1976.05.11 Szwajcaria - Polska 2:1

Z Historia Wisły

Z Wisły zagrali: Kazimierz Kmiecik, Marek Kusto, Antoni Szymanowski.

Ostatni oficjalny mecz Kusty w reprezentacji Polski jako Wiślaka.


Skład Reprezentacji Polski:

Jan Tomaszewski - ŁKS Łódź

Henryk Wawrowski - Pogoń Szczecin Grafika:Zmiana.PNG (45’ Antoni Szymanowski - Wisła Kraków)

Władysław Żmuda - Śląsk Wrocław

Czesław Boguszewicz - Pogoń Szczecin

Lechosław Olsza - GKS Tychy Grafika:Zmiana.PNG (45’ Tadeusz Pawłowski - Śląsk Wrocław)

Zbigniew Boniek - Widzew Łódź

Kazimierz Kmiecik - Wisła Kraków

Grzegorz Lato - Stal Mielec

Roman Ogaza - GKS Tychy

Marek Kusto - Wisła Kraków Grafika:Zmiana.PNG (61’ Lesław Ćmikiewicz - Legia Warszawa)

Paweł Janas - Widzew Łódź

Miejsce/Stadion: Bazylea.

Strzelcy bramek: Lucio Bizzini 21’ (1:0), Umberto Barberis 59’ (2:0), Zbigniew Boniek 87’ (2:1).

Selekcjoner: Kazimierz Górski


Relacje prasowe

Gazeta Południowa. 1976, nr 107 (12 V) nr 8735

Szwajcaria -Polska 2:1 (1:0)

W rozegranym wczoraj w Bazylei międzypaństwowym towarzyskim meczu piłkarskim Szwajcaria pokonała Polskę 2:1 (1:0). Bramki dla Szwajcarii: Bizzini (21 min.) i Barberis (59 min.) dla Polski — Boniek (87 min.).

Szwajcarzy, którzy przecież nie reprezentują najwyższej klasy europejskiej, przewyższali polskich piłkarzy pod każdym względem. Polacy byli wolniejsi od rywali, akcje ofensywne rozgrywali szablonowo, w zwolnionym tempie. Bardzo niecelnie podawali. Obrońcy, zawsze mocny punkt naszego zespołu, popełniali tym razem seryjne błędy, grali jak nowicjusze. Bardzo słabo spisywali się Boguszewicz i Janas. Gospodarze zdobyli dwa gole przy biernej postawie naszych defensorów, z łatwością przedostając się raz po raz pod bramkę Tomaszewskiego. W jednym przypadku uratował nas słupek przed utratą gola.

Także zawodnicy drugiej linii zawiedli. W ataku najgroźniejszy był Lato, ale i on nie wykorzystał kilku dobrych pozycji strzeleckich. W sumie polski zespół zaprezentował się w Bazylei bardzo słabo. Nie udał sią eksperyment z odmłodzeniem reprezentacji. Trener K. Górski musi szukać nowych rozwiązań, nowych zawodników do reprezentacji. Musi budować nowy zespół.

SZWAJCARIA: Burgener, Trinchero, Brechbuehl, Biszini, Fischbach, Hasler, Barberis, Botteron, Carnioley, Mueller, Elsener.

POLSKA: Tomaszewski, Wawrowski (od 46 min. Szymanowski), Zmuda, Janas, Boguszewicz, Olsza (od 46 Pawłowski), Kmiecik, Boniek, Lato, Ogaza, Kusto (od 61 Ćmikiewicz).

Sędziował Włoch — Giulle Ciacci.


Koniec pewnego rozdziału: Ostatni mecz Marka Kusty w reprezentacji Polski jako Wiślaka

11 maja 1976 roku na stadionie w Bazylei odbyło się towarzyskie spotkanie pomiędzy reprezentacją Szwajcarii a Polską. 61 minut na boisku spędził Marek Kusto, który tym samym zaliczył ostatni występ w biało-czerwonych barwach jako zawodnik Białej Gwiazdy.


11.05.2020r.

Jakub Sumera


W maju 1976 roku reprezentacja Polski prowadzona przez Kazimierza Górskiego była w końcowej fazie przygotowań do zbliżających się wielkimi krokami Letnich Igrzysk Olimpijskich w Montrealu. Z występem na olimpiadzie wiązano wielkie nadzieje, bowiem wielu fanów miało w pamięci obrazki z 1972 roku z Monachium, kiedy na poprzednich igrzyskach Biało-Czerwoni sięgali po złoty medal, a dwa lata później zajęli trzecie miejsce podczas Mistrzostw Świata. Towarzyskie spotkanie ze Szwajcarami było więc jedną z ostatnich okazji dla trenera, by wyselekcjonować grupę, która uda się do Kanady.

Faworyt meczu w Bazylei wydawał się więc oczywisty, a Kazimierz Górski posłał w bój jedenastkę, w której znalazło się dwóch Wiślaków - Marek Kusto i Kazimierz Kmiecik. Od początku spotkania dało się zauważyć wielką mobilizację w szeregach gospodarzy, którzy ruszyli do zdecydowanych ataków, narzucając swoje warunki gry. Z kolei Polacy starali się konsekwentnie hamować ofensywne zapędy rywala, próbując tym samym wrócić do przedmeczowych założeń. Zadanie to nie należało jednak do najłatwiejszych, bowiem w 21. minucie Lucio Bizzini dał prowadzenie Czerwonym Krzyżowcom, pokonując Jana Tomaszewskiego. Zdobyta bramka dodała gospodarzom pewności siebie i wiary we własne umiejętności. Biało-Czerwoni wypatrywali swoich okazji w kontratakach, które nie stwarzały jednak żadnego zagrożenia pod bramką rywali i wynik 1:0 dla Szwajcarów utrzymał się do końca pierwszej połowy.

W przerwie trener Górski zdecydował się na zmiany, które miały ożywić grę Polaków. Od początku drugiej połowy na boisku zameldowali się więc Tadeusz Pawłowski i obrońca Białej Gwiazdy - Antoni Szymanowski. Druga część meczu okazała się bardziej wyrównana, lecz jej początek ponownie należał do gospodarzy, którzy w 59. minucie podwyższyli swoje prowadzenie, a na listę strzelców wpisał się Umberto Barberis. W 61. minucie plac gry opuścił Marek Kusto, który został zmieniony przez Lesława Ćmikiewicza. W kolejnych minutach goście zaczęli przejmować inicjatywę i stworzyli sobie kilka dogodnych okazji na zdobycie bramki. Jedną z nich na trzy minuty przed końcem regulaminowego czasu gry wykorzystał Zbigniew Boniek, dla którego było to premierowe trafienie w koszulce z orzełkiem na piersi. Niestety, na więcej trafień zabrakło czasu, a spotkanie zakończyło się sensacyjną porażką Biało-Czerwonych 1:2. Polacy zdecydowanie lepiej zaprezentowali się natomiast podczas igrzysk w Montrealu, gdzie w finalnym rozrachunku zajęli drugie miejsce.

Źródło: wisla.krakow.pl