Józef Prutkowski, Pierwsza sześćdziesiątka Wisły

Z Historia Wisły

PIERWSZA SZEŚĆDZIESIĄTKA WISŁY
Józef Prutkowski


Patrzę na nich, stojąc na aucie —
młodzi, wytrwali, mili.
Wylecieli z ligi jak kosmonauci.
— Wrócili!


W tanecznym pląsie
jeżdżąc po całym kraju,
znów na mistrzowski tron się
pchają.


To jasne jak słońce!
Nic chcą ustąpić nikomu.
Życie zaczyna się po sześćdziesiątce.
Wiadomo!


Nad Wisłą wierzą w swoich chłopaków
wbrew fałszywym wróżbitom.
Kochałbym tylko „Wisłę" Kraków,
gdyby nie było „Polonii" Bytom.