1925.05.24 Czarni Lwów - Wisła Kraków 3:3
Z Historia Wisły
Czarni Lwów | 3:3 (2:3) | Wisła Kraków | [[Grafika:|150px]] | |||||||
widzów: 2.000 | ||||||||||
sędzia: Maurycy Schlesser ze Lwowa | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
Relacje prasowe
Mecz ten okazał się najpiękniejszym spotkaniem w tym turnieju. Dobra gra z obu stron i szybkie tempo zadowoliło licznie zebraną publiczność. Na Wiśle spoczął bowiem obowiązek poprawienia reputacji krakowskiej piłce po przegranym w kiepskim stylu przez Cracovię meczu z Pogonią 0:3 (do tego gracze Cracovii zachowywali się niesportowo). Ciekawostką było to, że grano tylko 80 minut „z powodu wyjazdu wczesnego gości”. Wynik 3:3 odzwierciedlał przebieg wydarzeń na boisku. Kondycja i tym razem nie byłą sprzymierzeńcem Wisły, która prowadząc 3:1 w II połowie oddała pole Czarnym. "Reyman prowadził swój napad ze zwykłym spokojem i rutyną, pozatem jednak nic. Nawet słynne jego bomby nie były niebezpieczne, jako, że rzadko trafiały celu". Wykorzystał jednak rzut karny w 2’ gry.
Pierwsze 30 min. dla Wisły i w tym właśnie czasie padły wszystkie bramki dla „Czerwonych” (4' rzut karny - Reyman, 10 i 23' Reyman III). Potem w ataku Czarni, którzy strzelają gole w: 15, 32 i 60’. Jak pisano po tym spotkaniu był to piękny mecz, który wzbudził w widzach uznanie. Na podstawie: Przegląd Sportowy nr 21; Sport lwowski nr 136; Tygodnik Sportowy nr 17.