1925.05.21 Wisła Kraków – Vrsovice Praga 2:3

Z Historia Wisły

1925.05.21, Mecz towarzyski, Kraków, Stadion Wisły, 17:00, czwartek
Wisła Kraków 2:3 (1:1) Vrsovice Praga
widzów: 2.500
sędzia: Andrzej Rutkowski z Krakowa
Bramki
Jan Reyman 26'



Henryk Reyman (k)
1:0
1:1
1:2
1:3
2:3

Bures
65' Bejbl
74' Hallinger

Wisła Kraków
2-3-5
Tadeusz Łukiewicz
Aleksander Pychowski
Kazimierz Kaczor
Stefan Wójcik
Witold Gieras
Jan Kotlarczyk
Józef Adamek
Stefan Reyman
Henryk Reyman
Jan Reyman
Mieczysław Balcer

trener: Imre Schlosser
Vrsovice Praga

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Spis treści

Relacje prasowe

AFK Vrsovice - czołowy czeski klub. Od 1926 (po powrocie z turnieju w Australii) zmienili nazwę na FC Bohemians, w herbie umieścili kangura.

„Przegląd Sportowy” z 1925.05.27

http://buwcd.buw.uw.edu.pl/e_zbiory/ckcp/p_sportowy/1925/numer021/imagepages/image16.htm

Vrsovice (Praga) — Wisla 3:2 (1:1).
D. 21 maja. Mimo, iż czesi wystąpili w osłabionym składzie, bez graczy wyznaczonych do reprezentacji przeciw Austrji i Pragi przeciw Dreznu, zwyciężyli zasłużenie. Wisła również w osłabionym składzie bez Czulaka i Kowalskiego. U gości najlepszy napad, zwłaszcza lewa strona oraz Haorda w pomocy. Sinel w bramce miał ładne momenty. U Wisły najlepsza pomoc, zwłaszcza Gieras i Kotlarczyk, wyrabiający się na znakomitego pomocnika. Napad słaby, bo obaj młodsi Reymanowie zupełnie nie mogli zastąpić stałych łączników. Gra tak spokojna, jakiej dawno na boiskach naszych nie widziano, poprostu sielanka. Początkowo goście nie mogą się rozegrać i Wisła atakuje. Późniejsze wypady gości przynoszą im rzuty z rogu, zresztą czesi mało strzelają. W 26 min. rzut wolny dla gości, ostry strzał Haordy broni efektownie Łukiewicz, — momentalny atak Wisły, ostrą i oślizgłą od błota piłkę Adamka puszcza Sinel i Reyman wbija ją w siatkę. Zaraz potem kontuzjowany Pychowski schodzi z boiska, i nieobstawiony Bures strzela w 30 min. wyrównującą bramkę.

Po przerwie goicie opanowują grę; już zaraz po zaczęciu interwenjuje skutecznie Łukiewicz, wybijając groźny rzut z rogu pięściami. W 14 min. Sinel broni wspaniałe strzał Gierasa. Wreszcie w 20 min. z centry Haordy strzela Bejbl nieuchronnie. W 29 min. strzela Hallinger, stojąc tyłem do bramki, z centry Marika w sam róg najpiękniejszą bramkę dnia. Dopiero pod koniec z rzutu karnego uzyskuje Reyman I drugą bramkę dla Wiały. Rogów 5:4 dla Wisły.
Sędziował p. Rutkowski poprawnie.

Sport lwowski

Nr. 136. Lwów, wtorek 26. maja 1925. Rok IV.

Vrsovice Praga - Wisła 3:2 (1:1). Wynik, a szczególnie gra po pauzie nie przyniosły Wiśle zaszczytu. Drużyna obca zaprezentowała się nie najgorzej, stanowiła jednak przeciętną klasę zagraniczną. Słabą grę obu drużyn należy w dużej mierze przypisać boisku, które po ulewnym deszczu zamieniło się w kałużę. Trójka środkowa Wisły składała się z trzech Reymanów, u których trudno było szukać zrozumienia się. Pychowski kontuzjowany, w drugiej połowie nie grał. Kaczor zastąpił go b. słabo. Sędziował p. Rutkowski.


Kurjer Sportowy

Nr . 12. Środa, 27 maja 1925 Rok I.

Vrsovice — Wisła 3 :2 (1:1 ) Po . występach Czechów we Lwowie nie oczekiwanopo nich zbyt wiele. Drużyna ich jednak mimo rezerwowych przyiemnie rozczarowała. Zespół naprawdę ma w nim gwiazd zaćmiewających partnerów, wyróżniał się może środkowy pomocnik, ale nie ma też i słabszych punktów, chociaż bramkarz nie przedstawia zdaje się lepszej klasy. Jedną mają jednak Vrsovice przywarę. Nie można było mianowicie przez cały czas zawodów opędzić się wrażeniu, że gracze wyszli na boisko, aby „odwalić" zobowiązanie. O jakimś zapale, ambicji, czy staraniu, mowy niema. Ma się odstawić i… godziny obowiązkowej pracy i na tem koniec. Być może, że goście byli zmęczeni zawodami lwowskimi, być może, że podziałał na nich fatalny stan boiska, które było do połowy pod wodą i uniemożliwiało znacznie normalną grę, ale ostatecznie musiało się pomyśleć, że mamy do czynienia z jednym z niemiłych objawów gry zawodowców.

Dziwne tylko, że system ten przejęła w zupełności Wisła, dzięki czemu gra sama zwłaszcza w pierwszej połowie była zupełnie nieinteresująca. Trochę życia1 tempa wnosiły jedynie biegi krakowskich skrzydeł, lecz w drugiej połowie zaniedbano je, a o istnieniu Balcera zdaje się, że partnerzy jego w zupełności zapomnieli. Z początku gra wyrównana, niebezpieczne sytuacje pod oboma bramkami, ale nie ma niebezpiecznych napastników. I tak, gdy Adamek po przeboju wywraca się pod bramką Czechów nie ma nikogo, kto by się zaopiekował bezpańską piłką. Potem po koleji prawe skrzydło czeskie i Balcer popisują się nie egoistyczną grą. Podciągnąwszy pod samą bramkę, zamiast strzelać z dogodnej sytuacji, centrują, a centra naturalnie nie znajduje odpowiedniego zużytkowania. Denerwujący moment, gdy czterech napastników Wisły nie trafia w próżną bramkę. Wisła forsuje na zmianę oba skrzydła, dzięki temu odciąża swą niepewną obronę. Bardzo słabo zwłaszcza zagrywa Markiewicz i Kotlarczyk, którym ucieka stale prawe skrzydło. Wreszcie udały przebój Adamka lekka centra ziemią i bramkarz upuszcza piłkę, na linję bramkową. Dobiega Reyman III, w Wiśle grało trzech braci Reymanów1 bramka dla Wisły siedzi. Radość trwa niedługo. Prawy skrzydłowy przejeżdża oddaje piłkę na drugie skrzydło, które wjeżdża spokojnie aż w samą bramkę. Wisła ma sposobność do uzyskania bramki. Centrę Balcera przejmuje Reyman I. , lecz strzela w poprzeczkę. Wytwarza się zamieszanie trwające dłuższy czas, kilkakrotnie strzela się na bramkę, ale piłka odbija się i wraca w pole. Po pauzie tempo i tak nie szybkie słabnie. Kaczor, który wstępuje na miejsce Pychowskiego, bardzo słaby. Czesi zyskują dwie naprawdę piękne bramki strzelone z trudnych pozycji przez środkowego i lewego łącznika. Wisła uzyskuje drugą z karnego. Z tem rozstrzygnięciem sędziego p. Rutkowskiego, trudno się pogodzić. Pozatem był on bez zarzutu.

Publiczności około 2500.

"Stadion" nr 22

I połowa wyrównana daje Wiśle gola strzelonego przez Reymana III, chwilę potem Pychowski doznaje zwichnięcia nogi. Po przerwie w jego miejsce wchodzi Kaczor. Druga połowa przynosi gościom 2 gole. Wisła atakuje, ale odpowiada tylko bramką Reymana z rzutu karnego. Sporo widzów. Gra gości dość prymitywna, ale i Wisła nie zachwyciła - stąd zwycięstwo. Powodem takiegoż wyniku także: osłabienia personalne Wisły "szereg graczy zdyskwalifikowanych 'jadowicie' przez władze sportowe" lub kontuzjowanych.