Zdzisław Kapka

Z Historia Wisły

Zdzisław Ryszard Kapka
Informacje o zawodniku
kraj Polska
pseudonim Bełkot, Misiek
urodzony 07.12.1954, Kraków
wzost/waga 181/76
pozycja napastnik
reprezentacja 14A
sukcesy MP 1978
Król strzelców 1974
III miejsce MŚ 1974
przebieg kariery 1968-1983 Wisła
1983-1986 Spirit Pittsburgh
1987 Wisła
Kariera klubowa
Sezon Drużyna Mecze Gole
1971/72 Wisła Kraków 17 3
1972/73 Wisła Kraków 15 1
1973/74 Wisła Kraków 30 16
1974/75 Wisła Kraków 29 11
1975/76 Wisła Kraków 30 5
1976/77 Wisła Kraków 30 5
1977/78 Wisła Kraków 30 7
1978/79 Wisła Kraków 27 8
1979/80 Wisła Kraków 30 8
1980/81 Wisła Kraków 30 6
1981/82 Wisła Kraków 28 8
1982/83 Wisła Kraków 29 12
1983/84 Wisła Kraków 2 0
1983/84 Spirit Pittsburgh
1984/85 Spirit Pittsburgh
1985/86 Spirit Pittsburgh
1986/87 Wisła Kraków 3 0
W rubryce Mecze/Gole najpierw podana jest statystyka z meczów ligowych, a w nawiasie ze wszystkich meczów oficjalnych.

Zdzisław Ryszard Kapka urodził się 7 grudnia 1954 roku w Krakowie. Jest wychowankiem Wisły Kraków, której barwy reprezentował przez 13 sezonów jako piłkarz, a następnie jako działacz sportowy.

Z Wisłą związał się jako trzynastolatek. W pierwszej drużynie Wisły zadebiutował w 1971 roku podczas towarzyskich spotkań w Stanach Zjednoczonych, gdzie Wiślacy przebywali na tournée. Miał wówczas 17 lat, a jego talent był na tyle oczywisty, że młodzieńcowi dano szansę występu w lidze. Po dwóch kolejkach sezonu 1971/72 zmienił się trener: Michała Matyasa zastąpił Marian Kurdziel i to on w swoim pierwszym meczu posłał w bój młodego Kapkę. Ligowy debiut nastolatka miał miejsce w wyjazdowym, przegranym meczu z Szombierkami 27 sierpnia 1971 roku. Od tamtego dnia Kapka był już podstawowym zawodnikiem drużyny. Pierwszego gola dla Wisły zdobył 27 maja 1972 roku przy Reymonta, chwilę po rozpoczęciu spotkania pokonując bramkarza Zagłębia Wałbrzych. Łącznie podczas pobytu w Wiśle zdobył w lidze 93 bramki, w tym w sezonie 1982/83 dwukrotnie popisał się hat trickami: w wygranym 6:0 meczu z Lechem 1 czerwca 1983 roku oraz dwa tygodnie później w wygranym 4:3 pojedynku z Legią 15 czerwca 1983 roku.

W latach 1980-1983 Zdzisław Kapka pełnił zaszczytną funkcję kapitana Wisły Kraków.

Sezony 1983-86 spędził w zespole Spirit Pittsburgh, do Wisły (wówczas drugoligowej) powrócił wiosną 1987 roku, wystąpił w czterech meczach i zakończył karierę zawodniczą. Z krakowską publicznością pożegnał się meczem z Koroną Kielce 4 kwietnia 1987 roku.

Jako znakomity piłkarz Zdzisław Kapka zapisał ważny rozdział w historii Wisły. Docenili to kibice, wybierając go do "Jedenastki Stulecia".

Jedenastka Stulecia Wisły:
1) Jerzy Jurowicz
2) Adam Musiał
3) Władysław Kawula
4) Henryk Maculewicz
5) Antoni Szymanowski
6) Adam Nawałka
7) Zdzisław Kapka
8) Mirosław Szymkowiak
9) Henryk Reyman
10) Kazimierz Kmiecik
11) Maciej Żurawski


Wielki piłkarz ma też mniej zacne oblicze i pokolenia najmłodszych kibiców zapewne kojarzyć go będą z wydarzeniami, które nie przynoszą chwały ani jemu, ani klubowi.

Zdzisław Kapka
Zdzisław Kapka

Kapka związany był z Wisłą jako skaut, menedżer, wiceprezes czy doradca zarządu ds. kontaktów z klubami. Mimo wielu wpadek, otwartych konfliktów wewnętrznych (choćby z dyrektorem sportowym Grzegorzem Mielcarskim) i niezbyt jasnych układów z firmą menedżerską Adama Mandziary, pozostawał w Wiśle na coraz to nowych stanowiskach, co sprawiło, że kibice nadali mu przydomek "Niezatapialny".

Jako piłkarz gwardyjskiej Wisły Kapka był etatowym pracownikiem Milicji Obywatelskiej. Nie byłoby to warte wspomnienia, gdyby nie fakt, że w 2004 przed wyborami do Europarlamentu, jako jeden z kandydatów, złożył oświadczenie lustracyjne, w którym przyznał się do współpracy ze służbami bezpieczeństwa PRL. Złego wrażenia nie zmieniły późniejsze sprostowania i bezradne zaprzeczenia, jak te na łamach Gazety Wyborczej 7 czerwca 2994 roku: - "Jednak ja nie byłem nigdy w SB, tylko jako piłkarz GTS Wisła miałem tzw. lewy etat w milicji. W tamtych czasach na takich zasadach byli zatrudnieni wszyscy piłkarze Wisły. Na nikogo nie donosiłem, nie inwigilowałem, nie podsłuchiwałem. Nawet w komisariacie nie byłem. (...) SB i MO w tamtych czasach to był jeden resort. Nie napisałbym, że współpracowałem, to później ktoś by wyciągnął, że byłem w MO, brałem stamtąd regularnie pieniądze i okazałoby się, że coś kombinuję. A ja chcę być czysty."

Wydawało się, że Kapka zostanie w trybie przyspieszonym wyrzucony z Wisły. Początkowo wszystko na to wskazywało. 28 grudnia 2004 po wizycie w Myślenicach Zdzisław Kapka został obarczony odpowiedzialnością za niedociągnięcia budżetowe i zwolniony (mimo że był już szykowany na szefa biura piłki nożnej, o czym mówił Janusz Basałaj na konferencji prasowej, przy okazji prezentacji sztabu szkoleniowego Wernera Liczki).

Pod koniec lutego 2005 roku media poinformowały, że Zdzisław Kapka jest bliski podpisania umowy o pracę z Jagiellonią Białystok, gdzie miałby odpowiadać za politykę kadrową. (Trenerem Jagi był wówczas inny były Wiślak, Adam Nawałka).

Ku zdumieniu wszystkich "Niezatapialny" Kapka dość szybko wrócił do Wisły i to po to, by od 30 czerwca do 1 listopada 2005 roku pełnić obowiązki ... prezesa klubu. Działalność rozpoczął od zwolnienia Wernera Liczki i zatrudnienia Jerzego Engela.

Jerzy Engel i Zdzisław Kapka
Jerzy Engel i Zdzisław Kapka

Z czasem w mediach zaczęły pojawiać się artykuły na temat związków Kapki z firmą Adama Mandziary i spekulacje dotyczące ich działań na szkodę Klubu - chociażby próby wyłudzenia od Wisły 640 tysięcy euro.

1 listopada 2005 roku Kapka stracił zajmowane stanowisko, ale w Klubie zdecydowanie zaprzeczono jakoby miało to związek z wyżej wymienionymi publikacjami prasowymi. Na dowód zaufania Klubu do Kapki ukazało się następujące oświadczenie rzecznika prasowego, Wisły, Jerzego Jurczyńskiego: - Zdzisław Kapka nadal będzie pracownikiem Wisły Kraków SSA. Pan Kapka został zdymisjonowany z funkcji p.o. prezesa zarządu spółki, ale zachował stanowisko wiceprezesa ds. sportowych.

28 grudnia 2006 roku ukazało się długo wyczekiwane przez kibiców oświadczenie rzecznika Wisły: - W dniu dzisiejszym zarząd Wisły Kraków zakończył definitywnie współpracę ze Zdzisławem Kapką. Pan Kapka nie jest już pracownikiem naszego klubu. Wszelkie obowiązki dotyczące budowy pionu sportowego przejmie nowy dyrektor sportowy, którego nazwisko poznamy w styczniu. Znów wszystko wskazywało na to, że "Niezatapialny" pożegnał się z Wisłą na zawsze ...


Od 1 sierpnia 2007 do stycznia 2008 roku Kapka pełnił funkcję menedżera Łódzkiego Klubu Sportowego. W połowie grudnia 2007 roku Gazeta Wyborcza napisała: "Nie jest żadną tajemnicą, że właściciela drużyny Daniela Goszczyńskiego nie stać na utrzymanie zespołu na pierwszoligowym poziomie. Pojawiły się więc informacje, że są chętni, którzy chcą odkupić akcje biznesmena z podłódzkiego Strykowa. Najpierw w klubie pojawili się Tadeusz Dąbrowski oraz Zdzisław Kapka, którzy twierdzili, że są przedstawicielami tajemniczego koncernu niemieckiego. Szybko się okazało, że ich szefem jest Adam Mandziara, menedżer znany na europejskim rynku piłkarskim. - Nie otrzymaliśmy większości dokumentów księgowych, aby sprawdzić stan finansowy sekcji, dlatego umowa przedwstępna przestała obowiązywać - poinformował miesiąc temu Dąbrowski, który kilka lat temu RKS Radomsko wprowadził do ekstraklasy".


Po opuszczeniu Łodzi Kapka udał się do Ostrowca Świętokrzyskiego. Już pod koniec lutego we współpracy z Tadeuszem Dąbrowskim i Adamem Mandziarą doprowadził do zakupu udziałów miejscowego KSZO przez niemiecko-szwajcarską firmę "Vöge". Po wycofaniu się firmy Vöge z ostrowieckiej spółki, Kapka podał się do dymisji - miało to miejsce 27 listopada 2008 roku.

W lipcu 2009 roku Zdzisław Kapka postanowił zostać prezesem Zagłębia Lubin. Nie miał jednak zamiaru startować w oficjalnym konkursie na stanowisko prezesa. "Udział w konkursie mnie nie interesuje, bo taki konkurs to lipa. Wygra w nim ten, kto ma wygrać. Jeśli ktoś chce mnie zatrudnić, niech to po prostu zrobi. Nie rozumiem po co stwarzać atmosferę dodatkowej rywalizacji" - mówił wówczas serwisowi sport.interia.pl. W efekcie 21 lipca 2009 roku prezesem Zagłębia został Jerzy Koziński.

Jesienią 2009 roku Kapka zaczął coraz częściej pojawiać się na meczach Wisły. Pod koniec marca 2010 roku ponownie został pracownikiem klubu z Reymonta. Ma odpowiadać za skauting po tym, jak razem z Maciejem Skorżą pracę w klubie stracili Edward Klejndinst i Josef Csaplar.

(dorotja)
Źródła: wislakrakow.com, gazeta.pl. sport.interia.pl


Spis treści

Mecze w Reprezentacji Polski

Zdzisław Kapka wystąpił w 14 spotkaniach Reprezentacji Polski, we wszystkich jako Wiślak. Zdobył jedną bramkę. Debiutował w kadrze tuż po słynnym "zwycięskim remisie" na Wembley, w którym Kapka był rezerwowym. Jego trzeci występ - na egzotycznych Karaibach przeciwko Haiti - to jedyne spotkanie, w którym Kapka zagrał pełne 90 minut. Najważniejszy był jego występ w meczu przeciwko Brazylii na Mistrzostwach Świata w 1974 roku - spotkanie to zadecydowało o trzecim miejscu Polaków w turnieju. Zwycięską bramkę zdobył wtedy Grzegorz Lato, który zdecydował się na pamiętny rajd przez pół boiska, bo Brazylijczycy zajęci łapaniem Kapki na spalonym zostawili Lacie całe skrzydło wolne (Zobacz tę sytuację). Pozostałe mecze z udziałem Kapki miały charakter towarzyski.

  • 1973.10.21 Irlandia – Polska 1–0 (do 46 minuty), mecz towarzyski
  • 1974.04.13 Haiti – Polska 2–1 (do 9 minuty), mecz towarzyski
  • 1974.04.15 Haiti - Polska 1–3, mecz towarzyski
  • 1974.05.15 Polska - Grecja 2–0 (od 46 minuty), mecz towarzyski
  • 1974.07.06 Polska – Brazylia 1–0 (od 73 minuty), MŚ 1974
  • 1974.09.04 Polska – NRD 1–3 (od 73 minuty), mecz towarzyski
  • 1974.09.07 Polska – Francja 0–2 (do 76 minuty), mecz towarzyski
  • 1977.06.12 Boliwia - Polska 1–2 (od 55 minuty), bramka w 90 minucie, mecz towarzyski
  • 1977.06.19 Brazylia - Polska 3–1 (od 76 minuty), mecz towarzyski
  • 1977.08.24 Austria - Polska 2–1 (od 46 minuty), mecz towarzyski
  • 1979.08.19 Polska - Libia 5–0 (do 59 minuty), mecz towarzyski
  • 1981.05.24 Polska – Irlandia 3–0 (od 46 minuty), mecz towarzyski
  • 1981.09.02 Polska – RFN 0–2 (od 71 minuty), mecz towarzyski
  • 1981.09.23 Portugalia – Polska 2–0 (od 61 minuty), mecz towarzyski

Pogrubiono występy Kapki jako Wiślaka.


Mandziara żąda od Wisły 640 tys. euro

31. październik 2005

Wygląda na to, że niewinnie brzmiące dementi klubu odnoszące się do wypowiedzi Adama Mandziary zamieszczonej w zeszłym tygodniu w "Przeglądzie Sportowym" (Mandziara sugerował, że przeprowadził transfer Żurawskiego do Celtiku) ma głębsze podstawy. Pisze o tym dzisiejsza Gazeta Wyborcza.

640 tys. euro zażądał od Wisły menedżer Adam Mandziara i jego firma Avancesport. - To próba wyłudzenia pieniędzy, sprawa nadaje się do prokuratora! - alarmują w Wiśle.

Faktura od szwajcarskiego agenta trafiła do krakowskiego klubu w piątek. Za co Mandziara domaga się tak dużej sumy? Za rzekome pośrednictwo przy transferach Macieja Żurawskiego i Jakuba Błaszczykowskiego, przygotowanie schematu organizacyjnego klubu (wycenione na 20 tys. euro) i doprowadzenie do współpracy Wisły z Bayerem Leverkusen i Bayernem Monachium. - Dokumenty o wymianie doświadczeń z niemieckimi klubami figurują w naszych aktach, ale Wisła z tej współpracy nie korzysta - dowiedzieliśmy się w klubie.

Co ciekawe, rzecznikiem wypłaty tak dużej sumy Mandziarze jest... p.o. prezesa Zdzisław Kapka, który - gdy w styczniu 2005 r. stracił pracę przy Reymonta - przez pół roku pracował u Mandziary. Później, po powrocie do klubu, przez dłuższy czas korzystał nawet z samochodu tego menedżera - srebrnego audi na szwajcarskich numerach.

Jak było z transferem Żurawskiego do Celticu? Wiślaków ze szkockim menedżerem Sparksem skontaktował Dariusz Wdowczyk. Później kluby negocjowały bez pośredników. Kapka zabrał jednak Mandziarę do Glasgow na podpisanie umowy transferowej. W klubie mówiło się, że w charakterze tłumacza.

Udział Mandziary przy transferze Błaszczykowskiego był jeszcze mniejszy, bo żaden. Wujek piłkarza - Jerzy Brzęczek - zadzwonił do dyrektora sportowego Wisły Grzegorza Mielcarskiego, który wspólnie z trenerem Wernerem Liczką postanowił przyjrzeć się Kubie, i Błaszczykowski był już wiślakiem. Klub zapłacił za niego Częstochowiance ekwiwalent za wyszkolenie - 70 tys. zł. Teraz Avancesport oczekuje prowizji menedżerskiej w wysokości ok. 100 tys. euro.

Jak nas zapewniono w Wiśle, nie było żadnych umów, które pozwoliłyby Avancesport na żądanie takich opłat.

Klub mistrza Polski już od dawna traci na współpracy z Mandziarą. Jak się dowiedzieliśmy, gdy Wisła pozyskiwała za długi (1 mln zł) Jacka Kowalczyka z GKS-u Katowice, zaradny menedżer nie zadowolił się prowizją od transferu. Mandziara świetnie zabezpieczył swoje prawa na wypadek kolejnego transferu tego piłkarza. Gdy klub mistrza Polski będzie sprzedawał Kowalczyka, 20 proc. kwoty transferowej musi trafić na konto Avancesport, ale nie może to być mniej niż... 300 tys. euro. Nawet więc jeśli Wisła za darmo odda zawodnika, i tak będzie musiała zapłacić owe 300 tys. euro.

Gdy Wisła kupowała z Żeleżnika Belgrad Nikolę Mijailovicia za 300 tys. euro, prowizja dla Mandziary wyniosła... 350 tys. euro. Zwyczajowo stawki menedżerskie od podobnych transakcji to maksymalnie 5-10 proc. kwoty transferowej. Transfery Nikoli i Kowalczyka również pilotował Kapka.

Jednak na współpracy z Mandziarą Wisła nie zawsze traciła. Klub wzmocnili na zasadzie wolnego transferu Radosław Majdan i Tomasz Kłos (choć i w jego wypadku prowizja dla menedżera była dosyć wysoka).


gazeta.pl/wislakrakow.com
(rav)

Zdzisław Kapka pozostaje w zarządzie klubu

3. listopada 2005

Zdzisław Kapka nadal będzie pracownikiem Wisły Kraków SSA. - Pan Kapka został zdymisjonowany z funkcji p.o. prezesa zarządu spółki, ale zachował stanowisko wiceprezesa ds. sportowych - wyjaśnia rzecznik prasowy klubu Jerzy Jurczyński.

Decyzją Rady Nadzorczej do składu Zarządu Wisły został oddelegowany Przewodniczący Rady Nadzorczej, pan Andrzej Baś. Według naszych informacji 38-letni menedżer miał zostać prezesem Zarządu, jednak (na razie?) tak się nie stało.

Aktualnie w składa Zarządu Spółki wchodzą: Zdzisław Kapka (wiceprezes zarządu ds. sportowych), Romualda Piotrowska (wiceprezes zarządu ds. finansowych), Andrzej Baś (członek zarządu).

Do końca tego tygodnia Zarząd wybierze osobę, która będzie pełnić obowiązki Prezesa Zarządu Wisły Kraków SSA. Nie przekreślamy szans Basia, jednak wiele wskazuje na to, że nowym prezesem zostanie były wojewoda małopolski Jerzy Adamik.

- Decyzja o odwołaniu pana Zdzisława Kapki z funkcji pełniącego obowiązki Prezesa nie jest spowodowana treścią publikacji Gazety Wyborczej - powiedział rzecznik prasowy Wisły Kraków, Jerzy Jurczyński. Przypomnijmy, że w poniedziałek "Gazeta" ujawniła kulisy współpracy Kapki z menedżerem Adamem Mandziarą, który domaga się zapłacenia przez Wisłę ponad 600 tys. euro z tytułu rzekomego pośrednictwa w transferach Jakuba Błaszczykowskiego do Wisły oraz Macieja Żurawskiego do Celtic Glasgow.

Wisła SSA, wislakrakow.com
(wally, rav, mat19)

Zobacz też