Artykuły prasowe o Wiśle i nie tylko. 1925

Z Historia Wisły

Artykuły prasowe o Wiśle i nie tylko

NIESŁYCHANA NAPAŚĆ PISM GÓRNOŚLĄSKICH NA „WISŁĘ”. 1925

„Ilustrowany Kuryer Codzienny” 1925, nr 86 (27 III)

NIESŁYCHANA NAPAŚĆ PISM GÓRNOŚLĄSKICH NA „WISŁĘ”. Od T. S. „Wisła otrzymaliśmy następujące pismo: „ Z okazji zawodów footballowych rozegranych w dniu 15 bm. na naszem boisku przez naszą drużynę przeciw drużynie Klubu Sportowego Ruch z W. Hajduków, pojawiły się w pismach codziennych katowickich „Der Oberschlesische Kurier” i „Polonia” artykuły o treści niebywale napastliwej przeciw naszemu Towarzystwu i jego drużynie, przytaczające cały szereg niezwykle ciężkich a wierutnie kłamiiwych zarzutów, jak to, że drużynę Ruchu obrzucono na boisku kamieniami, że wszyscy jej gracze zostali poranieni, a jeden aż stracił przytomność i t. p. Jak dalece zarzuty te mijają się z prawdą poświadczyć może cała obecna na zawodach publiczność, to też jesteśmy spokojni, że podobna napaść dozna w Krakowie zasłużonego przyjęcia, gorzej jednak, że artykuły te noszą wszelkie znamiona prowokatorstwa i podburzania! Bowiem dr użyna nasza w dniu 5 kwietnia ma wystąpić na G. Śląsku w Kr. Hucie w spotkaniu z tamt. Amatorskim Klubem Sportowym o tytuł mistrza

Polski, a po takiem „przygotowaniu” w prasie miejscowej, nie trudno o ekscesy ze strony bezkrytycznego tłumu, zagrażające zdrowiu naszych graczy. Równocześnie zwracamy się do Polskiego Związku Piłki Nożnej г prośbą o przeprowadzenie najdokładniejszego śledztwa, które nas oczyści od podobnie oszczerczych zarzutów a ukarze winnych, bowiem stwierdzić należy, że autorem w mowie będącego artykułu, jest niejaki p. Maksymilian Chrobok, „naczelnik" K. S. Ruch, który podczas powyższych zawodów występował, jako oficjalny przedstawiciel tego Klubu. Zanim orzeczenie P. Z. P. N. załatwi tę sprawę, prosimy najuprzejmiej o łaskawe zamieszczenie treści niniejszego naszego pisma, jako odpowiedzi naskierowane przeciw nam napaści”.


Skutki powodzi w Krakowie

Przegląd Sportowy : 1925, nr 27 Skutki powodzi w Krakowie. Ostatnia powódź dała się silnie we znaki, niszcząc i unosząc ze sobą cały szereg urządzeń sportowych. W Krakowie np. woda rozlała się po całych prawie błoniach i torze powyścigowym i zalała wszystkie w tej stronie położone boiska. Od wylotu ulicy Wolskiej można się było dostać w okolice boisk tylko łodziami.