Magdalena Śliwa

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
Linia 7: Linia 7:
| data i miejsce śmierci =
| data i miejsce śmierci =
| miejsce pochówku =
| miejsce pochówku =
-
| wzrost/waga = 174 cm
+
| wzrost = 174 cm
| pozycja = rozgrywająca
| pozycja = rozgrywająca
| zasięg w ataku = 290 cm
| zasięg w ataku = 290 cm

Wersja z dnia 10:50, 6 lis 2011

Magdalena Śliwa
Informacje o zawodniczce
narodowość Polska
nazwisko panieńskie Szryniawska
urodzona 17 listopada 1969, Maków
wzrost 174 cm
zasięg_w_ataku 290 cm
zasięg_w_bloku 278 cm
pozycja rozgrywająca
osiągnięcia seniorskie Mistrzostwo Europy: 2003, 2005
Puchar Zdobywców Pucharów: 2000
Mistrzostwo Polski: 1994, 1995, 2003
Wicemistrzostwo Polski: 1990, 2011
Puchar Polski: 1993, 1994, 1995
Mistrzostwo Włoch: 2002
Puchar Włoch: 1999
Najlepsza rozgrywająca Mistrzostw Europy: 2003
Kariera klubowa
Sezon Drużyna
1986-1992 Wisła Kraków
1992-1996 Chemik Police
1996-1998 BKS Stal Bielsko-Biała
1998-2001 Despar Perugia
2001-2002 Foppapedretti Bergamo
2002-2003 BKS Stal Bielsko-Biała
2003-2004 Monte Schiavo Banca Marche Jesi
2004-2006 Vicenza Volley
2006-2008 Wisła Kraków
2008-2010 MKS Dąbrowa Górnicza
2010-2011 Atom Trefl Sopot
2011-2012 MKS Dąbrowa Górnicza

Magdalena Śliwa, siatkarka, wychowanka Wisły, urodziła się 17 listopada 1969 roku w Makowie. Uczęszczała do szkoły sportowej pod patronatem "Wisły" w Krakowie. Jako 17-latka zadebiutowała w barwach Białej Gwiazdy w lidze. Po roku wywalczyła niezapomniane wicemistrzostwo Polski, srebrny medal był jej pierwszym tak cennym "dorosłym" trofeum.

W 1992 roku Magdalena Śliwa rozstała się z Wisłą, by na cztery lata przejść do Chemika Police (Mistrzostwo i Puchar Polski), a potem na dwa do BKS Bielsko-Biała (Mistrzostwo). Następnie zdecydowała się na zagraniczny transfer, podpisując kontrakt z włoskim Despar Perugia. Spędziła tam trzy sezony, zaś przez kolejny rok reprezentowała barwy Foppapedretti Bergamo (Mistrzostwo Włoch).

W 2002 roku postanowiła wrócić do BKS-u Bielsko-Biała, ale już po roku zatęskniła za Włochami, grała kolejno w Monte Schiavo Banca Marche Jesi i Minetti Vicenza.

W 2006 roku Magdalena wróciła do korzeni, do swojego pierwszego klubu - Wisły Kraków, gdzie została grającym drugim trenerem.

Trener siatkarek Lesław Kędryna, Magdalena Śliwa i Prezes TS Ludwik Miętta-Mikołajewicz
Trener siatkarek Lesław Kędryna, Magdalena Śliwa i Prezes TS Ludwik Miętta-Mikołajewicz

Z reprezentacją Polski związała się już jako juniorka. W 1991 roku zadebiutowała na Mistrzostwach Europy. W 2003 roku, z reprezentacją Polski prowadzoną przez trenera Niemczyka zdobyła pierwszy złoty medal Mistrzostw Europy. "Złotka" powtórzyły swój wyczyn dwa lata później.

W 2007 roku reprezentację Polski przejął Marco Bonitta a Magdalena Śliwa, która wcześniej pożegnała się z Kadrą, została jego asystentką - ze względu na doświadczenie i biegłą znajomość włoskiego.

Magdalena Śliwa
Magdalena Śliwa

Przebieg kariery:

  • Wisła Kraków (1986–1992)
  • Chemik Police (1992–1996)
  • BKS Bielsko-Biała (1996–1998)
  • Despar Perugia (1998–2001)
  • Foppapedretti Bergamo (2001-2002)
  • BKS Bielsko-Biała (2002–2003)
  • Monte Schiavo Banca Marche Jesi (2003–2004)
  • Minetti Vicenza (2004–2006)
  • Wisła Kraków (2006-2008)

Najważniejsze osiągnięcia:

  • Puchar Polski 1993
  • Mistrzostwo i Puchar Polski 1994, 1995
  • Puchar Włoch 1999
  • Puchar Zdobywców Pucharów 2000
  • Mistrzostwo Włoch 2002
  • Mistrzostwo Polski 2003
  • Mistrzostwo Europy 2003, 2005


Magdalena Śliwa: Apetyt rośnie w miarę jedzenia

6. września 2007

Magdalena Śliwa jest z pewnością nie tylko jedną z najbardziej pracowitych zawodniczek w Krakowie, ale i w całej Polsce. Siatkarka i II trener - zarówno Wisły, jak i reprezentacji Polski - dzieli się z nami swoimi spostrzeżeniami dotyczącymi występów kadry na World Grand Prix, ocenia szanse Polski w walce z najlepszymi drużynami Europy oraz zapowiada, że wkrótce doczekamy się owoców ciężkiej pracy krakowskich zawodniczek.

Przed Panią kolejny trudny sezon. Praca z reprezentacją kraju i z Wisłą, a do tego w obu przypadkach w roli zawodniczki i II trenera. Jak radzi sobie Pani z taką ilością obowiązków?

- Na razie sobie radzę. Z wielką przyjemnością przyjechałam do Krakowa - po pierwsze potrenować, bo jest mi to potrzebne, a po drugie zobaczyć w jakiej formie są dziewczyny po tym okresie przygotowawczym i pomóc nowemu trenerowi, gdyż znam większość zawodniczek. Zastanawiamy się wspólnie, co jeszcze poprawić i nad czym warto popracować przed sezonem.

Czy przy takiej ilości wyzwań można mówić o sportowych priorytetach?

- Na pewno jest ciężko, bo nie mogę przez cały czas być z Wisłą. Teraz wykorzystałam tydzień wolnego w reprezentacji, ale postaram się to nadrobić po powrocie z kadry.

Jak oceni Pani występ reprezentacji Polski na World Grand Prix? VI miejsce to zwycięstwo czy porażka?

- Apetyt rośnie w miarę jedzenia i myślę, że wszyscy oczekiwali naszej lepszej postawy w rozgrywkach finałowych, a nie tylko jednego zwycięstwa nad reprezentacją Włoch. To niezwykle trudny turniej, bo utrzymanie wysokiej formy przez miesiąc jest dużym wyczynem. Wystarczy popatrzeć na drużynę Brazylii, która wszystko w grupie wygrywała, a w finale znalazła się zaledwie na V miejscu. Holenderki, które weszły do rozgrywek finałowych w ostatniej chwili okazały się czarnym koniem i wygrały ze wszystkimi. Chiny, gdyby nie występowały w roli gospodarza, nie zagrałyby w ogóle w finale, a zajęły II lokatę. Myślę, że nasz zespół zagrał dobrze we wszystkich turniejach - nawet w Rzeszowie, gdzie przegrałyśmy te mecze, ale gra mogła się podobać i to był już znak, że w drużynie dobrze się dzieje. Następne turnieje wygrałyśmy i dziewczyny naprawdę pokazały dobrą grę, a finał troszeczkę nas uśpił - zrobiłyśmy swoje, po raz pierwszy w historii Grand Prix dotarłyśmy do tej fazy. I tak był niedosyt po spotkaniu z Brazylią, która przeciwko nam wcale bardzo dobrze nie grała. Po prostu my zagrałyśmy słabo i na pewno dziewczyny pluły sobie w brodę, że pierwszy mecz, akurat z Brazylią, zakończył się porażką.

W przyszłorocznej edycji rozgrywek World Grand Prix Polska zagra bez eliminacji. Powinno być łatwiej...

- Na pewno, bo konfrontacje z takimi zespołami uczą i pokazują, że jesteśmy w stanie rywalizować z każdym - nie tylko w Europie, ale i na świecie.

Rozpoczyna się zgrupowanie kadry w Szczyrku przed Mistrzostwami Europy. Na co stać nasz zespół w tym turnieju?

- Stać nas na wiele, ale będzie niezwykle trudno, bo są Rosjanki - mistrzynie świata, które tworzą bardzo silny zespól. Holenderki, które w miarę upływu czasu grają coraz lepiej. Będą Włoszki, Serbki, które w Mistrzostwach Świata ostatnio pokazały, że zaczynają dobrze grać, a pozostałe drużyny też nie są wcale dużo słabsze, więc myślę, że te Mistrzostwa Europy będą wielką niespodzianką, pod kątem poziomu gry i odpowiedniego przygotowania zespołów do turnieju.

A co z Wisłą? Zbliża się kolejny sezon. Udało się już znaleźć nić porozumienia z trenerem Mazurkiem?

- Wszystko układa się bardzo dobrze i teraz czekamy na owoce tej pracy, którą dziewczyny wykonały. Sezon znowu będzie niezwykle trudny, po raz kolejny będą play-offy, a koniec ligi da nam odpowiedź na pytanie, czy wejdziemy do Ligi Siatkówki Kobiet, bo to jest dla nas najważniejsze.

Zeszły sezon można uznać za przetarcie w walce o LSK. Teraz nadchodzi już chyba moment, kiedy marzenia o awansie stają się realne.

- Ubiegłe rozgrywki dla wielu dziewczyn były nowym doświadczeniem - grą o większą stawkę, bo do tej pory walczyły tylko o spokojny byt w lidze. W rozgrywkach play-off trochę zjadły nas nerwy, ale teraz wiemy już jak to smakuje i na pewno w tym roku wyciągniemy wnioski.

wislakrakow.com (Damian Juszczyk)

Magdalena Śliwa asystentką trenera reprezentacji

19. marca 2007

Grająca trener Wisły Enion Kraków Magdalena Śliwa została dziś asystentem trenera polskiej reprezentacji w siatkówce kobiet - Włocha Marco Bonitty.

Wychowanka Wisły jest dwukrotną mistrzynią Europy (2003 i 2005 r.). Śliwa w swej bogatej karierze reprezentowała włoskie kluby: Despar Perugia, Foppapedretti Bergamo, Monte Schiavo Banca Marche Jesi i Minetti Vicenza.

Jak już pisaliśmy w ślady mamy idzie Izabela Śliwa, która gra na pozycji libero i w niedzielę z Wisłą Kraków zdobyła wicemistrzostwo Polski kadetek.

wislakrakow.com (rav)