Artykuły, wywiady. Siatkówka kobiet 1982/1983

Z Historia Wisły

Spis treści

Artykuły, wywiady. Siatkówka kobiet 1982/1983

Siatkarki przed sezonem. 2
Siatkarki przed sezonem. 2


Aż 5 siatkarek Wisły na urlopach

Echo Krakowa. 1982, nr 116 (25 VIII) nr 11192


Kto będzie bronił mistrzowskiego tytułu?

W NIEWESOŁEJ sytuacji znalazł się przed nadchodzącym sezonem Lesław. Kędryna — trener mistrzyń Polski — siatkarek Wisły. Aż 5 zawodniczek zrezygnowało chwilowo z gry w drużynie „Białej gwiazdy” z powodów rodzinnych. Są to Lucyna Kwaśniewska, Lidia Pozłutko, Wiesława Holocher, Barbara Fikiel i Dorota Gajda-Tracz, a więc niemal wszystkie tworzące do tej pory trzon zespołu.

Na placu boju pozostały więc jedynie Jarosława Różańska, Alina Kisiel oraz przesiadujące dotychczas najczęściej na ławce rezerwowych — Małgorzata Tylek, Lidia Krawczyk i Lucyna Frątczak.

Piątkę tę uzupełniła niedawno utalentowana kadrowiczka Anna Kucharczyk z Dalinu Myślenice. W zamian do Myślenic przeniosła się Urszula Pach.

Trudno już obecnie, na blisko trzy miesiące przed inauguracją rozgrywek ekstraklasy mówić o szansach wiślaczek. Wydaje się jednak, iż tym razem ich. celem może być tylko rywalizacja o zakwalifikowanie się do finału „A”. Marzenia o kolejnym tytule mistrzyń Polski muszą odłożyć na następny sezon.

O tym jak przebiegają przygotowania poinformował nas trener Lesław Kędryna. Powiedział m. in.

„Rozpoczęliśmy treningi na początku sierpnia. Od 8 do 18 przebywaliśmy na Węgrzech, w miejscowości Bekescaba, na krótkim obozie o charakterze ogólnorozwojowym. Rozegraliśmy tam również dwa mecze, z miejscowym drugoligowym Spartacusem, zwyciężając 3:0 i 3:1. Obecnie ćwiczymy w Krakowie, trochę w hali, trochę w terenie. We wrześniu chcielibyśmy wyjechać do Holandii, na kilkudniowy turniej (od 12 do 19), mamy zaproszenie, organizator pokrywa koszty pobytu. Niestety Polski Związek Piłki Siatkowej nie chce wyrazić zgody na tę eskapadę powołując się na wewnętrzny regulamin. Ustalono bowiem w PZPS, że kluby, których zawodniczki lub zawodnicy zrezygnowali z występów w drużynie narodowej mogą być ukarane zakazem wyjazdu za granicę. W naszym przypadku chodzi ó L. Kwaśniewską, L. Pozłutko i J. Różańską. Będziemy się jednak odwoływać od tej decyzji, tym bardziej, że udział w turnieju w Holandii jest dla nas korzystny nie tylko ze względów szkoleniowych, ale i finansowych. Pod koniec września (24—26) i na początku października planujemy start w imprezach w Radomiu i Gdańsku.

Potem od 18 do 29 października odbędzie się zgrupowanie w Limanowej, od 2 do 8 listopada —listopada półfinał Pucharu Polski, a kilka dni później (20.11) pierwszy mecz ligowy. Na początek zmierzymy się we własnej hali z łódzkimi drużynami Startem i ŁKS-em”.

Powracając jeszcze do spraw personalnych dodajmy, że kadrę I zespołu uzupełniły Irena Chrapek i Małgorzata Hollmann. Wisła prowadzi także pertraktacje ze Stalą Kraśnik w sprawie pozyskania dwóch siatkarek tego klubu. Niewykluczone, że szansę debiutu wśród seniorek otrzymają także najbardziej utalentowane juniorki „Białej gwiazdy”.


Mistrzynie Polski bez podstawowej szóstki

Gazeta Krakowska. 1982, nr 178 (15/16/17 X) nr 10514


— Za miesiąc rozpoczną rozgrywki siatkarki ekstraklasy.

Jak przebiegają przygotowania zespołu mistrzyń Polski? — pytam trenera siatkarek Wisły LESŁAWA KĘDRYNĘ.

— Przygotowania rozpoczęliśmy w sierpniu. Byliśmy na krótkim zgrupowaniu na Węgrzech, potem cały czas trenowaliśmy we własnej hali, w poniedziałek jedziemy z kolei na obóz do Limanowej.

Uczestniczyliśmy w kilku turniejach, m. in. byliśmy na międzynarodowych zawodach w Holandii. Pod koniec października jedziemy do Pragi na spartakiadę klubów gwardyjskich.

— Podobno dość duże zmiany zaszły w składzie zespołu? — Tak. Na urlopach macierzyńskich są obecnie Holocher, Pozłutko, Kwaśniewska, Fikiel i Gajda, a odeszła do Dalinu Myślenice Pach. Ubyła więc nam szóstka zawodniczek i to w większości tych i podstawowego składu. Przyszła do Wisły kadrowiczka Kucharczyk z Dalinu, do kadry pierwszego zespołu powołałem Cztery juniorki. Będziemy więc w nowym sezonie występować w bardzo osłabionym składzie.

— W tej sytuacji trudno będzie obronić tytuł mistrzyń Polski? — O tym chyba nie ma co marzyć, przyjdzie nam prawdopodobnie walczyć o utrzymanie się w lidze. Chociaż w tej chwili trudno mówić cokolwiek ó szansach. Z tego podstawowego składu została Różańska i Kisiel, dołączy do nich Kucharczyk i zawodniczki dotąd rezerwowe. Wiele zależeć będzie właśnie od tego, jak spiszą się te młodsze siatkarki. Jeśli nie spalą się nerwowo, zagrają poprawnie, może nie być tak źle.

— Kiedy pierwszy mecz ligowy? — 20 listopada we własnej hall z ŁKS-em. (tg)


SKOŃCZYŁ SIĘ okres przerwy w rozgrywkach

Echo Krakowa. 1982, nr 171 (11 XI) nr 11247

SKOŃCZYŁ SIĘ okres przerwy w rozgrywkach dla czołowych zespołów żeńskiej siatkówki. Już jutro wraz z drużynami niższych klas rywalizować będą w półfinałowych turniejach Pucharu Polski. Natomiast w przyszłą sobotę, 20 listopada, zainaugurują pojedynki o ligowe punkty. O rozmowę poprosiliśmy więc trenera mistrzyń kraju z krakowskiej Wisły LESŁAWA KĘDRYNĘ.

— Brak kilku najlepszych zawodniczek, które w poprzednim sezonie w decydujący sposób przyczyniły się do zajęcia 1. miejsca w ekstraklasie stawia prowadzony przez Pana zespół w trudnej sytuacji.

— Niewątpliwie. W tym sezonie nie będą grać przecież przebywające na urlopach macierzyńskich Lucyna Kwaśniewska, Lidia Pozłutko, Wiesława Holocher, Barbara Fikiel i Dorota Gajda. Do Dolina Myślenice odeszła Urszula Pach. Pozyskaliśmy natomiast tylko jedną dobrej klasy siatkarkę Annę Kucharczyk z Dalina. Skład pierwszej drużyny byłem zmuszony uzupełnić wychowankami klubu — juniorkami Ewą Dulińską, siostrami Bożeną i Dorotą Gawryluk, Dorotą Kuśnierz. Po dłuższej przerwie powróciła do nas Beata Buhl-Tatka, z tym, iż wobec niej stosuję taryfę ulgową. Kłopoty ze zdrowiem nie pozwalają jej na pełne obciążenie treningowe. Ciężar gry muszą więc wziąć na siebie Jarosława Różańska, Alina Kisiel i Anna Kucharczyk.

— Czy należy się spodziewać zmian taktycznych? — Generalnie rzecz biorąc, nie.

Nadal grać będziemy z jedną rozdzielającą. W tej roli wystąpi w tym sezonie Małgorzata Tylek. Nie ukrywam jednak, iż łączę pewne koncepcje z faktem, że Anna Kucharczyk jest zawodniczką leworęczną. To jej duży atut.

— Mimo wszystko, pole manewru ma Pan niewielkie. Z jakimi szansami przystąpi więc Wisła do rozgrywek? — Równie dobrze możemy się znaleźć w czołowej czwórce jak i bronić się przed spadkiem. Pierwsze mecze ligowe powinny umożliwić rzetelniejszą ocenę obecnych możliwości moich podopiecznych.

W Pucharze Polski chcemy zakwalifikować się do turnieju finałowego, choć już w tym tygodniu, w półfinałach w Łodzi, czeka nas niełatwe zadanie. Zmierzymy się bowiem ze Startem, Kolejarzem Katowice i Polonezem Warszawa.

— Jak przebiegał ostatni okres przygotowań do sezonu? Pod znakiem turniejów krajowych i zagranicznych. Przebywaliśmy m. in. w Holandii i Czechosłowacji. Trzy dni temu powróciliśmy właśnie ze Spartakiady Gwardyjskiej w Pradze. Zajęliśmy tam 6. miejsce, ale chcę dodać, że przyszło nam rywalizować z wymagającymi przeciwniczkami. Pokonaliśmy Lewskiego-Spartaka Sofia 3:0, a przegraliśmy z. Dynamem Moskwa 0:3, z Dynamem Berlin 1:3 i z Dinamem Bukareszt 2:3. Lecz był to na pewno najpoważniejszy sprawdzian przed rozpoczęciem sezonu ligowego.

— Miejmy nadzieję, że korzystnie wpłynie on na formę drużyny.

Dziękuję za rozmowę.

JERZY SASORSKI

JUTRO rozpoczynają się rozgrywki ekstraklasy siatkarek.

Echo Krakowa. 1982, nr 176 (18 XI) nr 11252

JUTRO rozpoczynają się rozgrywki ekstraklasy siatkarek. Tytułu mistrzowskiego broni zespół krakowskiej Wisły. Oprócz „Białej gwiazdy” w rywalizacji o ligowe punkty uczestniczyć będą: ŁKS Łódź, Płomień Sosnowiec, Spójnia Gdańsk, Czarni Słupsk, BKS Stal Bielsko, Start Łódź, Zawisza Sulechów oraz Stal Mielec i Radomka Radom.

O przygotowaniach wiślaczek do nowego sezonu dość obszernie informowaliśmy naszych Czytelników. Przypomnijmy więc tylko, że podopieczne Lesława Kędryny występują obecnie w., mocno zmienionym składzie. Ż drużyny, która zdobyła na wiosnę 1.

miejsce w ekstraklasie ubyły na pewien okres: Lucyna Kwaśniewska, Wiesława Holocher, Barbara Fikiel, Lidia Pozłutko i Dorota Gajda. Do Dalina Myślenice przeniosła się Urszula Pach, w zamian za nią Wisłą pozyskała kadrowiczkę Annę Kucharczyk, Oprócz A, Kucharczyk trzon zespołu tworzą: Jarosława Różańska. Alina Kisiel, Małgorzata Tylek, Lidia Krawczyk, Lucyna Frątczak. W rezerwie pozostają natomiast Beata Buhl-Tatka, Irena Chrapek, Ewa Dulińska, siostry Bożena i Dorota Gawryluk, Dorota Kuśnierz, Agnieszka Hollmann.

Większość wymienionych zawodniczek ma albo b. skromny staż ligowy, albo w ogóle nie uczestniczyła w rozgrywkach ekstraklasy. Trudno w tej sytuacji oczekiwać, by krakowianki obroniły mistrzowski tytuł. Gdyby udało się im znaleźć w pierwszej czwórce uznamy to za spory sukces. Choć trzeba dodać, że prawie w każdej drużynie I ligi doszło do przetasowań kadrowych. Sygnalizujemy najciekawsze transfery: U. Andrzejczak ze Spójni Gdańsk do Startu Łódź, H. Malinowska (Polonia Świdnica) i E. Strugała (Gwardia Wrocław) do Stali Mielec. Chcą także zmienić barwy klubowe J. Tomiak (BKS Stal Bielsko) i U. Wilk (Płomień Sosnowiec). Tomiak trenuje już z Płomieniem, a Wilk z ŁKS-em, ale obie nie otrzymały zwolnień, zdecydowały się więc na odbycie karencji..

Przejdźmy jednak do krótkiego omówienia inauguracyjnej serii spotkań. Już w premierze sezonu dojdzie w Krakowie do pojedynku mistrzyń z wicemistrzyniami, czyli do meczu Wisła — ŁKS. Łodzianki podobnie jak krakowianki nie wystania w najsilniejszym składzie. Zabraknie w ich szeregach kontuzjowanej Agnieszki Dudkiewicz, ale mimo tego są faworytkami sobotniego spotkania.

W niedzielę natomiast wiślaczki zmierza się z Łódzkim Startem, z którym przed kilkoma dniami przegrał w półfinale Pucharu Polski 1:3. Czy uda im się rewanż za te porażkę? Miejmy nadzieję, że tak.


Po miesięcznej przerwie w najbliższą sobotę i niedzielę siatkarki ekstraklasy wracają na parkiety.

Gazeta Krakowska. 1983, nr 10 (13 I) nr 10579

Rozpocznie się runda rewanżowa. Przypomnijmy, że liderem jest ŁKS bez straty punktu, a ubiegłoroczny mistrz Polski — Wisła Kraków zajmuje trzecie miejsce ze stratą trzech punktów do łodzianek.

„Jestem zadowolony z postawy moich podopiecznych w I rundzie rozgrywek i miejsca, które zajmujemy w lidze —powiedział trener wiślaczek LESŁAW KĘDRYNA. Trzeba przecież pamiętać, że z podstawowego składu, w porównaniu z rokiem ubiegłym, ubyło aż pięć zawodniczek, które przebywają obecnie na urlopach macierzyńskich. Mimo to udało nam się utrzymać w czołówce ekstraklasy. Liga jest tym razem bardziej wyrównana, może więc nastąpić jeszcze wiele zmian w układzie tabeli”.

Krakowianki przygotowywały się do rundy rewanżowej w swojej hali, tylko przez tydzień przebywały na zgrupowaniu w Myślenicach. Nieobecna była Kucharczyk, która wyjechała z reprezentacją Polski na turniej zagraniczny. W zespole Wisły nie zaszły żadne zmiany.

„Naszym celem jest wywalczenie miejsca w finale „A”, a więc znalezienie się w czwórce najlepszych zespołów — dodaje L. Kędryna.

— Nie będzie to jednak łatwe. W obecnej sytuacji kadrowej nie mamy pełnowartościowych rezerw, kontuzja, odpukać, jednej lub dwóch zawodniczek, spowoduje poważne osłabienie drużyny. Jeśli więc choroby czy kontuzje nie będą nas prześladować, powinno być dobrze”.

W najbliższą sobotę i niedzielę wiślaczki grać będą w Łodzi i ŁKS-em i Startem, w tydzień później podejmują u siebie Czarnych i Spójnię.

Po zakończeniu w lutym rundy rewanżowej cztery najlepsze zespoły walczyć będą w turniejach o tytuł mistrzowski, pozostałych sześć drużyn systemem mecz i rewanż o utrzymanie się w lidze. W marcu siatkarki ekstraklasy zakończą rozgrywki.


W pełnym składzie będziemy znów groźni

Gazeta Krakowska. 1983, nr 75 (30 III) nr 10644

Trener siatkarek Wisły — Lesław Kędryna


— W ubiegłą niedzielę siatkarki ekstraklasy zakończyły rozgrywki. Wisła zajęła piąte miejsce. Czy jest pan zadowolony z postawy swoich podopiecznych? — pytam trenera wiślaczek LESŁAWA KĘDRYNĘ.

— Już przed sezonem, w związku z urlopami macierzyńskimi kilku naszych czołowych siatkarek, wiadomo było, że nie obronimy tytułu mistrzowskiego.

W wypowiedziach prasowych mówiłem, że nasze możliwości sięgają środka tabeli. I tak się stało.

— Początek rozgrywek był dla Wisły pomyślny, istniała nawet szansa na awans do finału „A”.

Potem szło wam już dużo gorzej. Dlaczego? — Mieliśmy kilka słabszych występów, to prawda. W trakcie sezonu przestała grać Frątczak (także urlop macierzyński). To było spore osłabienie. Nie mieliśmy wyrównanego zespołu, były w nim luki. I to zadecydowało, że znaleźliśmy się w finale „B”.

— Drużynę wzmocniła reprezentantka Polski — Kucharczyk z Dalinu Myślenice. Jak się spisała? — Na pewno była silnym punktem naszego zespołu, ale uważam, że stać ją na jeszcze lepszą grę. To był jej pierwszy sezon w I lidze. Musi nabrać rutyny, odporności psychicznej.

Słabiej grała na przykład w meczach wyjazdowych, gdzie atmosfera na widowni była gorąca, a kibice dla nas nieprzychylni. To ją wyraźnie peszyło.

— Następny sezon powinien być znacznie lepszy dla siatkarek Wisły...

— Na pewno. Dziewczęta wracają już z urlopów macierzyńskich, wznowiły treningi Holocher i Kwaśniewska, Przed przerwą wakacyjną powinienem mieć zespół w komplecie z wyjątkiem Gajdy i Frątczak. Powstaje jednak pytanie, jak szybko zawodniczki po blisko rocznej przerwie wrócą do wysokiej formy. Na szczęście czasu mamy jeszcze sporo do rozpoczęcia kolejnej edycji rozgrywek. Jedno jest pewne — w następnym sezonie będziemy mierzyć wysoko.

T. G.