2022.10.03 Dąbski Kraków - Wisła Kraków 6:3

Z Historia Wisły

Dąbski wkracza do akcji!

Do historycznego wydarzenia doszło w meczu 15. kolejki I ligi oldbojów (Kraków). Niekwestionowany lider tabeli, wielokrotny mistrz Krakowa, drużyna w składzie której gra wielu zawodników z ekstraklasową czy nawet reprezentacyjną przeszłością, został pokonany przez skromny klub z Dąbia.

Nigdy wcześniej podopiecznym Artura Banasika nie udało się pokonać Wiślaków, a wczoraj zrobili to wręcz z przytupem. Wisła to drużyna, która bardzo rzadko traci punkty, a żeby straciła aż 6 goli, to bardzo możliwe przytrafiło się jej po raz pierwszy.

Początek meczu nie zapowiadał nic dobrego dla gospodarzy, którzy z dosyć dużym respektem podeszli do byłych ligowców, wśród których prym wiedli bracia Brożkowie, Marcin Wasilewski czy Ryszard Czerwiec. Wiślacy długimi fragmentami nie schodzili z połowy miejscowych, grając szybko na 1-2 kontakty raz po raz zmuszali defensorów do najwyższego wysiłku. Wreszcie po 10 minutach wyszli na prowadzenie, a gola zdobył Paweł Brożek sprytnym strzałem obok słupka, po wcześniejszej klepce ze swoim bratem bliźniakiem.

Wydawało się, że worek z bramkami rozwiązał się, ale ku zdumieniu licznie zebranej widowni, Dąbski zaraz po rozpoczęciu gry od środka, wyrównał. Gola z podania Sempera, zdobył Podgajny dając gospodarzom sygnał, że nie taka Wisła straszna jak się wydaje. Szybka reakcja trenera Banasika i zmiana ustawienia Dąbskiego sprawiły, że mecz stał się o wiele bardziej wyrównany. Owszem Wisła wciąż dłużej utrzymywała się przy piłce, ale bliżej środka boiska niż bramki strzeżonej przez fantastycznie dysponowanego Sułkę. Kiedy w 25 minucie Kuchasz wyprowadził gospodarzy na prowadzenie po dośrodkowaniu Sempera, w szeregach Wiślaków zaczęło robić się nerwowo.

Do przerwy udało się utrzymać prowadzenie, ale warto odnotować kapitalną interwencje Krzysztofa Sułko, kiedy to wybił piłkę uderzoną głową przez Wasilewskego.

Druga połowa zaczęła się od frontalnych ataków gości, które kapitalnie rozprowadzał Czerwiec z Marcem, a obrońcy Dąbskiego raz po raz musieli wykazywać się wielką ofiarnością i walecznością, bo wygrywanie pojedynków z Piotrem i Pawłem Brożkiem, to nie jest zadanie należące do najłatwiejszych.

Jednak to gospodarze zdobyli gola, a konkretnie Podgajny wykorzystując prostopadłe podanie Molika wyprzedził obrońców i w sytuacji sam na sam nie dał szans Grabowskiemu. W 47. minucie Wisła zdobyła swoją drugą bramkę, kiedy to Piotr Brożek przejął wrzutkę od Czerwca i sprytnym strzałem w długi róg umieścił piłkę w siatce. Nie minęły dwie minuty i już był stan remisowy, a gola głową strzelił Czerwiec wykorzystując dośrodkowanie Dąbka.

Wydawało się, że Wiślacy przejęli kontrolę nad meczem i znów zanotują na swoim koncie trzy punkty, jednak ku ich zaskoczeniu, ostatnie 20 minut meczu w wykonaniu Dąbskiego, to był koncert.

Na prowadzenie gospodarzy wyprowadził najlepszy na boisku Podgajny, który przejął doskonałe zagranie za linię obrony od Kwaśniewskiego i w sytuacji sam na sam nie dał szans bramkarzowi. Piątą bramkę zdobył Semper, który przechwycił piłkę na 30 metrze i kapitalnie dokręcił piłkę tuż przy słupku.

Szósty gol padł po uderzeniu głową Mianowskiego, który wykorzystał dośrodkowanie Sempera, a tym samym kapitan Dąbskiego zaliczył trzecią asystę.

Ostatecznie Dąbski wbił Wiśle pół tuzina goli, która we wcześniejszych meczach straciła jedynie 11 i po sensacyjnej po porażce Hutnika z Opatkowianką, włączył się do walki o wicemistrzostwo Krakowa.

I liga oldbojów (Kraków), 03.10.2022

Dąbski Kraków - Wisła Kraków 6:3 (2:1)

Podgajny 3x, Semper, Kuchasz, Mianowski – Paweł Brożek, Piotr Brożek, Czerwiec

Dąbski: Sułko – Kuchasz, Świder, Kwaśniewski, Kowalczyk – Rospond, Semper, K.Madyda, Podgajny, Mianowski – Molik oraz Pitala, Maryan

Wisła: Grabowski – Dąbek, Żurek, Matyja, Bałaziński – Janik, Marzec, Czerwiec, Wasilewski – Piotr Brożek, Paweł Brożek oraz Szymański.

Źródło: https://futmal.pl/