1922.04.16 Makkabi Kraków - Wisła Kraków 1:2

Z Historia Wisły

1922.04.16, Mecz towarzyski, Kraków, Stadion Makkabi,
[[Grafika:|150px]] Makkabi Kraków 1:2 (1:2) Wisła Kraków [[Grafika:|150px]]
widzów: 1.000
sędzia: Brand z Krakowa
Bramki


(k) 42'
0:1
0:2
1:2
12' Stanisław Marcinkowski
29' Marian Szpórna

Makkabi Kraków
Wisła Kraków
2-3-5
Mieczysław Wiśniewski
Kazimierz Kaczor
Wilhelm Cepurski
Stefan Wójcik
Stefan Śliwa
Witold Gieras
Franciszek Danz
Marian Szpórna
Henryk Reyman
Stefan Reyman
Stanisław Marcinkowski

trener: brak

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Relacje prasowe

Żywe tempo gry i walka ostra z obu stron charakteryzowały ten mecz. Pierwsze minuty należały do Makkabi. Potem: "Szybki atak Wisły, daleki strzał Reymana broni Osiek robinsonadą". Pierwszy gol dla Wisły pada w 12' po rogu bitym przez Danza. Od tego momentu przeważa Wisła, ale "strzały Reymana i Szpurny bez rezultatu". Gra się wyrównała. Reyman dwukrotnie strzelał z dystansu (raz niecelnie, drugi strzał w końcówce meczu obronił Osiek). Gol dla Makkabi padł z rzutu karnego w 42’. Po przerwie atakowała Wisła.

Na podstawie: Tygodnik Sportowy nr 51; Sport lwowski nr 6; Przegląd sportowy nr 16.

Przegląd Sportowy nr 16:

16 kwietnia, Wisła - Makkabi 2:1 (2:1).

Drugie tego roku zawody towarzyskie powyższych drużyn przyniosły zasłużone zwycięstwo czerwonym. Tempo od pierwszej chwili bardzo żywe. Obie strony walczą zażarcie o piłkę tak, że gra przybiera niepotrzebnie charakter ostry. Nawet szereg rzutów wolnych nie jest w stanie pohamować temperamentu graczy, szczególnie jednego z napadu z Wisły tak, że pozostaje ona taką do końca.

Opis meczu

Już w pierwszym kwadransie gry zdobywa Wisła pierwszą bramkę po rzucie z rogu. Makkabi wkrótce też przechodzi do ataku i nawet ma więcej z gry w pierwszej połowie, ale jeszcze ciągle widocznty brak zgrania jej ataku, jak równieżi Wiśniewski w bramce czerwonych utrudniają jej zdobycie liczbowego efektu. Wkrótce pada druga bramka dla Wisły. Makkabi tem niezrażona naciera dalej i zdobywa z rzutu karnego, z powodu "ręki" na polu karnem, bramkę dla siebie.

Po zmianie strona daje się zauważyć zmęczenie u graczy Makkabi, to też Wisła stale prawie znajduje się na froncie; dobrze jednak dysponowana obrona jak również i bramkarz Makkabi odpierają skutecznie wszelkie ataki przeciwników. Podobnie i sporadyczne wypady Makkabi nie były w stanie zmienić osiągniętego już rezultatu. Zawodami kierował p. Brand. Przeszło 1.000 widzów.