1922.05.21 Wisła Kraków - Makkabi Kraków 5:0
Z Historia Wisły
Linia 22: | Linia 22: | ||
[[Grafika:Czas 1922-05-21.JPG|thumb|right|200 px]] | [[Grafika:Czas 1922-05-21.JPG|thumb|right|200 px]] | ||
[[Grafika:Czas 1922-05-24.JPG|thumb|right|200 px]] | [[Grafika:Czas 1922-05-24.JPG|thumb|right|200 px]] | ||
- | + | [[Grafika:Nowa Reforma 1922-05-24.JPG|thumb|right|200 px]] | |
==Relacje prasowe== | ==Relacje prasowe== | ||
====Na podstawie: Tygodnik Sportowy nr 57:==== | ====Na podstawie: Tygodnik Sportowy nr 57:==== |
Wersja z dnia 13:47, 31 sty 2013
Wisła Kraków | 5:0 (0:0) | Makkabi Kraków | ||||||||
widzów: | ||||||||||
sędzia: Adam Obrubański z Krakowa | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
Rogi: 1:1 |
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
Spis treści |
Relacje prasowe
Na podstawie: Tygodnik Sportowy nr 57:
Kiepski mecz ustępujący wcześniejszemu Wawel-Wisła II. Wisła, grając przeciw wiatrowi i słońcu, rozpoczyna atakiem i strzałem Reymana (zbyt słabym). Makkabi mogło strzelić 5 bramek w I. połowie meczu, mając ogromną przewagę. Po przerwie odwrotnie. Feralny dzień Osieka, słaba gra pomocy Makkabi. W Wiśle: "Napad, z wyjątkiem Reymana, czyniącego stałe i dobre postępy, słaby". C
Na podstawie: Wiadomości Sportowe nr 11 i 12:
2' po przerwie atak Wisły: strzał Szpurny odbija przed siebie Osiek, "nadbiega Reyman i z kilku kroków pakuje piłkę w bramkę niebieskich"; 4' po centrze Danza gola strzela Kowalski, wywołując niemilknące oklaski na widowni. Następuje teraz przygniatająca przewagę Wisły, która gra niemal non stop na połowie Makkabi (w efekcie w 7' pada kolejna bramka, autorem Danz). Potem gra się wyrównałai dopiero końcówka przyniosła dalsze gole Wiślakom (36' Kowalski z podania Danza, 37' Szpurna). Rogi 1:1.
Przegląd Sportowy nr 21/1922 str. 8:
21 maja
Wisła – Makkabi 5:0 (0:0)
Niespodziewanie wysokie zwycięstwo odniosła Wisła, tembardziej, że nawet pierwsza połowa gry nie pozwalała zupełnie wróżyć takiego wyniku końcowego.
Opis meczu
Wisła grała przed pauzą przeciw wiatrowi i słońcu i może dlatego nie umiała wykazać swojej przewagi. Poza kilkoma atakami na bramkę Makkabi na samym początku gry, zakończonymi ostremi strzałami Reymana i Danca (jeden z nich w słupek), gra toczyła się w pierwszej połowie na całym boisku. Makkabi stwarzała raz po raz niebezpieczne sytuacje pod bramką czerwonych, niewyzyskane wskutek nieudolności napadu, który uprawiał na polu karem przeciwnika hyperkombinację, kończącą się naturalnie stale odebraniem piłki przez obroną Wisły. Nieliczne strzały niebieskich były słabe i stawały się łatwym łupem Wiśniewskiego.
Po przerwie obraz gry zupełnie zmieniony. Wisła atakuje bezustannie, napad jej strzela często i dobrze, Makkabi natomiast rzadko przechodzi na połowę przeciwnika, a nieliczne jej wypady likwiduje z łatwością Kaczor i Wiśniewski. W pierwszych 7 minutach gry strzela Wisła 3 bramki przez Kowalskiego II, Reymana i Danca, nie bez wybitnej współpracy Osieka. Skonsternowany tym wynikiem Makkabi gra coraz bardziej nerwowo i coraz słabiej zarazem – można powiedzieć, że gracze jej stracili głowę. Nie obstawiali zupełnie Danca, co wyzyskała Wisła, grają stale prawem skrzydłem.
Raz za razem wyrywa się Danc i centruje bardzo ładnie, stwarzając nadzwyczaj groźne sytuacje podbramkowe, przestrzelone najczęściej przez Reymana lub obronione przez Osieka. Wisła stara się za wszelką cenę powiększyć zwycięstwo, co też udaję się jej w 31 i 36 min. Dopiero teraz przechodzi Makkabi do kontrataku – atakuje parę razy, uzyskuje nawet rzut z rogu, wysiłki te jednak nie dały rezultatu, zarówno jak dalsze ataki Wisły. Stosunek rogów 1:1. Sędziował p. Obrubański jak zwykle spokojnie i pewnie.