1928.04.08 Wisła Kraków – Vasas Budapeszt 1:1

Z Historia Wisły

1928.04.08, Mecz towarzyski, Kraków, Stadion Wisły, 16:15
Wisła Kraków 1:1 (0:1) Vasas Budapeszt
widzów: 2-2.500
sędzia: Jakub Seidner z Krakowa
Bramki

Karol Nowosielski 77'
0:1
1:1
8' József Jeszmas

Wisła Kraków
2-3-5
Jan Ketz
Emil Skrynkowicz
Władysław Borkowski "Burek"
Stefan Wójcik
Grafika:Kontuzja.png Jan Kotlarczyk
Józef Kotlarczyk
Józef Adamek
Jan Reyman
Henryk Reyman
Karol Nowosielski
Mieczysław Balcer

trener: brak
Vasas Budapeszt

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Opis

W czasie świąt Wisła rozgrywa 2 mecze z Vasasem Budapeszt. Brutalna gra gości uniemożliwiła lepszej w tym meczu Wiśle na osiągnięcie wygranej. Chaotyczna gra w I połowie Wisły i przewaga Vasasu. W II części gry role się odwróciły. Dobry mecz Reymana. Gole: Jeszmas, Nowosielski. Wisła grała z 3 rezerwowymi. Na podstawie: Stadion nr 15.


2000 kibiców. Kierownik Vasasu chwali Wisłę, która jest "drużyną technicznie doskonale wyszkoloną, grającą mądrze i wyzyskującą każdą sytuację ... jest przeciwnikiem twardszym niż Cracovia i tem samym walka z nią jest trudniejsza" W stylu gry przypomina Feerencvaros. Na podstawie: Sport lwowski z 9.04.


Relacje prasowe

Przegląd sportowy nr 15 - 1928 rok (strona 2):

Vasas (Budapeszt) - Wisła (Kraków) 1:1 i 2:1

Tradycyjne zawody Wielkanocne rozegrał Vasas w bieżącym roku po raz pierwszy nie z Cracovią lecz mistrzem Ligi Wisłą.

Węgrzy grą swą w pierwszej połowie przypomnieli publiczności swoje najlepsze gry z Cracovią, a nawet je przewyższali. Tak pięknie grającej drużyny jużeśmy dawno w Krakowie nie widzieli. Precyzyjne podawanie piłki, stopping i gra głową była przez publiczność żywo oklaskiwana i pozostawiła na długo jaknajlepsze wrażenie.

Po przerwie widać było u Węgrów rezerwowanie swoich sił na dzień następny. Jedno, co można było im zarzucić to brak dyspozycji strzałowej i niezwykle skromna ich ilość wogóle. Zresztą cała drużyna była wyrównana i bez słabych punktów.

Wisła, która wystąpiła do tychże zawodów bez Folgi (Ketz był bezwzględnie lepszy), Pychowskiego, Kotlarczyka II i Czulaka sprawiła licznie zebranym widzom wielki zawód. Nic się nie kleiło w drużynie mistrza. Burek w obronie niepewny, Nowosielski na lewym łączniku nie mógł się w żaden sposób zrozumieć z Balcerem i Reymanem I i temu ostatniemu zepsuł parokrotnie pewne pozycje podbramkowe.

Po przerwie Wisła grała z szaloną ambicją i niezwykle ofiarnie. Zaznaczyć należy, że zaraz w pierwszych minutach gry zeszedł skontuzjowany przy zderzeniu się z Jeszmasem Kotlarczyk I, którego brat mimo dobrych chęci nie był w stanie zastąpić.

W pierwszej połowie Vasas był stroną atakującą i stwarzał moc sytuacyj podbramkowych niewyzyskanych. Jedyną bramkę strzelił Jeszmas w 8-ej minucie.

Po przerwie atakuje Wisła i ma w tejże połowie bezwzględnie więcej z gry lecz fenomenalny bramkarz Vasasu likwiduje moc ataków, aż dopiero w 32-ej minucie Adamek podaje piłkę Reymanowi I, ten oddaje Balcerowi, a ostatni wolno stojącemu Nowosielskiemu, który pakuje piłkę do bramki Węgrów.

Najlepszy z Wisły Reyman I i II, Skrynkowicz i doskonały Ketz, najsłabszy Balcer i Nowosielski. Sędziował p. Seidner.