Katarzyna Kłys
Z Historia Wisły
Katarzyna Kłys (z domu Piłocik), zawodniczka sekcji judo TS Wisła, prywatnie żona judoki Wisły, Artura Kłysa.
Katarzyna Kłys ma w dorobku między innymi wicemistrzostwo Europy seniorek, które wywalczyła w roku 2007. Wcześniej, jeszcze jako juniorka, niejednokrotnie odnosiła sukcesy w zawodach krajowych i międzynarodowych. W roku 2008 reprezentowała Polskę na Igrzyskach Olimpijskich w Pekinie.
W 2009 roku została mistrzynią Polski. Sukces powtórzyła w 2010 roku, wygrywając w krajowy czempionat na zawodach w Koszalinie.
Przed przejściem do Wisły Katarzyna Kłys reprezentowała barwy klubu MKS Czechowice-Dziedzice. Do Krakowa i Wisły przeniosła się po ślubie z zawodnikiem Białej Gwiazdy, Arturem Kłysem.
Czytaj też:
KATARZYNA KŁYS NA PODIUM PUCHARU ŚWIATA
31 stycznia 2011
Świetny start w zawodach Pucharu Świata zanotowała judoczka Wisły Katarzyna Kłys. Nasza zawodniczka wywalczyła trzecie miejsce i zdobyła kolejne punkty w rankingu olimpijskim.
Kłys biła się w stolicy Bułgarii doskonale. Swoją grupę eliminacyjną wygrała w sposób nie podlegający dyskusji, walcząc tyleż efektownie, co efektywnie. W pierwszej rundzie miała wolny los. Potem pokonała przez ippon Francuzkę Estelle Fanny Posvite, by w walce o zwycięstwo w grupie pokonać na yuko Niemkę Laurę Vargas-Koch. Pojedynek o finał z inną zawodniczką niemiecką, późniejszą zwyciężczynią zawodów Kerstin Thiele, nie rozpoczął się dla Kasi zbyt dobrze. Dała się złapać w trzymanie, z którego wyzwoliła się dopiero po dwudziestu sekundach. Rywalka otrzymała więc waza-ari. Wiślaczka nie zamierzała jednak się poddawać i mocno natarła. Thiele imała się wszelkich sposobów, aby utrzymać przewagę, a najprostszym z nich było unikanie walki. Dostrzegli to sędziowie i wymierzyli jej karę za pasywność. To niestety nie wystarczyło krakowiance do odniesienia zwycięstwa. Choć gdyby walka potrwała jeszcze kilkadziesiąt sekund...
Przyszło więc Katarzynie walczyć o brązowy medal. Na drodze do podium stanęła groźna Gruzinka Nino Odzelashvili. Pojedynek był bardzo wyrównany. W regulaminowym czasie obie zawodniczki odnotowały po yuko. Dogrywka nie przyniosła rozstrzygnięcia i o wyniku musieli zadecydować sędziowie. Uznali oni, że bardziej aktywna była wiślaczka i to jej przyznali zwycięstwo. Zwycięstwo, na które Kasia z całą pewnością zasłużyła.
Dzięki bułgarskiemu sukcesowi Katarzyna Kłys wywalczyła 40 punktów do rankingu olimpijskiego. I choć przed naszą zawodniczką jeszcze daleka droga do olimpijskiego tatami w Londynie, to jedno można stwierdzić z całą pewnością. Jeśli nadal będzie tak zdeterminowana w dążeniu do celu, o jej udział w Igrzyskach możemy być spokojni.
Źródło: tswisla.pl