Artykuły, wywiady. Koszykówka mężczyzn 1975/1976

Z Historia Wisły

Spis treści

Artykuły, wywiady. Koszykówka mężczyzn 1975/1976

  • Koszykarze przed sezonem: 4

Temat objęcia kadry narodowej koszykarzy przez trenera wiślaków Jerzego Bętkowskiego

Echo Krakowa. 1975, nr 152 (11/13 VII) nr 9247

Sporo się ostatnio mówiło na temat objęcia kadry narodowej koszykarzy przez trenera wiślaków Jerzego Bętkowskiego. Opiekun „Wawelskich Smoków”, którego zapytałem o tę sprawę, odpowiedział, iż proponowano mu prowadzenie reprezentacji ale, jak do tej pory, nie wyraził zgody. W chwili obecnej gros czasu poświęcał na przygotowanie odpowiedniego planu treningów przed Koszykarze Wisły mają teraz okres przerwy w treningach, która trwać będzie do końca lipca. 1 sierpnia rozpoczną zajęcia w Krakowie i po 10 dniach wyjadą na dwa tygodnie na zgrupowanie szkoleniowe do Jałty, Bezpośrednio po obozie wezmą udział w turnieju międzynarodowym w Kijowie, gdzie grać będą z zespołami Stroitiela Kijów, reprezentacją Finlandii, młodzieżową reprezentacją ZSRR i reprezentacją Litwy. Po powrocie do kraju tylko przepakują walizki i ruszają na trzy mecze do Hagen, Essen i Kolonii, skąd wrócą do Zakopanego na dziesięciodniowy (11—21 IX) obóz specjalistyczny wspólnie z zespołem Stroitiela Kijów, W dniach 22—28 września krakowianie uczestniczyć będą w Gdańsku w mistrzostwach klubów gwardyjskich w koszykówce. Start w zawodach zapowiedziały gwardyjskie reprezentacje ZSRR, CSRS, Bułgarii i Rumunii. Polska wystawia dwie drużyny, przy czym jako oficjalna reprezentacja pionu gwardyjskiego wystąpi Wisła, a poza konkursem zespół Wybrzeża.

Ostatni sprawdzian formy wiślaków przed rozgrywkami ligowymi będzie miał miejsce w dniach 3—5 października podczas dorocznego turnieju „O błękitną wstęgę Wisły”, w których to zawodach uczestniczyć mają drużyny: Stroitiela, Cacaku z Jugosławii, Wybrzeża i Wisły.

Po tym sprawdzianie pozostanie już tylko 10 dni na ostateczne doszlifowanie formy, bo od 15 do 19 października w Krakowie rozegrany zostanie pierwszy turniej nowego sezonu ligowego. (lang).


„Wawelskie Smoki" trenują w Zakopanem

Gazeta Południowa. 1975, nr 179 (15/17 VIII) nr 8517


Po półtoramiesięcznych wakacjach koszykarze Wisły Kraków rozpoczęli przygotowania do nowego sezonu i sierpnia zgrupowaniem w Centralnym Ośrodku Sportu w Zakopanem. Trener J.

Bętkowski przywiózł tu ze sobą 16 zawodników: A- Seweryna, Ładniaka, Langosza, Kwiatkowskiego, Wiśniewskiego, Florczaka, Gardzinę, Bilińskiego, Twarogu, Cięszkiego, Matelaka, Międzika, J. Seweryna, Kudłacza, Dudzianica i Dolczewskiego.

„Zgrupowanie w Zakopanem ma charakter kondycyjno sprawnościowy — powiedział w rozmowie telefonicznej J. Bętkowski. Dużo chodzimy po górach.

Zajęcia specjalistyczne rozpoczniemy dopiero w przyszłym tygodniu, ale już w Kijowie, dokąd wyjeżdżamy na wspólne zgrupowanie z koszykarzami Stroitiela. Pod koniec sierpnia w Kijowie weźmiemy udział w międzynarodowym turnieju. Po powrocie do Krakowa, wyruszamy zaraz do RFN. W Ha gen, Essen i Kolonii rozegramy spotkania towarzyskie z miejscowymi pierwszoligowymi zespołami.

Z kolei wracamy do Zakopanego, gdzie trenować będziemy wspólnie znów ze Stroitielem Kijów, Potem czeka nas start w mistrzostwach gwardyjskiej federacji w Gdańsku i w turnieju o „Błękitną Wstęgę Wisły". A 14 X rozpoczynamy rozgrywki ligowe”.

W zespole krakowskim nie zaszły większe zmiany, pozyskano Dolczewskiego z Legii.

J. Bętkowski włączył do kadry kilku młodych zawodników: J. Seweryna (188 cm wzrostu), Zb. Kudłacza (200 cm) i M. Dudzianica (203 cm).Mająonipo17latisąwychowankami trenera Kassyka.

Koszykarze Wisły bardzo solidnie przygotowywać się będą do rozgrywek ligowych, chcą bowiem odzyskać tytuł mistrzowski, by w ten sposób uczcić jubileusz 70-lecia powstania klubu. T. G.

Koszykarze Wisły przed rozgrywkami ligowymi

Echo Krakowa. 1975, nr 195 (9 IX) nr 9290

BARDZO Intensywne przygotowania mają w tym roku koszykarze Wisły przed rozgrywkami ligowymi.

Po dwutygodniowym pobycie w Kijowie, gdzie zespół drenował wspólnie z miejscowym I-ligowym Stroitielem, krakowianie wyjechali do RFN na trzy spotkania, Wyjechali w niepełnym składzie, gdyż. J. Międzik został ukarany przez PZKosz zakazem wyjazdów zagranicznych na1rok,S.

Matelak miał kontuzję, a J. Florczak gra tak słabo, iż jest nieprzydatny w aktualnej formie dla drużyny. W ich miejsce trener J. Bętkowski wziął juniorów z grupy prowadzonej przez Z. Kassyka — Kudłacza, Dudzieńca i młodszego brata Andrzeja Seweryna — Janusza.

Pierwszy mecz rozegrali wiślacy w Kolonii z I-ligowym ASV wygrywając po nie najlepszej grze 90:87. Na postawie krakowian zaważyły trudy podróży (24 godziny jazdy pociągiem). Następny mecz grali z wicemistrzem RFN i zdobywcą Pucharu tego kraju SV Hagen. Ten mecz był już w pełni udany i zakończył się zwycięstwem „Wawelskich Smoków” 87:80. Ostatni pojedynek odbył się w Essen z czwartą drużyną ekstraklasy RFN i znów przyniósł wygraną wiślakom, tym razem 98:94, choć występowali bez A. Seweryna, który doznał kontuzji.

Oceniając tournee z punktu widzenia szkoleniowego J. Bętkowski podkreślił spore korzyści jakie odniosła jego drużyna. Po pobycie w Kijowie i wspólnych treningach ze Stroitielem, gdzie krakowianie mieli możność poznania radzieckiego stylu gry, teraz spotkali się z przeciwnikami reprezentującymi nieco odmienny, zbliżony do amerykańskiego, system prowadzenia walki. Zespoły zachodnioniemieckie mają bowiem w swych szeregach wielu zawodników amerykańskich, korzystają także z pomocy trenerów USA starając: się naśladować sposób gry zespołów z drugiej półkuli. Opiekun krakowian uważa, że gracze Wisły, poprawili znacznie grę w defensywie.1 Spore korzyści szkoleniowe wynieśli z wyjazdu najmłodsi zawodnicy, w każdym bowiem ze spotkań J. Bętkowski dawał szansę gry wszystkim zawodnikom, także i juniorom.

Po powrocie do domu, wiślacy tylko przepakowali walizki i wyjeżdżają już jutro na 12-dniowe zgrupowanie szkoleniowe do Zakopanego. Przebywać będą pod Giewontem wspólnie z zespołem Stroitiela, rozgrywając w czasie obozu szereg spotkań kontrolnych z ekipą radziecką.

Po zakończeniu zakopiańskiego okresu treningowego wyjadą do Gdańska gdzie wezmą udział w mistrzostwach drużyn pionów gwardyjskich krajów socjalistycznych, reprezentując pion polskiej Gwardii. (jl)

Kolejny etap przygotowań do sezonu „Wawelskich Smoków"

Echo Krakowa. 1975, nr 206 (22 IX) nr 9301

Kolejny etap przygotowań do sezonu „Wawelskich Smoków" nie w pełni zrealizowany

Tegoroczny plan przygotowań do sezonu, koszykarzy Wisły, popularnych „Wawelskich Smoków” jest bardzo intensywny. Zgrupowania szkoleniowe i zawody kontrolne z silnymi przeciwnikami, mają dać wicemistrzom Polski szansę uzyskania formy, która by gwarantowała odzyskanie prymatu w polskiej koszykówce. Trener Jerzy Bętkowski słusznie założył, że szkolić się należy na wzorach radzieckich i jugosłowiańskich, a sprawdzać te efekty w pojedynkach z różny­ mi przeciwnikami, zarówno reprezentującymi wspomniane style, jak też opartą na amerykańskich wzorach koszykówkę zachodnioeuropejską.

Dla realizacji tych planów wiślacy przebywali na zgrupowaniu szkoleniowym w Kijowie, ćwicząc przez dwa tygodnie wspólnie z I-ligowym tamtejszym Stroitielem. po czym pojechali do RFN i rozegrali trzy mecze kontrolne z czołowymi drużynami tego kraju. Kolejny etap przygotowań to zgrupowanie w Zakopanem gdzie miano znów ćwiczyć wspólnie ze Stroitielem, Kiedy odwiedziłem wiślaków przed kilkoma dniami w stolicy Tatr, trener „Smoków”, popularny Bonus był niepocieszony. Kijowianie w oznaczonym czasie nie zjawili się bowiem pod Giewontem i po pięciu dniach nerwowych oczekiwań wiślacy dowiedzieli się, że coś im przeszkodziło i do Polski nie przyjadą. Trener wiślaków ogromnie zmartwił się takim obrotem sprawy. Zawodnicy co prawda ćwiczyli z zapałem po 4—5 godzin dziennie, ale zabrakło silnego sparringpartnera, którego nie mogły zastąpić sprowadzane na chybcika drużyny AZS Katowice czy krakowskiego Hutnika.

Teraz wiślacy wyjeżdżają na turniej gwardyjski do Gdańska, gdzie będą w mistrzostwach krajów socjalistycznych (pionu gwardyjskiego) reprezentować swą federację. Będzie więc okazja do sprawdzenia formy, ale brak tych dwóch tygodni treningów ze Stroitielem i wzajemnych sparringów z pewnością odbije się na formie wiślaków. Pociesza się Bonus tym, że do ligi jeszcze trochę czasu, że jeszcze wcześniej będzie turniej o „Błękitną wstęgę Wisły”, na który chcą wiślacy ściągnąć gwardyjskie zespoły Sofii i Moskwy oraz drużynę Cacak z Jugosławii.

Krakowianie jadą do Gdańska w składzie: Seweryn, Gardzina, Międzik, Matelak, Cięszki, Dolczewski (jeszcze nie w pełni wciągnął się do zespołu, ma ogromne zaległości treningowe, gdyż w Legii, ćwiczył mało intensywnie), Ładniak, Langosz, Kwiatkowski, Wiśniewski, Dudzianiec, Kudłacz. A więc bez Bilińskiego, który przeszedł do Korony i Florczaka, który nie ma w tej chwili miejsca pierwszej drużynie.



Jerzy Bętkowski trenerem kadry koszykarzy

Gazeta Południowa. 1975, nr 246 (7 XI) nr 8584


Na ostatnim posiedzeniu Polskiego Związku Koszykówki zapadła ostatecznie decyzja o nominacji na stanowisko trenera, kadry narodowej — Jerzego BĘTKOWSKIEGO. Jak wiadomo z funkcji tej zrezygnował przed paroma tygodniami Witold Zagórski. który przez 14 lat prowadził reprezentację.

Jerzy Bętkowski prowadzić będzie nadal drużynę krakowskiej Wisły, a w pracy tej pomagać mu będzie Jan Mikułowski — pracownik naukowy AWF i aktualnie trener krakowskiego AZS. Natomiast w pracy z reprezentacją współpracownikiem J. Bętkowskiego będzie Wiesław Piwowar — pracownik naukowy AWF w Warszawie, który przed rokiem prowadził zespół warszawskiego AZS. Zmiany objęły też pion szkolenia. Od i stycznia 1976 szefem tego działu ma zostać Władysław Maleszewski.

— Przy okazji informujemy, że planowany na niedzielę mecz Resovia — Wisła w Rzeszowie został przełożony na wtorek 11 bm., z uwagi na występ rzeszowian w Pucharze Europy.

Tymczasem w Wiśle prawdziwy szpital — na treningu skręcił nogę w kostce Seweryn i założono mu gips na ok. 2 tygodnie.

Kontuzjowany jest też Dolczewski, Matelaka wyłączyła z treningów grypa, nadal nie bierze udziału w zajęciach Gardzina, a także Wielebnowski. Wczoraj trenowało zaledwie pół drużyny

Mówi kapitan koszykarzy Wisły — Andrzej Seweryn:

Gazeta Południowa. 1975, nr 269 (4 XII) nr 8607


Koszykarze krakowskiej „Wisły” po I rundzie rozgrywek ligowych zajmują pozycję lidera. Początek ligi nie był jednak dla krakowian najszczęśliwszy, w inauguracyjnym turnieju przegrali bowiem z Wybrzeżem.

— Na turnieju w Krakowie — mówi kapitan drużyny Andrzej SEWERYN — nie byliśmy jeszcze w formie. Zabrakło nam kilku sparringowych spotkań z silnymi rywalami. Drużyna grała jakby powiązana, mieliśmy tylko przebłyski dobrej formy. Na szczęście zespół dotarł się w trakcie rozgrywek. Potrafiliśmy się zmobilizować, wygraliśmy trudne pojedynki wyjazdowe w Warszawie z Polonią, z Lechem w Poznaniu. Przed kilku laty zdarzały się nam świetne mecze, ale przeplatane porażkami ze słabeuszami. Teraz forma drużyny jest ustabilizowana.

— Co na to wpłynęło? — W dzisiejszej koszykówce coraz bardziej decydują takie elementy jak: agresywny styl gry, siła, kondycja. Nie ma mowy o tym, aby jedna piątka zawodników mogła wygrać mecz z silnym rywalem. My jesteśmy w tej dobrej sytuacji, że trener J.

Bętkowski ma do dyspozycji długą ławkę rezerwowych. Dzięki temu możemy wprowadzać różne warianty taktyczne, a w grze defensywnej stosować agresywny styl. Nie ciąży na zawodnikach odpowiedzialność — jeśli za pięć przewinień spadnę z boiska, to nie będzie miał mnie kto zastąpić. Wiemy, że na ławce siedzą koledzy, którzy mogą wejść na parkiet nawet w najtrudniejszych momentach. Ostatnie dwa mecze graliśmy bez dwóch zawodników z pierwszej piątki (Langosza i Kwiatkowskiego) a mimo to, jak twierdzą obserwatorzy — graliśmy bardzo dobrze. Chciałbym podkreślić atmosferę w drużynie. Mamy pełne zaufanie do trenera Bętkowskiego, a on do nas.

— Słowem z optymizmem można patrzyć w drugą rundę rozgrywek? — Tak! Naszym celem jest odzyskanie dla „Wisły” tytułu mistrza Polski. Mamy dobrą pozycję wyjściową i dość korzystny układ gier. Bardzo ważne będzie najbliższych pięć spotkań — z drużynami lubelskimi w Krakowie, ze Śląskiem i LKS na wyjeździe oraz z Resovią na własnej hali. Gdyby rezultat tych spotkań był dla nas pomyślny, pozostanie nam jeszcze tylko jeden ciężki wyjazd do Wybrzeża i na zakończenie turniej w Lublinie. Najgroźniejsi rywale w walce o tytuł? Bez wątpienia — Wybrzeże i Resovia.

Rozmawiał: ANS

Tygodniowy turniej lubelski z udziałem wszystkich drużyn ekstraklasy koszykarzy dobiegł końca

Echo Krakowa. 1976, nr 49 (1 III) nr 9431

Tygodniowy turniej lubelski z udziałem wszystkich drużyn ekstraklasy koszykarzy dobiegł końca. Po niezwykle zaciętych, dramatycznych bojach, mistrzostwo Polski zdobył zespół krakowskiej Wisły, odzyskując utracony przed rokiem na rzecz Resovii, prymat w polskiej koszykówce. Popularna drużyna „Wawelskich Smoków” była w przekroju całego sezonu, zespołem zdecydowanie najrówniejszym wśród wszystkich drużyn naszej ekstraklasy, sukces jest więc jak najbardziej zasłużony, tym wartościowszy, że uzyskany w roku pięknego jubileuszu 70-lecia istnienia tego zasłużonego dla polskiego sportu klubu.

Obawialiśmy się po dwóch kolejnych porażkach krakowian, na finiszu turnieju lubelskiego, ze krakowianie mogą nie wytrzymać psychicznie ciężaru tego spotkania z Lublinianką i stracić tytuł, podobnie jak to miało miejsce przed rokiem, w ostatnim meczu sezonu. Na szczęście, tym razem wiślacy, zagrali bez zbytniej nerwowości, od początku gry narzucili lublinianom swój styl gry, uzyskując po kilku minutach walki przewagę dochodzącą do 20 punktów. Taki początek pozwolił zespołowi krakowskiemu na zupełne opanowanie nerwów i mimo ambitnych zrywów gospodarzy, którzy zdołali nieco zniwelować przewagę punktową, wiślacy do końca meczu byli stroną przeważającą odnosząc pewne zwycięstwo. Zwycięstwo, które wprowadziło ich na mistrzowski tron.

Turniej lubelski był dla krakowian bardzo trudny. Grali przeciwko koalicji zespołów pragnących strącić ich z pozycji przodownika rozgrywek, przeciwko widowni, która nie darzy sympatią naszej drużyny, a także niekiedy przeciwko sędziom, którzy dawali się zasugerować ogólnej atmosferze i tolerancyjnie patrzyli na błędy rywali wiślaków, im natomiast z żelazną konsekwencją wyłapywali wszelkie, najdrobniejsze nawet nieprawidłowości. Ale na szczęście wszystko już minęło, ostateczny efekt jest korzystny dla teamu Jerzego Bętkowskiego a radość z tytułu pozwoli szybko zapomnieć o drobnych przykrościach jakie spotkały wiślaków w Lublinie.

Gratulujemy serdecznie całemu zespołowi. Obszerniej do prezentacji mistrzowskiej drużyny powrócimy w jednym z najbliższych numerów „Echa”. (LANG.)

KOSZYKARZE Wisły wywalczyli już po raz siódmy tytuł mistrza Polski

Echo Krakowa. 1976, nr 50 (2 III) nr 9432

KOSZYKARZE Wisły, zwani popularnie „Wawelskimi Smokami” wywalczyli, już po raz siódmy, tytuł mistrza Polski.

Na 33 rozegranych spotkań ligowych Wisła przegrała tylko sześć: z Wybrzeżem (podczas turnieju w Krakowie), w Łodzi z ŁKS-em, w Rzeszowie z Resovią, w Gdańsku z Wybrzeżem oraz z Polonią i Wybrzeżem podczas, zakończonego przed kilku dniami, turnieju w Lublinie. „Wawelskie Smoki” zdobyły 27 punktów i wyprzedziły o jeden punkt Polonię oraz Resovię. Kraków stał się więc ponownie stolicą polskiej koszykówki, jako że kilka tygodni temu drużyna żeńska Wisły zajęła również pierwsze miejsce w rozgrywkach ekstraklasy.

Po powrocie mistrzowskiej drużyny z Lublina, przeprowadziliśmy rozmowę z trenerem „Wawelskich Smoków”, Jerzym Bętkowskim, oraz z wiceprezesem GTS Wisła i kierownikiem sekcji koszykówki tego klubu, Józefem Bielem. Oto ich wypowiedzi.

MÓWI JERZY BĘTKOWSKI „W sporcie trudno jest coś planować, niemniej jednak przed sezonem założyliśmy sobie zdobycie mistrzowskiego tytułu. I udało się nam ten cel osiągnąć. Mam tutaj na myśli zawodników oraz działaczy i trenerów, którzy przyczynili się do tego wielkiego sukcesu.

Chciałbym podziękować trenerowi J. Marchewczykowi, który prowadził z koszykarzami zajęcia sprawnościowe, trenerowi Z. Kassykowi, który bardzo pomagał mi w pracy i szkolił młodych zawodników, lekarzowi M. Szymańskiemu, masażyście S. Polkowskiemu i wszystkim działaczom sekcji, przede wszystkim zaś zawodnikom.

Sezon był bardzo trudny, poziom I ligi był obecnie znacznie wyższy niż w poprzednich latach, przecież Polonia, Rysownia, Śląsk 4 Wybrzeże to bardzo dobre zespoły. W ostatnim okresie spore postępy uczyniły też ŁKS i Spójnia. Naszym atutem było iż dysponowaliśmy pełną dziesiątką równorzędnych graczy, można więc było stosować to różne manewry taktyczne. Miałem zaufanie do wszystkich zawodników, a Z kolei oni mieli zaufanie do swoich kolegów. A to jest chyba najważniejsze".

MÓWI JOZEF BIEL ,Najbardziej cieszy mnie to, że oba nasze zespoły koszykarki i koszykarze, zdobyli zaszczytne tytuły u progu jubileuszu — 70- lecia GTS Wisła. W sporcie bardzo ważnym elementem jest współdziałanie na linii: trener — zawodnik — działacz. I u nas właśnie te trzy czynniki, jak to się mówi, zagrały, podział pracy był odpowiednio rozłożony, wszyscy zgodnie i z wielką pasją współpracowali ze sobą. Chciałbym jeszcze dodać, że wiślacka koszykówka spotyka się z życzliwością i bardzo przychylnym nastawieniem ze strony władz politycznych, administracyjnych i sportowych Krakowa. Z wielką pomocą na każdym kroku przychodzi nam Rada Opiekuńcza sekcji z prof. W. Leskiewiczem, prof. Z. Maciejaszem, R. Hoffmanem i E. Kuczkiem. Z wielkim oddaniem pracowali również działacze naszej sekcji tacy, jak: F. Mederer, St. Nowak, J. Adamczyk, T. Czerwiński." Dziękując obu naszym rozmówcom za wypowiedzi, jeszcze raz serdecznie gratulujemy wiślackim zespołom, koszykarkom i koszykarzom. Życzymy im dalszych sukcesów w kolejnych rozgrywkach ekstraklasy a także na arenach międzynarodowych.

Rozmawiał: M. KASPRZYK

Oni wywalczyli mistrzostwo

JACEK DOLCZEWSKI — lat 27, funkcjonariusz MO, żonaty

ADAM GARDZINA — lat 27, absolwent Wydziału Prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego, żonaty

DARIUSZ KWIATKOWSKI — lat 24, student IV roku Akademii Górniczo Hutniczej, żonaty

PIOTR LANGOSZ — lat 25, student I roku Akademii Wychowania Fizycznego, żonaty

MAREK ŁADNIAK — lat. 26, funkcjonariusz MO, kawaler

STANISŁAW MATELAK — lat 25, student II roku Akademii Wychowania Fizycznego, żonaty

JACEK MIĘDZIK - lat 23, student II roku Akademii Wychowania Fizycznego, kawaler

ANDRZEJ SEWERYN — lat 27, magister wf, absolwent Akademii Wychowania Fizycznego, żonaty

PIOTR WIELEBNOWSKI — lat 23, student II roku Politechniki Krakowskiej, kawaler

WALDEMAR WIŚNIEWSKI — lat 25, student V ro1 ku Akademii Górniczo Hutniczej, żonaty.

Ponadto w skład kadry I drużyny Wisły wchodzili: Marek Dudzianiec, Zbigniew Herdzina, Zbigniew Kudłacz, Janusz Seweryn i Marek Twaróg — wszyscy są juniorami, wychowankami klubu i uczniami krakowskich szkół średnich.


Do sekretariatu Wisły napływają depesze gratulacyjne

Echo Krakowa. 1976, nr 51 (3 III) nr 9433

OD DWÓCH dni do sekretariatu Wisły napływają depesze gratulacyjne z całego kraju. Skierowane są one na ręce koszykarzy tego klubu, „Wawelskich Smoków", drużyny, która w ubiegłą sobotę wywalczyła zaszczytny tytuł mistrza Polski. Depesze takie napłynęły m. in. z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, z Polskiego Związku Koszykówki oraz od wielu klubów organizacji sportowych, a także od kibiców, Wczoraj nowo kreowani mistrzowie Polski spotkali się z przedstawicielami rządu GTS Wisła. Serdeczne gratulacje „Wawelskim Smokom" złożył prezes klubu, komendant KM MO w Krakowie, Zbigniew Jabłoński, podkreślając, że właśnie koszykarki, przed kilku tygodniami, a obecnie koszykarze doskonale rozpoczęli rok jubileuszowy 70-lecia Wisły. Podziękowania za troskliwą opiekę, jaką zarząd Towarzystwa otacza wiślacką koszykówkę, złożyli: trener J. Bętkowski, kierownik sekcji J. Biel i kapitan I zespołu A. Seweryn.

Koszykarki i koszykarze WISŁY zasiedli na mistrzowskim tronie!

Gazeta Południowa. 1976, nr 54 (8 III) nr 8682

Dziś oddajemy głos jednym z twórców wiślackich sukcesów i — trenerom: JERZEMU BĘTKOWSKIEMU i LUDWIKOWI MIĘTCIE.. J. Bętkowski, b. zawodnik Cracovii i Wisły, wielokrotny reprezentant kraju, pracuje w klubie od 11 lat, z dwuletnią przerwą. Pod jego kierunkiem Wisła zdobyła 3 tytuły mistrzowskie i 6 wicemistrzowskich. Ludwik Miętta już 21 rok (!) prowadzi I zespół kobiecy. Wspólnie z drużyną ma w dorobku 10 tytułów mistrzowskich, a od 1963 r. zespól nigdy nie plasował się niżej niż na II miejscu. Oto nasza rozmowa z trenerami:

Koszykarki i koszykarze Wisły na spotkaniu w Urzędzie Miasta

Gazeta Południowa. 1976, nr 56 (10 III) nr 8684


Z okazji zdobycia przez koszykarki i koszykarzy krakowskiej Wisły tytułów mistrzów Polski — w Urzędzie m. Krakowa odbyło się spotkanie władz politycznych i administracyjnych miasta z autorami i twórcami tych sukcesów. W spotkaniu uczestniczyli: I sekretarz KK PZPR — W. Drapich, prezydent m. Krakowa — J. Pękala.

Gratulując sportowcom sukcesów J. Pękala powiedział m. in.: „Tytuły mistrzów Polski zdobyliście nie tylko dla klubu, cieszą, się z nich wszyscy mieszkańcy naszego miasta. J. Pękala szczególnie serdecznie podziękował działaczom klubu za ich ofiarność i zapał.

W. Drapich przekazał na ręce prezesa Wisły — płka Zb. Jabłońskiego — pamiątkowy adres dla klubu. „Wiem, że sukces nie przyszedł łatwo — stwierdził I sekretarz.

— Potrafiliście jednak osobiste ambicje, poparte umiejętnościami, połączyć — a efekty tego są wiadome. To dobry przykład dla krakowskiej młodzieży...” (mik)

KOSZYKARZE polscy nie rezygnują z udziału w turnieju olimpijskim

Echo Krakowa. 1976, nr 69 (25 III) nr 9451

KOSZYKARZE polscy nie rezygnują z udziału w turnieju olimpijskim w Montrealu. Przypomnijmy, że — aby dostać się do grona olimpijczyków — trzeba bądź wygrać turniej eliminacyjny w Brighton bądź później w Hamilton, zająć jedno z dwóch premiowanych awansem miejsc.

Przypomnijmy, że w kadrze znajduje się 6 zawodników Wisły: Gardzina, Kwiatkowski, Langosz, Ładniak, Międzik i Seweryn.



Sekcja Koszykówki GTS „Wisła” przysporzyła klubowi w jubileuszowym roku 70-lecia — najwięcej sławy

Gazeta Południowa. 1976, nr 128 (7 VI) nr 8756

Sekcja Koszykówki GTS „Wisła” przysporzyła klubowi w jubileuszowym roku 70-lecia — najwięcej sławy i chwały. Zarówno bowiem zespół kobiecy jak i męski — wywalczyły tytuły mistrzowskie. Kobiety uczyniły to już po raz dziesiąty w historii klubu, mężczyźni po raz siódmy.

Miłym akcentem kończącego si” sezonu 1975/76 było spotkanie z zawodniczkami, zawodnikami, trenerami, działaczami i ich opiekunami. Wśród gości znaleźli się m. in. prezydent m. Krakowa J. Pękala, I z-ca przewodniczącego PFS T. Ulatowski.

Prezes PZKosz. A. Jeż udekorował zawodniczki i zawodników mistrzowskich zespołów pamiątkowymi złotymi medalami.

Podczas spotkania wręczono tytuły Mistrzów Sportu. Otrzymali je: E. Biesiekierska, P. Langosz, M. Ładniak, J. Dolczewski, działacze Sekcji Koszykówki: J. Adamczyk, F. Tumidajski, W. Galicki, Srebrne Honorowe Odznaki PZKosz.: T. Starowieyska, H. Iwaniec, D. Kwiatkowski, W. Wiśniewski a także lekarz zespołu L. Pietras.

Serdeczne życzenia i gratulacje złożono też na ręce szkoleniowców, a przede wszystkim obu trenerów — Ludwika Miętty, który już 21 rok prowadzi zespół kobiecy i Jerzego Bętkowskiego, pod wodzą którego już po raz trzeci zespół sięgnął po prymat w kraju. Wielkie brawa należą się działaczom sekcji, pracującej pod kierownictwem mjr J. Bicia, (ans)


Tegoroczny sezon koszykówki był niezwykle udany dla Wisły

Echo Krakowa. 1976, nr 128 (8 VI) nr 9510

Tegoroczny sezon koszykówki był niezwykle udany dla Wisły: dwa tytuły mistrzowskie — koszykarek i koszykarzy, pozwalają bez przesady nazwać Kraków stolicą polskiej koszykówki, a klub postawić na najwyższym miejscu krajowej hierarchii. Nic więc dziwnego, że zakończenie sezonu miało bardzo uroczysty przebieg że zaszczycił je swą obecnością prezydent J. Pękala, a także liczne grono działaczy sportowych z Warszawy i Krakowa. Były w trakcie spotkania gratulacje dla trenerów obydwóch drużyn: Jerzego Bętkowskiego i Ludwika Miętty, dla zawodniczek i zawodników mistrzowskich zespołów, dla działaczy sekcji pracującej pod kierunkiem mjr Józefa Biela, było wreszcie ogłoszenie przez prezesa klubu płk Z. Jabłońskiego sekcji koszykówki aa najlepszą w roku 70- lecia istnienia Wisły. W długiej historii tego klubu zdobycie 10 tytułów mistrzowskich przez dziewczęta i 7 przez chłopców stawiać można także wśród osiągnięć największych.

W trakcie spotkania Elżbieta Biesiekierska, Marek Ładniak i Piotr, Langosz otrzymali tytuły „Mistrzów sportu”, E. Biesiekierska, J. Adamczyk, J. Dolczewski, W. Galicki, P. Langosz i F. Tumidajski — złote odznaki PZKosz, H. Iwaniec, D. Kwiatkowski, L. Pietras, D. Starowieyska i W. Wiśniewski — srebrne odznaki PZKosz, a wszystkie zawodniczki i zawodnicy mistrzowskich drużyn złote medale Związku za wywalczenie prymatu w polskiej koszykówce



Przedolimpijski turniej kwalifikacyjny

Gazeta Południowa. 1976, nr 132 (11 VI) nr 8760

Dzisiaj o godz. 8 rano z lotniska na Okęciu reprezentacja polskich koszykarzy odleci na przedolimpijski turniej kwalifikacyjny do Hamilton w Kanadzie. Wczoraj wieczorem połączyliśmy się telefonicznie z hotelem „Skry”. Przy aparacie wielokrotny reprezentant kraju ANDRZEJ SEWERYN: — Po ostatnim turnieju w Koszycach, gdzie wygraliśmy z groźnymi zespołami Kanady i Grecji, a przegraliśmy nieznacznie z CSRS — jesteśmy dobrej myśli. Choć drużyna w tym zestawieniu gra dopiero kilka miesięcy — widać pewien postęp.

Przede wszystkim poprawiliśmy kontratak, lepiej też gramy W ataku pozycyjnym. Nie wszystko wychodzi nam jeszcze w obronie, ale najważniejsze, że w zespole panuje bojowa atmosfera, wszyscy trenowali z olbrzymim zaangażowaniem.

Oczywiście trudno stawiać jakieś horoskopy. Mamy w swojej grupie bardzo mocnych rywali.

Już w pierwszym dniu turnieju w dniu 22 czerwca spotykamy się z silną drużyną Hiszpanii, jak zawsze będzie groźna Bułgaria, ponoć rewelacyjnie spisuje się w meczach kontrolnych reprezentacja Meksyku. Nie należy też lekceważyć czyniących stałe postępy zespołów Szwecji i Holandii. Jedynie Anglicy są wyraźnie słabszą drużyną.

Najważniejsze, że startujemy w Hamilton. Naszej reprezentacji, jeśli myśli o nawiązaniu do chlubnych tradycji — potrzeba jak najwięcej startów w silnej, międzynarodowej obsadzie. Przed rozpoczęciem turnieju mamy trenować w Hamilton i rozegramy ewentualnie kilka sparringowych spotkań z miejscowymi zespołami.

Oto skład naszej reprezentacji, która udała się do Kanady:; Seweryn, Ładniak, Gardzina (wszyscy Wisła)