Artykuły, wywiady. Siatkówka kobiet 1979/1980

Z Historia Wisły

Spis treści

Artykuły, wywiady. Siatkówka kobiet 1979/1980

Przed sezonem. 6
Przed sezonem. 6


Sekcja siatkówki Wisły będzie w nowym sezonie występować z młodymi juniorkami

Echo Krakowa. 1979, nr 136 (21 VI) nr 10401

Sekcja siatkówki Wisły będzie w nowym sezonie występować z młodymi juniorkami. Zajmą one najprawdopodobniej miejsce Buhl i Maculewicz, które ze względów zdrowotnych nie będą już chyba grały


Siatkarki Wisły ukarane zostały przez Polski Związek Piłki Siatkowej roczną dyskwalifikacją

Gazeta Południowa. 1979, nr 221 (1 X) nr 9740

W ubiegłym sezonie siatkarki krakowskiej Wisły — Lucyna Kwaśniewska wyróżniona została przez trenera kadry narodowej Huberta Wagnera indywidualną nagrodą w wysokości 30 tyś., zł za najlepszą postawę podczas występów w reprezentacji narodowej, za pracowitość, ambicję. Jeszcze nie tak dawno, bo podczas lipcowego zgrupowania siatkarek w Zakopanem Hubert Wagner mówił o tej zawodniczce, jak i o jej koleżance klubowej — Wiesławie Chaberskiej — w superlatywach, a tę wypowiedź opublikowaliśmy na naszych łamach. Kilka dni temu obydwie siatkarki Wisły ukarane zostały przez Polski Związek Piłki Siatkowej roczną dyskwalifikacją i zakazem, wyjazdów sportowych za granice do 30 VI przyszłego roku. Na marginesie warto dodać, że zdyskwalifikowano ponadto jeszcze dwie kadrowiczki.

Krakowianki są rozżalone uważając, że kara jest niesłuszna, A na swoją obronę mają następujące argumenty, Wiesława Chaberska poczuła się źle już podczas zgrupowania w Zakopanem. była u lekarza, który zabronił jej wykonywać zbyt ciężkich ćwiczeń. Trenowała dalej, ale ulgowo, o czym trener kadry wiedział. Po zgrupowania zakopiańskim kadrowiczki otrzymały kilka dni wolnego, wyjechały do domów, by 11 sierpnia spotkać się w Warszawie, skąd miały odlecieć na turniej do Włoch. Chaberska poszła do lekarza klubowego w Krakowie, który zalecił jej natychmiastową przerwę w treningach na dłuższy czas, a następnie pobyt w sanatorium. Wysłała więc do Warszawy odpowiednie zaświadczenia lekarskie, a także telegram, że do Włoch nie pojedzie. Po powrocie z sanatorium Chaberska wysłała kolejne zaświadczanie do PZPS, że grać nadal nie może. do dzisiaj zresztą nie trenuje.

Historia Lucyny Kwaśniewskiej jest nieco inna. Pojechała na turniej do Włoch, ą następnie na kolejne zawody międzynarodowe do Warny. I tu podczas rozgrzewki przed meczem z Węgierkami poczuła bóle w okolicy kręgosłupa. Wystąpiła w meczu, jednakże ból zwiększał się. Słabiej niż zwykle spisywała się przez to w ataku. Trener zachęcał ją. by przełamała ból i zaatakowała z całej siły. Zrobiła to, ale poczuła się jeszcze gorzej i została zdjęta z boiska. Po meczu poszła do lekarza bułgarskiego, który jednak niewiele mógł powiedzieć na temat kontuzji bez specjalistycznych badań. Po przyjeździe do Warszawy zaproponowano Kwaśniewskiej badania specjalistyczne w centralnej poradni sportowo-lekarskie1. Zawodniczka Wisły, która miała w perspektywie cztery dni wolne przeznaczone- dla siebie i dla rodziny, bo wkrótce czekało ją kolejne zgrupowanie przed mistrzostwami Europy, zdecydowała się jednak jechać do Krakowa. Tu poszła do lekarza klubowego, a ten skierował ją na obserwacje do szpitala.

Leżała tam przez kilka dni i oczywiście na zgrupowanie do Białegostoku nie pojechała, wysyłając do PZPS zaświadczenie lekarskie. Po kilku dniach przyszło z Warszawy wezwanie na konsylium do Centralnej Poradni Sportowo-Lekarskiej.

Nie pojechała. Dlaczego? Leżała w tym czasie w szpitalu.

Tak wyglądały fakty w interpretacji siatkarek. Wiślaczki zaprzeczają kategorycznie jakoby zrobiły po prostu unik, zrezygnowały z premedytacją z dalszych przygotowań i z występów w mistrzostwach Europy, ą tek właśnie wyjaśnia się ich nieobecność w reprezentacji. „Gdybyśmy chciały uciec z reprezentacji, to zrobiłybyśmy to znacznie wcześniej - mówią Chaberska i Kwaśniewska. A przecież już od dwóch lat jesteśmy w kadrze, włożyłyśmy -w to tyle wysiłku, bo zgrupowania u Wagnera do łatwych nie należą. Nie było zatargów z trenerem, nie było konfliktów. dlaczego więc miałyśmy rezygnować z występów w reprezentacji i to miesiąc przed ME? Gdyby lekarze pozwolili nam grać, nie byłoby dziś problemu”.

Trener Hubert Wagner ma na ten temat zupełnie inne zdanie. Uważa, że zawodniczki Wisły postąpiły nie fair, rezygnując w ostatniej chwili z występów- w reprezentacji, przez co osłabiły poważnie siłę drużyny narodowej i jej szanse na zajęcie wysokiego miejsca W ME. Wielomiesięczna prącą, została zniweczona przez ich decyzje. H. Wagner podejrzewa po prostu zawodniczki -o symulacje: a głównie dlatego, że nie zgłosiły się dwukrotnie na badania lekarskie do Warszawy do centralnej poradni.

I trzeba przyznać, że w tej niezbyt przyjemnej, niejasnej i trudnej sprawie trener ma chyba mocniejsze argumenty od zawodniczek. Faktem jest bowiem, że wiślaczki dwukrotnie były wzywane do stolicy na konsylium i nie pojechały. Do Chaberskiej ponoć informacje o tych wezwaniach nie dotarły, Kwaśniewska o. nich wiedziała. Można by też spytać działaczy wiślackich dlaczego nie dopilnowali, by siatkarki zgłosiły się na badania do centralnej poradni? Kto ma więc rację W tym konflikcie, którego mogło nie być? Nie posądzamy wiślaczek o to,. że symulują chorobę.

Poniosły jednak karę, po nie wypełniły ciążącego na nich jako na reprezentantkach obowiązku (tak to trzeba nazwać) zgłoszenia się na wezwanie PZPS do centralnej poradni na badania Karą jest może zbyt surowa (ucierpi na tym przecież cały zespół Wisły, któremu grozi już teraz widmo degradacji), ale w tym kontekście chyba w pewnym stopniu uzasadniona.

TADEUSZ GÓRSKI

SIATKARKI krakowskiej WISŁY uczestniczą ostatnio w szeregu turniejach

Echo Krakowa. 1979, nr 278 (13 XII) nr 10543

SIATKARKI krakowskiej WISŁY uczestniczą ostatnio w szeregu turniejach, które winny wpłynąć korzystnie na formę zawodniczek, ułatwić trenerowi skompletowanie optymalnego składu na rozgrywki ligowe, które rozpoczną się w styczniu 1980 roku Dotychczasowe próby wiślaczek nie przyniosły im jednak sukcesów. W turnieju w Kownie zajęły czwarte miejsce wygrywając jedynie z drużyną gospodarzy 3:2, zaś ostatnio w turnieju w Bielsku przegrały wszystkie mecze i zajęły ostatnią lokatę. Wisła jednak to już nie ta drużyna, którą przed kilku łaty zdobywała tytuły wicemistrzyń kraju. Z dawnej pierwszej szóstki ubyły w ostatnim czasie: Krystyna Maculewicz, która wyjechała z mężem Henrykiem do Francji, Beata Buhl — zakończyła karierę ze względów zdrowotnych, Krystyna Trzmiel — odeszła z Wisły, ponoć zamierza zakończyć karierę, a także Anna Kołda-Dudek, która postanowiła przez rok pauzować. Do tego wszystkiego dochodzą jeszcze sprawy dyskwalifikacji Lucyny Kuśnierz-Kwaśniewskiej i Wiesławy Chaberskiej (mają w myśl nowych zarządzeń PZPS pauzować przez pierwszą rundę rozgrywek).

W zaistniałej sytuacji trener Leszek Kędryna musi sięgać po zawodniczki rezerwowe, które staną przed ogromnie, trudnym zadaniem w rozgrywkach ligowych — utrzymania się w gronie najlepszych drużyn w kraju. Jeśli Kwaśniewska i Chaberska rzeczywiście będą musiały pauzować, to Wisła ma jedynie teoretyczne. szanse na pozostanie w 1 lidze. Trudno bowiem prawie samymi zawodniczkami rezerwowymi wygrywać mistrzowskie mecze.

Na razie czeka siatkarki „Białej gwiazdy” kolejna próba — turniej Jednoty tym razem w Krakowie w dniach 14—16 grudnia o „Srebrną Siatkę Wisły” z udziałem Televychovnej Brno (CSRS), BKS Stali Bielsko i Spójni Gdańsk.


Komisja do spraw zmian barw klubowych i dyscypliny Głównego Komitetu Kultury Fizycznej i Sportu wydała ostateczny werdykt w sprawie zdyskwalifikowanych przez PZPS siatkarek Wisły

Echo Krakowa. 1980, nr 10 (14 I) nr 10565

OSTATNIO komisja do spraw zmian barw klubowych i dyscypliny Głównego Komitetu Kultury Fizycznej i Sportu wydała ostateczny werdykt w sprawie zdyskwalifikowanych przez PZPS siatkarek Wisły: Chaberskiej-Holocher, Kuśnierz Kwaśniewskiej oraz Spójni — Zdrojewskiej. Pierwsze odwołanie przyniosło wiślaczkom skrócenie do połowy kary, drugie — ostatnie — znów zmniejszyło dyskwalifikację. I tak Wiesława Chaberska-Holocher ukarana została ostatecznie zakazem gry do końca stycznia br. (czyli krakowianka nie wystąpi jedynie w pierwszej kolejce gier 26 i 27 bm. z Płomieniem w Sosnowcu oraz z Kolejarzem w Katowicach), natomiast Lucyna Kuśnierz-Kwaśniewska (podobnie jak i Zdrojewska) odsunięta została od gry w pierwszych pięciu meczach ligi, a więc do 10 lutego. Wszystkie trzy zawodniczki zostały ponadto ukarane zakazem wyjazdów za granicę do 30 czerwca. Mają stawić się również w Warszawie na badania lekarskie, które mają stwierdzić czy są zdolne do gry. W sumie więc cała sprawa skończyła się raczej pomyślnie dla krakowianek Inna sprawa to aktualna forma zawodniczek, które miały przecież długą przerwę w treningach.


Czy Wisła utrzyma się w I lidze

Echo Krakowa. 1980, nr 20 (25/27 I) nr 10575


Siatkarki rozpoczynają sezon

W PIĄTEK, SOBOTĘ i niedzielę 26 i 27 bm. rozpoczynają wreszcie sezon siatkarki ekstraklasy. Starty i przygotowania, nie udane zresztą, o prawo startu w Igrzyskach w Moskwie przewróciły do góry nogami cały kalendarz i siatkarki grać teraz będą aż do 27 kwietnia.

Krakowska Wisła stanie przed trudnym zadaniem utrzymania się w gronie najlepszych zespołów kraju.

Już w ub. roku Wisła cudem uratowała się przed spadkiem (dopiero w ostatnim turnieju finału B udało się krakowiankom przedłużyć ligowy byt).

W tym roku także nie będzie łatwo. Drużyna występować musi w mocno odmłodzonym składzie. Odeszły z zespołu m. in. Beata Buhl (względy zdrowotne), Anna Kołda-Dudek (przerwa w grze na rok ze wzgl. rodzinnych), Krystyna Maculewicz (wyjechała z mężem do Francji), Krystyna Trzmiel (chce przejść do Stali Mielec).

Kłopoty zdrowotne Lucyny Kuśnierz-Kwaśniewskiej i Wiesławy Chaberskiej-Holocher także nie ułatwiły trenerowi L. Kędrynie przygotowania zespołu do sezonu. Pierwsze mecze Wisła rozegra na wyjeździe — w sobotę w Sosnowcu z Płomieniem oraz w niedzielę w Katowicach z Kolejarzem. W I kolejce nie zagra jeszcze zawieszona do końca stycznia przez PZPS W. Chaberska-Holocher, a do 10 lutego pauzować musi zawieszona L. Kuśnierz-Kwaśniewska. W pierwszych meczach Wisła ma teoretyczne szanse na wygraną chyba tylko z Kolejarzem, sosnowiecki Płomień jest bowiem poza zasięgiem krakowianek.

(Wi-Gr)

Siatkarki ekstraklasy rozpoczynają rozgrywki

Gazeta Południowa. 1980, nr 19 (24 I) nr 9830


Mistrz sprawdzi formę wiślaczek

Tym razem znacznie później niż w latach poprzednich zaczynają rozgrywki o mistrzostwo ekstraklasy siatkarki.

Pierwsze mecze odbędą się w najbliższy piątek, natomiast ostatnie w pierwszych dniach maja. System rozgrywek nie uległ zmianie. Najpierw odbędą się dwie rundy spotkań, po czym pierwsze cztery drużyny walczyć będą w czterech turniejach o tytuł mistrzowski, a pozostałe zespoły rozegrają tylko dwa turnieje o utrzymanie się w ekstraklasie.

I liga siatkarek składa się z 19 zespołów, które podzielone zostały na następujące pary: Płomień Sosnowiec (mistrz Polski) i Kolejarz Katowice, Stal Bielsko-Biała i Wis a Kraków, Czarni Słupsk i Spójnia Gdańsk, Start Łódź i AZS AWF Warszawa oraz beniaminki Zawisza Sulechów i Siarka Tarnobrzeg.

Krakowska Wisła w ubiegłym sezonie zajęła ósme miejsce i przez dłuższy czas zagrożona była spadkiem do II ligi. Pisaliśmy wówczas obszernie o przyczynach słabej postawy krakowianek, przypomnijmy więc tylko, że drużyna „Białej Gwiazdy” grała prawie przez cały sezon w mocno osłabionym składzie z powodu kontuzji i chorób swych czołowych zawodniczek.

Czy w tym sezonie wiślaczki nawiążą do pięknych tradycji, kiedy to zdobywały tytuły mistrzowskie? Należy raczej w to wątpić, chociaż można się spodziewać znacznie lepszej niż rok temu posuwy krakowianek. Zespół wystąpi w zmienionym składzie. Zabraknie: Maculewicz (wyjazd do Francji), Buhl (ze względów zdrowotnych). Trzmiel (złożyła prośbę o zwolnienie z klubu, chce się przenieść do Stali Mielec), Mroczek i Dudek (urlopy). Natomiast Chaberska nie zagra w pierwszych dwóch meczach, a Kuśnierz-Kwaśniewska w pięciu (dyskwalifikacje).

Nowymi zawodniczkami w drużynie są: Frątczak z drugoligowej Stali Nowe Dębno, Szafrańska i Naprawca z Krakusa oraz własne juniorki. Mimo tych zmian kadrowych drużyna powinna być bardziej skonsolidowana. W nowym zestawieniu trenowała od lipca ubiegłego roku, rozgrywając też wiele spotkań kontrolnych. Po powrocie do zespołu Chaberskiej i Kwaśniewskiej, wiślaczki mogą być znowu groźne nawet dla najlepszych i powinniśmy włączyć się do walki o czołowe miejsca w tabeli.

Trener Lesław Kędryna jest bardziej ostrożny w stawianiu prognoz, twierdząc, że celem będzie utrzymanie się w lidze, co powinno przyjść jednak znacznie łatwiej niż w roku ubiegłym. Formę wiślaczek sprawdzi już w sobotę w Sosnowcu mistrz Polski Płomień.

Natomiast w niedzielę krakowianki grają na wyjeździe z Kolejarzem Katowice. W Krakowie zobaczymy Wisłę w tydzień później w meczach z Zawiszą i Siarką.

T. G.

Ligowe spekulacje

Echo Krakowa. 1980, nr 60 (15/16 III) nr 10615

Czwarta — Wisła ma punktów 8, o 3 więcej niż Spójnia i Siarka. Trzy punkty przewagi to sporo ale nie zapominajmy, iż wiślaczki do końca II rundy grać będą z groźnymi rywalami: dziś i jutro z AZS-em i Startem, potem na wyjeździe z Czarnymi, i Spójnią, a na koniec z BKS-em Stal w Bielsku. Przewaga krakowianek może więc szybko stopnieć.

Jednym z warunków przybliżenia udziału w turniejach finału A jest przynajmniej jedno zwycięstwo w Sobotnio-niedzielnych spotkaniach. Na pewno jest ono bardziej realne w pojedynku dzisiejszym z warszawskim AZS-em, który zajmuje 9 miejsce w tabeli (3 pkt.). Stołeczne akademiczki doznały przed sezonem poważnego osłabienia.

Najlepsza ich zawodniczka Ciaszkiewicz przeniosła się niespodziewanie do Wrocławia pragnąc grać w Il-ligowej Gwardii.

Niemczewska ma urlop macierzyński, a Dolecka zrezygnowała z gry. Łódzki Start jest znacznie silniejszą drużyną i pokonanie go przez Wisłę byłoby wielką sensacją. Zadanie to jest tym trudniejsze, jako że w krakowskiej drużynie nie wystąpi, czołowa atakująca Alina Kisiel, która w meczu z Siarką doznała poważnej kontuzji nogi. Siła Wisły budzi więc mniejsza, i miejmy nadzieję, iż absencja Kisiel nie wpłynie tak deprymująco na wiślaczki, że nie będą one w stanie wygrać chociaż z AZS-em