1927.06.26 Pogoń Lwów – Wisła Kraków 4:1
Z Historia Wisły
(→Relacje prasowe) |
|||
Linia 24: | Linia 24: | ||
==Relacje prasowe== | ==Relacje prasowe== | ||
+ | http://buwcd.buw.uw.edu.pl/e_zbiory/ckcp/p_sportowy/1927/numer026/imagepages/image1.htm do przepisania | ||
+ | |||
7000 kibiców. Spotkanie dwóch rywalizujących z sobą od lat zespołów elektryzowało widzów. Początek meczu i cała pierwsza połowa dla Wisły, grającej precyzyjnie i mającej przewagę w polu, zamykającej Pogoń na własnej połowie. W końcówce nawet przewaga określana mianem dominacji. Pogoń imponowała zaciętością i ambicją. Po zmianie stron niespodziewanie szybko Pogoń strzela gola w 4' i odtąd nie pozwala Wiśle na wiele. Główna aktor widowiska to niezmordowany Kuchar. Wisła dobrze grała przed przerwą we wszystkich formacjach: "Reyman I celował w pięknych strzałach". W I. połowie to jednak Pogoń pierwsza strzela gola (w 4' Kuchar). "W 18 min. wolny strzela Reyman I, poprawia główką Reyman III. 1:1". Szereg ataków Wisły nie przynosi zmiany rezultatu. Po pauzie trafia w siatkę Garbień (głową z centry Słoneckiego), w 8' Kuchar, w 17’ Garbień. W końcówce słabnie Pogoń - Wisła atakuje, ale jedynym zyskiem są 2 rogi. Entuzjazm widowni niebywały. Grał przecież aktualny mistrz z liderem tabeli. | 7000 kibiców. Spotkanie dwóch rywalizujących z sobą od lat zespołów elektryzowało widzów. Początek meczu i cała pierwsza połowa dla Wisły, grającej precyzyjnie i mającej przewagę w polu, zamykającej Pogoń na własnej połowie. W końcówce nawet przewaga określana mianem dominacji. Pogoń imponowała zaciętością i ambicją. Po zmianie stron niespodziewanie szybko Pogoń strzela gola w 4' i odtąd nie pozwala Wiśle na wiele. Główna aktor widowiska to niezmordowany Kuchar. Wisła dobrze grała przed przerwą we wszystkich formacjach: "Reyman I celował w pięknych strzałach". W I. połowie to jednak Pogoń pierwsza strzela gola (w 4' Kuchar). "W 18 min. wolny strzela Reyman I, poprawia główką Reyman III. 1:1". Szereg ataków Wisły nie przynosi zmiany rezultatu. Po pauzie trafia w siatkę Garbień (głową z centry Słoneckiego), w 8' Kuchar, w 17’ Garbień. W końcówce słabnie Pogoń - Wisła atakuje, ale jedynym zyskiem są 2 rogi. Entuzjazm widowni niebywały. Grał przecież aktualny mistrz z liderem tabeli. | ||
Wersja z dnia 13:05, 14 sty 2010
Pogoń Lwów | 4:1 (1:1) | Wisła Kraków | [[Grafika:|150px]] | |||||||
widzów: 7.000 | ||||||||||
sędzia: Bronisław Danziger z Łodzi | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
Opis
Gole dla Pogoni: Wacek 2 i Garbień 2. Na podstawie: Sport lwowski nr 215.
Relacje prasowe
http://buwcd.buw.uw.edu.pl/e_zbiory/ckcp/p_sportowy/1927/numer026/imagepages/image1.htm do przepisania
7000 kibiców. Spotkanie dwóch rywalizujących z sobą od lat zespołów elektryzowało widzów. Początek meczu i cała pierwsza połowa dla Wisły, grającej precyzyjnie i mającej przewagę w polu, zamykającej Pogoń na własnej połowie. W końcówce nawet przewaga określana mianem dominacji. Pogoń imponowała zaciętością i ambicją. Po zmianie stron niespodziewanie szybko Pogoń strzela gola w 4' i odtąd nie pozwala Wiśle na wiele. Główna aktor widowiska to niezmordowany Kuchar. Wisła dobrze grała przed przerwą we wszystkich formacjach: "Reyman I celował w pięknych strzałach". W I. połowie to jednak Pogoń pierwsza strzela gola (w 4' Kuchar). "W 18 min. wolny strzela Reyman I, poprawia główką Reyman III. 1:1". Szereg ataków Wisły nie przynosi zmiany rezultatu. Po pauzie trafia w siatkę Garbień (głową z centry Słoneckiego), w 8' Kuchar, w 17’ Garbień. W końcówce słabnie Pogoń - Wisła atakuje, ale jedynym zyskiem są 2 rogi. Entuzjazm widowni niebywały. Grał przecież aktualny mistrz z liderem tabeli.
Porażki Wisły nie wykorzystuje 1.FC. przegrywając z Polonią 1:3. Tabela: Wisła 19:7, 1.FC 16:8, ŁKS 16:10, Ruch 14:10.]
Podsumowanie I rundy: "Wisła: "twardy zespół grodu podwawelskiego jest niewątpliwie najlepszą drużyną ligową" - o czym świadczy stosunek bramek 36-16, ma 1 pkt. przewagi nad 1.FC, trzecia Pogoń i to między nimi powinno się rozstrzygnąć kto wygra. Wynik walki o mistrzostwo był o tyle niewiadomą, że nikt nie mógł przewidzieć, czy drużyny będą w stanie utrzymać wyrównaną formę przez cały sezon - był to przecież pierwszy sezon ligowy i czas prób i błędów.
Na podstawie: Przegląd Sportowy nr 26 i 29.