostały nam trzy mecze, więc musimy poruszyć niebo i ziemię, by zgarnąć pełną pulę” - rozpoczął Kieszek.

Na posterunku

Bramkarz Wisły stanął na wysokości zadania i efektownymi paradami ratował zespół z R22 przed utratą bramek, utrzymując Białą Gwiazdę dalej w grze. 38-latek ocenił derbową potyczkę i wskazał czynniki, które, jego zdaniem, wpłynęły na przebieg niedzielnego meczu. „To jest moja praca i kiedy tylko mogę, to pomagam drużynie. W pierwszej połowie więcej z gry miała Cracovia, dłużej utrzymywała się przy piłce i stworzyła sobie więcej klarownych sytuacji pod naszą bramką. My z kolei nie mieliśmy zbyt wiele takich momentów, dlatego najważniejsze było utrzymanie zera po stronie strat. Gospodarze grali na większym luzie i widać było gołym okiem to, na którym miejscu w tabeli się znajdują, a gdzie jesteśmy my. Uważam, że był to jeden z kluczowych czynników, który w naszym położeniu może nieco plątać nogi, a szczególnie w Derbach. Po przerwie wyglądało to już znacznie lepiej i pomimo tego, że tych okazji strzeleckich nie było za dużo, to w mojej opinii mieliśmy nieco większą kontrolę nad meczem. Trzeba więc przyjąć ten remis, który daje nam jeden punkt" - kontynuował zawodnik.

Najważniejsze mecze

Podopiecznych trenera Jerzego Brzęczka czekają trzy decydujące mecze w walce o utrzymanie na szczeblu PKO Bank Polski Ekstraklasy. Wiślak przyznaje, że nie wyobraża sobie innego scenariusza niż pozostanie 13-krotnego mistrza Polski na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w Polsce. „Przed nami trzy finały, które zdecydują nie tylko o naszej przyszłości, ale przede wszystkim o przyszłości klubu. Nikt z nas nie chce i nie dopuszcza do myśli tego, że w przyszłym sezonie Wisły mogłoby zabraknąć w Ekstraklasie. Musimy zrobić wszystko, by się utrzymać, dlatego każdy z nas powinien być świadomy wagi tych spotkań i podejść do nich tak, jak do najważniejszego egzaminu w swoim życiu” - zakończył Paweł Kieszek.


Źródło: wisla.krakow.pl

Podsumowanie 31. kolejki PKO Ekstraklasy

Niedziela, 1 maja 2022 r.


Wydarzeniem 31. kolejki były Derby Krakowa i choć nie padły w nich bramki, to kibice nie mogli się nudzić. Na pewno w tej serii gier nie można nie przypomnieć o ważnych rozstrzygnięciach, bo to właśnie w tej kolejce - choć grając awansem - Raków ograł Pogoń, co zamieszało w górze tabeli. Arcyważne komplety punktów zdobyły w niej także walczące o utrzymanie - Stal Mielec oraz Bruk-Bet Termalica Nieciecza.

Piątek, 29 kwietnia:

Warta Poznań 2-3 Piast Gliwice

  • 0-1 Łukasz Trałka (17. sam.)
  • 1-1 Michał Kopczyński (36. k.)
  • 1-2 Alberto Toril (66.)
  • 2-2 Adam Zreľák (75.)
  • 2-3 Martin Konczkowski (82.)

Po wzajemnej wymianie ciosów ostatecznie komplet punktów pojechał do Gliwic i dla piłkarzy trenera Waldemara Fornalika to już czwarte zwycięstwo z rzędu. Gliwiczanie wywierają więc presję na Lechię w ich korespondencyjnym pojedynku o miejsce premiowane grą w europejskich pucharach.

Górnik Zabrze 0-0 Radomiak Radom

  • Nie było to porywające spotkanie, dla radomian zresztą ósme z rzędu bez zwycięstwa. Beniaminek gra już jednak tylko na "dogranie" sezonu, choć przypomnijmy, że od tego meczu z nowym trenerem - Mariuszem Lewandowskim. Dla zabrzan był to z kolei występ, po którym - w przypadku wygranej - mogli dogonić w tabeli Radomiaka, ale tym razem piłkarze Górnika mieli gorzej nastawione celowniki, niż choćby przed tygodniem w Lubinie.

Sobota, 30 kwietnia:

Jagiellonia Białystok 1-1 Śląsk Wrocław

  • 1-0 Marc Gual (52.)
  • 1-1 Michał Pazdan (83. sam.)

Okropnie "pluć" mogą sobie w brodę piłkarze Jagiellonii, bo zdecydowanie ten mecz powinni wygrać. Śląsk nie miał bowiem w tej potyczce zbyt wielu atutów, ale wystarczył jeden dobry wypad i wrocławianie wyrównali. Obydwie ekipy wciąż nie są więc pewne utrzymania, ale po tym meczu więcej powodów do zadowolenia mają mimo wszystko goście.

Zagłębie Lubin 2-2 Lechia Gdańsk

  • 0-1 Aleks Ławniczak (7. sam.)
  • 0-2 Flávio Paixão (33.)
  • 1-2 Patryk Szysz (68.)
  • 2-2 Filip Starzyński (82.)

Po pierwszej połowie, po której Lechia... oddała jeden celny strzał na bramkę Zagłębia i prowadziła... 2-0, na drugą w praktyce "nie wyszła". Nie oddała w niej choćby jednego uderzenia na bramkę lubinian, a że mocno ambitnie grali gospodarze, więc zdołali wyszarpać punkt. Z przebiegu meczu może on poniekąd Zagłębie cieszyć, choć nie do końca, bo bliscy byli oni nawet pełnej zdobyczy. Niejako za karę Lechia ma już tylko trzy punkty przewagi nad piątym Piastem.

Stal Mielec 2-1 Legia Warszawa

  • 1-0 Krystian Getinger (5.)
  • 1-1 Paweł Wszołek (30.)
  • 2-1 Arkadiusz Kasperkiewicz (34.)

Skazani na pożarcie mielczanie pokazali ile znaczy ambicja. Po dwóch rzutach rożnych strzelili faworyzowanej Legii dwa gole, a pierwszego - bezpośrednio z narożnika boiska! Tak wypracowane prowadzenie Stal utrzymała do końcowego gwizdka sędziego i mając na swoim koncie 36 punktów może udać się z pełnią szczęścia na "majówkę". Dla Legii to druga w tym sezonie porażka z mielczanami i już siedemnasta w rozgrywkach 2021/2022!

Niedziela, 1 maja:

Bruk-Bet Termalica Nieciecza 1-0 Wisła Płock

  • 1-0 Tomáš Poznar (74.)

Bardzo długo było to mocno bezbarwne spotkanie, ale pochwalić trzeba za cierpliwość gospodarzy, którzy wyczekali na swoją jedyną okazję, wykorzystali ją i dopisali jakże cenne trzy punkty, które dają nadzieje "Słoniom" na to, aby utrzymać się w lidze. Na pewno jednak "Nafciarze" nie przypominali w tym meczu zespołu z poniedziałkowego spotkania w Krakowie z "Białą Gwiazdą".

Cracovia 0-0 WISŁA KRAKÓW

  • Potyczka derbowa przyniosła jak zawsze mnóstwo emocji i choć nie padły bramki - kibice nie mogli się nudzić. Więcej okazji miała wprawdzie ekipa "Pasów", ale świetnie spisywał się Paweł Kieszek. Po drugiej stronie skuteczności zabrakło Zdenkowi Ondraskowi, a to oznacza, że w Krakowie od dziś jest "bezkrólewie".

Mecze 31. kolejki rozegrane awansem:

Lech Poznań 3-0 Górnik Łęczna

  • 1-0 João Amaral (4.)
  • 2-0 Jesper Karlström (26.)
  • 3-0 Mikael Ishak (44.)

Pogoń Szczecin 1-2 Raków Częstochowa

  • 1-0 Kamil Grosicki (25.)
  • 1-1 Vladislavs Gutkovskis (47.)
  • 1-2 Ivi López (78.)

Aktualna tabela Ekstraklasy:

  • 1. Raków Częstochowa 31 65 56 - 28
  • 2. Lech Poznań 31 65 61 - 21
  • 3. Pogoń Szczecin 31 62 60 - 28
  • 4. Lechia Gdańsk 31 53 49 - 34
  • 5. Piast Gliwice 31 50 42 - 34
  • 6. Wisła Płock 31 45 45 - 45
  • 7. Radomiak Radom 31 44 36 - 31
  • 8. Cracovia 31 42 36 - 38
  • 9. Górnik Zabrze 31 41 44 - 45
  • 10. Stal Mielec 31 36 36 - 45
  • 11. Warta Poznań 31 36 30 - 36
  • 12. Legia Warszawa 31 36 36 - 43
  • 13. Jagiellonia Białystok 31 35 36 - 48
  • 14. Śląsk Wrocław 31 33 37 - 46
  • 15. Zagłębie Lubin 31 32 35 - 56
  • 16. WISŁA KRAKÓW 31 30 35 - 49
  • 17. Bruk-Bet Termalica Nieciecza 31 30 33 - 52
  • 18. Górnik Łęczna 31 27 26 - 54

Źródło: wislaportal.pl

Przegląd Prasy: W Derbach bez bramek, ale z jednym punktem

W niedzielnych Derbach Krakowa nie padła żadna bramka, a piłkarze Cracovii i Białej Gwiazdy podzielili się punktami. Najwyższy czas sprawdzić, jak potyczkę na stadionie przy ulicy Kałuży ocenili przedstawiciele mediów.


04.05.2022r.

Redakcja

Gazeta Krakowska

„Od początku Cracovia mocno natarła na rywali. W 6. min gospodarze mogli wykorzystać błąd Stefana Savicia, który podał piłkę do rywala – na bramkę szarżował Konoplanka, ale jego strzał obronił Paweł Kieszek, próbował dobić Jakub Myszor, ale znów górą był bramkarz. „Pasy” nadal były w ataku - w 17. min Mathias Hebo Rasmussen jak slalomowe tyczki mijał rywali, ale zakończył akcję na dobrze interweniującym Kieszku. W 19. min z kolei Van Amersfoort główkował tuż nad poprzeczką.

Wisła odpowiedziała w 21. min, z pola karnego strzelał Zdenek Ondrasek, ale Lukas Hrosso był czujny. „Pasy” przebywały na polowie Wisły, przeprowadzały oskrzydlające akcje, dużo widział Jewhen Konoplanka, który „rozrzucał” kolegów po bokach. Po jednej z takiej akcji o mało co nie doszedł do piłki Myszor. Po chwili szarżował Konoplanka, ale nie zdołał podać do Van Amersfoorta. W 45. min po rzucie rożnym główkował Ondrasek, ale Hrosso złapał piłkę.

Na drugą połowę oba zespoły wyszły bez zmian. Już w pierwszej akcji po zmianie stron próbował Kamil Pestka, ale został zablokowany. Niebawem na strzał z 25. m zdecydował się David Jablonsky, ale w środek bramki. Groźnie było pod bramką gospodarzy w 57. min - świetnie prawą stroną przedarł się Heorhij Citaiszwili i podał do Ondraska który główkował, a piłka po rykoszecie od Jablonsky’ego minęła słupek i był tylko róg. Wisła zaczęła się rozkręcać, już nie chowała się na własnej połowie, jak przed przerwą. W 68 min po dograniu Cornela Rapy z prawej strony, z pierwszej piłki strzelał Myszor, ale Michal Frydrych zablokował jego strzał. Mathias Hebo Rasmussen szukał bramki – uderzał z dalszej odległości, ale Kieszek był czujny.

Oba zespoły czekały na tę jedną, decydującą akcję. W 81. min główkował Rivaldinho, ale obok słupka. Po raz kolejny w doliczonym czasie próbował Brazylijczyk - główkował, ale nad bramką. W rewanżu z kolei po wolnym główkował Enis Fazlagić - obok słupka. Potem arbiter już nie wznawiał gry”.

Interia

„Biała Gwiazda próbowała atakować i częściej panować nad piłką, lecz szybko popełniła błąd. Stefan Savić chciał zmienić kierunek ataku, ale zagrał wprost pod nogi Jewhena Konpljanki, który wyszedł sam na bramkarza. Paweł Kieszek obronił jednak strzał Ukraińca i dobitkę Jakuba Myszora.

(…) Jeszcze przed upływem 20 minut "Pasy" powinny strzelić przynajmniej dwie bramki, lecz Mathias Rasmussen przedryblował czterech wiślaków, w tym obu stoperów, by przegrać z Kieszkiem. Z kolei chwilę później, w idealnej sytuacji, Pelle Van Amersfoort przestrzelił głową, mając całkowicie odsłonięty bliższy róg bramki. Odgryzła się też Wisła - Zdenek Ondraszek uderzył z 15 m, ale za bardzo w środek, więc Lukasz Hroszszo obronił.

(…) W II połowie podopieczni Jacka Zielińskiego mieli przewagę optyczną, jednak to rywale stworzyli pierwszą stuprocentową. Po rajdzie Citaiszwilego szczupakiem główkował z kilku metrów Ondraszek. "Pasy" uratowało to, że piłka odbiła się od obrońcy i wyszła na rzut rożny. Hroszszo zmierzał już w lewy róg, więc nie miałby szans na interwencję.

W rewanżu prawą stroną zaatakował Cornel Rapa, idealnie obsłużył Jakuba Myszora, ten jednak trafił w Michala Frydrycha. Później, po rzucie rożnym niecelnie uderzył głową Matej Rodin, po czym schował twarz w rękach. (…) Rapa kąsał wiślaków najgroźniej. W doliczonym czasie idealnie obsłużył Rivaldinho, ten jednak przestrzelił. Podobnie jak Enis Fazlagić, który w ostatniej sekundzie, po rzucie wolnym z pięciu metrów główkował obok bramki”.

LoveKraków

„Cracovia szybko chciała rozprawić się z rywalem. Przed szansą na gola stanęła dwukrotnie już w pierwszych minutach meczu. (…) Chwilę później Jewhen Konoplanka mocno przymierzył, ale dobrą interwencją popisał się Paweł Kieszek. W 19. minucie z bliska zaskoczyć próbował bramkarza gości Pelle van Amersfoort. Holender posłał piłkę minimalnie nad poprzeczką.

Wisła zdecydowanie częściej musiała się bronić i tylko z kontr szukała swoich szans. Tyle, że nie stanowiły one większego zagrożenia. Gracze z Reymonta przetrwali początkowe ataki gospodarzy i gra stała się bardziej wyrównana, ale kibice mimo gorącego dopingu, nie zobaczyli w pierwszych 45 minutach żadnego gola.

(…) Po zmianie stron na boisku wiele się nie zmieniło. Obie drużyny próbowały grać atakiem pozycyjnym, przez co rywalizacja toczyła się głównie w środku pola. Błyskotliwych akcji było jednak jak na lekarstwo. Najbliżej trafienia był w 81. minucie Rivaldinho, który po rzucie rożnym uderzał głową, ale minimalnie się pomylił. Końcówka zdecydowanie należała do Cracovii. Z wielu prób obejścia defensywy Białej Gwiazdy, pokonać Kieszka w tym dniu piłkarzom Pasów się jednak nie udało”.

Źródło: wisla.krakow.pl

Galeria sportowa