Sekcja lekkoatletyczna 1931

Z Historia Wisły


Przegląd Sportowy nr 43 – 30 maja 1931

Lekkoatleci Wisły


Lekkoatleci Wisły wskutek wylosowania dwukrotnie walkowerów weszli bez rozgrywki do finału drużynowych mistrzostw lekkoatletycznych w okręgu krakowskim. Drużyna czerwonych opierać się będzie prawdopodobnie na następujących zawodnikach:

Balcer, Rekucki, Kosowski, należą do czołowych sprinterów Wisły. Wszyscy osiągają około 11,7 na 100 m. Nowym nabytkiem jest Rams, który wybił się na mistrzostwach klasy C. Zapowiada się on bardzo dobrze na dystansach na 100 – 400 m.

Bieg na 100 m. był dotychczas „achillesową piętą” Wisły, gdyż jedynym poważniejszym zawodnikiem był tutaj Kowalski. Obecnie nastąpi wzmocnienie składu przez Ramsa i Copika, zwycięzcę biegu na 200 m. na mistrzostwach klasy C.

W skoku wwyż startować będzie Scipio, który osiągnął już 1,715, Kowalski (160), Wolf (165), Kossowski (165). Nowym nabytkiem Wisły jest Starzycki z AZS warszawskiego, który w roku ubiegłym miał już 172.

Skok o tyczce należeć będzie również do „silnych” punktów Wisły, gdyż obok rekordzisty okręgu, posiada jeszcze Wisła kilku zawodników osiągających stale 3 m. Biegi średnie i dłuższe są obecnie w Krakowie domeną Wisły, która posiada najsilniejszą obsadę na tych dystansach. Na pierwszym miejscu jest tutaj Modzelewski, wicemistrz okręgu w biegu naprzełaj. W mistrzostwie Polski był on na 5-tem miejscu, w biegu Kurjera zajął trzecie miejsce. Oc(?)bel, pomimo braku treningu, był 4-ty w mistrzostwie okręgu, 10-ty w mistrzostwie Polski. Do Wisły wstąpili ostatnio dwaj zawodnicy będący rewelacją Krakowa. Są to Skupień i Czech, którzy zajęli jako „niestowarzyszeni” 5-te i 9-te miejsce w biegu Kurjera. Szeregi długodystansowców uzupełnia Gabryś z Zakopanego.

Kadzielawa i Ruczka będą stanowili trzon miotaczy Wisły. Kadzielawa trenuje od początku sezonu bardzo pilnie i osiągnął już na treningach 56 m. w oszczepie. Przygotowuje się on do dziesięcioboju. Ruczka trenuje mniej wskutek służby wojskowej. W każdym razie uzyskuje w dysku 36 m. Rekucki, Kossowski i Kadzielawa będą startowali do skoku wdal. Wszyscy osiągają w tej konkurencji około 6,40 m.


Przegląd Sportowy nr 49/1931 strona 3

Po mistrzostwach lekkoatletycznych Krakowa

Na podstawie tegorocznych mistrzostw nie można stwierdzić żadnego postępu lekkiej atletyki w Krakowie. Nawet usprawiedliwiając słabe wyniki dyskwalifikacją „Cracovii”, tak pochopnie powziętą przez K. O. Z. L. A., w terminie bezpośrednio przed finałem drużynowych mistrzostw okręgowych i głównych mistrzostw K. O. Z. L. A., wyniki męskie były w niektórych konkurencjach kompromitujące, a zawody pań stały na poziomie wewnętrznych zawodów „Cracovii” w r.1926 kiedy to pierwszy raz w życiu startowały „Jasna”, „Swobodna”, ś. p. „Hanka”: i t. p. Najlepiej było niestety z organizacją zawodów, która w drugi dzień zwłaszcza nie przynosi zaszczytu nikomu. Jedynie staraniom komisji sędziowskiej, która oprócz funkcyj sędziowskich musiała się starać o dysk dla pań i układać program zawodów. – zawody nie zakończyły się fiaskiem.

Kazla jest tutaj kozłem ofiarnym. Bo gdyby wtajemniczony wejrzał w akta komisji dyscyplinarnej. Przekonał by się, że oprócz „Cracovii” zawieszonych jest większość zawodników ekstra klasy krakowskiej, a więc: „Jasna”, Kosiarz, Fiałka, Lorenz, Hetpee, nie mówiąc już o organizatorach, którym K. O. Z. L. A. też nie szczędzi przymusowych odpoczynków, dyskwalifikując na jeden rok p. dr. E. Cetnarowskiego, honorowego prezesa P. Z. P. N., dr. Moroza i dożywotnio p. Seiferta, wszystkim za sprawę, która w ubiegłym roku była załatwiona przez P. Z. L. A.

Okrasą zawodów byli właściwie tylko dwaj zawodnicy: Nowak I (AZS Kr.) i świeżo pozyskany przez „Wisłę”, Balcer I. i Nowak – mimo opowiadań o durze brzusznym, który miał przejść o odżywianiu się „kleikiem” i „bułką” przez dwa tygodnie, uzyskał 7 m, w skoku wdal, rozprawił się bez trudu z Balcerem na setkę w 11,2, zostawiając go o 2 metry wtyle, wygrał skok wwyż, strącając ręką 170, i uzyskał 2 miejsce w kuli i dysku. Wyniki te, uwzględniając fatalne skocznie i bieżnie boiska Wisły, są jak na rekonwalescenta doskonałe.

Balcer odbył niemal, że przepisowy 10-ciobój, nie startując jedynie w 400, 1500 i oszczepie, do którego go ze względów formalnych nie dopuszczono. Można tylko żałować, że Balcer gra w piłkę nożną, gdzie nigdy znakomitością światową nie będzie, bo mielibyśmy obok Petkiewicza i Kusocińskiego trzeciego asa międzynarodowego w 10-cioboju. O innych nie warto wprost mówić.

W klasie B. zwartą drużyną wystąpiła robotnicza „Legia”, uzyskując piękny sukces przez zajęcie miejsca drużynowego po Wiśle. Doskonali jej zawodnicy, to Rusecki, Mytar. Z Wisły na pochwałę zasługują: Pachoń, Balcer II, Modzelewski.

O paniach trudno naprawdę coś powiedzieć. Jedynie słaba forma Freiwaldówny była sensacją, jak zresztą i jej niespodziewany start. M. Lubaczewski


Uroczystości jubileuszowe 25-lecia Wisły


Uroczystości jubileuszowe 25-cio lecia TS. Wisły wypadły nadzwyczaj udatnie. Na wyróżnienie zasługuje defilada, która odbyła się w przerwie między zawodami czterech najstarszych drużyn polskich. Czoło jej otwierała delegacja 9 gimnazjum ze sztandarami, za nią postępowały drużyny piłkarskie Czarnych, Cracovii, Pogoni, następnie cztery drużyny p. n. Wisły, potem Old Boye czerwonych, zawodniczki sekcji lekkoatletycznej, lekkoatleci, potem członkowie sekcji ciężkoatletycznej (z nich dwu w koszulkach mistrzów Polski z Białym Orłem). Pochód zamykali narciarze. Barwny ten korowód posuwał się po bieżni lekkoatletycznej wśród dźwięków wojskowej orkiestry, gorąco aplaudowany.

Miłe i sympatyczne wrażenie zrobiło wręczenie bukietu kwiatów kpt. Henrykowi Reymanowi przez drużynę Czarnych z okazji 400 meczu w barwach Wisły I.


Poprzedni sezon Powrót Następny sezon