Artykuły, wywiady. Koszykówka mężczyzn 1987/1988

Z Historia Wisły

Spis treści

Artykuły, wywiady. Koszykówka mężczyzn 1987/1988

1987

  • „Dziennik Polski” nr 190. Koszykarze i koszykarki przed sezonem.
  • „Dziennik Polski” nr 229. Koszykarze przed sezonem.
  • „Dziennik Polski” nr 252. Fikiel i Sobczyński w kadrze narodowej. Na ME jedzie tylko Sobczyński.

1988

  • „Dziennik Polski” nr 90. Koszykarki i koszykarze po sezonie.


Co nowego w wiślackiej koszykówce ?

Echo Krakowa. 1987, nr 167 (28/29/30 VIII) nr 12467


Pechowa Beata

SEZON koszykówki, ten ligowy, zacznie się w październiku, niemniej wszystkie zespoły już trenują, przygotowują się do rozgrywek.

Oto garść informacji z Wisły, która w Krakowie ma najsilniejszą sekcję w tej dziedzinie sportu.

Pierwsi przygotowania do nowego sezonu zaczęli koszykarze, już 23 lipca. Najpierw był tygodniowy cykl treningowy w Krakowie, rozruch po wakacyjnej przerwie, a potem zgrupowanie szkoleniowe w Wałczu. Sprawdzianem efektów wałeckich zajęć były cztery kontrolne spotkanie rozegrane przez drużynę „Wawelskich smoków” w Czechosłowacji — w Svicie i Spiskiej Nowej Wsi (dwa mecze wygrano, dwa przegrano). Teraz wiślacy przebywają na Węgrzech. W miejscowości Dombovari, tam gdzie gra obecnie Jacek Międzik, mają dziesięciodniowe zgrupowanie treningowe, w czasie którego wezmą udział w międzynarodowym turnieju. Po powrocie do Polski będą ćwiczyli w swoich obiektach i rozgrywali mecze kontrolne. Tradycyjny turniej „O błękitną wstęgę Wisły” ma być ostatnim sprawdzianem formy krakowian przed ligą. Po tych zawodach będzie jeszcze tygodniowe zgrupowanie w Zakopanem i zaraz po nim inauguracja mistrzostw ekstraklasy.

Zespół jest w swym normalnym składzie nikt nie ubył, nikt nie przybył. Kłopoty zdrowotne ma Krzysztof Fikiel. Narzeka na bóle w kolanach i kostkach. W nadchodzący poniedziałek ma przejść serię badań w Centrum Medycyny Sportowej w Warszawie. Diagnoza lekarzy zadecyduje jak potoczą się w najbliższym czasie losy tego znakomitego koszykarza.

Bardziej skomplikowana jest sprawa w sekcji kobiecej. Trener Zdzisław Kassyk nie ma bowiem do swej dyspozycji wszystkich najlepszych zawodniczek, trzy bowiem — Anna Jelonek, Grażyna Seweryn i Marta Starowicz cały czas trenowały z kadrą narodową, i w najbliższy wtorek wyruszają do Hiszpanii, gdzie w Kadyksie uczestniczyć będą w mistrzostwach Europy Nie ćwiczy także Beata Kalinowska. Ta bardzo utalentowana zawodniczka może mówić o prawdziwym pechu jaki ją prześladuje. Po udanym wejściu do drużyny wiślackiej, kilku świetnych występach doznała kontuzji wiązadeł kolanowych i na długi czas została wyłączona z treningów i zawodów, Operacja, rekonwalescencja i wreszcie długo oczekiwany powrót do zespołu, wznowienie treningów. Gdy zaczęła dochodzić do pełni sił, do wysokiej formy, podczas zgrupowania w Wałczu „poszła” łąkotka.

Beata jest już po kolejnej operacji, której poddała się w znanej klinice w Piekarach Śląskich.

Znów czeka ją długi okres leczenia, dochodzenia do sił, zdrowia, do sportowej formy.

Wiślaczki rozpoczęły sezon 1 sierpnia, podobnym cyklem jak ich klubowi koledzy. Tygodniowy „rozruch” w Krakowie, potem wyjazd do Wałcza, powrót na parę dni do Krakowa i teraz wyjechały do Czechosłowacji, na turniej w Rużemberoku. W zespole nie ma poważniejszych zmian kadrowych. Zapowiedziała jedynie zakończenie kariery Halina Iwaniec. Po rekonwalescencji wróciła do gry Izabela Maj.

Nie będzie w tym roku tradycyjnego „Pucharu Lajkonika”, klub miał kłopoty ze sprowadzeniem atrakcyjnych, wartościowych zespołów zagranicznych, takich, które by stanowiły odpowiednio mocnych sparingpartnerów dla wiślaczek przed ligą. Zagrają więc krakowianki kilka spotkań kontrolnych i ostatni szlif formy przejdą w Zakopanem. A pojedynki z zagranicznymi rywalka­ mi toczyć będą w ramach Pucharu Ronchetti, do którego zostały zgłoszone.


Nagroda Tadeusza Pacuły

Gazeta Krakowska. 1987, nr 300 (23 XII) nr 12094

Ostatnio podczas meczów ligowych w Krakowie wręczono dwie nagrody GTS Wisła, nagrodę Tadeusza Pacuły dla zawodnika, który zdobył w sezonie 86/87 najwięcej koszy za 3 punkty oraz nagrodę S. Wójcika rozgrywający Śląska Wrocław — Ryszard Prostak. Wcześniej nagrodę Zdzisława Dąbrowskiego dla najlepszego Strzelca sezonu 86/87 odebrał w Poznaniu Dariusz Zelig


Koszykarze Wisły w pierwszej turze play off grają z wałbrzyskim Górnikiem

Echo Krakowa. 1988, nr 18 (27 I) nr 12573

Koszykarze Wisły są w gorszej sytuacji. W pierwszej turze play off grają z wałbrzyskim Górnikiem. Najpierw na wyjeździe, potem u siebie i trzeci mecz (ewentualnie) także w Krakowie.

Gdyby byli w tej rywalizacji górą, w następnej serii wpadają na zwycięzcę pojedynków Lech — Śląsk, prawie z całą pewnością na Lecha, który jest faworytem numer jeden rozgrywek. Wiślacy mają przed sobą trzy tygodnie czasu na przygotowanie się do play off. Spędzą je na rozpoczętym już tzw. dochodzącym zgrupowaniu w swojej hali.

Trener Andrzej Seweryn liczy, iż Krzysztof Fikiel, który wraz z Markiem Sobczyńskim został powołany teraz na zgrupowanie kadry, odzyskał w rywalizacji z kolegami z reprezentacji wysoką formę, że wyleczy kontuzję barku Zbigniew Kudłacz i Wisła, w tej ostatniej fazie sezonu ligowego osiągnie górny pułap swych możliwości. A wówczas jest w stanie zwojować wiele.

Sprawa mistrzowskich tytułów w linach koszykówki jest otwarta. W marcu poznamy mistrzów.

Oby w tum gronie była i „Biała gwiazda”, (lang).

W kadrze na ten mecz są dwaj krakowianie: Marek Sobczyński i Krzysztof Fikiel

Echo Krakowa. 1988, nr 19 (28 I) nr 12574

W kadrze na ten mecz są dwaj krakowianie: Marek Sobczyński i Krzysztof Fikiel. Sobczyński ma pewne miejsce w zespole, jego talent, dzięki pracowitości, ambicji, stale się rozwija. Widać to w ligowych występach tego zawodnika Dużą klasę zademonstrował także w czasie wspomnianego już Turnieju Wyzwolenia stolicy, stanowiąc jeden z najmocniejszych punktów reprezentacji Nie można tego samego napisać o Fikielu. który tylko chwilami demonstrował grę na poziomie zgodnym ze swym talentem i możliwościami. Andrzej Seweryn, trener Wisły, liczy, iż powołanie popularnego „Bacy” do kadry zmobilizuje go do solidnej pracy I że będzie to potem procentować w klubowej grze tego zawodnika. Zwykle trenerzy niechętnie oddają swoje gwiazdy do reprezentacji kraju, bo to zakłóca im cykl pracy. Tym razem szkoleniowiec Wisły ucieszył się z powołania Fikiela, wiąże z tym nadzieje na jego lepszą, skuteczniejszą grę. Oby nie zawiódł się w swych oczekiwaniach.