2022.09.03 Korona Kielce U-15 - Wisła Kraków U-15 4:4

Z Historia Wisły

Kolejka 3

2022.09.03 Korona Kielce U-15 - Wisła Kraków U-15 4:4

CLJ U-15: Z KORONĄ NA REMIS

4 września 2022

W sobotnie popołudnie podopieczni trenera Bartosza Bąka zmierzyli się w Kielcach z miejscową Koroną. Spotkanie to zakończyło się ostatecznym remisem 4:4, a bramki dla drużyny z Krakowa strzelali Jakub Czubernat (2), Jakub Seremet oraz Bruno Skoczek.

Wiślacy rozpoczęli zmagania ze Scyzorami w najlepszym stylu, gdyż już w pierwszej minucie w sytuacji sam na sam z bramkarzem znalazł się Jakub Czubernat, który przechytrzył golkipera z Kielc, dając swojej drużynie pierwszego gola w tym spotkaniu. Szybko zdobyta bramka zmotywowała gości, dodając im pewności siebie, dzięki czemu to oni mieli przewagę w posiadaniu piłki oraz wyznaczali rytm gry. Przeciwnicy zaś zmuszeni byli do uważnej i aktywnej pracy w obronie, odpierając kolejne ataki wyprowadzane przez drużynę z województwa małopolskiego, natomiast sami przez dłuższy czas nie byli zdolni do stworzenia sobie groźnej akcji. W końcówce tej części spotkania kielczanie wreszcie wykorzystali błąd w rozegraniu popełniony przez Wiślaków, uzyskując rzut rożny, z którego wkrótce zrobili użytek, doprowadzając do wyrównania.

Deszcz celnych trafień

Po przerwie goście częściej utrzymywali futbolówkę po swojej stronie, jednak mecz stał się otwarty, a w grę wkradło się więcej chaosu. Trzy minuty po rozpoczęciu tej części spotkania, jeden z zawodników gospodarzy wykonał długie podanie za linię obrony Wiślaków, a kilka sekund później futbolówka znalazła swoje miejsce w siatce, w wyniku czego kielczanie prowadzili 2:1. Na odpowiedź Wisły nie trzeba było długo czekać, ponieważ już w kolejnej akcji Bruno Skoczek zagrał z bocznego sektora boiska do Jakuba Czubernata, a ten umieścił piłkę w pustej bramce. To jednak nie koniec, gdyż w 52. minucie na listę strzelców dopisał się Jakub Seremet, który wykorzystał dośrodkowanie Mikołaja Makucha, ponownie wysuwając swój zespół na prowadzenie. Z kolei pięć minut później arbiter dopatrzył się przewinienia w polu karnym, a podyktowana jedenastka została zwieńczona trzecim golem dla drużyny z Kielc. Po tej sytuacji, Wiślacy powrócili na dobre tory, naciskając na rywali, jednak pech ich nie ominął, gdyż jedna z kontr wyprowadzonych przez Scyzorów prześlizgnęła się przez obronę Białej Gwiazdy i od tego momentu kielczanie wygrywali już 4:3. W ostatnich minutach spotkania dobrą akcję przeprowadzili Kamil Kowalski oraz Jakub Seremet, a golem zakończył ją Bruno Skoczek, kończąc pojedynek remisem 4:4.

„Weszliśmy bardzo dobrze w spotkanie, szybko otwierając jego wynik, i nic nie zapowiadało zmiany rezultatu przed przerwą, ponieważ spokojnie operowaliśmy piłką, kontrolując wydarzenia przy niskiej obronie przeciwnika. Wiedzieliśmy, że Korona będzie szukała swoich szans przy wyprowadzaniu ataku szybkiego po odbiorze. Chcąc zdobywać kolejne bramki otwieraliśmy się, przez co druga połowa meczu była bardzo chaotyczna z dużą ilością zmian posiadania. Musimy w każdym spotkaniu myśleć o naszym sposobie funkcjonowania na boisku bez względu na zaaprobowaną przez przeciwnika grę. Brawa dla chłopaków, za to, że dwa razy w tym spotkaniu odrabiali straty i na dwie minuty przed regulaminowym czasem gry zdobyli bramkę na wagę jednego punktu.” – skomentował trener zespołu U-15, Bartosz Bąk.

Korona Kielce – Wisła Kraków U-15 4:4 (1:1)