1924.04.13 ŁKS Łódź - Wisła Kraków 0:3

Z Historia Wisły

Wersja z dnia 07:57, 7 lut 2010; PawelP (Dyskusja | wkład)
(różn) ← Poprzednia wersja | Aktualna wersja (różn) | Następna wersja → (różn)
1924.04.13, Mecz towarzyski, Łódź,
Grafika:ŁKS Łódź herb3.gif ŁKS Łódź 0:3 (0:1) Wisła Kraków
widzów: 3.000
sędzia: Zygmunt Hanke z Łodzi
Bramki



0:1
0:2
0:3
35' Henryk Reyman
50' Henryk Reyman
85' Henryk Reyman
ŁKS Łódź
Wisła Kraków
2-3-5
Mieczysław Wiśniewski
Kazimierz Kaczor
Stanisław Stopa
Stefan Wójcik
Władysław Krupa
Marian Majcherczyk
Józef Adamek
Stefan Reyman
Henryk Reyman
Władysław Kowalski
Mieczysław Balcer

trener: brak
{{{statystyki}}}

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Relacje prasowe

Tym razem gospodarze mieli wg graczy Wisły zadbać o „odpowiednią” obsadę sędziowską i wziąć rewanż za ubiegłoroczny pojedynek w Krakowie. Świadczyć o tym miało usunięcie z boiska Adamka za "zwracanie uwagi arbitrowi". Chwilę potem sędzia chciał usunąć z boiska Wójcika: "Kapitan drużyny Reyman zaczyna głośno (tak głośno nie prosi się p. Reyman) prosić o kompromis. Sędzia ustępuje". Jak potem napisano „boisko zamienia się w targowisko. Sędzia jest sprzedającym. Wisła (horribile dictu) kupującym i targującym się. Czyż to ma być objawem kultury sportowej Aten polskich?". Tym samym wymiar sportowy widowiska zszedł na dalszy plan. Niesłusznie gdyż był to dobry mecz, który udowodnił, że "Kraków nadal dzierży hegemonię w piłkarstwie", a Wisła "jest nadal extraklasą piłkarską". Zwyciężyła "pracowitością i dokładnością w grze faktycznie. Formalnie zwyciężył... Reyman I. goalgetter Wisły i strzelec dnia. Jego zdolność strzelania jest godną podkreślenia, a że posiada dobrą orientację i jeszcze lepszy strzał, więc gra też bardzo skutecznie". ŁKS wyraźnie ustępował Wiśle tak "pod względem biegów, startu do piłki i zgrania".. "Wszystkie 3 punkty zdobył dla Wisły Reyman I 2 ostatnie bramki, jedna strzelona w prawy, druga w lewy róg, dały świadectwo o tym niepospolitym strzelcu”.


ŁKS imponował ambicją, ale wyraźnie ustępował kulturą gry Wiśle. Początek meczu toczy się przy lekkiej przewadze Wisły. Potem gra się wyrównuje. Sytuacji strzeleckich nie ma zbyt wiele, aż do 35', kiedy to przeciętny atak Wisły..." kończy się brzydkim golem" Reymana. Gra momentalnie się ożywia. W II. połowie "Wisła ma przewagę i z każdej pozycji oddaje strzał na bramkę gospodarzy". Na efekty nie trzeba było długo czekać: Reyman jeszcze dwukrotnie pokonuje bramkarza gospodarzy, kończąc zabawę w 85’ kiedy to "oddaje z poza pola karnego bombę, był to najpiękniejszy strzał dnia i niedzieli sportowej, najładniejsza bramka". Sędzia psuł nieco grę nie panując nad emocjami piłkarzy i wykluczając z boiska Adamka. Na podstawie: Sport ilustrowany nr 10; rzegląd Sportowy nr 14/15; Tygodnik Sportowy nr 16.