Sezon 1962 (piłka nożna)
Z Historia Wisły
(→W WIŚLE NIE MA KTO STRZELAĆ. VII) |
|||
(Nie pokazano 14 wersji pośrednich.) | |||
Linia 8: | Linia 8: | ||
|rozgrywki5 = [[Mecze towarzyskie 1962 (piłka nożna)|Mecze towarzyskie i sparingi]], | |rozgrywki5 = [[Mecze towarzyskie 1962 (piłka nożna)|Mecze towarzyskie i sparingi]], | ||
|rozgrywki6 = [[Turnieje 1962 (piłka nożna)|Turnieje]], | |rozgrywki6 = [[Turnieje 1962 (piłka nożna)|Turnieje]], | ||
- | |rozgrywki7 = [[Rezerwy 1962 (piłka nożna)|Rezerwy ]], | + | |rozgrywki7 = [[Rezerwy 1962 (piłka nożna)|Rezerwy]], |
- | |rozgrywki8 = | + | |rozgrywki8 = [[Juniorzy 1962 (piłka nożna)|Juniorzy]] |
|rozgrywki9 = | |rozgrywki9 = | ||
|rozgrywki10 = | |rozgrywki10 = | ||
Linia 21: | Linia 21: | ||
|statystyki = [[Statystyki 1962 (piłka nożna)|Statystyki]] | |statystyki = [[Statystyki 1962 (piłka nożna)|Statystyki]] | ||
}} | }} | ||
+ | |||
+ | ==Ważniejsze wydarzenia== | ||
+ | *21. stycznia: WALNE ZEBRANIE sekcji piłki nożnej. | ||
+ | *Styczeń: Piłkarze Wisły wyjechali do Kobyle-Gródka, przygotowując się do czekających ich mistrzowskich rozgrywek. | ||
+ | *Luty: Piłkarze Wisły wyjechali do Jeleniej Góry, by w ośrodku gwardyjskim przygotowywać się do sezonu. | ||
+ | *Lipiec/sierpień: Piłkarze Wisły przygotowują się do jesiennej rundy w Kobyle Gródku na dwutygodniowym zgrupowaniu. | ||
+ | *Przeciętna gra i takież miejsce w lidze – szóste. | ||
==Prasa o Wiśle== | ==Prasa o Wiśle== | ||
*[[:Grafika:Tempo 1962-01-08b.JPG|Przed sezonem]] | *[[:Grafika:Tempo 1962-01-08b.JPG|Przed sezonem]] | ||
+ | *Piłkarze przede sezonem. [http://mbc.malopolska.pl/dlibra/doccontent?id=11568 2] | ||
+ | [[Grafika:Echo 1962-04-11a.jpg|thumb|right|200 px]] | ||
+ | |||
+ | ===ZIMOWA zaprawa piłkarzy TS.=== | ||
+ | '''Echo Krakowa. 1962, nr 2 (3 I) nr 5127''' | ||
+ | |||
+ | |||
+ | Wisła drużyn: Ib, A-klasy i juniorów rozpoczyna się w czwartek 4 bm. o godz. 18 w sali własnej pozy ul. Reymonta. | ||
+ | |||
+ | |||
+ | ===WALNE ZEBRANIE sekcji piłki nożnej. 21 I=== | ||
+ | [[Grafika:Echo 1962-01-18.jpg|thumb|right|200 px]] | ||
+ | '''Echo Krakowa. 1962, nr 15 (18 I) nr 5140''' | ||
+ | |||
+ | WALNE ZEBRANIE. | ||
+ | |||
+ | sekcji piłki nożnej TS Wisła odbędzie się w niedzielę 21 bm., w świetlicy przy ul. Reymonta 22. Początek o godz. 10. | ||
+ | |||
+ | |||
+ | '''Echo Krakowa. 1962, nr 17 (20/21 I) nr 5142 | ||
+ | ''' | ||
+ | |||
+ | W niedzielę o godz. 10 w Domu Sportu przy ul. Reymonta odbędzie się walne zebranie sekcji piłki nożnej TS Wisła. Zarząd zaprasza na zebranie wszystkich byłych zawodników, członków i sympatyków. | ||
+ | |||
+ | ===Piłkarze w Kobyle-Gródku. I=== | ||
+ | [[Grafika:Echo 1962-01-24.jpg|thumb|right|200 px]] | ||
+ | '''Echo Krakowa. 1962, nr 20 (24 I) nr 5145''' | ||
+ | |||
+ | OSTATNIO wyjechali z Krakowa do Kobyle-Gródka piłkarze Wisły, którzy do końca miesiąca przebywać będą nad Jeziorem Rożnowskim, przygotowując się do czekających ich mistrzowskich rozgrywek. | ||
+ | |||
+ | — Drużyna wyjechała w ponad, 20-osobowym składzie — informuje nas kierownik sekcji propagandowej TS Wisła, mjr Marian Bednarczyk. — M. in. bramkarze — Karczewski i Leśniak, obrońcy — Monica, Kawula, Budka i Rodak, pomocnicy — Michel, Jędrys i Zelman, napastnicy — Machowski, Sykta, Kmiecik, Śmiałek, Stadnicki, Kościelny, Maniecki, Bogacz, Gamaj i Gajewski. | ||
+ | |||
+ | Ten ostatni otrzymał już zwolnienie z poznańskiej Olimpii i został przyjęty do naszego Towarzystwa. Kierownikiem zgrupowania jest kpt. Wł. Zemczak. | ||
+ | |||
+ | — Czy zgrupowanie nad Jeziorem Rożnowskim ma już I wszelkie cechy obozu treningowego? — I tak i nie. W zasadzie trenerzy M. Gracz i T. Legutko nie przewidują ćwiczeń z piłkami, lecz tylko zaprawę kondycyjną. Specjalistyczny trening piłkarski rozpocznie nasza drużyna dopiero na drugim, 2-tygodniowym zgrupowaniu w i Jeleniej Górze, które rozpocznie się 1 lutego br. | ||
+ | |||
+ | — A po powrocie z Jeleniej Góry? — Wówczas wyłoniony już zostanie szkielet I drużyny, która poza normalnymi treningami w Krakowie, rozegra kilka spotkań towarzyskich. Ostatnią próbą przed tegorocznym sezonem mistrzowskim będzie mecz o „Puchar Polski”, który rozegramy 4 marca w Zielonej Górze. Ale o szanse Wisły w mistrzostwach proszę mnie już nie pytać. Milczę jak grób i sam chciałbym znaleźć „mądrego”, który przepowiada przyszłość. | ||
+ | |||
+ | Nie pytamy... chociaż znając naszego rozmówcę, wiemy, że po swych pupilach wiele sobie, w zbliżających mistrzostwach, obiecuje. | ||
+ | |||
+ | |||
+ | ===Przygotowania do zbliżającego się sezonu. II=== | ||
+ | [[Grafika:Echo 1962-02-09.jpg|thumb|right|200 px]] | ||
+ | '''Echo Krakowa. 1962, nr 34 (9 II) nr 5159''' | ||
+ | |||
+ | ZDOBYCIE czwartego miejsca w minionych rozgrywkach ekstraklasy — zobowiązuje. Nic więc dziwnego, że piłkarze Wisły bardzo poważnie potraktowali tegoroczne przygotowania do zbliżającego się sezonu mistrzowskiego. Po krótkiej przerwie, jeszcze w grudniu ub. r. zabrano się do treningów. Oczywiście była to zaprawa gimnastyczno-lekkoatletyczna, prowadzona pod okiem wykwalifikowanego trenera, mgr Z. | ||
+ | |||
+ | Buhla. Później rozpoczęto przygotowania na śniegu, aby w połowie stycznia wyjechać do Kobyle-Gródka. Tam trening wszedł już w decydującą fazę. | ||
+ | |||
+ | A obecnie... wiślacy przebywają w Jeleniej Górze, gdzie w ośrodku federacji ZS Gwardia mają doskonałe warunki do stylizowania formy. Oczywiście, są to już zajęcia czysto piłkarskie; treningi kondycyjno-techniczno-taktyczne, uzupełnione sparringami na jedną,dwie bramki. | ||
+ | |||
+ | — Zacznę od sprawy, która najbardziej nurtuje kibiców Wisły szukających w prasie wieści z waszego pobytu w Jeleniej Górze — zwracam się do trenera M. Gracza. | ||
+ | |||
+ | — Czy na obozie jest z wami Marian Norkowski, o którego przejściu do Wisły tyle się mówiło po zakończeniu ubiegłego sezonu? — Nie ma go tutaj i nic mnie wiadomo o jego przejściu do naszego Towarzystwa. Wprawdzie zawodnik ten zwrócił się z propozycją zmiany barw z Polonii Bydgoszcz do Wisły, ale sądzę, że na razie nic z tego nie wyjdzie. Zresztą jest tu też Polonia, ale również bez Norkowskiego. Z nowych twarzy mamy tylko jednego zawodnika: jest to Gajewski, b. piłkarz poznańskiej Olimpii a jeszcze wcześniej — Błękitnych z Kielc. | ||
+ | |||
+ | Poza tym same znajome twarze. | ||
+ | |||
+ | — Jak przebiegają przygotowania? — Chłopcy trenują z wielkim zapałem. Mają urozmaicony program zajęć,wszystko wskazuje na to, że wkrótce osiągną pełnię formy. Zresztą jeden drugiego prześciga w pilności, bowiem zdają sobie sprawę, że kandydatów do drużyny jest wielu, a miejsc tylko jedenaście (nie licząc rezerwowego bramkarza i zawodnika na ewentualną wymianę). | ||
+ | |||
+ | — Jaką macie pogodę? Z tą nie jest najlepiej, gdyż raz pada śnieg, kiedy indziej — deszcz, a tylko sporadycznie ukazuje się słońce. Dlatego też warunki do treningu są ciężkie. | ||
+ | |||
+ | — Czy projektujecie rozegranie spotkań treningowych z którymś z przebywających w okolicy zespołów ligowych? — Sparrowaliśmy już z bydgoską Polonią, wygrywając 5:0. | ||
+ | |||
+ | Strzelcami bramek byli: Machowski, Sykta, Gajewski, Kmiecik,Kawula. Najbardziej cieszy mnie coraz lepsza gra ataku, w którym problem otwarty stanowi tylko obsada lewego skrzydła. Natomiast świetnie spisuje się duet: Machowski — Sykta. W najbliższych dniach rozegramy jeszcze kilka spotkań towarzyskich w tym także ze Stalą Mielec. | ||
+ | |||
+ | — Gdyby trzeba było ustalić skład na pierwszy mecz mistrzowski z Lechią w Gdańsku kogo by Pan wpisał do sędziowskiego? — Nie spodziewałem się takiego pytania. Hm... (przez chwilę w słuchawce telefonicznej była cisza, aż wreszcie trener Gracz zaczął podawać nazwiska). W bramce zagrałby chyba Karczewski, rez. Leśniak, w obronie — Monica, Kawula, Budka, w pomocy —Michel, Zalman, w ataku — Machowski Sykta, Gajewski, Śmiałek, Studnicki. Ale to było zaskakujące pytanie i nie miałem czasu do namysłu. Być może, że już jutro powołałbym do ligowej jedenastki Kmiecika, Jędrysa lub jeszcze kogo innego. | ||
+ | |||
+ | — Oczywiście! Zresztą ma Pan jeszcze wystarczającą ilość czasu do zastanowienia się i 11 marca w Gdańsku skład na mecz z Lechią może ulec zmianie. To był tylko skład Wisły na dzień 9. II. 1962 r. | ||
+ | |||
+ | Co zobaczenia w Krakowie. | ||
+ | |||
+ | Rozmawiał: J. F. | ||
+ | |||
+ | |||
+ | ===Alert śnieżny=== | ||
+ | '''Echo Krakowa. 1962, nr 64 (16 III) nr 5189''' | ||
+ | |||
+ | W „Wiśle” trwa alert śnieżny i brygada robotników przygotowana jest na odśnieżanie boiska w wypadku nagłej odwilży. W razie mrozu, śniegu nie będzie się uprzątać, tylko wyrówna się boisko walcami. W samej drużynie nastrój dobry. | ||
+ | |||
+ | |||
+ | |||
+ | ===Z historii „świętych wojen”=== | ||
+ | '''Gazeta Krakowska. 1962, nr 145 (20 VI) nr 4374''' | ||
+ | |||
+ | Uwaga sportowcy i sympatycy sportu: wiele ciekawych szczegółów z historii „świętych wojen” Cracovii i Wisły zawiera felieton red. Stanisława Habzdy, który nada redakcja literacka rozgłośni krakowskiej PR w czwartek 21 bm. o godz. 8 w programie II. | ||
+ | |||
+ | ===W WIŚLE NIE MA KTO STRZELAĆ. VII=== | ||
+ | [[Grafika:Echo 1962-07-06.jpg|thumb|right|200 px]] | ||
+ | '''Echo Krakowa. 1962, nr 157 (6 VII) nr 5282''' | ||
+ | |||
+ | |||
+ | |||
+ | Wisła cieszy się nadal jedną z najsilniejszych w kraju formacji obronnych. Kto wie, czy nie jest to właśnie przyczyną, iż klub nie wyczerpuje wszystkich możliwości, aby pokusić się o równie dobry atak. Wielu sympatyków tej drużyny odnosi wrażenie, że w kierownictwie panuje sielska atmosfera w myśl zasady: „nie jest źle — po co się martwić”. A tymczasem nie możemy się doczekać serii zwycięstw „czerwonych”, która nadałaby Wiśle należny jej nurt. Jeśli tak dalej pójdzie, to kto wie, czy nie doczekamy się najsmutniejszej niespodzianki, że kiedyś przyjdzie i Wiśle opuścić szeregi I ligi. | ||
+ | |||
+ | „Piętą Achillesa” jest w Wiśle atak, w którym zawodnicy nie umieją strzelać. Ile w tym winy samych graczy, a Ile „zasługi” wychowawców i opiekunów? — trudno dać odpowiedź. | ||
+ | |||
+ | Jedno jest pewne — bezczynność do niczego nie doprowadzi. | ||
+ | |||
+ | Jeśli jedni zawodnicy nie zdają egzaminu, trzeba szkolić, lub szukać Innych. | ||
+ | |||
+ | W sumie krakowskie drużyny w minionych rozgrywkach I ligi nie poczyniły postępów. A tymczasem na arenie międzynarodowej reprezentacja Polski zaczyna odnosić sukcesy i to bez większego udziału krakowian. | ||
+ | |||
+ | ===Piłkarze Wisły ponad 2 tygodnie przebywają nad Jeziorem Rożnowskim. VIII=== | ||
+ | [[Grafika:Echo 1962-08-08.jpg|thumb|right|200 px]] | ||
+ | '''Echo Krakowa. 1962, nr 185 (8 VIII) nr 5313 [sic!]''' | ||
+ | |||
+ | Piłkarze Wisły ponad 2 tygodnie przebywają nad Jeziorem Rożnowskim w Kobyle Gródku, gdzie „szlifują” swą formę przed czekającymi ich zmaganiami ligowymi. | ||
+ | |||
+ | — Czy zadowoleni jesteście z obozu? — pytamy zawodników, którzy właśnie opuszczają jadalnię pięknego ośrodka KW MO wzorowo prowadzonego przez p. Ł. Pronobis. | ||
+ | |||
+ | — Gdyby nie nawał zajęć — odpowiadają — bylibyśmy jak „w raju”. Mamy doskonałe zakwaterowanie w luksusowych damkach campingowych i w willi a posiłki takie, że „palce lizać”. Ale w końcu zdajemy sobie sprawę, że nie jesteśmy na wczasach lecz na zgrupowaniu kondycyjnym. | ||
+ | -— Tak! Chłopcy trenują z ogromną ambicją — stwierdza kierownik sekcji piłki nożnej TS Wisła, mjr St. Wójcik. | ||
+ | |||
+ | Po krótkim odpoczynku zawodnicy udają się na trening przedpołudniowy, który trwa 2 do 3 godzin. Co drugi dzień zajęcia prze prowadzane są na łące nad brzegiem jeziora, lub w Nowym Sączu na boisku Sandecji. Z tym boiskiem był początkowo największy kłopot, ponieważ na miejscu w Kobyle -Gródku nie ma odpowiedniego placu do gry i dopiero trzeba było wypożyczać samochód na przejazd zawodników do Nowego Sącza i z powrotem. | ||
+ | |||
+ | W efekcie, w ciągu pierwszego tygodnia zawodnicy nie przeprowadzili ani jednego sparringu. W pewnym sensie pokrzyżowało to nawet tok zaplanowanych zajęć, ale ostatnie 2 mecze towarzyskie wykazały, że ze zgraniem zespołu i taktyką nie jest tak Szczególnie ostatni mecz zagraliśmy zupełnie poprawnie — opowiada kapitan jedenastki a jednocześnie reprezentacyjny obrońca Kawula. — Wprawdzie wygraliśmy z lll-ligową Sandecją „tylko” 2:0 (bramki zdobyli Kmiecik i Sykta), ale warto wziąć pod uwagę, że graliśmy ulgowo a gospodarze ambitnie się bronili mając „wsparcie” nawet ze strony miejscowego arbitra. | ||
+ | |||
+ | — Atak wiślaków grał zupełnie składnie — potwierdzają opinię Kawuli liczni wczasowicze, którzy z Kobyle-Gródka pojechali specjalnie do Nowego Sącza, aby oglądać grę I-ligowców. | ||
+ | |||
+ | — Pan się dziwi, że chciało się nam jechać na mecz w tak piękny dzień — dodają. Przecież wiślacy trenują tu jak się to mówi „na naszych oczach” i mieszkają obok nas, więc chcieliśmy ich zagrzewać do walki i zobaczyć czy poczynili postępy. | ||
+ | |||
+ | Przestałem się dziwić, kiedy doczekałem się końca zajęć. Wówczas okazało się, że wolne chwile zawodnicy spędzają razem z wczasowiczami. Jeżdżą na kajakach, na rowerach wodnych, grają w ping-ponga w siatkówkę a nawet trochę pływają. Byłem świadkiem jak K. Kościelny tuż po wyrobieniu sobie karty pływackiej popłynął na „Małpią Wyspę” i z powrotem. Pozostali piłkarze również nieźle radzą sobie w wodzie, ale najchętniej wypływają na jezioro żaglówką pod okiem wytrawnego sternika w osobie M. Gracza (juniora). | ||
+ | |||
+ | Ale wracajmy do spraw piłkarskich. | ||
+ | |||
+ | — Obóz zbliża się ku końcowi, czy jest pan zadowolony z formy drużyny? — pytamy trenera „Messu” Gracza. | ||
+ | |||
+ | — W zasadzie za mało graliśmy spotkań sparringowych, aby móc odpowiedzieć na to pytanie. Przypuszczam, że nie będzie źle, chociaż już w pierwszym meczu przyjdzie się zmierzyć ze starym i groźnym rywalem — Ruchem. | ||
+ | |||
+ | — W jakim będziecie grać składzie? pytamy kpt. B. Michaliszyna. | ||
+ | |||
+ | — Nie przewidujemy większych zmian. W bramce wystąpią Leśniak, lub Karczewski, w obronie Monica, Kawula, Budka lub Rodak, w pomocy Wójcik, Zalman lub Świder, natomiast w ataku Machowski, Kmiecik, Sykta, Gajewski, Stadnicki, Lach, Śmiałek i Kościelny. Którzy z napastników wystąpią w pierwszym spotkaniu? — trudno przewidzieć. Tym bardziej, że kadra poszerzona została o kilku dalszych zawodników wśród których znajduje się 3 juniorów: obrońca — Putek, pomocnik — Płachta i lewoskrzydłowy — Pstruś. | ||
+ | |||
+ | Ostatni tydzień wiślacy poświęcają już całkowicie na „szlifowanie” formy pod względem taktycznym, bowiem kondycję wszyscy mają już na „102”. Jeśli nie zajdą jakieś zmiany, to drużyna wyjeżdża z Kobyle-Gródka dopiero w niedzielę tj. 12 bm. rano i po zatrzymaniu się na obiedzie w Krakowie uda się prosto na mecz z Ruchem do Chorzowa. Oby start do nowego sezonu „jesień-wiosną” wypadł dla Wisły jak najlepiej. | ||
+ | |||
+ | J. FRANDOFERT. | ||
+ | |||
+ | |||
+ | |||
- | |||
- | |||
[[Kategoria:Sezon 1962 (piłka nożna)|- Sezon 1962 (piłka nożna)]] | [[Kategoria:Sezon 1962 (piłka nożna)|- Sezon 1962 (piłka nożna)]] |
Wersja z dnia 06:37, 29 kwi 2020
Ważniejsze wydarzenia
- 21. stycznia: WALNE ZEBRANIE sekcji piłki nożnej.
- Styczeń: Piłkarze Wisły wyjechali do Kobyle-Gródka, przygotowując się do czekających ich mistrzowskich rozgrywek.
- Luty: Piłkarze Wisły wyjechali do Jeleniej Góry, by w ośrodku gwardyjskim przygotowywać się do sezonu.
- Lipiec/sierpień: Piłkarze Wisły przygotowują się do jesiennej rundy w Kobyle Gródku na dwutygodniowym zgrupowaniu.
- Przeciętna gra i takież miejsce w lidze – szóste.
Prasa o Wiśle
- Przed sezonem
- Piłkarze przede sezonem. 2
ZIMOWA zaprawa piłkarzy TS.
Echo Krakowa. 1962, nr 2 (3 I) nr 5127
Wisła drużyn: Ib, A-klasy i juniorów rozpoczyna się w czwartek 4 bm. o godz. 18 w sali własnej pozy ul. Reymonta.
WALNE ZEBRANIE sekcji piłki nożnej. 21 I
Echo Krakowa. 1962, nr 15 (18 I) nr 5140
WALNE ZEBRANIE.
sekcji piłki nożnej TS Wisła odbędzie się w niedzielę 21 bm., w świetlicy przy ul. Reymonta 22. Początek o godz. 10.
Echo Krakowa. 1962, nr 17 (20/21 I) nr 5142
W niedzielę o godz. 10 w Domu Sportu przy ul. Reymonta odbędzie się walne zebranie sekcji piłki nożnej TS Wisła. Zarząd zaprasza na zebranie wszystkich byłych zawodników, członków i sympatyków.
Piłkarze w Kobyle-Gródku. I
Echo Krakowa. 1962, nr 20 (24 I) nr 5145
OSTATNIO wyjechali z Krakowa do Kobyle-Gródka piłkarze Wisły, którzy do końca miesiąca przebywać będą nad Jeziorem Rożnowskim, przygotowując się do czekających ich mistrzowskich rozgrywek.
— Drużyna wyjechała w ponad, 20-osobowym składzie — informuje nas kierownik sekcji propagandowej TS Wisła, mjr Marian Bednarczyk. — M. in. bramkarze — Karczewski i Leśniak, obrońcy — Monica, Kawula, Budka i Rodak, pomocnicy — Michel, Jędrys i Zelman, napastnicy — Machowski, Sykta, Kmiecik, Śmiałek, Stadnicki, Kościelny, Maniecki, Bogacz, Gamaj i Gajewski.
Ten ostatni otrzymał już zwolnienie z poznańskiej Olimpii i został przyjęty do naszego Towarzystwa. Kierownikiem zgrupowania jest kpt. Wł. Zemczak.
— Czy zgrupowanie nad Jeziorem Rożnowskim ma już I wszelkie cechy obozu treningowego? — I tak i nie. W zasadzie trenerzy M. Gracz i T. Legutko nie przewidują ćwiczeń z piłkami, lecz tylko zaprawę kondycyjną. Specjalistyczny trening piłkarski rozpocznie nasza drużyna dopiero na drugim, 2-tygodniowym zgrupowaniu w i Jeleniej Górze, które rozpocznie się 1 lutego br.
— A po powrocie z Jeleniej Góry? — Wówczas wyłoniony już zostanie szkielet I drużyny, która poza normalnymi treningami w Krakowie, rozegra kilka spotkań towarzyskich. Ostatnią próbą przed tegorocznym sezonem mistrzowskim będzie mecz o „Puchar Polski”, który rozegramy 4 marca w Zielonej Górze. Ale o szanse Wisły w mistrzostwach proszę mnie już nie pytać. Milczę jak grób i sam chciałbym znaleźć „mądrego”, który przepowiada przyszłość.
Nie pytamy... chociaż znając naszego rozmówcę, wiemy, że po swych pupilach wiele sobie, w zbliżających mistrzostwach, obiecuje.
Przygotowania do zbliżającego się sezonu. II
Echo Krakowa. 1962, nr 34 (9 II) nr 5159
ZDOBYCIE czwartego miejsca w minionych rozgrywkach ekstraklasy — zobowiązuje. Nic więc dziwnego, że piłkarze Wisły bardzo poważnie potraktowali tegoroczne przygotowania do zbliżającego się sezonu mistrzowskiego. Po krótkiej przerwie, jeszcze w grudniu ub. r. zabrano się do treningów. Oczywiście była to zaprawa gimnastyczno-lekkoatletyczna, prowadzona pod okiem wykwalifikowanego trenera, mgr Z.
Buhla. Później rozpoczęto przygotowania na śniegu, aby w połowie stycznia wyjechać do Kobyle-Gródka. Tam trening wszedł już w decydującą fazę.
A obecnie... wiślacy przebywają w Jeleniej Górze, gdzie w ośrodku federacji ZS Gwardia mają doskonałe warunki do stylizowania formy. Oczywiście, są to już zajęcia czysto piłkarskie; treningi kondycyjno-techniczno-taktyczne, uzupełnione sparringami na jedną,dwie bramki.
— Zacznę od sprawy, która najbardziej nurtuje kibiców Wisły szukających w prasie wieści z waszego pobytu w Jeleniej Górze — zwracam się do trenera M. Gracza.
— Czy na obozie jest z wami Marian Norkowski, o którego przejściu do Wisły tyle się mówiło po zakończeniu ubiegłego sezonu? — Nie ma go tutaj i nic mnie wiadomo o jego przejściu do naszego Towarzystwa. Wprawdzie zawodnik ten zwrócił się z propozycją zmiany barw z Polonii Bydgoszcz do Wisły, ale sądzę, że na razie nic z tego nie wyjdzie. Zresztą jest tu też Polonia, ale również bez Norkowskiego. Z nowych twarzy mamy tylko jednego zawodnika: jest to Gajewski, b. piłkarz poznańskiej Olimpii a jeszcze wcześniej — Błękitnych z Kielc.
Poza tym same znajome twarze.
— Jak przebiegają przygotowania? — Chłopcy trenują z wielkim zapałem. Mają urozmaicony program zajęć,wszystko wskazuje na to, że wkrótce osiągną pełnię formy. Zresztą jeden drugiego prześciga w pilności, bowiem zdają sobie sprawę, że kandydatów do drużyny jest wielu, a miejsc tylko jedenaście (nie licząc rezerwowego bramkarza i zawodnika na ewentualną wymianę).
— Jaką macie pogodę? Z tą nie jest najlepiej, gdyż raz pada śnieg, kiedy indziej — deszcz, a tylko sporadycznie ukazuje się słońce. Dlatego też warunki do treningu są ciężkie.
— Czy projektujecie rozegranie spotkań treningowych z którymś z przebywających w okolicy zespołów ligowych? — Sparrowaliśmy już z bydgoską Polonią, wygrywając 5:0.
Strzelcami bramek byli: Machowski, Sykta, Gajewski, Kmiecik,Kawula. Najbardziej cieszy mnie coraz lepsza gra ataku, w którym problem otwarty stanowi tylko obsada lewego skrzydła. Natomiast świetnie spisuje się duet: Machowski — Sykta. W najbliższych dniach rozegramy jeszcze kilka spotkań towarzyskich w tym także ze Stalą Mielec.
— Gdyby trzeba było ustalić skład na pierwszy mecz mistrzowski z Lechią w Gdańsku kogo by Pan wpisał do sędziowskiego? — Nie spodziewałem się takiego pytania. Hm... (przez chwilę w słuchawce telefonicznej była cisza, aż wreszcie trener Gracz zaczął podawać nazwiska). W bramce zagrałby chyba Karczewski, rez. Leśniak, w obronie — Monica, Kawula, Budka, w pomocy —Michel, Zalman, w ataku — Machowski Sykta, Gajewski, Śmiałek, Studnicki. Ale to było zaskakujące pytanie i nie miałem czasu do namysłu. Być może, że już jutro powołałbym do ligowej jedenastki Kmiecika, Jędrysa lub jeszcze kogo innego.
— Oczywiście! Zresztą ma Pan jeszcze wystarczającą ilość czasu do zastanowienia się i 11 marca w Gdańsku skład na mecz z Lechią może ulec zmianie. To był tylko skład Wisły na dzień 9. II. 1962 r.
Co zobaczenia w Krakowie.
Rozmawiał: J. F.
Alert śnieżny
Echo Krakowa. 1962, nr 64 (16 III) nr 5189
W „Wiśle” trwa alert śnieżny i brygada robotników przygotowana jest na odśnieżanie boiska w wypadku nagłej odwilży. W razie mrozu, śniegu nie będzie się uprzątać, tylko wyrówna się boisko walcami. W samej drużynie nastrój dobry.
Z historii „świętych wojen”
Gazeta Krakowska. 1962, nr 145 (20 VI) nr 4374
Uwaga sportowcy i sympatycy sportu: wiele ciekawych szczegółów z historii „świętych wojen” Cracovii i Wisły zawiera felieton red. Stanisława Habzdy, który nada redakcja literacka rozgłośni krakowskiej PR w czwartek 21 bm. o godz. 8 w programie II.
W WIŚLE NIE MA KTO STRZELAĆ. VII
Echo Krakowa. 1962, nr 157 (6 VII) nr 5282
Wisła cieszy się nadal jedną z najsilniejszych w kraju formacji obronnych. Kto wie, czy nie jest to właśnie przyczyną, iż klub nie wyczerpuje wszystkich możliwości, aby pokusić się o równie dobry atak. Wielu sympatyków tej drużyny odnosi wrażenie, że w kierownictwie panuje sielska atmosfera w myśl zasady: „nie jest źle — po co się martwić”. A tymczasem nie możemy się doczekać serii zwycięstw „czerwonych”, która nadałaby Wiśle należny jej nurt. Jeśli tak dalej pójdzie, to kto wie, czy nie doczekamy się najsmutniejszej niespodzianki, że kiedyś przyjdzie i Wiśle opuścić szeregi I ligi.
„Piętą Achillesa” jest w Wiśle atak, w którym zawodnicy nie umieją strzelać. Ile w tym winy samych graczy, a Ile „zasługi” wychowawców i opiekunów? — trudno dać odpowiedź.
Jedno jest pewne — bezczynność do niczego nie doprowadzi.
Jeśli jedni zawodnicy nie zdają egzaminu, trzeba szkolić, lub szukać Innych.
W sumie krakowskie drużyny w minionych rozgrywkach I ligi nie poczyniły postępów. A tymczasem na arenie międzynarodowej reprezentacja Polski zaczyna odnosić sukcesy i to bez większego udziału krakowian.
Piłkarze Wisły ponad 2 tygodnie przebywają nad Jeziorem Rożnowskim. VIII
Echo Krakowa. 1962, nr 185 (8 VIII) nr 5313 [sic!]
Piłkarze Wisły ponad 2 tygodnie przebywają nad Jeziorem Rożnowskim w Kobyle Gródku, gdzie „szlifują” swą formę przed czekającymi ich zmaganiami ligowymi.
— Czy zadowoleni jesteście z obozu? — pytamy zawodników, którzy właśnie opuszczają jadalnię pięknego ośrodka KW MO wzorowo prowadzonego przez p. Ł. Pronobis.
— Gdyby nie nawał zajęć — odpowiadają — bylibyśmy jak „w raju”. Mamy doskonałe zakwaterowanie w luksusowych damkach campingowych i w willi a posiłki takie, że „palce lizać”. Ale w końcu zdajemy sobie sprawę, że nie jesteśmy na wczasach lecz na zgrupowaniu kondycyjnym. -— Tak! Chłopcy trenują z ogromną ambicją — stwierdza kierownik sekcji piłki nożnej TS Wisła, mjr St. Wójcik.
Po krótkim odpoczynku zawodnicy udają się na trening przedpołudniowy, który trwa 2 do 3 godzin. Co drugi dzień zajęcia prze prowadzane są na łące nad brzegiem jeziora, lub w Nowym Sączu na boisku Sandecji. Z tym boiskiem był początkowo największy kłopot, ponieważ na miejscu w Kobyle -Gródku nie ma odpowiedniego placu do gry i dopiero trzeba było wypożyczać samochód na przejazd zawodników do Nowego Sącza i z powrotem.
W efekcie, w ciągu pierwszego tygodnia zawodnicy nie przeprowadzili ani jednego sparringu. W pewnym sensie pokrzyżowało to nawet tok zaplanowanych zajęć, ale ostatnie 2 mecze towarzyskie wykazały, że ze zgraniem zespołu i taktyką nie jest tak Szczególnie ostatni mecz zagraliśmy zupełnie poprawnie — opowiada kapitan jedenastki a jednocześnie reprezentacyjny obrońca Kawula. — Wprawdzie wygraliśmy z lll-ligową Sandecją „tylko” 2:0 (bramki zdobyli Kmiecik i Sykta), ale warto wziąć pod uwagę, że graliśmy ulgowo a gospodarze ambitnie się bronili mając „wsparcie” nawet ze strony miejscowego arbitra.
— Atak wiślaków grał zupełnie składnie — potwierdzają opinię Kawuli liczni wczasowicze, którzy z Kobyle-Gródka pojechali specjalnie do Nowego Sącza, aby oglądać grę I-ligowców.
— Pan się dziwi, że chciało się nam jechać na mecz w tak piękny dzień — dodają. Przecież wiślacy trenują tu jak się to mówi „na naszych oczach” i mieszkają obok nas, więc chcieliśmy ich zagrzewać do walki i zobaczyć czy poczynili postępy.
Przestałem się dziwić, kiedy doczekałem się końca zajęć. Wówczas okazało się, że wolne chwile zawodnicy spędzają razem z wczasowiczami. Jeżdżą na kajakach, na rowerach wodnych, grają w ping-ponga w siatkówkę a nawet trochę pływają. Byłem świadkiem jak K. Kościelny tuż po wyrobieniu sobie karty pływackiej popłynął na „Małpią Wyspę” i z powrotem. Pozostali piłkarze również nieźle radzą sobie w wodzie, ale najchętniej wypływają na jezioro żaglówką pod okiem wytrawnego sternika w osobie M. Gracza (juniora).
Ale wracajmy do spraw piłkarskich.
— Obóz zbliża się ku końcowi, czy jest pan zadowolony z formy drużyny? — pytamy trenera „Messu” Gracza.
— W zasadzie za mało graliśmy spotkań sparringowych, aby móc odpowiedzieć na to pytanie. Przypuszczam, że nie będzie źle, chociaż już w pierwszym meczu przyjdzie się zmierzyć ze starym i groźnym rywalem — Ruchem.
— W jakim będziecie grać składzie? pytamy kpt. B. Michaliszyna.
— Nie przewidujemy większych zmian. W bramce wystąpią Leśniak, lub Karczewski, w obronie Monica, Kawula, Budka lub Rodak, w pomocy Wójcik, Zalman lub Świder, natomiast w ataku Machowski, Kmiecik, Sykta, Gajewski, Stadnicki, Lach, Śmiałek i Kościelny. Którzy z napastników wystąpią w pierwszym spotkaniu? — trudno przewidzieć. Tym bardziej, że kadra poszerzona została o kilku dalszych zawodników wśród których znajduje się 3 juniorów: obrońca — Putek, pomocnik — Płachta i lewoskrzydłowy — Pstruś.
Ostatni tydzień wiślacy poświęcają już całkowicie na „szlifowanie” formy pod względem taktycznym, bowiem kondycję wszyscy mają już na „102”. Jeśli nie zajdą jakieś zmiany, to drużyna wyjeżdża z Kobyle-Gródka dopiero w niedzielę tj. 12 bm. rano i po zatrzymaniu się na obiedzie w Krakowie uda się prosto na mecz z Ruchem do Chorzowa. Oby start do nowego sezonu „jesień-wiosną” wypadł dla Wisły jak najlepiej.
J. FRANDOFERT.