2023.09.28 Wisła Kraków - Lechia Gdańsk 2:1

Z Historia Wisły

2023.09.28, Puchar Polski, 1/32, Kraków, Stadion miejski im. Henryka Reymana, 21:00, czwartek, 18°C
Wisła Kraków 1:1 (1:0) pd. 2:1 Lechia Gdańsk
widzów: 10.091
sędzia: Jarosław Przybył z Kluczborka.
Bramki
Dawid Olejarka 21'

Ángel Baena 105'
1:0
1:1
2:1

(k) 90'+7 Luis Fernández
Wisła Kraków
Kamil Broda
Dawid Szot,
Igor Łasicki
Joseph Colley
David Juncà grafika:zmiana.PNG (46' Jakub Krzyżanowski)
Ángel Baena
Bartosz Talar
Vullnet Basha grafika:zmiana.PNG (46' Igor Sapała)
Jesús Alfaro grafika:zmiana.PNG (72' Miki Villar)
grafika:zk.jpg Dawid Olejarka grafika:zmiana.PNG (90' Marc Carbó)
Szymon Sobczak grafika:zmiana.PNG (71' grafika:zk.jpg Ángel Rodado)

Trener: Radosław Sobolewski
Lechia Gdańsk
Antoni Mikułko
Dawid Bugaj
Andrei Chindriș
Elias Olsson
Miłosz Kałahur grafika:zk.jpg grafika:zmiana.PNG (59' Conrado)
Dominik Piła grafika:zmiana.PNG (59' Luis Fernández grafika:zk.jpg)
Rifet Kapić (59' Iwan Żelizko)
Louis D'Arrigo grafika:zmiana.PNG (76' Tomasz Neugebauer)
Maksym Chłań grafika:zk.jpg grafika:zk.jpg grafika:cz.jpg 118'
Jakub Sypek
Łukasz Zjawiński grafika:zmiana.PNG (59' Tomáš Bobček)

Trener: Szymon Grabowski
W 90' minucie Kamil Broda obronił rzut karny wykonywany przez Luisa Fernándeza.


Ławka rezerwowych: Mikołaj Biegański, Alan Uryga, Bartosz Jaroch, Kacper Duda
Kapitan: Igor Łasicki


Bramki: 2-1 (1-0, 1-1, 2-1)
Strzały na bramkę: 16-9
Strzały celne: 6-6
Posiadanie piłki (w %): 56-44
Spalone: 0-3
Rzuty rożne: 7-7
Faule: 21-13
Żółte kartki: 2-4
Czerwone kartki: 0-1

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Bilet meczowy.
Bilet meczowy.


Spis treści

Przed pierwszym gwizdkiem

Powrót Luisa. Wisła gra dziś z Lechią

Czwartek, 28 września 2023 r.


W ostatnich latach kibice "Białej Gwiazdy" nie mają zbyt wielu powodów do zadowolenia. By wspomnieć choćby spadek do pierwszej ligi przed rokiem, czy przegrane baraże o awans w roku bieżącym. W poczynaniach ligowych wiślacy nas nie rozpieszczają, ale to i tak "niewiele" przy naszych występach w Pucharze Polski, w którym co rusz odpadaliśmy ostatnio z niżej notowanymi rywalami. Dziś wieczorem czeka nas start w nową pucharową rywalizację i potyczka z gdańską Lechią. Pojedynek ten niesie ze sobą sporo dodatkowego smaku.

Pierwszy to oczywiście przyjazd na Reymonta Luisa Fernándeza, którego z jednej strony zapamiętamy z naprawdę wielu udanych spotkań oraz tego, że kibicom dawał niejednokrotnie mnóstwo radości. Z drugiej jednak strony - to choćby jego zachowanie, po pamiętnym spotkaniu z Wisłą Płock sprawiło, że na finiszu sezonu 2021/2022 osłabił on zespół, a co skończyło się naszą degradacją. I choć w Wiśle został na batalię 2022/2023, to i podczas niej zaliczył wyskok z czerwoną kartką, a w decydujących spotkaniach kibice oczekiwali od niego, jako od lidera drużyny, znacznie więcej. No i na pewno jego przenosiny do Gdańska wielu sympatyków "Białej Gwiazdy" uznać mogło za spore zaskoczenie, bo mało kto spodziewał się, że po rozstaniu z Krakowem Hiszpan nadal grać będzie na pierwszoligowych boiskach w Polsce.

Drugi smaczek dzisiejszej rywalizacji to oczywiście kwestie właścicielskie. Wisła mogła bowiem w tym roku zmienić głównego akcjonariusza, ale ostatecznie do tego nie doszło. Zmieniła go za to Lechia i stało się to za sprawą rozstrzygnięć... przy Reymonta. Dla obecnych włodarzy klubu z Gdańska wizyta w Krakowie może więc być dodatkowym bodźcem do tego, aby postarać się o sukces. A to oznacza, że Lechia zagrać może z nami w możliwie optymalnym składzie, nawet kosztem czekającej gdańszczan już w niedzielę na pewno niełatwej wizyty ligowej w pobliskiej Niecieczy.

Żelaznej jedenastki na pewno nie wystawi z kolei trener Radosław Sobolewski, bo pewne jest, że kilku zawodników będzie dziś "odpoczywać", choć nie wszyscy. Wydawało się bowiem, że w tym gronie znajdzie się choćby David Juncà, który w sobotę obejrzał czerwoną kartkę, ale jak się okazuje jego kara nie będzie obowiązywać w Pucharze Polski. A że Hiszpana czeka potem aż miesięczna przerwa, bo za odkopnięcie rzuconej na murawę plastikowej butelki, dostał aż trzy mecze pauzy, więc spodziewać się można, że trener skorzysta dziś właśnie z niego. Na murawie powinniśmy też zapewne zobaczyć Kamila Brodę, bo zmiana w bramce na mecz z Lechią jest więcej niż pewna. Roszady czekają nas też na innych pozycjach, stąd też spodziewać się można powrotu do gry dwóch Igorów, bo zarówno Łasickiego, jak i Sapały. Polski skład uzupełni też być może Szymon Sobczak, czy Dawid Olejarka, którzy również powinni dostać szansę na grę od początku meczu.

Ten zapowiada się więc bardzo ciekawie, bo trener Sobolewski będzie mógł zrobić "przegląd kadr", a mniej ostatnio grający piłkarze dostaną szansę, aby udowodnić, że można na nich liczyć. Po drugiej zaś stronie boiska i poza wspomnianym już wyżej Fernándezem, gdańszczanie mają w swoich szeregach kilka indywidualności i choć na pierwszoligowych boiskach grają na razie - i podobnie jak Wisła - zdecydowanie w kratkę, to pod Wawel przyjechali podbudowani wysoką wygraną, bo aż 5-1, z katowicką "Gieksą". Podbudowana wygraną z minionego weekendu jest też jednak "Biała Gwiazda", więc jedni i drudzy swoją dobrą passę będą chcieli podtrzymać. Pytanie tylko - komu się to uda? Aby się przekonać nie pozostaje nam nic innego, jak zaprosić Was na stadion przy ulicy Reymonta! Do zobaczenia!

Czwartek, 28.09.2023 r. 21:00

Wisła Kraków-Lechia Gdańsk

  • 1/32 finału Fortuna Pucharu Polski.
  • Stadion Miejski im. Henryka Reymana, Kraków.
  • Sędziuje: Jarosław Przybył (Kluczbork).
  • Transmisja TV: Polsat Sport HD.
  • » Wisła zmierzyła się dotychczas w oficjalnych meczach z Lechią 68 razy. 27 spotkań wygrała, 18 zremisowała oraz 23 przegrała. Bilans bramek to 99-73.
  • » Od poprzedniego oficjalnego meczu obydwu klubów, który odbył się 5 marca 2022 r., upłynęło 572 dni.
  • » Nasz bilans oficjalnych rywalizacji z Lechią na przestrzeni ostatnich pięciu lat to: 0-3-4 oraz bramkowy 4-10.
  • » Poprzednie zwycięstwo Wisły nad Lechią miało miejsce 15 września 2018 roku. Wygraliśmy wtedy na własnym stadionie 5-2.
  • » Poprzedni wyjazdowy mecz Wisły z Lechią, który zakończył się naszym zwycięstwem, odbył się 3 marca 2012 roku. Wygraliśmy 2-0.
  • » Po raz ostatni remis w meczu obydwu klubów padł 5 marca 2022 roku. Spotkanie rozegrane na wyjeździe zakończyło się wynikiem 1-1.
  • » Poprzednia porażka Wisły z Lechią miała miejsce 13 marca 2021 roku. Przegraliśmy na wyjeździe 0-2.
  • » Wyniki ostatnich sześciu meczów Wisły z Lechią: 1-1 (w), 2-2 (d), 0-2 (w), 1-3 (d), 0-1 (d) oraz 0-0 (w).
  • » Zawodnicy nieobecni:
  • → Michał Żyro (kontuzja);
  • → Eneko Satrústegui (kontuzja);
  • → Patryk Gogół (powrót do treningów);
  • » Wiślacki akcent w zespole rywala:
  • → piłkarzem Lechii jest były napastnik "Białej Gwiazdy" Luis Fernández, który w latach 2022-2023 wystąpił w naszych barwach w 42 meczach, w których zdobył dla Wisły 23 bramki.
  • » Przewidywana pogoda w porze meczu (wg danych IMGW):
  • → temperatura: 17°
  • → opady: 0 mm.

Źródło: wislaportal.pl

Radosław Sobolewski przed meczem z Lechią: - Poważnie traktujemy Puchar Polski

Środa, 27 września 2023 r.


- Na wstępie chciałbym powiedzieć, że na pewno bardzo poważnie traktujemy Puchar Polski i na pewno chcemy zagrać jutro dobry mecz i przejść do kolejnej rundy. To jest podstawa, natomiast jaki będzie to skład wyjściowy i jaką drogą podążymy, jeśli chodzi o koncepcję na ten mecz, to zobaczymy jutro - powiedział na konferencji prasowej, przed spotkaniem 1/32 finału Pucharu Polski, w którym Wisła zmierzy się z Lechią Gdańsk, trener zespołu "Białej Gwiazdy" Radosław Sobolewski.

- Pewne przymiarki oczywiście mam, natomiast też musimy wziąć pod uwagę fakt, że niedawno rozegraliśmy spotkanie, też niektórzy zawodnicy odczuwają delikatne problemy zdrowotne i tutaj muszę przemyśleć, czy ryzykować ich występ w tym meczu. Natomiast jedno chcę podkreślić, że absolutnie bardzo duże skupienie, jak najmocniejsze nastawienie przed tym spotkaniem i na pewno Wisła Kraków chce to spotkanie wygrać - zapewnił szkoleniowiec.

Jak to bywa jednak w meczach pucharowych czeka nas bez wątpienia sporo roszad kadrowych, w tym zapewne jeśli chodzi o obsadę naszej bramki.

- Nie chciałbym tutaj uprzedzać, pewien plan na ten mecz mam w głowie, ale też nie chcę odkrywać wszystkich kart. Co do meczu z Motorem Lublin, to zgadza się, że na ławce znalazł się Mikołaj Biegański, ale to był taki umyślny zabieg, żeby Kamil Broda miał minuty w meczu. Zostawiliśmy go w Krakowie, ale on rozegrał spotkanie w drugim zespole, bo na pewno tych minut, a są to już kolejne, potrzebuje do tego, żeby cały czas być w formie - odparł Sobolewski.

Co ciekawe i jak się okazuje pomimo czerwonej kartki w meczu z Motorem w minioną sobotę na lewej obronie zagrać będzie mógł David Juncà, bo jego przymusowa pauza nie obowiązuje w rozgrywkach pucharowych.

- David Juncà został ukarany trzema meczami w pierwszej lidze. David może więc grać w Pucharze Polski. Cieszy mnie więc jedno, że David w Pucharze może grać, natomiast martwi ogromnie, że wypadnie nam na długi czas. Z przerwą na kadrę to będzie miesiąc czasu! To na pewno jest dla nas zła wiadomość - przyznał trener.

Od bieżącego sezonu w Pucharze Polski na murawie przebywać musi tylko jeden zawodnik o statusie młodzieżowca i limit wieku jest tutaj podobny do tego z Ekstraklasy, a więc o rok wyżej. Stąd też pytanie o obsadę tej "pozycji", przy czym choć w klubowym raporcie medycznym nie został wymieniony ostatnio nieobecny Patryk Gogół, to jeszcze nie znajdzie się on w kadrze meczowej.

- Kto będzie młodzieżowcem? Jutro wszystkie karty zostaną odkryte - powiedział Sobolewski. - Patryk Gogół jeszcze w tym meczu nie wystąpi, już wznowił treningi z zespołem na pełnych obciążeniach, ale to jeszcze zbyt krótki czas, żeby brać go pod uwagę, jeśli chodzi o mecz. Jest jedno nieoczywiste nazwisko i mam nadzieję, że zaprezentuje się w sposób dobry. Miałem pewien plan na tego zawodnika ostatnio, nie było go może widać, był poza kadrą, ale cały czas z nim rozmawiamy indywidualnie, przekazywałem mu pewne rzeczy, przekonywałem do ciężkiej pracy. Wygląda teraz naprawdę bardzo dobrze. Grał spotkania całkiem nieźle i po konsultacji z trenerem drugiego zespołu, ktoś taki nieoczywisty może się pojawić, a jest w pełni przygotowany, w pełni świadomy i z niesamowitym nastawieniem, więc pokaże się z jak najlepszej strony - mówił.

Kolejne z pytań dotyczyło już tego, jakiej Lechii spodziewa się nasz trener?

- Wokół tego spotkania narasta takie fajne napięcie sportowego widowiska. Nie wiem, jaką drogą pójdzie trener Lechii Gdańsk, natomiast trzeba się spodziewać, że jest niesamowicie dużo jakości w Lechii, zwłaszcza takich indywidualnych umiejętności i na to będziemy musieli być przygotowani. Pojedynki, czy to w ofensywie, czy w defensywie - takie indywidualne, to wokół tego tematu będzie rozgrywało się to spotkanie - uważa Sobolewski.

Oczywiście nie mogło też zabraknąć pytania o Luisa Fernándeza, który po raz pierwszy od przenosin z Krakowa do Gdańska zawita przy Reymonta.

- Ja nie rozmawiałem z Luisem, ale można powiedzieć, że sztab jest w kontakcie z Luisem, bo zażyłości pozostały. Jest to fantastyczna postać i tak jak był liderem w Wiśle Kraków, tak wyrasta na dużą postać w Lechii Gdańsk. Będzie ciekawie również pod tym względem - mówił trener Wisły Kraków. A zapytany jeszcze o to, czy fakt, że dobrze znają możliwości Hiszpana może pomóc go powstrzymać, Sobolewski odpowiedział: - Z jednej strony tak, bo znamy się i zawodnicy znają Luisa, ale też takie zawody wyzwalają w zawodniku dodatkowe pokłady energii. Wiadomo, że tutaj takie mecze rozgrywa się na innym pułapie emocjonalnym, więc Luis może być jeszcze bardziej zmotywowany i zmobilizowany do tej rywalizacji z Wisłą Kraków. Ciężko powiedzieć, czy będzie łatwiej czy trudniej - zakończył trener ekipy "Białej Gwiazdy".


Źródło: wislaportal.pl

Relacje z meczu

W Pucharze gramy dalej! Wisła - Lechia 2-1

Czwartek, 28 września 2023 r.


Krakowska Wisła awansowała do 1/16 finału Pucharu Polski, bo pokonała po dogrywce 2-1 ekipę gdańskiej Lechii. Bramki na wagę naszej dalszej gry w tych rozgrywkach zdobyli Dawid Olejarka oraz Ángel Baena.

Zgodnie z przewidywaniami Wisła na mecz z Lechią wyszła w dość eksperymentalnym składzie, bo choćby funkcję obowiązkowego na boisku młodzieżowca pełnił w tej potyczce Bartosz Talar, którego w pierwszym zespole oglądać mogliśmy po raz ostatni w czerwcu tego roku. Bez względu jednak na skład początek pucharowej potyczki z Lechią był wyrównany. Zresztą przyjezdni od pierwszych minut wychodzili z wysokim pressingiem, z którym Wisła o tyle nie radziła sobie najlepiej, że grać musiała długą piłkę, co nie zawsze znajdywało adresata. Jednocześnie nawet szybko ją tracąc udawało się nam odbudowywać ustawienie w defensywie, przez co początek meczu nie przyniósł żadnych sytuacji podbramkowych. No chyba, że wymienimy tę z minuty 6., gdy zbyt mocnego dogrania ze skrzydła Ángela Baeny nie zdołał "zamknąć" Dawid Olejarka. W 17. minucie Baena sam próbował z kolei zakończyć swoje szybkie wyjście z akcją, ale tylko trafił w obrońcę.

Wspomniany jednak Olejarka w roli głównej wystąpił już bardzo dobrze w minucie 21. Z defensorami Lechii mocno poprzepychał się Szymon Sobczak, ale odegrał do Dawida piłkę, z którą ten zabrać mógł się wzdłuż szesnastki. Gdy zaś znalazł miejsce do uderzenia zrobił to perfekcyjnie przy słupku i Wisła wyszła na prowadzenie! 1-0!

Co zrozumiałe strata gola podrażniła przyjezdnych i już w 29. minucie mógł być remis, tyle że strzał głową Łukasza Zjawińskiego był niecelny. Gdańszczanie nie wykorzystali też fatalnego podania Davida Junki pięć minut później, bo sami także rozegrali piłkę niedokładnie. Zresztą dopiero w 44. minucie Lechia za sprawą Zjawińskiego zdołała oddać celny strzał, tyle że z tym nie miał żadnych kłopotów Kamil Broda. Stąd też do przerwy prowadziliśmy 1-0.

W drugą połowę meczu lepiej weszła Wisła, a zanim minęła godzina gry swoje dwie dobre okazje nie wykorzystał Szymon Sobczak, bo najpierw przejmując niedokładne podanie rywala "zakiwał się", a chwilę później nie udało mu się pokonać po precyzyjnym podaniu od Talara - dobrze interweniującego Antoniego Mikułki.

Godzina rywalizacji to był jednak dla Lechii sygnał do ataku, bo na murawie pojawił się m.in. witany gwizdami przez kibiców Luis Fernández. No i przyznać trzeba, że piłka coraz częściej była pod bramką Wisły, a sam Fernández sprawdził formę Brody uderzając groźnie z rzutu wolnego w 65. minucie. Wisła także miała jednak okazje, aby mecz zamknąć, bo szansę miał choćby w 78. minucie wprowadzony do gry Ángel Rodado, ale blokowany przez defensorów nie zdołał czysto trafić w piłkę. W tę jak należy trafił za to trzy minuty później Igor Sapała, ale pomylił się nieznacznie.

Jak się jednak okazało - solidne emocje były dopiero przed nami, bo na trzy minuty przed końcem regulaminowego czasu gry analiza VAR przyniosła Lechii "jedenastkę" za faul. Do piłki ustawionej na "wapnie" podszedł Fernenadez, uderzył przy słupku, ale Broda nie dał się pokonać!

W doliczonym czasie gry Brodę mógł z kolei zaskoczyć jeszcze samobójczym trafieniem Joseph Colley, który blokował niefortunnie piłkę, ale nasz bramkarz przeniósł ją ponad poprzeczką. Jak się natomiast okazało ten mecz to miał być jeszcze solidniejszy thriller, bo zaraz potem kolejna analiza VAR i za zagranie ręką Lechia otrzymuje kolejną "jedenastkę"! Z tej Fernández już się nie pomylił - i choć Broda znów go "wyczuł", to mieliśmy 1-1 oraz dogrywkę!

Tę ofensywnie rozpoczęła Wisła, ale zarówno Rodado, jak i z naprawdę dobrej pozycji Baena - nie zdołali wpakować futbolówki do siatki. Zresztą ta dwójka po chwili miała swoje kolejne niewykorzystane sytuacje.

W 99. minucie to natomiast Lechia mogła wyjść na prowadzenie, ale z dobrej sytuacji ponad bramką uderzył Tomáš Bobček. To jak się okazało - była najlepsza okazja gości w tym dodatkowym czasie gry...

... a pierwszą jego połowę golem zakończyła Wisła! Dogranie ze skrzydła od Jakuba Krzyżanowskiego celnym strzałem zwieńczył Rodado i choć bramkarz Lechii piłkę odbił, to dobitkę Baeny już nie i Wisła zasłużenie wyszła znów na prowadzenie!

Druga część dogrywki to z kolei na pewno mądra gra Wisły i mimo wszystko oraz pomimo prób - bezradna w atakowaniu Lechia. Zresztą to gospodarze mogli jeszcze podwyższyć wynik, bo swoją okazję miał w samej końcówce tej rywalizacji ambitnie atakujący bramkę gości Dawid Szot. Zresztą chwilę wcześniej - właśnie za faul na nim - drugą żółtą kartkę obejrzał Maksym Chłań i przyjezdni kończyli całe spotkanie w "dziesiątkę". Oczywiście nie można im odmówić woli walki, bo nawet wtedy starali się jeszcze coś zdziałać, ale już bez powodzenia.

Wisła gra więc zasłużenie w Pucharze Polski dalej, a kolejnego rywala w tych rozgrywkach poznamy już w piątkowe południe.

Czwartek, 28.09.2023 r. 21:00:

2 Wisła Kraków-1 Lechia Gdańsk

  • 1-0 Dawid Olejarka (21.)
  • 1-1 Luis Fernández (90. k.)
  • 2-1 Ángel Baena (105.)

Wisła Kraków:

  • Kamil Broda
  • Dawid Szot
  • Igor Łasicki
  • Joseph Colley
  • David Juncà
  • (46. Jakub Krzyżanowski)
  • Ángel Baena
  • Vullnet Basha
  • (46. Igor Sapała)
  • Bartosz Talar
  • Jesús Alfaro
  • (72. Miki Villar)
  • Dawid Olejarka
  • (90. Marc Carbó)
  • Szymon Sobczak
  • (71. Ángel Rodado)

Lechia Gdańsk:

  • Antoni Mikułko
  • Miłosz Kałahur
  • (59. Conrado)
  • Elias Olsson
  • Andrei Chindriș
  • Dawid Bugaj
  • Dominik Piła
  • (59. Luis Fernández)
  • Louis D'Arrigo
  • (76. Tomasz Neugebauer)
  • Rifet Kapić
  • (59. Iwan Żelizko)
  • Jakub Sypek
  • Maksym Chłań
  • Łukasz Zjawiński
  • (59. Tomáš Bobček)

1/32 finału Fortuna Pucharu Polski.

  • Stadion Miejski im. Henryka Reymana, Kraków.
  • Sędzia: Jarosław Przybył (Kluczbork).
  • Widzów: 10 091.
  • Pogoda: 18°.


Źródło: wislaportal.pl

PP: Zadanie wykonane! Wisła - Lechia 2:1

7 godzin temu | 29.09.2023, 00:29

Czwartkowy wieczór oznaczał Puchar Polski i mecz z Lechią Gdańsk. Emocje w 1/32 nie brakowało, a po dogrywce grę w kolejnej rundzie zapewnili sobie gospodarze, ogrywając Biało-Zielonych 2:1.

Szkoleniowcy obu drużyn zdecydowali się, że w bój o kolejną rundę PP poślą nieco zmienione składy. Pierwsza faza meczu przyniosła grę głównie w środkowej strefie boiska i dużo walki, co nie przełożyło się na klarowne sytuacje strzeleckie. Okazja przyszła w 21. minucie, gdy do piłki dopadł Olejarka, który skutecznie wykończył akcję Sobczaka.

Przed przerwą Lechia nie zmusiła Wiślaków do interwencji, a defensywa Białej Gwiazdy pozostała nienaruszona. Jedyną dobrą okazję miał Zjawiński, ale w 28. minucie źle trafił w piłkę i musiał obejść się smakiem.

Początek drugiej odsłony meczu był zbliżony do tego, co widoczne było przed przerwą. Dopiero zmiany w zespole gości ożywiły ich grę, m.in. za sprawą Fernandeza, który próbował zaskoczyć byłych kolegów. Podobny zabieg zastosował trener Sobolewski, posyłając na murawę Rodado czy Villara.

Największe emocje były jednak w samej końcówce. Najpierw po analizie VAR sędzia podyktował karnego dla gości po zagraniu Krzyżanowskiego. Karnego, którego nie wykorzystał Fernandez. W doliczonym czasie gry arbiter ponownie skorzystał z podpowiedzi VAR i mieliśmy... drugą jedenastkę dla Lechii. Tym razem zamienioną na bramkę przez Fernandeza. Gol ten oznaczał dogrywkę.

To nie koniec emocji

Dodatkowy czas przyniósł krakowianom dwie okazje strzeleckie w wykonaniu Baeny i Rodado, lecz obaj nie znaleźli drogi do bramki. Brody nie zdołał pokonać także Bobcek, który z bliska uderzył nad poprzeczką. Wyczyn ten udał się w 105. minucie Baenie, który dobijał futbolówkę po próbie Rodado. Na tablicy wyników było 2:1 dla Białej Gwiazdy.

Druga połowa dogrywki to już pełna kontrola gry przez Wiślaków. Goście nie byli w stanie przebrnąć przez defensywę Białej Gwiazdy, a co za tym idzie powalczyć o wyrównujące trafienie. Ostatecznie mecz zakończył się zwycięstwem krakowian, którzy zameldowali się w 1/16 PP.

Wisła Kraków - Lechia Gdańsk 2:1 (1:0, 1:1)

  • 1:0 Olejarka 21’
  • 1:1 Fernandez 90’+7’ (k.)
  • 2:1 Baena 105’

Wisła: Broda - Szot, Łasicki, Colley, Junca (46 Krzyżanowski) - Basha (46 Sapała), Talar - Baena, Alfaro (72 Villar), Olejarka (90+4 Carbo) - Sobczak (71 Rodado)

Lechia: Mikułko - Bugaj, Chindris, Olsson, Kałahur (59 Buchanelli) - D'Arrigo (76 Neugebauer), Kapić (59 Żelizko) - Piła (59 Fernandez), Chłań, Sypek - Zjawiński (59 Bobcek)

Sędziował: Jarosław Przybył (Kluczbork)

Żółte kartki: Olejarka, Rodado - Kałahur, Fernandez, Chłań. Czerwona kartka: Chłań (faul, za drugą żółtą)

Widzów: 10 091


Źródło: wislakrakow.com


Minuta po minucie

Czwartek, 28.09.2023 r. - godz. 21:00. 1/32 finału Fortuna Pucharu Polski. Stadion Miejski im. Henryka Reymana, Kraków. Sędzia: Jarosław Przybył (Kluczbork). Widzów: 10 091. Pogoda: 18°

  • Koniec meczu. W Pucharze Polski gramy dalej!
  • 121.
  • Strzał Szota broni Mikułko!
  • Dwie minuty doliczone przez sędziego.
  • 118.
  • Chłań z drugą żółtą. Ostatnie minuty Lechia w dziesiątkę.
  • Podobno sprawdzono ew. kartkę dla zawodnika Lechii. No to nie ma się co dziwić, że nie udało "się znaleźć".
  • Gramy dalej...
  • Przerwa w grze. Znów. I znów sprawdza coś VAR.
  • 112.
  • Kartka dla Rodado za faul taktyczny.
  • Znów okazja Wisły, ale znów niewykorzystana.
  • 111.
  • Akcja Lechii, ale Conrado na bardzo wyraźnym spalonym.
  • 110.
  • Sapała w obrońcę! Szkoda, mógł zamknąć ten mecz!
  • 109.
  • Akcja Mikiego Villara i kolejny rzut rożny dla Wisły.
  • 108.
  • Mocno z dystansu Sapała. Trafił w obrońcę, który padł jak rażony piorunem. Przerwa w grze.
  • 106.
  • Wisła walecznie i mamy rzut rożny.
  • 106.
  • Gramy dalej. Przed nami jeszcze 15 minut drugiej części dogrywki.
  • I koniec pierwszej części dogrywki.
  • 105.
  • Wisła znów prowadzi!!! Strzał Rodado bramkarz Lechii odbił, ale poprawki Baeny już nie!!! 2-1!
  • 103.
  • Krzyżanowski do Rodado, ale ten nie zdołał zgrać piłki w bramkę. Szkoda...
  • 102.
  • Colley i Łasicki znów powstrzymują atakującego naszą bramkę Bobčeka.
  • 99.
  • Teraz bardzo groźnie pod naszą bramką, ale Bobček przenosi piłkę ponad poprzeczką!
  • 98.
  • Zablokowana próba strzału Villara.
  • 97.
  • Teraz rzut rożny dla gdańszczan.
  • 96.
  • Akcja Lechii, z piłką wyszedł Bobček, ale dobrze powstrzymał go Colley.
  • 95.
  • Po rogu piłka dotarła do Baeny, ale ten źle się złożył. Poprawka i znów... róg!
  • 95.
  • Kolejna okazja Rodado i znów tylko rzut rożny!
  • 94.
  • Baena! Jak to nie wpadło. Hiszpan w świetnej sytuacji nie trafia w bramkę!
  • 93.
  • Rodado przed szansą, ale uderzył po nodze obrońcy, a to daje tylko róg.
  • 91.
  • Rozpoczynamy dogrywkę.
  • Koniec. Przed nami dogrywka.
  • 99.
  • Żółta kartka dla Chłania.
  • Fernández zmienił róg, Broda rzucił się we właściwy, ale tym razem nie dał rady zatrzymać piłki.
  • 97.
  • Teraz Hiszpan już trafił... 1-1.
  • Znów Luis kontra Kamil Broda!
  • 11 96.
  • Kolejny karny dla Lechii!!! Sędzia dopatrzył się zagrania ręką!
  • Za to Przybył znów biegnie oglądać coś na wideo...
  • 94.
  • Za Olejarkę wchodzi Carbó.
  • Sędziowie znów coś sprawdzają na VAR...
  • Fernández przybił właśnie "piątkę" z Brodą. Ładny gest piłkarza.
  • 92.
  • Wrzutka w nasze pole karne. Brodę mógł zaskoczyć... wybijający piłkę Colley, ale nasz bramkarz przenosi futbolówkę ponad poprzeczkę! Po chwili znów paruje strzał z dystansu na róg!
  • Sędzia doliczył minimum 5 minut.
  • 91.
  • Wisła odpowiada akcją ale Olejarka niecelnie.
  • 90.
  • BRONI!!!! KAMIL BRODA obronił rzut karny Fernándezowi!
  • 11 89.
  • Rzut karny dla Lechii.
  • Przerwa w grze. Sytuacja sprawdzana jest ba VAR.
  • Piłkarze Lechii dopominają się podyktowania rzutu karnego.
  • 87.
  • Groźnie pod naszą bramką. Colley wybija na rzut rożny, powstrzymując Fernándeza.
  • 84.
  • Zablokowany strzał Krzyżanowskiego. Mamy rzut rożny.
  • 83.
  • Po dograniu z rzut wolnego w naszej pole karne sędziowie odgwizdują pozycję spaloną.
  • 81.
  • Ładnie z dystansu przymierzył Sapała, ale nieznacznie niecelnie.
  • 78.
  • Dobra okazja Rodado, ale Hiszpan nie trafił jak należy w piłkę i wszystko kończy się tylko na rzucie rożnym.
  • 76.
  • Zmiana w Lechii. Za Louisa D'Arrigo wchodzi Tomasz Neugebauer.
  • Po wejściu Villara i zejściu Alfaro - Olejarka przesunięty ze skrzydła na "dziesiątkę".
  • 71.
  • Rodado za Sobczaka, Villar za Alfaro.
  • Miki Villar i Ángel Rodado za moment na murawie.
  • 69.
  • W polu karnym Lechii upadł Szot. Sędzia nie dopatrzył się przewinienia.
  • 67.
  • Wstrzelona w nasze pole karne piłka bez zagrożenia, bo nikt nie zmienił toru jej lotu.
  • 66.
  • Strzał Fernándeza na rzut rożny paruje Broda.
  • 65.
  • Faul Talara na Fernándezie. Lechia ma rzut wolny z około 25 metrów od naszej bramki.
  • Luis Fernández nie został "zbyt miło" przyjęty przez kibiców Wisły... Solidne gwizdy, gdy tylko Hiszpan jest przy piłce.
  • 62.
  • Po zmianach Lechia ostro ruszyła do ataków. I szybko ma aż trzy rzuty rożne.
  • 59.
  • Poczwórna zmiana w Lechii. Wchodzą Bobček, Conrado, Fernández i Żelizko.
  • 57.
  • Talar dobrze dograł do Sobczaka, ale strzał wiślaka dobrze paruje Mikułko!
  • 55.
  • Z prezentu od rywali nie skorzystał Sobczak, który wpadł z piłką w pole karne Lechii, ale nie zdołał ograć obrońcy, ani oddać skutecznie strzału. Szkoda.
  • 53.
  • Świetnie uciekł rywalowi Baena, ale jego podanie do Sobczaka przeciął obrońca.
  • 51.
  • Kartkę za faul na Baenie obejrzał Kałahur.
  • 51.
  • Ładnie Krzyżanowski do Olejarki, ale jego strzał jest zablokowany.
  • 49.
  • Celny strzał Lechii z dystansu, ale pewnie piłkę łapie Broda.
  • 48.
  • Kartka dla Olejarki. Szczerze mówiąc trudno powiedzieć... za co?
  • 46.
  • Krzyżanowski zaczął swój występ od "zasiatowania" rywala.
  • 46.
  • Start drugiej połowy właśnie za nami. Gramy!
  • 46.
  • W przerwie podwójna zmiana w Wiśle. Za Bashę wchodzi Igor Sapała, a za Junkę oglądać będziemy Kubę Krzyżanowskiego.
  • Instrukcje od trenera Bogdana Zająca dostaje też w przerwie Jakub Krzyżanowski.
  • Przed startem drugiej połowy solidnie rozgrzewa się Igor Sapała.
  • 45.
  • Koniec pierwszej połowy. Prowadzimy po niej 1-0.
  • Minimum jedna minuta doliczona do pierwszej części spotkania.
  • 44.
  • Celny strzał Zjawińskiego, ale piłkę spokojnie łapie Broda.
  • Lechia z narożnika zagrała krótko, w końcu dośrodkowanie w nasze pole karne mija wszystkich i piłka wychodzi poza linię końcową.
  • 43.
  • Rzut rożny dla Lechii.
  • 34.
  • Fatalne podanie Junki, ale Lechia zagrała niedokładnie i okazja dla nich przepadła!
  • 29.
  • Teraz było już pod naszą bramką naprawdę groźnie, ale dogrania z lewej strony nie wykorzystał Zjawiński, uderzając piłkę głową obok słupka!
  • 28.
  • Akcja Lechii i dogranie ze skrzydła, ale piłkę wybija Juncà.
  • 26.
  • Dwie "siateczki" założyli wiślacy rywalom. Najpierw Olejarka, a potem Juncà.
  • 21.
  • Jest gol dla Wisły Kraków. Świetnie ruszył Dawid Olejarka i płaskim strzałem przy słupka trafia na 1-0!
  • Wiślacy reklamowali jeszcze u sędziego zagranie ręką w polu karnym Lechii, ale gramy dalej.
  • 17.
  • Kontratak Wisły, który sam zakończył Baena, ale uderzenie zablokowane.
  • 12.
  • Brzydki faul Zjawińskiego na Bashy, ale bez napomnienia kartką!
  • Po rzucie wolnym Lechii bez zagrożenia dla naszej bramki.
  • 7.
  • Faul na Bashy przed szesnastką, ale zdaniem sędziego Przybyła - gramy dalej!
  • 6.
  • Pierwsza akcja Wisły. Baena do zamykającego Olejarki, ale młody wiślak nie zdołał dojść do tego podania.
  • Od pierwszych minut Lechia wychodzi z wysokim pressingiem na wiślaków.
  • 1.
  • Gramy!
  • Kapitanem Wisły jest dziś Igor Łasicki.
  • Wisła dziś na czerwono-biało. Lechia na zielono.
  • Znamy także skład naszych rywali. Oto on: Antoni Mikułko - Dawid Bugaj, Andrei Chindriș, Elias Olsson, Miłosz Kałahur, Louis D'Arrigo, Rifet Kapić, Jakub Sypek, Maksym Chłań, Dominik Piła, Łukasz Zjawiński. Ławka rezerwowych Lechii: Bohdan Sarnawśkyj, Conrado, Bartosz Brzęk, Tomasz Neugebauer, Iwan Żelizko, Adam Kardaś, Kacper Sezonienko, Luis Fernández, Tomáš Bobček.
  • Oto skład zespołu "Białej Gwiazdy": Kamil Broda - Dawid Szot, Igor Łasicki, Joseph Colley, David Juncà, Ángel Baena, Vullnet Basha, Bartosz Talar, Dawid Olejarka, Jesús Alfaro, Szymon Sobczak. A to nasza ławka rezerwowych: Mikołaj Biegański, Alan Uryga, Igor Sapała, Marc Carbó, Ángel Rodado, Miki Villar, Bartosz Jaroch, Kacper Duda, Jakub Krzyżanowski.
  • Przed nami pucharowa rywalizacja z gdańską Lechią, a my zapraszamy na tradycyjną relację tekstową na żywo.

Źródło: wislaportal.pl

Pomeczowe wypowiedzi trenerów

Trenerski dwugłos: #WISLGD

19 godzin temu | 29.09.2023, 11:38

Zwycięstwo z Lechią i meldunek w 1/16 finału Pucharu Polski przez Wisłę Kraków to rezultat czwartkowego meczu przy R22. Spotkanie to ocenili trenerzy obu zespołów: Radosław Sobolewski i Szymon Grabowski.

Radosław Sobolewski - Wisła Kraków

„Myślę, że to było nasze dobre spotkanie. Tak, jak mówiłem przed nim: bardzo poważnie traktujemy te rozgrywki, bardzo poważnie traktowaliśmy ten mecz i mimo paru zmian w wyjściowej jedenastce widać było, że chłopcy prezentowali się z bardzo dobrym „mentalem”. Widać było od początku chęć zwycięstwa. Wygrywaliśmy 1:0 i tak naprawdę ten mecz był pod naszą kontrolą pod takim względem, że oczywiście, częściej przy piłce byli zawodnicy Lechii, natomiast takich klarownych sytuacji nie było. Znowu jednak daliśmy dwa prezenty w końcówce, dwa rzuty karne i to tak naprawdę przedłużyło nasze emocje. Niepotrzebnie podświadomie cofnęliśmy się w tej końcówce meczu. Mogliśmy na pewno mocniej wychodzić z akcjami. Mieć większą kontrolę, jeśli chodzi o posiadanie piłki. To nie wynikało absolutnie ze zmęczenia, bo później dogrywka pokazała, jak świetnie ten zespół jest przygotowany i tak naprawdę przez te trzydzieści minut mogliśmy dołożyć jeszcze więcej bramek” - zaczął. „Każdy mecz jest sporym materiałem do analizy. Tak też potraktujemy to spotkanie. Niektórzy na pewno dali do myślenia. Nie chciałbym natomiast przed zobaczeniem tego meczu na wideo - zwłaszcza z kamery taktycznej - ani nikogo chwalić, ani nikogo ganić. Na pewno natomiast takiego spotkania niektórzy potrzebowali. Fajnie, że jeszcze ten mecz jest zwycięski po takiej heroicznej walce” - dodał.

W niedzielę Wiślaków czeka już ligowe starcie z Wisłą Płock. Na ile wydłużony czas gry w PP wpłynie na krakowian? „Takie są zasady pucharowe. Jeśli się nie wygrywa w regulaminowym czasie, trzeba rozegrać jeszcze trzydzieści minut i na te trzydzieści minut byliśmy przygotowani. Teraz musimy na pewno bardzo dużą uwagę skupić na regeneracji. Tak, żebyśmy byli znowu dobrze przygotowani na mecz niedzielny” - powiedział.

W czwartek na boisku zameldował się Kamil Broda, który obronił rzut karny Luisa Fernandeza. „Można powiedzieć, że Kamil Broda wyrasta na specjalistę od bronienia rzutów karnych, co udowodnił już w poprzedniej edycji Pucharu Polski. Również mogę tutaj zdradzić, że na treningu też wyglądało to świetnie. Chłopcy podchodzili wręcz zestresowani do wykonywania rzutów karnych jak je trenowaliśmy. I teraz udowodnił to, co najważniejsze, że nie tylko potrafi bronić karne na treningu, ale też w oficjalnym meczu. Cieszy mnie to jak Kamil się zaprezentował” - zapewnił.

Wyjściowy skład Wisły zawierał kilka zmian. Szkoleniowiec z R22 nie był skłonny oceniać indywidualnie swoich zawodników, ale krótko podsumował występ Bartosza Talara. „Tak, jak powiedziałem, nie chciałbym jeszcze oceniać indywidualnie, bo jeszcze buzują we mnie spore emocje. Bartek natomiast naprawdę zaprezentował się przyzwoicie. Takie minimum mogę powiedzieć. Mam nadzieję, że po obejrzeniu powtórki meczu będę mógł powiedzieć większe słowa. Czułem od niego taką siłę, że chce się pokazać z jak najlepszej strony. Udowodnić sobie, udowodnić trenerom i udowodnić też wszystkim naokoło, że na pewne rzeczy zasługuje. Ja ze swojej strony mogę powiedzieć tylko tyle, że dziękuję mu, że zaufał w pewnych sprawach. Wiadomo, że nie było go w dwudziestce w ostatnich meczach, natomiast my go naprawdę skrupulatnie przygotowaliśmy do tego spotkania. Zostawał w Krakowie, grał mecze w rezerwach. Może dlatego wytrzymał fizycznie te 120 minut. Naprawdę, bardzo mocno pracuje na treningach. Walczy o swoje. Taką walką, taką postawą można dużo wygrać” - zakończył trener Radosław Sobolewski.

Szymon Grabowski – Lechia Gdańsk

„Na pewno nie w takich humorach chcieliśmy opuszczać stadion przy ul. Reymonta. Może jednak po kolei. Na pewno w pierwszej połowie spodziewaliśmy się więcej od samych siebie. Myślę, że nasz plan na mecz był dobry, ale nie do końca realizowany. Nie zmienialiśmy strony, z czego prokurowaliśmy bardzo mało sytuacji w bocznych sektorach. Współpraca bocznych obrońców z bocznymi pomocnikami nie układała się najlepiej. Spowodowane to było nietrzymaniem do końca szerokości boiska i wysokości ustawienia, jeśli chodzi o naszych skrzydłowych. Przegraliśmy pierwszą połowę, a w drugiej wyglądało to na pewno lepiej. Po zmianach, które wprowadziliśmy, drużyna złapała pozytywny wiatr w żagle i dążyliśmy cały czas do tego, żeby wyrównać. Udało się to i fajnie można powiedzieć zespół zareagował na dogrywkę. Niestety nie wykorzystaliśmy piłki meczowej, którą mieliśmy i to się zemściło. Na pewno nie jesteśmy zadowoleni. Zrobimy teraz wszystko, żeby prawidłowa regeneracja pomogła nam zapunktować „za trzy” w niedzielę” - podsumował spotkanie.


Źródło: wislakrakow.com

Radosław Sobolewski: - Widać było od początku chęć zwycięstwa

Piątek, 29 września 2023 r.


- Myślę, że było to nasze dobre spotkanie. Tak jak powiedzieliśmy przed nim. Bardzo poważnie traktujemy te rozgrywki, bardzo poważnie traktujemy ten mecz. Pomimo paru zmian w wyjściowej jedenastce widać było, że chłopcy z bardzo dobrym "mentalem" prezentowali się dzisiaj - powiedział na konferencji prasowej, po pucharowym spotkaniu z Lechią Gdańsk, trener zespołu "Białej Gwiazdy" - Radosław Sobolewski.

- Widać było od początku chęć zwycięstwa. Wygrywaliśmy 1-0 i myśleliśmy, że tak naprawdę ten mecz był pod naszą kontrolą, pod względem takim, że oczywiście gdzieś przy piłce częściej byli zawodnicy Lechii, ale takich klarownych sytuacji nie było. Natomiast daliśmy dwa prezenty w samej końcówce, dwa rzuty karne i to tak naprawdę przedłużyło nasze emocje. Niepotrzebnie podświadomie się cofnęliśmy w tej końcówce meczu. Mogliśmy na pewno mocniej wychodzić z akcjami, mogliśmy może posiadać większą kontrolę, jeśli chodzi o posiadanie piłki, ale na pewno to nie wynikało absolutnie ze zmęczenia, bo później dogrywka pokazała jak świetnie ten zespół jest przygotowany i tak naprawdę przez te 30 minut mogliśmy dołożyć jeszcze więcej bramek - dodał Sobolewski.

Pierwsze z pytań dotyczyło zawodników, którzy w meczu z Lechią otrzymali szansę na to, aby się pokazać i dać "do myślenia" trenerowi, że zasługują na więcej minut.

- Każdy mecz jest sporym materiałem do analizy i też tak potraktujemy to spotkanie. Na pewno niektórzy dali do myślenia. Natomiast nie chciałbym przed zobaczeniem tego meczu na wideo, zwłaszcza z kamery taktycznej, nikogo chwalić albo ganić. Na pewno niektórzy takiego meczu potrzebowali i fajnie, że jeszcze ten mecz jest zwycięski. I naprawdę po takiej heroicznej walce - przyznał szkoleniowiec.



Źródło: wislaportal.pl


Pomeczowe wypowiedzi zawodników

Igor Łasicki: - Zasłużenie wygraliśmy

Piątek, 29 września 2023 r.


- Byliśmy źli na pewno, bo wydaje mi się, że mieliśmy ten mecz pod kontrolą, ale też wiadomo, że wszedł Luis, Conrado i inni zawodnicy i zrobili trochę wiatru - powiedział o konieczności gry dogrywki w pucharowym meczu z Lechią Gdańsk kapitan krakowskiej Wisły - Igor Łasicki.

- U nas jednak dwa niepotrzebne błędy w polu karnym. Nie możemy się tak zachowywać i gdzieś ten mecz wymknął nam się spod kontroli, ale też mam wrażenie, że w tej dogrywce byliśmy lepsi i stworzyliśmy sobie więcej sytuacji, żeby strzelić. Wydaje mi się, że zasłużenie wygraliśmy - dodał wiślak.

- Nasi zmiennicy też weszli i dali nam jakość. Fajnie weszli w mecz, zatrzymywali Luisa i tak naprawdę nie mógł nic zrobić. My się cieszymy z awansu, dziś dużo zmian w składzie, rywalizacja jest naprawdę duża, ale wyjdzie nam to tylko na dobre i już myślimy o meczu z Wisłą Płock - powiedział ponadto Łasicki, który na zakończenie został zapytany o to, czy znając Luisa Fernándeza - który nie miał łatwej przeprawy z kibicami Wisły, wiedział że po tym jak nie wykorzystał pierwszej "jedenastki" podejdzie też do kolejnej?

- Znając Luisa to właśnie wiedziałem, że podejdzie. No niestety strzelił, ale koniec końców to my przeszliśmy dalej, my się cieszymy. A Luis? Takie jest życie piłkarza - zakończył obrońca Wisły.

Źródło: wislaportal.pl

Źródło: Polsat Sport


Galeria sportowa