Krzysztof Drzazga

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
(Historia występów w barwach Wisły Kraków)
Linia 138: Linia 138:
|[[Sezon 2015/2016 (piłka nożna)|2015/2016]]
|[[Sezon 2015/2016 (piłka nożna)|2015/2016]]
|align="left"|Ekstraklasa
|align="left"|Ekstraklasa
-
|1
+
|2
|
|
|
|
-
|1
+
|2
| 
| 
|
|
Linia 148: Linia 148:
!align="left" rowspan="1"|Razem
!align="left" rowspan="1"|Razem
!align="left"|Ekstraklasa (I)
!align="left"|Ekstraklasa (I)
-
!1
+
!2
!
!
!
!
-
!1
+
!2
! 
! 
!
!
Linia 157: Linia 157:
|-
|-
!colspan="2" align="left"|RAZEM
!colspan="2" align="left"|RAZEM
-
!1
+
!2
!
!
!
!
-
!1
+
!2
! 
! 
!
!
Linia 187: Linia 187:
| 
| 
|
|
 +
|-
 +
|I
 +
|2016.03.04
 +
|dom
 +
|align="left"|[[Piast Gliwice]]
 +
|[[2016.03.04 Wisła Kraków - Piast Gliwice 1:1|1:1]]
 +
|[[grafika:wszedł.png|15px]]
 +
|
 +
| 
|}
|}
-
 
==Wybrane artykuły, wywiady==
==Wybrane artykuły, wywiady==

Wersja z dnia 09:34, 5 mar 2016

Krzysztof Drzazga
Informacje o zawodniku
kraj Polska
urodzony 20 czerwca 1995
wzost/waga 178 cm
pozycja napastnik
numer 13
Drużyny juniorskie
Lata Drużyna
Zamet Przemków
Arkon Przemków
Zamet Przemków
KS Polkowice
Kariera klubowa
Sezon Drużyna Mecze Gole
2012/13 KS II Polkowice
2013/14 KS II Polkowice
2013/14 KS Polkowice 3 0
2014/15 KS Polkowice
2015/16 (j) KS Polkowice 18 21
2015/16 (w) Wisła Kraków
W rubryce Mecze/Gole najpierw podana jest statystyka z meczów ligowych, a w nawiasie ze wszystkich meczów oficjalnych.

Krzysztof Drzazga (ur. 20 czerwca 1995 roku) – piłkarz, zawodnik Wisły Kraków grający na pozycji napastnika. W dniu 9 grudnia 2015 r. podpisał umowę z Wisłą Kraków, która będzie obowiązywała do końca sezonu 2017/18 z opcją przedłużenia.


Spis treści

Historia występów w barwach Wisły Kraków

Podział na sezony:

Sezon Rozgrywki M 0-90 grafika:Zk.jpg grafika:Cz.jpg
2015/2016 Ekstraklasa 2 2    
Razem Ekstraklasa (I) 2 2    
RAZEM 2 2    

Wybrane artykuły, wywiady

Krzysztof Drzazga: To wielki prestiż

data publikacji: 10 grudnia 2015

Upragniony awans sportowy odnotował Krzysztof Drzazga, który przeniósł się z trzecioligowego KS Polkowice do drużyny Wisły Kraków, występującej na najwyższym szczeblu rozgrywek w Polsce. 20-letni napastnik ma za sobą udaną rundę jesienną w klubie z województwa dolnośląskiego, zaliczył bowiem 21 trafień w 18 spotkaniach byłego już zespołu.

W dniu podpisania kontraktu.
W dniu podpisania kontraktu.

Na pytanie, jakie nowemu nabytkowi Białej Gwiazdy towarzyszą uczucia zaraz po złożeniu podpisu na kontrakcie, Krzysztof Drzazga odpowiedział: „Dla mnie, jako młodego zawodnika, to wielki prestiż. Cieszę się, że udało mi się trafić do tak dużego klubu, jakim jest Wisła. Myślę, że jest to jeden z najlepszych klubów w Polsce, dlatego tym bardziej jestem zadowolony”. Na plecach 20-letniego zawodnika będzie widniał numer „13”. Skąd taki wybór? „Do tej pory grałem z takim numerem, dlatego też postanowiłem kontynuować ten zwyczaj. Dla mnie nie jest on pechowy, chyba wręcz przeciwnie” – powiedział.


Mimo że nominalną pozycją Krzysztofa Drzazgi jest atak, to trenerzy Białej Gwiazdy mogą zastosować pewne rotacje. „Jestem napastnikiem, staram się wykorzystywać sytuacje strzeleckie, które się pojawiają. Ponadto, jeśli jest konieczność, mogę zagrać na boku pomocy lub jako tzw. „podwieszony” napastnik” – zdradził.


Nowy piłkarz Wisły Kraków na bieżąco przygląda się graczom występującym na europejskich boiskach. Kto jest jego piłkarskim wzorem? „Nie próbuję nikogo naśladować, ale podglądam zawodników. Moim idolem jest Zinedine Zidane, chociaż nie jestem typowym napastnikiem. Bardzo podoba mi się też gra Anthony’ego Martiala z Manchesteru United, który jest w moim wieku” – wyjawił. W głowie Krzysztofa Drzazgi nie brakuje piłkarskich marzeń, do realizacji których będzie dążył. „Najpierw chciałbym zadebiutować w Ekstraklasie, a co dalej będzie? To się okaże, bo nie wybiegam daleko w przyszłość. Na pewno moim marzeniem jest możliwość występu w reprezentacji Polski” – uśmiechał się.


Młody zawodnik w swojej kolekcji autografów posiada podpisy zawodników Wisły Kraków, z którymi będzie dzielił szatnię. „Mój sąsiad jest zagorzałym kibicem Wisły. Kiedyś wraz z nim przyjechałem na trening i zebrałem autografy dwudziestu piłkarzy, w tym Arkadiusza Głowackiego, a teraz będę mógł od nich się uczyć i grać u ich boku” – zakończył Krzysztof Drzazga.


K. Kawula
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
Źródło: wisla.krakow.pl


Krzysztof Drzazga: Piękniejszego prezentu nie mogłem sobie wymarzyć

data publikacji: 10 grudnia 2015


Z Krzysztofem Drzazgą, dwudziestoletnim napastnikiem, który skutecznością i ciężką pracą w KS-iem Polkowice zasłużył na transfer do Wisły Kraków, rozmawia Jakub Pęczkowicz.


Wisła Kraków. Chyba lepszego prezentu na święta nie mogłeś sobie wymarzyć?

Pewnie, że nie. O takim prezencie wcześniej to mogłem tylko pomarzyć (śmiech). Bardzo się cieszę, że taki klub chciał mnie pozyskać. Jestem bardzo szczęśliwy i pełen nadziei, że będzie dobrze.


Wystarczyło ciężko pracować w III lidze, a marzenia o przygodzie z dużym futbolem się spełniły. Jedna runda, osiemnaście spotkań i dwadzieścia jeden bramek. Jesteś kolejnym przykładem na to, że w niższych ligach jest wielu utalentowanych piłkarzy.

Oczywiście, że jest i do sporo dobrych zawodników. W Polkowicach mam kilku kolegów, którzy moim zdaniem poradziliby sobie chociażby w ekstraklasie. Jeśli chodzi o tą pracę, to przykładałem się do treningów nie tylko w rundzie jesiennej tego sezonu, ale też w poprzednich latach. Piłka nożna to moja miłość i zawsze chciałem iść w górę. Teraz poprzeczka będzie wysoko, ale nie osiadam na laurach i postaram się sprawdzić w Wiśle Kraków.


Trenowałeś już zespołem? Jak wrażenia?

Nie, jeszcze nie. Póki co rozmawiałem tylko z zarządem, z piłkarzami jeszcze nie. Od poniedziałku trenuję z zespołem.


Przechodzisz do jednego z najlepszych polskich klubów z III ligi, z KS-u Polkowice. Tutaj chyba niczego nie da się porównać?

Wiele zawdzięczam drużynie w Polkowicach i nigdy o niej nie zapomnę, ale to fakt, nie da się porównać trzecioligowca z takim klubem jakim jest Wisła. Przed podpisaniem kontraktu byłem na dwóch ostatnich spotkaniach w Krakowie. Piękny stadion, fajni kibice i żywa atmosfera. Czego chcieć więcej? Jestem zachwycony i nie mogę się doczekać gry.


O miejsce w składzie będziesz walczył między innymi z doświadczonym Pawłem Brożkiem. Obawiasz się tego jak zafunkcjonujesz w Wiśle, czy od początku bez kompleksów masz zamiar walczyć o swoje miejsce?

Będę walczył bez kompleksów i nie mam zamiaru traktować kogoś jak rywala, tylko jak kolegę z drużyny. Wisła ma wielu dobrych i doświadczonych zawodników, a Paweł Brożek jest jednym z nich. Chcę się od niego uczyć i go naśladować, bo już jest legendą tego klubu.


Pytało o Ciebie wiele klubów z ekstraklasy i I ligi. Blisko pozyskania była Korona Kielce. Dlaczego wybrałeś Wisłę?

Dlatego, że to jeden z najlepszych i najbardziej utytułowanych klubów w Polsce. Ma bogatą historię i to mi się zawsze strasznie podobało. Wisła to wizytówka polskiego futbolu. Kiedy byłem małym chłopcem kibicowałem jej i oglądałem mecze. Teraz, gdy pojawiła się propozycja gry, nie było chwili zawahania.


A kiedy pojawiło się zainteresowanie Wisły Kraków Krzysztofem Drzazgą?

Jeszcze w październiku. Początkowo słyszałem, że skauci z Krakowa oglądali mnie na filmach, a potem zaczęli jeździć do Polkowic. Wiem że Marcin Kuźba przyjeżdżał na mecze KS-u Polkowice.


Kilka dni temu na testy zaprosił Cię Śląsk Wrocław, ale nie przyjechałeś. Za późno?

Tak, było już za późno. Podjąłem negocjacje z Wisłą i chciałem być lojalny bo bardzo mi zależało na grze w Krakowie. Ze Śląska było jedynie zaproszenie na testy, a to jeszcze nie jest nic konkretnego. Miałem w głowie tylko Wisłę i na to się nastawiłem od początku.


Ponad rok temu byłeś na testach ale w Zagłębiu Lubin, jednak nic z tego nie wyszło. Co jakiś czas jakiś młody i zdolny piłkarz wyjeżdża z Dolnego Śląska. Często słychać głosy zawodu z tego powodu. Jak do tego podchodzisz, bo pewnie wygodniej byłoby grać w ekstraklasowym klubie blisko domu?

Byłem testowany w rezerwach Zagłębia i jeśli nie chcieli mnie w drugim zespole, to czemu mieliby chcieć teraz w pierwszym? Zagłębie to duży klub z dużą bazą szkoleniową. Fajne miejsce, mieszkam niedaleko, ale teraz ofert z Lubina nie było. To, że wyjeżdżam nie oznacza, że kiedyś nie wrócę w rodzinne strony. Teraz jednak cieszę się z tego powodu, bo to nowe miejsce, nowa motywacja i nowa historia.


Na co dzień będziesz mieszkał w Krakowie? Bardzo zmieni się Twoje życie?

Trochę się zmieni, ale to cieszy. Wiele wyzwań przede mną. Tak, będę mieszkał w Krakowie. Zabieram ze sobą dziewczynę, więc będzie raźniej na początku. Przez pierwsze pół roku będę musiał się zaaklimatyzować i poznać otoczenie oraz miasto. Trzeba się przestawić i mam nadzieję, że wszystko pójdzie dobrze. Ambicji mi nie brakuje i dam z siebie wszystko.


Czym się zajmowałeś wcześniej, bo z gry w III-ligowym KS-ie chyba ciężko wyżyć?

Pracowałem przez kilka miesięcy w firmie produkcyjnej. Później żyłem już tylko z piłki nożnej. Jakoś dawałem radę. Nie było tak źle. Trochę też pomagałem trenerom grup dziecięcych w szkoleniu najmłodszych piłkarzy.


Jakub Pęczkowicz
Źródło: sportowywroclaw.eu


Krzysztof Drzazga trenuje z drużyną

data publikacji: 14 grudnia 2015

Dokładnie w samo południe piłkarze Białej Gwiazdy wybiegli na murawę boiska w Myślenicach, aby rozpocząć ostatni w tym roku mikrocykl treningowy przed ligowym starciem z Pogonią Szczecin. Do drużyny krakowskiej Wisły dołączył jej nowy zawodnik, Krzysztof Drzazga, który uczestniczył w poniedziałkowych zajęciach.

Dzisiaj podczas zajęć mieliśmy okazję przyjrzeć się bliżej Krzysztofowi. W bieżącym tygodniu będzie trenował razem z nami, ma mu to pomóc w odpowiednim wdrożeniu się do drużyny Wisły” – dodał drugi trener Białej Gwiazdy Maciej Musiał.

Na pytanie, jakie wrażenia towarzyszą 20-letniemu napastnikowi po pierwszym treningu, Drzazga odpowiedział: „Bardzo pozytywnie. Już na pewno na pierwszy rzut oka widać różnice między drużyną z III ligi a z Ekstraklasy. Myślę, i mam też taką nadzieję, że będzie dobrze mi się współpracowało z nowymi kolegami. Będę chciał w najbliższych dniach pokazać się z jak najlepszej strony”.

Najbliższy tydzień Krzysztof Drzazga poświęci na zaklimatyzowanie się w nowym miejscu. Jak przywitano go w szatni? „Nikt mnie nie chciał bić, także nie jest źle. Nie zdążyłem jeszcze z nikim poznać się bliżej, ale piłkarze dobrze mnie przejęli przed treningiem” – uśmiechał się. Duże wrażenie na nowym graczu Białej Gwiazdy zrobiła także baza szkoleniowa w Myślenicach. „Cokolwiek nie powiem, to będzie za mało. Jest to coś niesamowitego, pełen profesjonalizm i wysoki poziom” – zakończył napastnik Wisły.

K. Kawula
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
Źródło: wisla.krakow.pl


Na jeden kontakt z Krzysztofem Drzazgą

data publikacji : 18-01-2016

Krzysztof Drzazga trenuje z drużyną już od kilku tygodni, lecz krakowskiej publiczności nie jest jeszcze dobrze znany. Jaki jest nowy napastnik Wisły? Zapraszamy do lektury. Fan Manchesteru United, który nie może się doczekać swojego debiutu na boiskach Ekstraklasy. Choć jest jeszcze młody, to już dziś widzi się w przyszłości w roli trenera. Poznajcie Krzsztofa Drzazgę!


Domowy obiad czy restauracja?
Zawsze wybiorę domowy obiad.

Spotkanie ze znajomymi przy lampce wina czy wypad na miasto?
Spotkanie ze znajomymi.

Bezpieczny i rodzinny samochód czy raczej szybki, sportowy?
Podobają mi się szybkie, sportowe samochody. Moja ulubiona marka to Audi.

Klasyczne dźwięki czy ostre brzmienia? Twój ulubiony gatunek muzyczny?
Najczęściej słucham hip-hopu, szczególnie przed meczem czy w domu. Lubię też pośpiewać i pobawić się przy disco-polo.

Ulubione miejsce na spędzenie wakacji?
Przeważnie jeżdżę nad polskie morze. Nie mam jednej ulubionej miejscowości, co roku wybieram inne miejsce.

Miejsce, w którym odpoczywa Ci się najlepiej?
Zdecydowanie dom.

Jakie jest twoje ulubione miejsce w Krakowie?
Nie jestem z Krakowa i nie poznałem jeszcze zbyt dobrze miasta. W tym momencie R22, to miejsce w którym najlepiej się czuję.

Ulubiony autor? Ulubiona książka?
Ostatnio przeczytałem biografię Wayne'a Rooneya. Polecam wszystkim, którzy lubią napastnika Manchesteru United.

Film, który według mnie jest najlepszy?
Moim ulubionym aktorem jest Johnny Depp. Stąd też najbardziej podobała mi się seria Piratów z Karaibów. Na drugim miejscu wymieniłbym „Incepcję” z Leonardo DiCaprio.

Piłkarski idol lub człowiek, który jest dla Ciebie największym autorytetem?
Moim idolem jest Wayne Rooney. Podoba mi się również inny piłkarz Manchesteru United, Anthony Martial. Jednak największym życiowym autorytetem jest dla mnie moja mama.

Gdybyś mógł wybrać, to w której najlepszej lidze świata chciałbyś zagrać?
Byłaby to Premier League i Manchester United.

Mecz, o którym nigdy nie zapomnę?
Jako kibic, to finału Ligi Mistrzów, w którym Manchester United wygrał po karnych z Chelsea. Jeśli chodzi o moje mecze, to w pamięci utkwił mi mój debiut w juniorach w Polkowicach. Strzeliłem jedyną bramkę w meczu i wygraliśmy.

Twój największy piłkarski sukces?
Wymienię dwa. Pierwszy to debiut w drugiej lidze, drugi to awans z czwartej do trzeciej ligi.

Pierwsze boiskowe łzy/największe rozczarowanie?
Pamiętam, jak graliśmy derbowe spotkanie z Miedzią i przegraliśmy 0:4. Schodząc z boiska miałem łzy w oczach.

Twoje największe piłkarskie marzenie?
Mam dwa - gra w Lidze Mistrzów i reprezentacji Polski.

Wolałbyś wygrać mecz 1:0 dzięki bramce samobójczej, czy zdobyć hat-tricka i przegrać 3:4?
Oczywiście wolałbym zwycięstwo. Dobro drużyny jest najważniejsze.

Mistrzostwo Polski czy faza grupowa Ligi Mistrzów?
Mistrzostwo Polski.

Derby Krakowa czy Derby Polski? Które z tych spotkań ma dla Ciebie większe znaczenie?
Bez wątpienia Derby Krakowa.

Gdybyś nigdy nie został piłkarzem, ale uprawiał sport zawodowo, to w której wiślackiej sekcji odnalazłbyś się najlepiej?
Bardzo lubię siatkówkę, więc w tej sekcji.

Gdybyś nie był piłkarzem, ale kibicował Wiśle, to w jakim sektorze można by Cię było spotkać najczęściej?
W sektorze najzagorzalszych kibiców.

Ulubiona wiślacka przyśpiewka?
Ogromne wrażenie robi na mnie moment, w którym na początku meczów rozgrywanych przy Reymonta kibice wstają z miejsc i śpiewają hymn „Jak długo na Wawelu”.

Oprawa kibiców Wisły, która najmocniej utkwiła Ci w pamięci?
Z ostatnich derbów.

Kiedy zawiesisz już buty na kołku, zostaniesz trenerem, managerem, skautem, a może tylko kibicem?
To odległa perspektywa, chciałbym najpierw zadebiutować w Ekstraklasie, ale mogę powiedzieć, że chciałbym kiedyś zostać trenerem.


Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
Źródło: wisla.krakow.pl