Artykuły, wywiady. Koszykówka mężczyzn 1956/1957

Z Historia Wisły

Spis treści

Artykuły, wywiady. Koszykówka mężczyzn 1956/1957

‎‎

Oldboye Wisły wygrali w koszykówką z oldboyami Cracovii

Echo Krakowa. 1956, nr 236 (6/7)

Mecz starszych panów

‎‎

W ramach uroczystości jubileuszowych 50-lecia Wisły rozegrany został mecz koszykówki, oldboyów Wisły z Cracovią. Widownia przez 20 minut, gdyż ze zrozumiałych względów skrócono czas gry, emocjonowała się zagraniami „starszych panów”, którzy zaimponowali przede wszystkim ambicją. Zwyciężyła zasłużenie Wisła 24119; (8:9), będąc w sumie lepszym zespołem, W drużynie. zwycięzców należy wyróżnić Kowalówkę, który zdobył 10 pkt. Pozostałe punkty dla Wisły uzyskali: Stok, Hegerle, Papiński po 4 oraz Pawlik 2.

PO MECZU

Olimpijczyk KOPOWSKI (Cracovia), który obecnie trenuje swych t młodych kolegów jest niepocieszony z powodu poniesionej porażki: — Ale przynajmniej graliśmy ambitnie - mówi - nie tak, jak obecnie niektóre drużyny.

Dr STOK: „To był pierwszy mecz, w którym nie zdobyłem nawet 10 pkt., ale cóż starość nie radość.” Mgr MOCHNACKI: „Kondycję jeszcze mam, ale ze strzałem było gorzej.” Mgr DUNIKOWSKI: „Jeszcze chętnie potrenowałbym, ale cóż... obowiązki rodzinne.” Red. ROTTER: „Żałuję, że nie mogłem dziś grać... nie byłem w formie.” (J. F.)

  • 5. października w meczu old boyów Wisła - Cracovia 24:19. : 2

Gazeta Krakowska. 1956, nr 239 (6/7 X) nr 2510

W spotkaniu koszykarzy oldboyów koszykarze Wisły pokonali swych starszych kolegów z Cracovii 24:19 (8:9)


Jakie wrażenia przywieźliście z Włoch — pytamy koszykarzy Wisły.

‎‎

Echo Krakowa. 1957, nr 16 (19/20 I)


— O jest ich dużo, moglibyśmy opowiadać całymi godzinami.

— Już w San Remo — opowiada mistrz sportu Z. Dąbrowski — podziwialiśmy wybrzeże Morza Śródziemnego i piękne kobiety. Można, je tam było spotkać: na plaży, na ulicach, w lokalach i na meczach koszykówki — dosłownie wszędzie.

— Niektórzy z nas — dodaje T. Pacuła — zostawili we Włoszech serca. Szczególnie młodsi koledzy nawiązali wiele znajomości i już w podróży powrotnej niemal z każdej stacji wysyłali pocztówki i sążniste listy zaadresowane do San Remo, Wenecji, Bolonii. Nie tylko zresztą oni... Czytelnikom „Echa” mogę wyznać w tajemnicy że mgr J. Janowski i W. Wawro wypatrywali oczy za jedną z uroczych współmieszkanek hotelu ,-Europa” w Varese. Była pięknością w balzakowskim wieku.

— Największe jednak wrażenie wywarły na nas kontrasty tego gościnnego kraju. Szokującym widowiskiem było dla nas obserwowanie milionerów w kasynach, gdy ci bez drgnięcia powiek kładli na ruletce miliony lirów. W Wenecji podziwialiśmy z przepychem u rządzoną .Wyspę Milionerów” i ze smutkiem śledziliśmy życie ulicy w dzielnicach robotniczych. Szczególnie przykre wrażenie sprawiali mali, umorusani chłopcy żebrzący o chleb.

— Co powiecie jeszcze o samych występach? — Sądzimy, że pod względem sportowym wyjazd nam się udał. Cztery zwycięstwa mów ą same za siebie, tym bardziej, że w gran e pokonanych znalazły się dwa najlepsze zespoły Bułgarii i Czechosłowacji.

Zresztą prasa Włoska na każdym kroku pisała: „Koszykarze Wisły sprawili nam dużą niespodziankę”. „Wisła” reprezentuje najwyższy poziom europejski” itp. itp.

— Mamy nadzieję —kończą swe krótkie wspomnienia Dąbrowski i Pacuła — że wreszcie udowodniliśmy w kraju, iż nie tylko CWKS czy AZS należą się wyjazdy zagraniczne. Teraz po krótkiej przerwie zabieramy się do solidnego treningu przed czekającymi nos rozgrywkami ligowymi. Mamy ambicje nie tylko utrzymać tytuł wicemistrza Polski w Krakowie, ale... zresztą, z horoskopami zaczekajmy kilka tygodni.

Rozmawiał J. FRANDOFERT


W Klubie Dziennikarzy w Krakowie odbyło się spotkanie koszykarzy Wisły z sympatykami sportu. II

‎‎

Echo Krakowa. 1957, nr 32 (7 II)

Wczoraj w Klubie Dziennikarzy w Krakowie odbyło się ciekawe spotkanie koszykarzy Wisły z sympatykami sportu. Po krótkim zagajeniu red. J. Rottera, który wraz z „Wisłą" był w Belgii i Włoszech, wrażenia swoje opowiedzieli kierownik drużyny J. Janowski, trener J. Mikułowski oraz trzej zawodnicy J. Będkowski, T. Pacuła i W. Wawro