Artykuły prasowe. Koszykówka kobiet 1978/1979

Z Historia Wisły

Spis treści

Artykuły prasowe. Koszykówka kobiet 1978/1979

  • Spotkanie z trenerem Mięttą. „Dziennik Polski” nr 49 z 1979.
  • L. Miętta trenerem kadry narodowej. „Dziennik Polski” nr 46.
  • Podsumowanie sezonu koszykarskiego. „Dziennik Polski” nr 145.
  • Koszykarki mistrzyniami. „Dziennik Polski” nr 22.

10 ZESPOŁÓW koszykarek przystępuje dziś do rozgrywek o mistrzostwo Polski

Echo Krakowa. 1978, nr 232 (14/15 X) nr 10204

10 ZESPOŁÓW koszykarek przystępuje dziś do rozgrywek o mistrzostwo Polski: obrońca tytułu — AZS Poznań oraz AZS Lublin, AZS Warszawa, Lech Poznań, ŁKS Łódź, Olimpia Poznań, Spójnia Gdańsk, Stal Brzeg, Wisła i Włókniarz Pabianice, przy czym akademiczki s Lublina i Warszawy są beniaminkami.

Polska koszykówka ma od dłuższego czasu niedobrą passę, nie popisały się nasze panie podczas tegorocznych mistrzostw Europy w Poznaniu, kiedy to — choć od razu bez eliminacji, grały w finale — zajęły dopiero piątą lokatę. Na naszym krakowskim podwórku przeżyliśmy niepowodzenia 11-krotnych mistrzyń kraju — koszykarek Wiały. które poleciały na łeb na szyję w dół tabeli, plasując się dopiero na 4 miejscu Ale było, minęło — I teraz zaczyna się nowy sezon, nowe nadzieje wstąpiły w serca kibiców, a i samych koszykarek chyba także.

Dla Wisły pierwszoplanowym zadaniem jest odzyskanie prymatu w kraju, Powrót do pełni sił po urlopie macierzyńskim Haliny Iwaniec, która pełni rolę pierwszej rozgrywającej winien być poważnym wzmocnieniem drużyny. Jeżeli obserwowana w czasie niedawnego turnieju o „Puchar Lajkonika” zwiększona dynamika gry krakowianek, ich agresywna gra w defensywie będą nadal cechowały zespół Wisła stanie się kandydatem nr 1 do tytułu, potencjalne możliwości ma bowiem ku ternu — patrząc na skład drużyny — ogromne. Wiele do powiedzenia będzie miał w walce! o mistrzostwo AZS Poznań, drużyna Ziętarskiej. Gumowskiej, Wiśniewskiej, która tak świetnie grała w ubiegłym sezonie. Ale czy poznanianki wytrzymają trudy ligi i pucharowych występów, przy skromnym ilościowo i jakościowo zapleczu pierwszej piątki? Tradycyjnie czołówkę stanowić będą zapewne Spójnia Gdańsk i ŁKS i ta chyba czwórka stanie do decydującej walki o prymat.


Optymizm pod koszem?

Gazeta Południowa. 1978, nr 282 (12 XII) nr 9505


Od początku rozgrywek z uwagą śledzę postawę koszykarskich drużyn WISŁY w obu ekstraklasach. Przed rokiem oba zespoły sprawiły srogi zawód, po raz pierwszy od wielu, wielu lat zespoły „Białej Gwiazdy" pozostały poza strefą medalową, a mężczyźni wylądowali na bardzo odległej VI lokacie.

W rozgrywkach drużyn kobiecych Wisła ma już za sobą 14 spotkań, w których zdobyła komplet punktów! Najgroźniejsze rywalki — LKS mają już na swoim koncie 2 porażki, Spójnia Gdańsk 4, AZS Poznań 7. Wisła jest więc na dobrej drodze do odzyskania utraconego tytułu mistrzowskiego, ale nie zapominajmy, że przed drużynami jeszcze 16 spotkań, w tym 4 bardzo ciężkie turnieje. Na razie jednak jest z czego cieszyć się. Wiślaczki grają w tym sezonie bardziej dynamicznie i bojowo niż w latach poprzednich, stosują bardziej agresywną obronę, z której umiejętnie przechodzą do szybkiego ataku. Trochę jeszcze szwankuje atak pozycyjny. Trener L. MIĘTTA ma dość długą — jak na polskie stosunki ławkę rezerwowych. Osobiście zachęcałbym trenera do bardziej odważnych zmian. Jeśli wynik jest sprawą rozstrzygniętą można jak choćby w ostatnich meczach ze Spójnią czy Olimpią dać szansę dłuższego pogrania zawodniczkom tzw. drugiego rzutu.

Koszykarze Wisły mają dopiera za sobą trzy mecze, w których — jak na razie, nie imponują formą. A tuż przed rozpoczęciem ligi „Wawelskie smoki”, zbierały bardzo pozytywne recenzje.

Trener Z. KASSYK twierdzi, że wynika to m. in. z faktu iż w drużynie daje się odczuć brak zgrania. Przez blisko 6 tygodni nie trenowali z zespołem kadrowicze: A. Seweryn, Międzik, Fikiel, a J. Seweryn był kontuzjowany. To musiało odbić się na zgraniu i formie zespołu, ale trener wierzy, że drużyna złapie w niedługim czasie właściwy rytm gry. (ANS)


Po 4-tygodniowej przerwie, w najbliższą sobotę wznawiają rozgrywki koszykarki naszej ekstraklasy.

Gazeta Południowa. 1979, nr 7 (10 I) nr 9526

Odbędą się ostatnie mecze rewanżowej rundy, po której 4 najlepsze zespoły walczyć będą w 4 turniejach o tytuł mistrza Polski, a pozostałe drużyny w 2 turniejach o utrzymanie się w ekstraklasie. Już dzisiaj wiadomo, że o miano najlepszej drużyny kraju walczyć będą w turniejach: Wisła, Spójnia Gdańsk, ŁKS, AZS Poznań, Przypomnijmy stan punktowy tej czwórki:

1. Wisła

2. Spójnia

3. ŁKS Na razie w tabeli zdecydowanie prowadzi Wisła (bez porażki!), która w sobotę podejmuje u siebie AZS Poznań i Lecha.

„Jeszcze przed świętami — mówi trener Wisły Ludwik Miętta — rozegraliśmy 3 spotkania w Holandii (bez Iwaniec), przegrywając nieznacznie z reprezentacją Rumunii, Holandii, a pokonując Finlandię. Potem zawodniczki miały krótką przerwę tą treningach, zajęcia wznowiliśmy 2 bm., drużyna przebywała na krótkim zgrupowaniu w Zakopanem. Będziemy grać w tym samym zestawieniu co poprzednio, jedynie Wiśniewska po kontuzji nie jest jeszcze w pełni formy, wznowiła treningi po przerwie macierzyńskiej Strowieyska.

Chcielibyśmy wygrać najbliższe 2 mecze, aby przed 4 turniejami, kolejno w Poznaniu (19— 21.1 ), Gdańsku (27—29.1), Łodzi (19—21 11), Krakowie (23—25.11) — mieć jak najlepszą pozycję wyjściową. Mamy w tej chwili dość znaczną przewagę nad rywalkami, ŁKS i Spójnia mają na swoim koncie już po 4 porażki, a AZS — 7. Czekają nas jednak trudne turnieje, w których wszystko jest możliwe. Wierzę jednak w swój zespół. Naszym najgroźniejszym rywalem wydaje się być Spójnia”. ANS

Wisła, po raz dwunasty, sięgnęła po mistrzowski tytuł

Echo Krakowa. 1979, nr 23 (31 I) nr 10288

NA Sześć kolejek spotkań przed zakończeniem rozgrywek I ligi koszykarek sprawa prymatu została rozstrzygnięta. Wisła, po raz dwunasty, sięgnęła po mistrzowski tytuł, wygrała rywalizację w Sposób przekonywający i w wielkim stylu. Aż wierzyć się nie chce, że niemal ta sama drużyna przed rokiem zdobyła zaledwie czwartą lokatę, a teraz potrafiła tak radykalnie styl gry. Prawda, że w minionym sezonie brakło Haliny Iwaniec, zawodniczki prowadzącej grę, spokojnej, umiejącej świetnie grać w obecnie a także celnie rzucić do kosza, ale przecież cała reszta — z wyjątkiem nowo pozyskanej G. Jaworskiej — występowała na boisku.

Myślę więc, iż ubiegło sezonowe niepowodzenie było efektem psychicznego zmęczenia, przyzwyczajenia się. do roli mistrzyń, którą krakowianki przez szereg lat spełniały. Czwartą lokata, na koniec sezonu była zimnym prysznicem, o zbawiennych skutkach. Wiślaczki przystąpiły do kolejnych rozgrywek pełne chęci rehabilitacji, zapału, wigoru, bojowości i ambicji. Efekt: pasmo świetnych zwycięstw i już dziś, na długo przed końcem ligi, kolejny — dwunasty tytuł.

Pozostały do ukończenia rozgrywek jeszcze dwa turnieje, w Łodzi i w Krakowie. Nawet gdyby wiślaczki wszystkie spotkania przegrały i tak już nikt nie odbiorze im prymatu Myślę, iż warto teraz dać szansę walki rezerwowym, tym które zwykle siedzą na ławce — Krawczykównie czy Weredzie, że trzeba wprowadzić do pierwszej drużyny, choćby na jeden czy dwa mecze, wybijające się koszykarki z zespołu rezerwowego, dać im okazję zagrania w ekstraklasie, by już dziś nabierały rutyny, otrzaskania w twardej walce o mistrzowskie punkty, aby, gdy zajdzie potrzeba, mogły z powodzeniem zastąpić gwiazdy dzisiejszego teamu. By Wisła nie poprzestała na dwunastce mistrzowskich tytułów, by za tym pierwszym tuzinem, przyszły następne.

Tego zawodniczkom, ich opiekunom, całemu klubowi życzymy, gratulując raz jeszcze serdecznie ostatniego osiągnięcia

Agresywna obrona i szybki atak zadecydowały o sukcesie wiślacze

Gazeta Południowa. 1979, nr 45 (27 II) nr 9564 k

Krakowski turniej zakończył rozgrywki w I lidze koszykarek. Przez trzy dni oglądaliśmy w hali przy ul. Reymonta nasze 4 najlepsze zespoły. Trudno jednak na podstawie tego turnieju wydać jednoznaczną opinię o naszej lidze, już wcześniej bowiem zapadły najważniejsze decyzje, a jedyną zagadką było, kto zdobędzie tytuł wicemistrzowski.

Ostatecznie przypadł on w udziale Spójni Gdańsk, drużynie bardzo bojowej i wyrównanej, która w moim przekonaniu — za. rok powinna być jeszcze bardziej groźna.

W krakowskim klubie zrozumiała radość — koszykarki Wisły znowu sięgnęły po prymat w kraju.

Jeszcze raz z tego miejsca chciałbym serdecznie pogratulować kierownictwu sekcji, z Józefem Bielem na czele. Oczywiście największe brawa należą się koszykarkom: Małgorzacie Wiązowskiej, Elżbiecie Biesiekierskiej, Halinie Kalucie, Lucynie Januszkiewicz, Grażynie Jaworskiej, Halinie Iwaniec, Barbarze Wiśniewskiej, Halinie Kosińskiej, Małgorzacie Krawczyk, Elżbiecie Weredzie, Małgorzacie Kaperze.

A oto, co powiedział nam trener zespołu Ludwik Miętta: „Naszym najgroźniejszym rywalem — tak jak przypuszczałem — okazała się Spójnia. Nieco słabszy był AZS Poznań, pozbawiony Ziętarskiej, ŁKS — na swoim poziomie. Co złożyło się na nasz sukces? Przede wszystkim bardzo agresywna i aktywna gra w obronie, którą „zamęczyliśmy” nasze przeciwniczki. Z tej aktywnej obrony wyprowadzaliśmy szybki atak — co również było naszą mocną stroną. Taki styl gry wymaga jednak od zawodniczek pełnej mobilizacji i koncentracji przez cały mecz. W zdecydowanej większości meczów udawało nam się to, tylko sporadycznie drużyna nie realizowała tych założeń taktycznych. Ale — po 30 spotkań drużyna miała prawo do kilku słabszych pojedynków. W sumie było jednak dobrze. Teraz trzeba myśleć ę przyszłości i budować drużynę t perspektywami. (ANS)


L. Miętta trenerem kadry koszykarek

Gazeta Południowa. 1979, nr 46 (28 II) nr 9565


Nowym trenerem kadry narodowej koszykarek został wieloletni trener krakowskiej Wisły — LUDWIK MIĘTTA. Taką decyzję podjął Zarząd Polskiej Związku Koszykówki na swym wtorkowym posiedzeniu. Obowiązki trenera kadry L. Miętta będzie pełnił społecznie, nie przerywając pracy w krakowskim klubie.



Mocne zaplecze koszykarskie Wisły

Gazeta Południowa. 1979, nr 47 (1 III) nr 9566


Zarówno żeńska, jak i męska drużyna koszykówki krakowskiej Wisły ma mocne zaplecza w zespołach juniorek i juniorów młodszych. Dziewczęta trenowane przez Jana Dąbrowskiego zdobyły tytuł mistrzyń okręgu i awansowały do rozgrywek strefowych. Podobnie zresztą chłopcy prowadzeni przez Jan# Długosza, którzy prymat w o kręgu zdobyli nie doznając żadnej porażki w 14 spotkaniach. Warto też wiedzieć, że koszykarska drużyna juniorów młodszych Wisły często była sparingpartnerem dla... I-ligowego zespołu koszykarek Wisły, które zdobyły w bieżącym sezonie tytuł mistrzyń Polski.