1918.09.08 Pogoń Lwów - Wisła Kraków 0:3

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
Linia 38: Linia 38:
Powtórne spotkanie krakowskiej ,,Wisły” z ,,Pogonią” we Lwowie przyniosło naszym footballistom piękne zwycięstwo. We Lwowie zapowiadano wystawienie jak najsilniejszej drużyny, to znaczy skombinowanie drużyny złożonej przeważnie z graczy obcych. ,,Wisła” wystawiła drużynę czysto polską która zdana na własne siły nie tylko że dorównała, lecz odniosła piękne zwycięstwo. Przebieg gry bardzo ożywiony wykazał przewagę Krakowiaków. Wynik krakowskich klubów w spotkaniach z lwowskimi udowodniły jak daleko dziś Lwowowi do rywalizacji w piłce z Krakowem. Podnieść należy, że kluby krakowskie, nie korzystając z sił obcych, które są na miejscu, pracują nad własnym materyałem – i to stanowisko jedynie racjonalne nie pozostaje, jak widzimy, bez dodatkowych rezultatów.
Powtórne spotkanie krakowskiej ,,Wisły” z ,,Pogonią” we Lwowie przyniosło naszym footballistom piękne zwycięstwo. We Lwowie zapowiadano wystawienie jak najsilniejszej drużyny, to znaczy skombinowanie drużyny złożonej przeważnie z graczy obcych. ,,Wisła” wystawiła drużynę czysto polską która zdana na własne siły nie tylko że dorównała, lecz odniosła piękne zwycięstwo. Przebieg gry bardzo ożywiony wykazał przewagę Krakowiaków. Wynik krakowskich klubów w spotkaniach z lwowskimi udowodniły jak daleko dziś Lwowowi do rywalizacji w piłce z Krakowem. Podnieść należy, że kluby krakowskie, nie korzystając z sił obcych, które są na miejscu, pracują nad własnym materyałem – i to stanowisko jedynie racjonalne nie pozostaje, jak widzimy, bez dodatkowych rezultatów.
 +
 +
==Wspomnienia==
 +
===Kazimierz Kaczor===
 +
Pomału zespół skonsolidował się - zaczęliśmy odnawiać przedwojenne kontakty. Pojechaliśmy do Lwowa zaproszeni przez Pogoń. Wisła była bez pieniędzy, gracze składają się na kupno biletów kolejowych. Aby było taniej, jedziemy najtańszym wagonem towarowym (były w składzie pociągu i takie) bez ławek, na podłodze całą noc. Rano po przyjeździe do Lwowa udajemy się do hotelu. Już na koszt Pogoni! Krótki odpoczynek, obiad - jedziemy na boisko. Po meczu Pogoń wypłaciła umówiony ryczałt. Wracamy ucieszeni do Krakowa, bo ten mecz wygraliśmy i zawarliśmy umowę na drugi mecz we Lwowie z Czarnymi, no i wieziemy zaoszczędzone pieniądze, za które będzie można chociaż trochę uzupełnić brakujący sprzęt sportowy. Powrót to też jazda całą noc, jednak już 3 klasą w wagonie osobowym, a
 +
nie towarowym. Jechaliśmy jak "pany"!
 +
 +
Źródło: [http://historiawisly.pl/wiki/images/0/02/Wspomnienia_Kazimierza_Kaczora.pdf Zanim Wisła była "pany" - wspomnienia Kazimierza Kaczora]
 +
 +
Uwaga: wspomnienia te mogą też odnosić się do [[1918.07.28 Pogoń Lwów – Wisła Kraków 0:3|wcześniejszego meczu z Pogonią]]
 +
[[Kategoria:Mecze towarzyskie 1918 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:Mecze towarzyskie 1918 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:Wszystkie mecze 1918 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:Wszystkie mecze 1918 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:Pogoń Lwów]]
[[Kategoria:Pogoń Lwów]]

Wersja z dnia 15:23, 18 lis 2017

1918.09.08, mecz towarzyski, Lwów, boisko Pogoni, 16:30
Pogoń Lwów 0:3 (-:-) Wisła Kraków
widzów:
sędzia:
Bramki
Pogoń Lwów
Blaschke
Franciszek Owsionka
Kirschteiger
Józef/Artur Fluhr
Wisła Kraków

Michał Szubert
Andrzej Bujak
Jacek Stopa ?
Alfred Konkiewicz
Stefan Śliwa
Bronisław Kaleta
Eugeniusz Bartoniczek
Marian Szpórna
Henryk Reyman
Tugot (prawdopodobnie Adam Kogut)
Stanisław Mróz

trener:

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Skład skopiowany z meczu lipcowego i wątpliwe by był taki sam... Według anonsów prasowych mogli zagrać: Michał Szubert, Andrzej Bujak, Stefan Śliwa, Tadeusz Przystawski, Stanisław Mróz.

Spis treści

Relacje prasowe

"Kurjer Lwowski" z 1918-09-08

Match footballowi drużyny krakowskiej Wisły z naszą Pogonią odbędzie się jutro w niedzielę o godz. 4.30 popoł., bez względu na pogodę na boisku Pogoni za rogatką Stryjską. Gra zapowiada się niezwykle interesująco, Wisła bowiem przyjeżdża w swym najlepszym, przedwojennym składzie, wystarczą takie nazwiska, jak Szubert, bramkarz; obrońca Bujak, Śliwa w pomocy, Przystawski, Mróz i inni w ataku – Pogoń stanie również ze swymi najlepszymi graczami, których podstawą będzie bramkarz Blaschke, znakomita pomoc Owsionka, Kirschteiger, Fluhr. Zarząd Pogoni prosi swych graczy i zwolenników, by zjawili się dziś wieczorem na dworcu głównym (9:30 godz.) celem powitania krakowskich gości.


"Ilustrowany Kurier Codzienny" z 1918-09-13

ZE SPORTU

Wisła - Pogoń – 3:0

Powtórne spotkanie krakowskiej ,,Wisły” z ,,Pogonią” we Lwowie przyniosło naszym footballistom piękne zwycięstwo. We Lwowie zapowiadano wystawienie jak najsilniejszej drużyny, to znaczy skombinowanie drużyny złożonej przeważnie z graczy obcych. ,,Wisła” wystawiła drużynę czysto polską która zdana na własne siły nie tylko że dorównała, lecz odniosła piękne zwycięstwo. Przebieg gry bardzo ożywiony wykazał przewagę Krakowiaków. Wynik krakowskich klubów w spotkaniach z lwowskimi udowodniły jak daleko dziś Lwowowi do rywalizacji w piłce z Krakowem. Podnieść należy, że kluby krakowskie, nie korzystając z sił obcych, które są na miejscu, pracują nad własnym materyałem – i to stanowisko jedynie racjonalne nie pozostaje, jak widzimy, bez dodatkowych rezultatów.

Wspomnienia

Kazimierz Kaczor

Pomału zespół skonsolidował się - zaczęliśmy odnawiać przedwojenne kontakty. Pojechaliśmy do Lwowa zaproszeni przez Pogoń. Wisła była bez pieniędzy, gracze składają się na kupno biletów kolejowych. Aby było taniej, jedziemy najtańszym wagonem towarowym (były w składzie pociągu i takie) bez ławek, na podłodze całą noc. Rano po przyjeździe do Lwowa udajemy się do hotelu. Już na koszt Pogoni! Krótki odpoczynek, obiad - jedziemy na boisko. Po meczu Pogoń wypłaciła umówiony ryczałt. Wracamy ucieszeni do Krakowa, bo ten mecz wygraliśmy i zawarliśmy umowę na drugi mecz we Lwowie z Czarnymi, no i wieziemy zaoszczędzone pieniądze, za które będzie można chociaż trochę uzupełnić brakujący sprzęt sportowy. Powrót to też jazda całą noc, jednak już 3 klasą w wagonie osobowym, a nie towarowym. Jechaliśmy jak "pany"!

Źródło: Zanim Wisła była "pany" - wspomnienia Kazimierza Kaczora

Uwaga: wspomnienia te mogą też odnosić się do wcześniejszego meczu z Pogonią