Włodzimierz Kościelny

Z Historia Wisły

Włodzimierz Ryszard Kościelny
Informacje o zawodniku
kraj Polska
urodzony 11.08.1932, Zabierzów
wzost/waga 178/75
pozycja pomocnik
reprezentacja reprezentacja B
Kariera klubowa
Sezon Drużyna Mecze Gole
1946-1959 Wisła Kraków 44 5
1960 White Eagles Toronto
1960-1969 White Eagles Chicago
W rubryce Mecze/Gole najpierw podana jest statystyka z meczów ligowych, a w nawiasie ze wszystkich meczów oficjalnych.


Włodzimierz Ryszard Kościelny, ur. 11.08.1932 w Zabierzowie, wychowanek Wisły, napastnik i łącznik, reprezentant Polski w kadrze B. Absolwent Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Od 1960 roku mieszka w Ameryce Północnej, początkowo w Toronto w Kanadzie, potem w Chicago w USA, gdzie grał w drużynach polonijnych. Kuzyn Kazimierza Kościelnego

Piłkarskie początki

Włodzimierz Kościelny urodził się 11 sierpnia 1932 roku w Zabierzowie, jako starszy kuzyn Kazimierza Kościelnego. Obaj kuzyni byli sobie bardzo bliscy, nie tylko ze względu na silne więzi rodzinne (ich ojcowie byli braćmi a matki siostrami), ale także z powodu wspólnej pasji, czyli piłki nożnej. Swoją przygodę z futbolem zaczynali na łąkach w okolicach Zabierzowa, dokąd po wybuchu wojny przeprowadziła się rodzina Kazimierza.
Po zakończeniu wojny kuzyni uznali, że warto poważniej zająć się sportem i wiosną 1946 roku zapisali się do Wisły.
Włodzimierz zaczął przebijać się do pierwszej drużyny już w sezonie 1952, występując między innymi w Pucharze Zlotu oraz Pucharze Polski, w którym zdobył nawet dwie bramki. Jednocześnie, podobnie jak kilku innych zawodników z tamtego okresu, Włodzimierz Kościelny ćwiczył także inne niż piłka nożna dyscypliny sportu. Przede wszystkim - znów razem z kuzynem - hokej na lodzie w funkcjonującej wtedy w Wiśle sekcji hokeja. Zgodnie ze wspomnieniami Kazimierza Kościelnego w treningach tych chodziło przede wszystkim o utrzymanie kondycji w okresie zimowym. Swój debiut ligowy Włodzimierz zaliczył 15 marca 1953 roku przeciwko Górnikowi Radlin, w spotkaniu otwierającym kolejny sezon. Przegląd Sportowy podsumował jego debiut chwaląc kilka udanych zagrań i niezłą kondycję, zdobytą właśnie w rozgrywkach hokejowych, która "daje mu pełnię sił do wytrzymania meczu na grząskim terenie" (PS nr 22/1953, str. 4).