1929.04.28 Wisła Kraków – Legia Warszawa 2:0

Z Historia Wisły

1929.04.28, I liga, Boisko Wisły,
[[Grafika:|150px]] Wisła 2:0 (1:0) Legia Warszawa [[Grafika:|150px]]
widzów:
sędzia: Hanke z Łodzi
Bramki
Henryk Reyman 34'
Stanisław Czulak 75'
1:0
2:0
Wisła
2-3-5
Maksymilian Koźmin
Aleksander Pychowski
Emil Skrynkowicz
Karol Bajorek
Jan Kotlarczyk
Józef Kotlarczyk
Józef Adamek
Stanisław Czulak
Henryk Reyman
Władysław Kowalski
Mieczysław Balcer
Legia Warszawa

Stanisław Skwarczyński
Henryk Martyna
Józef Ziemian
Marian Schaller
Franciszek Cebulak
Alfred Nowakowski
Witold Wypijewski
Józef Nawrot
Marian Łańko
Józef Ciszewski
Bolesław Cichecki

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Relacje prasowe

Mecz oczekiwany z zainteresowaniem. Legia rozczarowała (jedynie atak prezentował się dobrze). W Wiśle tym razem słabszy atak (choć według Ikaca: „napad grał z wielką ambicją, ale bez szczęścia pod bramką”. Początek nerwowy. Dopiero po kwadransie gry pierwsze okazje bramkowe i to Legii (strzał Łańki w poprzeczkę). Od 20' lepsza gra Wisły i jej ataku, co daje efekt w 34', kiedy to Reyman po podaniu Balcera "z bliskiej odległości strzela nieuchronnie". Po przerwie wyraźna przewaga Wisły. Gol pada jednak dopiero w 30' (Czulak z podania Kowalskiego przyziemnym strzałem trafia w róg bramki). Przewaga Wisły do końca meczu, ale dalsze gole nie padają.


Przegląd Sportowy nr 19, s.1, 1 maja 1929:

WISŁA - LEGJA 2:0

Słaba gra pomocy wojskowych

Oczekiwane z wielkiem zainteresowaniem przez krakowski światek sportowy zawody między mistrzem Ligi a mistrzem Warszawy nie dały widzom pełni spodziewanych emocyj. Gra Legji podobała się tylko do przerwy. Ogólnie spodziewano się więcej maestrji w pociągnięciach przeciwnika krakowian.

Piętą achillesową wojskowych jest linja pomocy, pracująca bardzo ofiarnie lecz mało celowo. Niedokładne jej podania przejmuje łatwo przeciwnik, to też atak słabo zasilany zdany jest w znacznej części na własne siły.

Obrona pewna. Wyróżniał się w niej Martyna spokojnem a energicznem wyjaśnianem najcięższych sytuacyj i dalekim czystym wykopem w przeciwieństwie do swego współpartnera Ziemiana, polującego mniej na piłkę, ale za to więcej na nogi przeciwnika. Bramkarz zadanie swoje wypełnił w całości.

Atak wojskowych przedstawia się korzystnie, technicznie wysoko zaawansowany, pokazał szczególniej w pierwszej części gry szereg pięknych i miłych dla oka pociągnięć. Najsłabszym jego punktem był lewoskrzydłowy Cichecki, pozatem Nawrot zbyt dużo drybluje.

W drużynie mistrza Ligi na specjalne wyróżnienie zasługuje linja pomocy, stojąca o klasę wyżej od tej samej linji przeciwnika - w szczególności Kotlarczyk I, świetny w ofensywie, niezawodny defensywnie.

W obronie Pychowski znakomity. Słabszy do pauzy Skrynkowicz, po przerwie dostroił się do reszty. Koźmin w bramce miał kilka brawurowych momentów.

Najsłabszą linją czerwonych był atak, któremu jakoś się nie kleiło.

Najkorzystniej wypadł tutaj Kowalski, zręcznie wykorzystujący groźnego Balcera. Adamek nie miał możności okazania swych walorów z powodu nazbyt ostrej, przechodzącej niekiedy w brutalność gry Ziemiana.

Przebieg gry, po pierwszym kwadransie zdenerwowania, dopiero w dwudziestej minucie przynosi niebezpieczną sytuację pod bramką miejscowych, jednak brawurowa obrona Koźmina pozbawia wojskowych szans zdobycia punktu ze strzałów Nawrota i Ciszewskiego. Daleki, silny strzał Łańki trafia w poprzeczkę.

Atak Wisły poczyna pracować intensywniej i coraz częściej zagrażać bramce gości. Wreszcie w 34-ej minucie daje lekko piłkę Reymanowi, który z bliskiej odległości strzela nieuchronnie.

Jeden z rzutów wolnych przeciw gościom zatrzymuje Ziemian ręką na polu bramkowem. - jedenastkę przestrzeliwuje Skrynkowicz.

Po pauzie już od pierwszych chwil zarysowuje się silna przewaga miejscowych. Jednak dopiero w 30-ej minucie wypuszczony przez Kowalskiego Czulak lekkim przyziemnym strzałem w róg bramki, podwyższa wynik.

Ostatni kwadrans mija na stałem niepokojeniu dobrze grającego bramkarza Legji, który nie dopuszcza do zmiany wyniku. Sędziował dobrze p. Hanke z Łodzi


ŁKS-Ruch 2:1, Pogoń wygrywa z Garbarnią. W tabeli Ruch, Wisła i ŁKS po 7 pkt. (Ruch ma 5 gier, Wisła 4), 1.FC 3 gry-5 pkt. Na podstawie: Przegląd Sportowy nr 19 i IKC nr 117.