Sezon 1966/1967 (piłka nożna)
Z Historia Wisły
(→Prasa o Wiśle) |
(→Prasa o Wiśle) |
||
Linia 36: | Linia 36: | ||
==Prasa o Wiśle== | ==Prasa o Wiśle== | ||
*[[:Grafika:Tempo 1966-08-01.JPG|Wisła nad morzem]] | *[[:Grafika:Tempo 1966-08-01.JPG|Wisła nad morzem]] | ||
+ | [[Grafika:Echo 1966-09-09.jpg|thumb|right|200 px]] | ||
+ | |||
===Echo Krakowa. 1966, nr 149 (27 VI) nr 6497=== | ===Echo Krakowa. 1966, nr 149 (27 VI) nr 6497=== |
Wersja z dnia 05:36, 22 maj 2019
Spis treści |
Ważniejsze wydarzenia
- Przeciętna jesień w wykonaniu futbolistów: 5 wygranych, 3 remisy i 5 porażek.
- 24 września 1966: Umiera Stefan Wójcik, pomocnik Wisły.
- 29 marca 1967: Walne zgromadzenie delegatów klubowych przyjmuje nową nazwę dla klubu: Gwardyjskie Towarzystwo Sportowe Wisła 1906 Kraków.
- W drodze do finału Pucharu Polski Wisła odprawia z kwitkiem w marcowych pojedynkach Legię i Ruch.
- 17 czerwca 1967: Bolesna porażka z Legią na wyjeździe w ostatnim meczu sezonu.
- Wisła kończy nieudany sezon ligowy na 10. miejscu.
- 28 czerwca 1967: Zwycięska walka z Katowicami o awans do finału Pucharu Polski. Jedynego gola meczu na miarę awansu zdobył Wiesław Lendzion.
- Z posadą szkoleniowca Białej Gwiazdy żegna się Czesław Skoraczyński. Jego miejsce zajmie Mieczysław Gracz.
Prasa o Wiśle
Echo Krakowa. 1966, nr 149 (27 VI) nr 6497
JUTRO (we wtorek, 28 bm.) rozegrane zostanie na stadionie Wisły interesujące spotkanie piłkarskie pomiędzy oldboyami dwóch krakowskich jubilatek: Cracovii i Wisły.
Echo Krakowa. 1966, nr 173 (26 VII) nr 6521
WCZORAJ na zakończenie sezonu odbyło się uroczyste spotkanie kierownictwa TS Wisła z piłkarzami, którzy tak dobrze spisali się w rozgrywkach ligowych, zdobywając zaszczytny tytuł wicemistrza Polski oraz uzyskując wiele dobrych wyników w międzynarodowych meczach i rozgrywkach „Intertoto”
Echo Krakowa. 1966, nr 223 (22 IX) nr 6571
Wisła -Juvenia
W SOBOTĘ 24 bm. na stadionie Wisły odbędzie się interesujący męcz piłkarski drużyn oldboyów Wisła— Juvenia. Początek o godz. 16
Echo Krakowa. 1966, nr 268 (15 XI) nr 6616
TO nie przypadek, że tandem krakowski poniósł w ekstraklasie piłkarskiej kompromitujące porażki. Obydwa mecze, zarówno Jen w Krakowie Wisły z Zagłębiem jak i w Chorzowie Cracovii z Ruchem jeszcze raz obnażyły braki naszych piłkarzy w wyszkoleniu, niezbyt sumienne podejście do reżimu treningowego i nieskuteczne metody szkolenia.
Zacznijmy od oceny postawy wiślaków, których pogrom na własnym boisku winien być wreszcie sygnałem alarmowym dla kierownictwa Towarzystwa, jeśli nie chce po raz drugi ponosić odpowiedzialności za spadek drużyny z ekstraklasy. Pamiętnej wiosny 1964 roku wierzono do końca, że „cud” uchroni jedenastkę przed degradacją, a tymczasem stała się ona faktem, chociaż źródłem jej były błędy z dwóch a nawet z trzech poprzednich sezonów. I teraz więc, chociaż spadek jeszcze nie grozi, należy jak najszybciej wyciągać wnioski ze słabej gry i... ratować co się da.
Po pierwsze trzeba koniecznie zmienić metody treningowe. Nie sposób na dłuższą metę grać defensywnie. Nawet obecni gracze w ataku winni i mogą poprawić szybkość, a przynajmniej nauczyć się startować, zmieniać pozycję itp.
Po drugie należy wreszcie odważniej sięgać do rezerw, powiększając kadrę pierwszej drużyny, aby przez to dać odczuć niesumiennie trenującym „gwiazdorom”, że mogą zostać zastąpieni.
Po trzecie taki klub jak Wisłę stać chyba ha to, aby poważnie pomyśleć o. transferze kilku rzeczywiście utalentowanych graczy i to niekoniecznie z renomowanym stażem, lecz z niższych klas