Puchar Polski 1985/1986 (siatkówka kobiet)

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
Linia 1: Linia 1:
-
 
+
{{Przyciski-rozgrywki (siatkówka)
 +
|poprzedni sezon = Sezon 1984/1985 (siatkówka kobiet)
 +
|następny sezon = Sezon 1986/1987 (siatkówka kobiet)
 +
|rozgrywki1 = [[Wszystkie mecze 1985/1986 (siatkówka kobiet)|Wszystkie mecze]]
 +
|rozgrywki2 = [[I liga 1985/1986 (siatkówka kobiet)|I liga]]
 +
|rozgrywki3 = [[Puchar Polski 1985/1986 (siatkówka kobiet)|Puchar Polski]]
 +
|rozgrywki4 = [[Mecze Towarzyskie 1985/1986 (siatkówka kobiet)|Mecze Towarzyskie]]
 +
|rozgrywki5 = [[Memoriał Józefa Moszczaka 1985/1986 (siatkówka kobiet)|Memoriał Józefa Moszczaka]]
 +
|rozgrywki6 = [[Turniej o srebrną siatkę 1985/1986 (siatkówka kobiet)|Turniej o srebrną siatkę]]
 +
|rozgrywki7 =
 +
|rozgrywki8 =
 +
|rozgrywki9 =
 +
|rozgrywki10 =
 +
|rozgrywki11 =
 +
|rozgrywki12 =
 +
|rozgrywki13 =
 +
|rozgrywki14 =
 +
|rozgrywki15 =
 +
|kadra = [[Kadra Wisły 1985/1986 (siatkówka kobiet)|Kadra]]
 +
|zarząd = [[Zarząd 1985/1986 (siatkówka kobiet)|Zarząd]]
 +
|statystyki = [[Statystyki 1985/1986 (siatkówka kobiet)|Statystyki]]
 +
}}
==Relacje prasowe==
==Relacje prasowe==
Linia 15: Linia 36:
Trener Marek Zawartka nie znalazł żadnego usprawiedliwienia dla prowadzonej przez siebie drużyny. „Dziewczynom nic nie wychodziło — stwierdził po meczu z Płomieniem — popełniły dużo błędów, miały słabą zagrywkę, kiepsko blokowały. Przy nie najlepszej dyspozycji Lucyny Kwaśniewskiej nie mogło być mowy o skutecznym ataku. Nie miałbym pretensji, gdyby ich rywalki zaprezentowały grę na dobrym poziomie”. Losy pojedynku Wisły z Płomieniem rozstrzygnęły się praktycznie w II secie. Krakowianki prowadziły 13:11, potem 14:13 i... przegrały tę partię. Tak więc w finale Pucharu Polski znalazły się milowiczanki, wiślaczkom pozostanie w tym sezonie już tylko walka o ligowe punkty. Niepowodzenie siatkarek „Białej gwiazdy” w Mielcu dziwi trochę, jeśli wziąć pod uwagę ich udane występy w rozegranym kilka dni wcześniej międzynarodowym turnieju w Krakowie
Trener Marek Zawartka nie znalazł żadnego usprawiedliwienia dla prowadzonej przez siebie drużyny. „Dziewczynom nic nie wychodziło — stwierdził po meczu z Płomieniem — popełniły dużo błędów, miały słabą zagrywkę, kiepsko blokowały. Przy nie najlepszej dyspozycji Lucyny Kwaśniewskiej nie mogło być mowy o skutecznym ataku. Nie miałbym pretensji, gdyby ich rywalki zaprezentowały grę na dobrym poziomie”. Losy pojedynku Wisły z Płomieniem rozstrzygnęły się praktycznie w II secie. Krakowianki prowadziły 13:11, potem 14:13 i... przegrały tę partię. Tak więc w finale Pucharu Polski znalazły się milowiczanki, wiślaczkom pozostanie w tym sezonie już tylko walka o ligowe punkty. Niepowodzenie siatkarek „Białej gwiazdy” w Mielcu dziwi trochę, jeśli wziąć pod uwagę ich udane występy w rozegranym kilka dni wcześniej międzynarodowym turnieju w Krakowie
 +
 +
[[Kategoria: Puchar Polski 1985/1986 (siatkówka kobiet)]]

Wersja z dnia 20:51, 19 paź 2019

poprzedni sezon Rozgrywki w tym sezonie następny sezon
Wszystkie mecze I liga Puchar Polski Mecze Towarzyskie Memoriał Józefa Moszczaka
Turniej o srebrną siatkę
Kadra Zarząd Statystyki Spis Sezonów

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1985, nr 223 (15/17 XI) nr 12017

OSTATNIM sprawdzianem przed rozgrywkami ligowymi będą dla siatkarek ekstraklasy turnieje eliminacyjne Pucharu Polski. Wisła wystąpi w Mielcu, gdzie zmierzy się z drużynami Płomienia Milowice, Siarki Tarnobrzeg i Stali. Początek zmagań w najbliższy piątek, zakończenie w niedzielę



Echo Krakowa. 1985, nr 224 (18 XI) nr 12018

SŁABĄ formę zaprezentowały siatkarki Wisły podczas półfinałowego turnieju Pucharu Polski, który odbył się w Mielcu. Krakowianki nie bez trudu wygrały z Siarką Tarnobrzeg 3:1. po niezwykle zaciętym meczu pokonały miejscową Stal 3:2, ale w decydującym o 1. lokacie meczu musiały uznać wyższość milowickiego Płomienia. Wiślaczki poniosły porażkę 0:3 (12:15, 15:17, 5:15).

Trener Marek Zawartka nie znalazł żadnego usprawiedliwienia dla prowadzonej przez siebie drużyny. „Dziewczynom nic nie wychodziło — stwierdził po meczu z Płomieniem — popełniły dużo błędów, miały słabą zagrywkę, kiepsko blokowały. Przy nie najlepszej dyspozycji Lucyny Kwaśniewskiej nie mogło być mowy o skutecznym ataku. Nie miałbym pretensji, gdyby ich rywalki zaprezentowały grę na dobrym poziomie”. Losy pojedynku Wisły z Płomieniem rozstrzygnęły się praktycznie w II secie. Krakowianki prowadziły 13:11, potem 14:13 i... przegrały tę partię. Tak więc w finale Pucharu Polski znalazły się milowiczanki, wiślaczkom pozostanie w tym sezonie już tylko walka o ligowe punkty. Niepowodzenie siatkarek „Białej gwiazdy” w Mielcu dziwi trochę, jeśli wziąć pod uwagę ich udane występy w rozegranym kilka dni wcześniej międzynarodowym turnieju w Krakowie